SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ebook Kropla Życia mobi,epub,pdf

Raz kupujesz, pobierasz w wielu formatach.
Kupując wybrany plik otrzymujesz możliwość pobrania go w kilku aktualnie dostępnych formatach. Informacja o tym, jakie formaty przyporządkowane są do danego pliku, podana jest za tytułem oraz w ikonce multiformat.
  • mobi
  • epub
  • pdf

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

ebook

Wydawnictwo E-bookowo
Data wydania 2017
Zabezpieczenie Znak wodny
Produkt cyfrowy

Opis produktu:

Wioletta pracuje jako kelnerka w Lunie, pubie tłumnie odwiedzanym przez istoty nadprzyrodzone, bezwstydnie kradnące wszystko, co się da i pod byle pretekstem wszczynające bójki. Pewnego dnia w wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności wchodzi w posiadanie eliksiru należącego do wpływowej wampirzycy, hrabiny Kraus. Kierowana ciekawością, postanawia go wypróbować i w efekcie następnego ranka budzi się z potwornym bólem głowy i amnezją, ale za to bez bezcennej fiolki. Wiedząc, że prędzej czy później dołączy do grona podejrzanych, dziewczyna rozpoczyna wyścig z czasem. Po drodze przyjdzie jej stawić czoła nie tylko wampirzym klikom, niesfornym klientom pubu i skrzyżowaniu psa z krokodylem, ale także, co gorsza, próbującej za wszelką cenę wyswatać ją mamie.

Czy Wioletcie uda się na czas odzyskać pamięć i fiolkę? A może przy okazji odnajdzie coś o niebo cenniejszego?

Oliwia Tybulewicz

Urodziła się w Bydgoszczy, obecnie mieszka w Trójmieście. Jest absolwentką teorii ekonomii na UMK, choć wybierając studia zastanawiała się też nad filologią angielską i japonistyką. Uwielbia podróże, gry planszowe, kulturę Japonii i klimat lat osiemdziesiątych XX wieku.
S
Szczegóły
Dział: Ebooki pdf, epub, mobi, mp3
Kategoria: literatura piękna,  powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: E-bookowo
Rok publikacji: 2017
Liczba stron: 294
Język: polski
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny)

Oliwia Tybulewicz - przeczytaj też

produkt cyfrowy
produkt cyfrowy
produkt cyfrowy
Kropla magii audiobook mp3 eBook 28,80 zł
Dodaj do koszyka
produkt cyfrowy
produkt cyfrowy
produkt cyfrowy
Kropla życia audiobook mp3 eBook 24,69 zł
Dodaj do koszyka
produkt cyfrowy
produkt cyfrowy

eBookowe bestsellery z tych samych kategorii

produkt cyfrowy
produkt cyfrowy
Ebook Stoner mobi,epub eBook 36,96 zł
Dodaj do koszyka
produkt cyfrowy
produkt cyfrowy
produkt cyfrowy
produkt cyfrowy

RECENZJE - eBook, multiformat: mobi, epub, pdf - Kropla Życia - mobi, epub, pdf

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Kosz z Książkami

ilość recenzji:209

6-04-2021 18:46

Dziś pragnę Was zaprosić na drinka do pubu Luna ? tylko od razu ostrzegam unikajcie kawy, nie należy do najlepszych. Co więcej uważajcie by nie rozzłościć żadnego z klientów ? o zadymę tam nie trudno. A co ważniejsze bądźcie mili dla kelnerki, to babka, którą w razie kłopotów warto mieć po swojej stronie. Mówiąc krótko zapraszam Was do lektury ,,Kropli Życia? Oliwii Tybulewicz!

Przyznam szczerze, że moim pierwszym skojarzeniem po rozpoczęciu lektury była gra ,,Coffee Talk?, w której gramy jako barman serwując gościom (nie będącym w większości ludźmi) różne napoje, jednocześnie wysłuchując ich historii. W książce Oliwii Tybulewicz sytuacja zdaje się być dość podobna. Wioletta to młoda kobieta pracująca w pubie Luna ? teoretycznie nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt iż jest to miejsce tłumnie odwiedzane przez istoty nadprzyrodzone, które potrafią być nad wyraz niewdzięczną i problematyczną klientelą. Sama Wioletta o istnieniu wampirów, wilkołaków, wiedźm, elfów i innych istot, które nieodłącznie kojarzą nam się z fantastyką dowiedziała się przypadkiem, ale dość szybko przekonała się, że potrafi sobie dość dobrze radzić w niecodziennych sytuacjach z ich udziałem, co nie uszło uwadze właściciela lokalu. I tak nasza bohaterka skończyła starając się wykonywać swoją pracę jednocześnie pilnując by jej bywalcy nie puścili Luny z dymem. Bądź nie dopuścili się do jej zniszczenia w inny, równie widowiskowy sposób.

Problemy zaczynają się w momencie, gdy w ręce Wioletty wpada tajemniczy eliksir, który jak się później okazuje należy do bardzo wpływowej wampirzycy. A w każdym bądź razie należał, bo po wypróbowaniu jego właściwości Wiola budzi się z amnezją, ale za to bez fiolki z magicznym specyfikiem. I powiedzieć, że znalazła się w naprawdę sporych kłopotach to naprawdę mało. A, że nieszczęścia lubią chodzić parami, to będzie dopiero początek tarapatów, z jakimi będzie musiała sobie poradzić nasza bohatera.

Oliwia Tybulewicz zaprasza czytelników do świata w którym możemy spotkać całą plejadę istot znanych nam z powieści fantasy w ich dość klasycznych odsłonach ? będziemy tu mieli wyniosłe, ale także powalające swoim urokiem wampiry, wilkołaki o silnym poczuciu hierarchii i przywiązaniu do stada, piękne elfy, wredne wiedźmy, młodych czarodziejów, którzy ewidentnie nadużywają alkoholu i jak to wielu młodych ludzi, pod jego wpływem wyczyniają sporo głupstw, niezbyt muzykalne gnomy ? bywalców pubu Luna wymieniać można by długo. Trzeba jednak przyznać, że właśnie pryzmat ich ukazania stanowi największy atut książki. Bo choć z pozoru mamy tutaj klasyczne śledztwo w poszukiwaniu utraconego magicznego przedmiotu, to jednak cała akcja w głównej mierze skupia się w Lunie, a my obserwujemy ją oczami Wioletty ? kelnerki, która choć pozbawiona jakiś niezwykłych mocy, nie daje sobie wchodzić na głowę i nie szczędzi kąśliwych komentarzy pod adresem swoich klientów. To właśnie owo pokazanie ikonicznych już w popkulturze i fantastyce istot, od drugiej strony lady, jako klientów (choć bynajmniej nie można nazwać ich zwykłymi) stanowi esencję ,,Kropli Życia? i główne źródło humoru.

Bo trzeba przyznać, że to dość wesoła i lekka historia, mimo wagi tarapatów w jakie wpakowała się jej bohaterka. Cała akcja, poza śledztwem, skupia się na pracy Wioletty, kontaktach z bliskimi, uciekaniu przed próbującą ją wyswatać nadopiekuńczą matką. Nie zabraknie także nieco bardziej absurdalnych sytuacji, jak opieka nad zagubionym pieskiem, któremu bliżej do bestii z piekła rodem niż domowego pupila, szkolenia nowo zatrudnionej osoby w Lunie, które będzie bardziej przypominało ratowanie z opresji pakującej się co rusz w kłopoty nowicjuszki w świecie magii. Możecie być pewni, że dzieje się sporo, okazji do śmiechu nie zabraknie, a z Wiolą nie dość, że nie sposób się nudzić to trudno jej również nie polubić.

Z resztą nie jest ona jedyna wartą poznania postacią, jaką spotkamy na kartach książki. Żeby nie zdradzać za wiele powiem tylko, że dla przykładu nie sposób nie poczuć sympatii do młodego wilkołaka zafascynowanego wampirami, czy wyrzucić z pamięci pewnej wiedźmy, która upodobała sobie za przysmak kurze nóżki ? a to bynajmniej nie jest najdziwniejsza potrawa jaką ma w swej karcie dań Luna.

Jedyne do czego mogę mieć zastrzeżenia, to okładka książki, która kompletnie nie oddaje charakteru powieści. Osobiście kojarzy mi się bardziej z powieścią grozy, albo jakimś mrocznym fantasy, co niestety w ogóle nie pasuje do treści ,,Kropli Życia?. Dlatego nie dajcie się zwieść pozorom i jak to się często mówi: Nie oceniajcie książki po okładce.

,,Kropla Życia? to lekkie, zabawne i pełne uroku urban fantasy, w którym zostajemy wrzuceni do świata pełnego mniej i bardziej popularnych paranormalnych istot (z wampirami, wilkołakami i wiedźmami na czele), a których perypetie będziemy oglądali przez pryzmat poczynań pewnej zadziornej kelnerki pubu Luna. Lektura książki sprawia masę przyjemności, zaskakuje swoją lekkością i pozwala na chwilę niezobowiązującego relaksu doprawionego szczyptą zakręconych przygód i równie pokręconego śledztwa. Naprawdę warto się skusić i wybrać do pubu Luna ? tylko pamiętajcie by nie zadzierać z tamtejszym kucharzem. A i kelnerkom lepiej nie podpadać ;)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna Rydzewska

ilość recenzji:111

brak oceny 26-01-2018 20:43

"Czy wy też w dzieciństwie wypatrywaliście przejść do innych światów? Podziemnych miast, chatek ukrytych w pniach, lustrzanych sal balowych? A może nawet czasem mieliście przeczucie, że znajdujecie się o krok od odkrycia? Jeżeli tak, to może wcale się nie myliliście."



Wioletta jest kelnerką w klubie o uroczej nazwa "Luna". Nie jest to jednak zwykły bar, jego klientami są głównie nadprzyrodzone stworzenia: wampiry, wilkołaki, elfy, czarodzieje i wiele innych. Dziewczyna jest na tyle charyzmatyczna i obrotna, że bez większego problemu radzi sobie nawet z najbardziej niegrzecznymi osobnikami. Pewnego dnia dowiaduje się, iż wampirzej hrabinie skradziono niezwykle cenną fiolkę z magicznym, wyjątkowy, eliksirem. Jeśli był on zażyty podczas pełni, pozwalał wampirowi na jeden dzień stać się człowiekiem, smakować normalnego jedzenia i wychodzić na słońce. Niespodziewanie, w dziwnych okolicznościach Wiola staje się jego posiadaczką. Zamiast oddać go hrabinie, postanawia sprawdzić jego działanie na sobie. Okazuje się, iż magiczny specyfik działa nie tylko na krwiopijców. Następnego dnia dziewczyna budzi się z amnezją i okropnym bólem głowy. Niestety zniknęła również fiolka. Nie ma pojęcia, co działo się poprzedniego wieczoru, gdzie była i w jakich okolicznościach mogła ją zgubić. Po dłuższych poszukiwaniach trop zaczyna prowadzić do tajemniczego chłopaka, z którym ktoś ją widział tamtej felernej nocy.



Kim jest Artur i co stało się z fiolką eliksiru?



Jakie będą skutki zażycia substancji dla wampirów przez człowieka?



Komu Wioletta może zaufać, a kto jest szpiegiem?



Czy dziewczynie uda się odzyskać zgubę i uniknąć kary?




"Ech, zadawanie się z istotami nadprzyrodzonymi zawsze prowadzi do problemów. Pomyśleć, że na początku byłam nimi zafascynowana. Jakim cudem - dumałam - przez tyle lat ich nie zauważałam? Jak to możliwe, że pod moim nosem działo się tyle nieprawdopodobnych rzeczy? Miałam wrażenie, jakby ktoś zdjął mi z oczu przesłonę i nagle pojawił się przed nimi nowy, wzbogacony o dodatkowe wymiary świat. Świat, do którego wstęp mają tylko nieliczni ludzie."



Od jakiegoś czasu coraz chętniej biorę udział w akcjach Book Tour, organizowanych przez innych recenzentów. Tym razem dzięki Biblioteczce Ciekawych Książek miałam okazję poznać książkę Oliwii Tybulewicz.

Już sam fakt, iż fabuła dotyczy stworzeń nie z tego świata, zachęcił mnie do wzięcia udziału w owej akcji.



To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale jestem w pełni usatysfakcjonowana. Pióro pisarki jest nadzwyczaj lekkie i przyjemne, kroczenie po kolejnych stronach jej książki jest prawdziwą frajdą. Nie znajdziemy tu niepotrzebnych, obszernych, nużących opisów, jednak język jest na tyle plastyczny, że bez problemu nasze zmysły wraz z wyobraźnią zostają rozbudzone, a my czujemy się jakbyśmy całą akcję śledzili na własne oczy.



Trzeba przyznać, iż autorka wykazała się naprawdę niezwykłą fantazją. Co prawda akcja dzieje się w normalnym świecie, ale bez skrupułów ingerują w niego istoty nadprzyrodzone. Bez obaw, nie znajdziecie tu stale powielanych schematów. Stworzenia magiczne nie są traktowane jako ideały, z resztą nie zasługują nawet na to miano. Wykreowane przez Oliwię elfy, magowie, wiedźmy czy wilkołaki to najczęściej stworzenia niesforne, bez wstydu i kultury, nie grzeszą inteligencją. Nawet nie potrafią odpowiednio zachować się w klubie, kradną wszystko, co nie jest przywiązane, nie są zbytnio przyjazne wobec ludzi, uwielbiają robić głupie żarty, a na dodatek stale stają się przyczyną kłopotów i remontów w Lunie.



Na uwagę zasługuje także główna bohaterka, która zaskarbiła sobie moją sympatię już od pierwszych stron. To fascynująca osoba, charakteryzująca się ciętym językiem, świetną ripostą, szczerością aż do bólu i przede wszystkim zaradnością. Mam wrażenie, że dla niej nie ma rzeczy niemożliwych, poradzi sobie ze wszystkim. Nie jest jakimś super bohaterem, po prostu wyróżnia się kreatywnością i nadzwyczajnym sprytem. Co najważniejsze, jest autentyczna, niemal każdy chciałby mieć taką koleżankę blisko siebie. Przeciwieństwem tej twardo stąpającej po ziemi kobiety jest jej własna matka, która na siłę chce zeswatać swoją pociechę. Będzie to przyczyną wielu wręcz komicznych sytuacji, w czasie których niekontrolowane wybuchy śmiechu murowane!



Właśnie genialny humor i sarkazm to wizytówka tej powieści. Prawie każda strona nasycona jest zabawnymi powiedzonkami, ciętymi ripostami, jakie niemal doprowadzą do łez ze śmiechu. Dawno się tak dobrze nie bawiłam przy żadnej książce. Należy również wspomnieć o niezwykłym psie Cerberku, przekupnej czarownicy, jak i o rozmawiających księgach, a to tylko kilka z niesamowitych pomysłów autorki. To kwestie zarówno komiczne, jak i fascynujące, które na długo pozostaną w pamięci.



Pojawia się tu również wątek miłosny, ale jest dość subtelnie wpleciony, nie dominuje. Akcja jest wartka, wciągająca, z zaciekawieniem śledzimy poczynania bohaterki i razem z nią staramy się rozwiązać zagadkę. Jej chwilowa amnezja dodatkowo potęguje napięcie, dzięki czemu nie sposób oderwać się od lektury.



Podsumowując, "Kropla życia" to porywająca, niezwykle interesująca historia, która choć na moment przeniesie was do fascynującego świata, pełnego nadprzyrodzonych istot. Czyta się ją lekko i niesłychanie przyjemnie, kartki wręcz same przelatują przez ręce, a uśmiech nie znika z twarzy. Zaskakująca, wartka akcja, nasycona świetnym poczuciem humoru i solidną dawką sarkazmu wspaniale dopełnia magiczny, paranormalny wymiar. Jej lektura to przed wszystkim wyśmienity relaks, przygoda, która daje zapomnienie i ukojenie. To pozycja idealna na smutne, zimowe wieczory. Gwarantuję, iż książka was porwie i zachwyci na tyle, że nie będziecie chcieli jej kończyć i powracać do codziennej, szarej rzeczywistości.

Gorąco polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Dwunóg

ilość recenzji:1

brak oceny 31-01-2017 09:09

Główna bohaterka - Wioletta - jest zwykłą kelnerką w pubie Luna. Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie to, że bywalcami Luny są istoty nadprzyrodzone - fauny, driady, elfy, wampiry i gobliny. Życie Wiotetty toczy się zwykłym, ustalonym torem (o ile można o tym mówić w przypadku codziennych kontaktów z wilkołakami) do czasu, aż przypadkowo trafia w jej ręce tajemniczy eliksir będący własnością jednej z najpotężniejszych postaci w wampirzym półświatku - hrabiny Kraus. Wbrew zdrowemu rozsądkowi bohaterka postanawia wypróbować na sobie ów specyfik w wyniku czego nabiera pewnych zdolności i... urywa jej się film. Co gorsza, następnego dnia orientuje się, że eliksir gdzieś znikł. Wiedząc, że prędzej czy później padną nią podejrzenia ze strony hrabiny, postanawia za wszelką cenę go odszukać. Nie będzie to łatwe wziąwszy pod uwagę jej amnezję, upierdliwych i wymagających klientów Luny oraz nadopiekuńczą matkę, która za wszelką cenę stara się ją wyswatać. W swojej książce autorka odchodzi od utartych stereotypów dotyczących wilkołaków czy wampirów - nie są przedstawione jako krwiożercze bestie tylko czyhające na to, aby pożreć ludzi. W "Kropli życia" te istoty nabierają ludzkich cech - wpadają wieczorem do pubu, aby w spokoju przegryźć krwistego hamburgera lub wypić kufel piwa i przy okazji zapoznać się ze świeżą porcją ploteczek. Jednocześnie na wszelkie sposoby próbują uprzykrzyć życie pracownikom Luny - podchmieleni magowie wymachujący róźdzkami na lewo i prawo to tylko przedsmak tego, z czym musi zmierzyć się Wioletta. W książce nie brakuje oryginalnych bohaterów - jest wilkołak z kryzysem tożsamości, który uparcie twierdzi, że jest wampirem. Jest tajemniczy właściciel Luny - Igor, który wzbudza szacunek nawet u słynących z wyniosłości elfów. Jest gderdliwa i zrzędliwa wiedźma Zenobia, która dosłownie zdziera skórę ze swoich klientów. Jest również wróżbitka Pelagia, która nie może oprzeć się ciasteczkom z wróżbami. Książka jest pełna humoru i zabawnych historii - czytając o wybrykach klientów Luny czytelnik nie raz wybuchnie śmiechem. Jednocześnie akcja cały czas pędzie do przodu i praktycznie nie ma sposobu, aby choć na chwilę oderwać się od lektury. Ciekawostką jest to, że oryginalnie dwa pierwsze rozdziały książki były niezależnym opowiadaniem, które swego czasu wygrało konkurs organizowany przez portal DużeKa. Z czasem opowiadanie rozrosło się do pełnowymiarowej książki i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec tej historii, gdyż autorka zostawiła kilka otwartych wątków, które aż proszą się o wyjaśnienie w kolejnym tomie, np. kim tak naprawdę jest Igor lub co się stanie podczas godziny życia, którą bohaterka nieopatrznie przehandlowała za pewną przysługę u czarownicy (a jak powszechnie wiadomo - z czarownicami trzeba się mieć na baczności). Z całego serca polecam tę książkę - jeżeli szukacie lekkiej lektury, przy której brzuch będzie Was bolał od śmiechu, to "Kropla życia" jest idealnym rozwiązaniem.

Czy recenzja była pomocna?