Wojny Osmanów 1700-1870. Oblężone imperium - Virginia H. Aksan - ebook

Wojny Osmanów 1700-1870. Oblężone imperium ebook

Virginia H. Aksan

0,0

Opis

Imperium osmańskie osiągnęło szczyt potęgi, bardzo poważnie zagrażając zachodniemu chrześcijaństwu, ale w roku 1683 poniosło pierwszą wielką klęskę podczas oblężenia Wiednia. „Wojny Osmanów: oblężone imperium” podąża śladem jego konfliktów przez kolejne dwa stulecia, analizując społeczne przeobrażenia osmańskiego systemu militarnego w epoce globalnego imperializmu.

 

Książka ta przedstawia ponad sto lat walk z sąsiadami, katolicką Austrią Habsburgów i prawosławną Rosją Romanowów, oraz równie ważnych wyzwań ze strony grup wojskowych, intelektualnych i religijnych w samym imperium. Virginia Aksan, skrupulatnie analizując wybrane kampanie, omawia zmienny kontekst militarny wewnątrz państwa, a także przeprowadzone po roku 1826 przez sułtana Mahmuda II zmiany organizacyjne armii.

 

„Wojny Osmanów” wykorzystują ilustracje i mapy, których znaczna część pojawiła się w druku po raz pierwszy; czerpią z nieopracowanych wcześniej materiałów źródłowych, tworząc oryginalną, przykuwającą uwagę opowieść o imperium bliskim finansowego oraz społecznego upadku, a także sukcesach i porażkach systemu militarnego w stanie oblężenia. Książka stanowi fascynujące studium schyłku międzynarodowego mocarstwa, rodząc pytania o wpływ kultury na wojnę.

 

Dr Virginia Aksan jest profesorem wydziału historii McMaster University (Ontario). Publikuje w licznych czasopismach, wydała książkę An Ottoman Statesman in War and Peace: Ahmed Resmi Efendi, 1700-1783 (1995).

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 833

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




zakupiono w sklepie:

Sklep Testowy

identyfikator transakcji:

1645557535189510

e-mail nabywcy:

[email protected]

znak wodny:

Tytuł oryginału

Ottoman Wars, 1700-1870: An Empire Besieged

Copyright © Virginia H. Aksan, 2013

© All Rights Reserved

Authorized translation from English language edition published by Routledge, a member of the Taylor & Francis Group

© Copyright for Polish Edition

Wydawnictwo Napoleon V

Oświęcim 2019

Wszelkie Prawa Zastrzeżone

Tłumaczenie:

Miosz Młynarz

Redakcja:

Dariusz Marszałek

Redakcja techniczna:

Mateusz Bartel

Strona internetowa wydawnictwa:

www.napoleonv.pl

Kontakt:[email protected]

Numer ISBN: 978-83-7889-926-6

Skład wersji elektronicznej:

Kamil Raczyński

konwersja.virtualo.pl

SPIS ILUSTRACJI

Spis ilustracji

Północna część imperium (Widyń-Kars, 1750-1830)

Południe imperium (1800-1850)

Grecja, Dunaj i Kaukaz (1820-1856)

Górny bieg Dunaju (XIX-wieczna litografia)

Członkowie oddziałów osmańskich przed reformą

Osmański transport około roku 1700 (Marsigli)

Mapa dolnego Dunaju podczas kampanii habsbursko-osmańskich (1737-1739)

Mapa Krymu i północnego wybrzeża Morza Czarnego (1737-1739)

Basen Dunaju (mapa terytoriów Europy pod władztwem Rosji)

Karykatura francuskiej misji militarnej w Stambule (1783)

Wnętrze twierdzy Baba Vida w Widyniu

Szkolenie mameluków w Kairze

XIX-wieczna reprodukcja widoku Ruse

Mundury zreformowanej armii Muhammada Alego

Sułtan Mahmud II (1829)

MunduryAsâkir-i Mansûre Mahmuda II po wprowadzeniu spodni

Kolumna na cześć wizyty Mahmuda II w Tutrakanie (1837)

Greckie kampanie Muhammada Alego i jego syna Ibrahima (1824-1833)

Lista członków oddziału rezerw (XI-XII 1836)

Rysunek baszybuzuka (James Robertson)

Szkic systemu umocnień Silistry oraz zachowanego fortu Mecidiye

Fort Mecidiye w Silistrze

Plan twierdzy w Karsie (1854-1855)

PODZIĘKOWANIA

Autor zwykle dziękuje wylewnie całemu zastępowi instytucji, grantodawców, współpracowników, anonimowych czytelników, przyjaciół, sąsiadów i oczywiście rodzinie, która cierpliwie przetrwała zakończoną właśnie wyprawę badawczą. Uznaję to za uczynione, mam bowiem niezwykłe szczęście co do wszystkich wyżej wymienionych. Bez głęboko zakorzenionego rozsądku i wsparcia mego wspólnika w zbrodni, Oktaya Aksana, książka ta nigdy nie zostałaby ukończona. Wielkie błogosławieństwo stanowiła koleżeńskość grupy osmanologów, znakomitych naukowców, którzy tolerowali moje naiwne, chaotyczne tyrady z ogromną dozą humoru i mądrymi poradami. Wiedzą, o kim tu piszę.

Zgodziłam się zająć historią wojen osmańskich bez najmniejszego pojęcia o skali wysiłku i czasu, jakich wymagała ta podróż. Projekt ciągnął się wśród sejsmicznych wstrząsów w światowej polityce, wywołanych przez wojnę z terroryzmem. Ku mej wielkiej zgrozie okazało się, że piszę o Brytyjczykach bombardujących Bejrut w roku 1840 i szaleństwie wojny krymskiej, gdy Waszyngton podjął pobawioną podstaw decyzję, by zaatakować Irak. Uwikłanie historyków we własne czasy może stanowić wyświechtany truizm, ale refleksja na temat niezmiennego światowego zidiocenia w kwestii Bliskiego Wschodu stanowiła bolesne przeżycie emocjonalne.

Nie ma wielu historyków wojskowości osmańskiej piszących po angielsku: Caroline Finkel, Victor Ostapchuk i Gabor Agoston zachęcali mnie do trwania w tym szaleństwie. Suraiya Faroqhi mimo dobrze znanej niechęci do tematów wojennych przeczytała fragmenty książki, za co jej dziękuję. Wiele zawdzięczam Rosicy Gradewej z Amerykańskiego Uniwersytetu Bułgarskiego i jej koleżankom, Fionerze Filipowej, dyrektorce widyńskiego muzeum historycznego, oraz Teodorze Bakardżewej z muzeum historycznego w Ruse, za szczególnie inspirującą podróż z Widynia do Silistry tropem ocalałych twierdz osmańskich. Teodora odegrała główną rolę przy zachowywaniu kolumn upamiętniających wizytę Mahmuda II w Bułgarii (lata 30. XIX wieku): zdjęcie jednej z nich prezentuję w książce.

Najbardziej zaskoczyły mnie przypadkowe odkrycia w internecie. Korespondowałam z licznymi naukowcami, których przeważnie nie udało mi się jeszcze spotkać osobiście, a oni wskazywali nowe czy niedostępne inaczej źródła, czasami nawet je dostarczając. Chcę za to serdecznie podziękować. Wymienię przy tej okazji Awigdora Levy’ego, który przysłał egzemplarz swej niepublikowanej rozprawy doktorskiej, niesłychanie istotnej przy omówieniu reform Mahmuda II, Aleksandra Mikaberidze, który przetłumaczył historię wojny rosyjsko-osmańskiej 1806-1812 autorstwa Danilewskiego, Mesuta Uyara z Ankary, piszącego historię osmańskiej wojskowości (jego uwagi były nieocenione), studentów Kahramana Şakula i Veysela Şimşeka – ich prace oraz wskazówki wielce wzbogaciły moje dzieło. Chciałabym też podziękować Peterowi Harringtonowi, kuratorowi Kolekcji Militarnej Anne S.K. Brown z Uniwersytetu Browna, który przekazał do wyboru liczne ilustracje.

Muszę podziękować współpracownikom z Uniwersytetu McMastera, szczególnie Johnowi Weaverowi, Stefanii Miller i Richardowi Rempelowi, którzy pomagali mi utrzymać kurs, czytając części pierwszej wersji książki.

Mam dług wdzięczności wobec Hamisha Scotta, który zaaprobował mnie mimo braku doświadczenia w historii wojskowości i upierał się przy włączeniu do longmanowskiej serii Modern Wars in Perspective tematu wojska osmańskiego po roku 1700. Dopatrzył też skierowania tego dzieła do druku; za realizację tego procesu szczególnie dziękuję Christinie Wipf Perry oraz Melanie Carter z Pearson Education.

Opis państwa Osmanów i jego sąsiadów oraz stworzenie porównawczej historii imperium w zakresie militarnym i społecznym stanowiły mój obowiązek. Książka ta ma ambicje edukacyjne względem masowego odbiorcy, zarazem wskazując badaczom możliwości narracyjne tekstów oraz dokumentów. Gdy zaczynałam pisać, podobne dzieła dopiero się pojawiały, gdy kończyłam, pokolenie naukowców z całego świata podjęło już wyzwanie tworzenia porównawczej historii rosyjsko-osmańskiej, wykorzystując źródła obu stron.

Tematu wojen osmańskich lat 1700-1870 nie omówiłam w stopniu choćby zbliżonym do wyczerpującego, czego nie ukrywam. Wiele materiału ogranicza się do zasygnalizowania konkretnego momentu. Archiwa osmańskie są niewiarygodnie bogate i okres po roku 1826 przytłacza rozmiarem danych, co wymaga czasu na ich przyswojenie oraz interpretację. W pewnym momencie musiałam zrezygnować z wykorzystania zasobów archiwalnych do omówienia wszystkich wojen, zachowuję jednak nadzieję, że to wprowadzenie do tematu zachęci innych do podjęcia zadania. Gdy dziecko trafia w szkole do pierwszego nauczyciela, w Turcji mawia się Eti senin, kemiği benim („Jego ciało jest twoje, kości moje”).

Virginia H. Aksan, Uniwersytet McMastera, październik 2006

Podziękowania wydawcy

Dziękujemy za zezwolenia na reprodukcję materiału objętego prawami autorskimi:

• Ilustr. 9 z biblioteki Uniwersytetu McMastera

• Ilustr. 19 Cevdet Askeriye 635 z Archiwów Osmańskich Premiera, Stambuł (podziękowania dla Veysela Şimşeka, doktoranta Uniwersytetu Bilkent w Ankarze)

• Ilustr. 21 dzięki uprzejmości wydawców International Journal of Turkish Studies (Machiel Kiel, „Urban development in Bulgaria”, IJTS 4 (1989), 79-159)

W niektórych przypadkach nie potrafiliśmy ustalić właścicieli praw autorskich; bylibyśmy wdzięczni za każdą informację, która by w tym dopomogła.

CHRONOLOGIA

Data

Sułtan

Wydarzenia

1683-1699

Mehmed IV (1648-1687)

Sulejman II (1687-1691)

Ahmed II (1691-1695)

Mustafa II (1695-1703)

Wojna Osmanów z Ligą Świętą (Habsburgowie, Wenecja, Polska, Rosja)

1683

II oblężenie Wiednia

1686

Rosja dołącza do Ligi Świętej

1688

Habsburgowie zajmują Belgrad

1690

Osmanowie odzyskują Belgrad

1696

Piotr Wielki samodzielnym władcą (1696-1725)

1699

Traktat karłowicki

1703

Ahmed III (1703-1730)

„incydent w Edirne”, obalenie Mustafy II

1711

Bitwa pod Stănileşti (wojna z Rosją)

1709-1714

Karol XII, król Szwecji (1697-1718), znajduje azyl u Osmanów

1715-1718

Wojna z Wenecją i Austrią

1717

Austriacy zdobywają Belgrad

1718

Traktat w Požarevacu

1722

Upadek Safawidów w Iranie

1724-1746

Wojna z Iranem; Rosjanie dzielą z Osmanami jego północno–zachodnią część

1727

Pierwsza stambulska drukarnia (arabska)

1730

Mahmud I (1730-1754)

Stambulska rewolta Halila Patrony

1736-1739

Wojna Osmanów z Rosją i Austrią

1737

Rosjanie zdobywają Oczaków

1739

Traktat belgradzki; Osmanowie odzyskują Belgrad

1740

Umowy osmańsko-francuskie; Fryderyk Wielki (1740-1786), Maria Teresa (1740-1780)

1753

Osman III (1754-1757)

1756-1763

Mustafa III (1757-1774)

Wojna siedmioletnia, pierwszy konflikt światowy

1756

Odwrócenie przymierzy, Francja zawiera sojusz z Austrią

1762

Katarzyna Wielka (1762-1792)

1764

Stanisław August (ostatni król Polski, (1764-1795)

1765

Józef II (1780-1790) zaczyna współrządy z Marią Teresą (1765-1780)

1768-1774

Wojna z Rosją

1770

Morska porażka Osmanów pod Czesmą

1772

Pierwszy rozbiór Polski

1773-1775

Rewolta Pugaczowa

1774

Abdülhamid I (1774-1789)

Traktat w Küczük Kajnardży

1775-1804

Cezzar Ahmed Pasza w Akrze i Syrii

1783

Rosja przyłącza Krym

1787-1792

Selim III (1789-1807)

1787-1822

Ali Pasza z Janiny mianowany gubernatorem

1790

Leopold II w Austrii (1790-1792)

1791

Traktat ze Swisztowa (z Austrią)

1792

Traktat z Jassów (z Rosją); Franciszek II (1792-1835) w Austrii; Osman Pasvanoğlu zdobywa Widyń

1793

Pierwsze stałe ambasady osmańskie w Europie

1798

Początek eryNizâm-i Cedid („nowego ładu”); Napoleon najeżdża Egipt

1801-1802

Brytyjczycy i Osmanowie pokonują Francuzów w Egipcie; Aleksander I w Rosji (1801-1825)

1804

Bunt w Serbii

1805-1806

Wahabici zajmują Mekkę i Medynę

1805

Muhammad Ali Pasza mianowany gubernatorem Egiptu

1806-1812

Wojna z Rosją

1806

Sprzeciw wobec nowego systemu poboru w Edirne; Selim III uznaje Napoleona za cesarza

1807

Mustafa IV (1807-1808)

Brytyjskie okręty forsują Dardanele; bunt przeciw „nowemu ładowi” w Stambule, obalenie Selima III; traktat w Tylży: Rosja i Francja ustalają podział osmańskich Bałkanów

1808

Mahmud II (1808-1839)

Alemdar Mustafa Pasza wprowadza na tron Mahmuda II; Selim III zamordowany; Sened-i Ittifak; wielki bunt w Stambule

1811-1818

Muhammad Ali Pasza i jego syn Ibrahim ujarzmiają wahabitów

1812

Traktat bukareszteński

1814

W Odessie powstaje Filiki Eteria

1821

Powstanie w Grecji

1822

Ali Pasza z Janiny zamordowany

1825

Mikołaj I w Rosji (1825-1855)

1826

Masakra janczarów w Stambule

1827

Zatopienie floty osmańskiej pod Navarino; reformy wojskowe Hüsreva Paszy (Asakir-i Mansure)

1828-1829

Wojna z Rosją

1829

Traktat adrianopolski

1830-1831

Powstanie w Albanii

1830

Francja zajmuje Algierię

1831

Muhammad Ali i Ibrahim atakują Syrię; pierwszy spis powszechny

1832

Osmanowie przegrywają bitwę pod Konyą

1833

Rosyjsko-osmański traktat w Unkiar-Iskelessi

1834

Otwarcie w Stambule szkoły oficerskiej oraz szkoły nauk wojskowych; stworzenie redif, systemu rezerw

1838

Angielsko-osmańska umowa handlowa

1839

Abdülmecid I (1839-1861)

Hatt-i Humayun

1863

Stworzenie Banku Osmańskiego

1864

Wymuszona emigracja kaukaskich muzułmanów z Rosji

1867

Sułtan odwiedza Anglię i Francję

1869

Nowe prawo poborowe

1867

Murad V (1876)

Abdülhamid II (1876-1909)

Pierwsza konstytucja osmańska

1877-1878

Wojna z Rosją

1878

Kongres i pokój berliński

1881

Powstaje Osmańska Administracja Długu Publicznego

1882

Brytyjska okupacja Egiptu

MAPY

Północna część imperium (Widyń-Kars, 1750-1830)

Południe imperium (1800-1850)

Grecja, Dunaj i Kaukaz (1820-1856)

WSTĘP

Niewątpliwie szczytem szaleństwa jest zajęcie się historią okresu osmańskiej wojskowości, który obejmuje ponad stulecie konfliktów, wczesnonowożytne i nowożytne systemy militarne oraz przejście armii od janczarów do regularnych wojsk (nizamiye) wojny krymskiej – tym bardziej, że historie większości ówczesnych kampanii bardzo rzadko pisano z osmańskiego punktu widzenia1. Przeczy to również wielkiej liczbie badań historycznych, które (z pewnymi wyjątkami) konsekwentnie pomijają rolę Osmanów we własnym rozwoju, przypisując zwykle wszystkie reformy militarne wsparciu francuskiemu czy pruskiemu i grzebiąc osmańską historię wojskowości pod kobiercem europejskich stosunków międzynarodowych.

Pisanie historii osmańskiej sztuki wojennej po traktacie karłowickim (1699) to zadanie wielce wymagające, bowiem XIX-wieczne poglądy na istotę wojen europejskich silnie wpłynęły tak na postrzeganie przemocy i konfliktu w społeczeństwach wczesnej nowożytności, jak miejsce Osmanów w tym systemie. Historyk imperium osmańskiego występuje nie tylko przeciw stereotypom schyłku, zawartym w historiografii „kwestii wschodniej”; musi też uwzględnić założenia na temat systemów państwowych opartych na racji stanu, które pojawiły się w Europie po roku 1648, a przeciwstawionych strategii osmańskiej – nieprzerwanej świętej wojnie i niestałym pokoju z narodami niewiernych (tj. chrześcijan)2. W XXI wieku stopniowo upadają oba te punkty widzenia, wciąż jednak niełatwo dokonać znaczącego postępu w sprawie militarnych konieczności, gdy debata toczy się w kontekście europejskim.

Krytyka ogromnej części literatury dotyczącej bardzo ważnego okresu polityki międzynarodowej jest nadmiernie spłycona. Za cel niniejszej pracy postawiłam narrację z punktu widzenia Stambułu, a nie Londynu, Paryża, Wiednia czy Sankt Petersburga. Zamierzam przedstawić jak najpełniejszą wersję ówczesnej osmańskiej „kwestii wschodniej”, przede wszystkim ewolucję systemu militarnego od janczarów do armii z poboru, ze szczególnym uwzględnieniem panowania Selima III (1789-1807) oraz Mahmuda II (1808-1839).

Opowieść z osmańskiego punktu widzenia nadal napotyka jednak znaczne przeszkody. Całkiem niepoślednie miejsce zajmuje tu strefa półmroku między empirią a mitem. Wiele ówczesnych pozycji angielskich czy francuskich (wciąż wykorzystywanych przez obecnych zachodnich historyków) powstało w czasach, gdy fikcja mieszała się z faktami, tworząc fantastyczne opowieści o XVIII-wiecznych rozrywkach świata tureckiego. Najlepszy przykład gatunku i problemu to historia życia Ali Paszy z Janiny, spopularyzowana przez Byrona3. Ostatnie dyskusje doprowadziły do nowego spojrzenia na XIX-wieczny imperializm i niezachodnie oraz niechrześcijańskie społeczności jako elementy opisu imperiów. Dzięki temu powstaje bardziej wyważony obraz wschodniej części Morza Śródziemnego w istotnym momencie transformacji globalnego ładu.

Niejasność zachowanych w archiwach osmańskich danych i ich ogromne rozmiary zwiększają jeszcze trudności pracy. Zapisy dotyczące omawianego okresu są chaotyczne i nieuporządkowane, odzwierciedlając być może ówczesny polityczny zamęt. Wielokrotne, źle pomyślane próby nowożytnego katalogowania rozrzuciły materiały w rozmaite zbiory, utrudniając analizę. Mimo to, stopniowo odzyskujemy archiwalną historię Osmanów i postrzegamy na nowo rolę XIX- i XX-wiecznej nacjonalistycznej retoryki w wykoślawieniu naszego postrzegania przednowożytnych społeczności (jak te bliskowschodnie).

Badacze zajmujący się Osmanami w Egipcie, Anatolii, Syrii czy na Bałkanach doszli niezależnie do pewnego konsensusu w zakresie wagi okresu 1760-18304. Reforma stała się wtedy konieczna – nie tylko jako eksperyment pałacowy, lecz sprawa życia i śmierci dynastii oraz całego imperium. Przetrwanie w osmańskim kontekście dynastycznym oznaczało szereg wielostronnych negocjacji, nie tylko z obcymi mocarstwami, lecz także licznymi nowymi elitami wojskowymi, intelektualnymi czy religijnymi. Pojawiły się one właśnie na skutek kurczenia obszaru państwa, ruchomości sił militarnych oraz nasilenia zbiegostwa. Można wysunąć tezę, że największe wyzwanie stanowili nie wrogowie zewnętrzni, ale osoby z wewnątrz, które skorzystały z zapaści centrum władzy i przejęły kontrolę nad dialogiem. Wspomniany Ali Pasza, Alemdar Mustafa Pasza z Ruse czy Osman Pasvanoğlu (by wymienić najbardziej znanych) rozpoczęli wymyślny taniec z dynastią w kwestiach obrony granic czy dostarczania ludzi oraz uzbrojenia na coraz trudniejsze kampanie naddunajskie. W miarę upływu XVIII stulecia imperium zmieniało założenia, reagując na wzmożenie apeli współwyznawców z Rosji i Austrii do „rodaków”, wciąż znajdujących się pod panowaniem osmańskim. Mahmud II (1808-1839) pojął konieczność przeformułowania ortodoksji sunnickiej nie tylko na potrzeby retoryki kampanijnej, lecz także w odpowiedzi na opór przeciw swym reformom.

Ocena wyzwań dla dynastii w świecie muzułmańskim dopiero się zaczyna, szczególnie jeśli chodzi o takie impulsy do reform, jak działalność wahabitów w Arabii czy nakszbandich w Anatolii oraz Azji Środkowej. Wpływ XIX-wiecznych reform imperium na muzułmański proces „kolonizacji” czy „cywilizowania”, podobny do zjawisk w Rosji, Wielkiej Brytanii czy Francji, pozostaje wielkim problemem badawczym niniejszego dzieła5.

Przejście do nowoczesnego narodu uważano za naturalną drogę wczesnonowożytnych imperiów. Z tego punktu widzenia retoryka religijna to zwykle jeden z aspektów protonacjonalizmu czy też psychologiczne narzędzie władzy. Względy religijne ogólnie pomijano jako nieistotne lub poboczne względem polityki realnej. Zawsze jednak przyjmowano, że religia stanowiła wyłączny powód działania Osmanów czy współpracujących z nimi grup, jak prawosławie greckie i patriarcha Stambułu (fanarioci). Europejskie ruchy nacjonalistyczne, jak dowodzono ostatnio, opierały się jedynie na stanowiącej wyróżnik religii oraz odpornej (czytaj zajadłej) państwowości6. Debata na temat roli religii w powstawaniu nowoczesnej republiki trwa w Serbii oraz Grecji, byłych terytoriach osmańskich. W Stambule, gdzie na arenie polityki „świeckość” przeciwstawiała się publicznie „islamizmowi”, zakładano milcząco, że „nowoczesne” państwo musi być świeckie. Moim zdaniem, całościowe przyjęcie modelu zachodniego sprowadza dyskusję o ożywionych sporach wewnętrznych wielonarodowych imperiów u progu nowożytności na fałszywe tory i uniemożliwia stworzenie szerszej osmańskiej historii.

Wzrost osmańskiego „islamizmu” bez wątpienia stanowił jedno z następstw ożywienia zapału religijnego, wynikającego z zagranicznych rywalizacji katolicyzmu z prawosławiem, aktywności misjonarzy, istnienia rozległych sieci organizacji sufickich oraz nieortodoksyjnych społeczności zbiegów, licznie napływających na ziemie imperium zza granic dunajskich i czarnomorskich7. Sułtani-reformatorzy, jak Mahmud II, zostali zmuszeni do odtworzenia „ortodoksji” w obliczu roszczeń muzułmańskich oraz pozamuzułmańskich.

Problem ten można przedstawić również inaczej. Militarnym reformom XIX wieku Romanowów i Osmanów niezmiennie towarzyszyła symbolika religijna, którą historycy wojskowości spychają do obszaru ikonografii (czy symboliki pułkowej), ale nie w przypadku osmańskim (muzułmańskim). Przymiotnik „fanatyczny” dotyczy wyłącznie ówczesnych armii osmańskich, choć rzesze europejskich obserwatorów odczuwały równy wstręt do okrucieństwa żołnierzy rosyjskich, wyrażanego w imieniu Maryi Panny, matki Rosji czy Katarzyny Wielkiej. Jakie było prawdziwe znaczenie pytania zadanego przez Mahmuda II ocalałym z masakry 1826 roku janczarom: „Czy jesteście muzułmanami?” czy znaczenie nazwy nowej armii: „Zwycięska armia Muhammada”? Eliminacja janczarów nie stanowiła rozprawy tylko z przestarzałą formacją militarną, ale całą warstwą społeczną – nominalnie muzułmańską, lecz powiązaną z towarzyszami (yoldaş) wszelkich wyznań i grup etnicznych, którzy korzystali z ulg podatkowych, praw i ochrony. Mahmud zniszczył więc także społeczne podstawy tolerancji (często pogardliwej) różnorodności religijnej i etnicznej, co wynikało bardziej z zaniedbania niż faktycznego stosowania zasad. Jak sądzę, to prawdziwa transformacja społeczna, wiodąca wprost do rozważenia zasadniczych sprzeczności późnego „osmanizmu” imperialnego. Podobne sprzeczności nie stanowiły specyfiki tylko tego państwa.

Dlaczego więc w ogóle napisałam tę książkę? Jedna z przyczyn to chęć wypełnienia pustki. Początkowo zachęcił mnie Hamish Scott, redaktor serii Longmana Modern Wars in Perspective, pragnący wydać pracę o wojskowości osmańskiej. Rozczarowanie tradycyjną historiografią skłoniło mnie też do podjęcia problemów długowieczności i przetrwania państwa Osmanów, które stanowiły część stałej debaty między historykami. Niniejsza praca ma trzy główne cele: przedstawienie Osmanów wśród sąsiadów i prezentację rozwoju imperium na tle państw Habsburgów oraz Romanowów, zbadanie załóg, konserwacji, oblężeń twierdz i bitew na północnej linii obrony państwa (od Belgradu do Oczakowa i Dunaju do Morza Czarnego oraz Karsu i Erzurum na Kaukazie) oraz opis przekształceń, dokonanych dzięki naśladowaniu „niewiernych” w polityce i wojskowości, co miało znaczenie dla spójności społecznej czy logiki imperialnej.

Porównanie imperiów

Historię Turków osmańskich przed XIX wiekiem dzieli się zwykle na dwa okresy: złoty wiek czy era klasyczna ze szczytem potęgi janczarskiego systemu militarnego (1400-1600) oraz długi, powolny schyłek i uwiąd (1600-1800). Tę ostatnią epokę postrzega się jako czas decentralizacji, gdy potężni dostojnicy lokalni rzucili wyzwanie samej dynastii. Krótki powrót absolutyzmu w wieku XIX przeważnie przypisuje się zręcznym politykom, czerpiącym wzory z Europy, a rzadko wspomina wewnętrzną dynamikę, utrudniającą lub ułatwiającą zmianę systemu militarnego. Ostatnie badania, umożliwione przez coraz łatwiejszy dostęp do coraz lepiej skatalogowanych archiwów, zakwestionowały leżącą u podstaw narracji historycznej o tym stuleciu tezę szczupłości świadectw dokumentalnych. W dyskusji o ewolucji imperium po roku 1600 pojawiły się problemy wewnętrznej dynamiki zmian, strategii negocjacji centrum z peryferiami oraz politycznej legitymizacji państwa. Te istotne kwestie tworzą tło niniejszego studium strategii militarnej, opartego na porównawczym omówieniu imperiów.

W naszym przypadku trzy mocarstwa lądowe stanęły u progu nowożytnego świata, doświadczając podobnych problemów finansowych oraz kontroli nad zewnętrznym i wewnętrznym aparatem siły. Armia stanowiła w każdym z nich główne narzędzie przetrwania dynastii. W pewnych momentach całą trójkę można określić jako imperia uniwersalne, czy przyjmując kryterium polityczne, gospodarcze czy kulturalne. Różnice między nimi a kolonialnymi mocarstwami zachodniej Europy (Francją, Wielką Brytanią i Holandią) stanowiły przedmiot gorącej debaty w najnowszej historiografii, mniej uwagi poświęcano jednak podobieństwu tej grupy do siebie czy pewnym zbieżnościom historycznym. Opisując historię rywalizacji Habsburgów, Romanowów i Osmanów od roku 1700, zauważa się wielkie zyski terytorialne, oszałamiające zróżnicowanie religijne oraz etniczne, a także wymyślne (prawdziwe lub sfabrykowane) rodowody, mające usprawiedliwiać podboje. Nie zamierzam opowiadać historii całej trójki w wyczerpujący sposób – lepiej opracowane historiografie Habsburgów i Romanowów pomogą przedstawić mniej znany przykład osmański.

Północna linia obronna

Osmańska linia obronna przebiegała przez tereny, gdzie po roku 1700 stoczono większość znaczących kampanii przeciw wrogom zewnętrznym. Zasadniczo militarny charakter niniejszej historii wymaga przyjęcia pewnych założeń. Geopolityka obszaru między Belgradem a Karsem to przedmiot mojego szczególnego zainteresowania, podobnie jak stopnie absolutyzmu i legitymizacji w trzech kontekstach oraz relacje dynastii z jej wewnętrznymi przeciwnikami. Wojna to częsty katalizator zmiany, jak i centrum okresów kryzysu polityczno-gospodarczego, które mogłyby poważnie zagrozić legitymizacji dynastii. Osmańskie strategie przetrwania to w tym kontekście przedmiot mej największej ciekawości. Przy wykorzystaniu dostępnego mi wówczas materiału skupiłam się na opisie wybranych kampanii8.

Na początku badanego okresu trzy dynastie wykazywały więcej podobieństw niż na jego końcu. W roku 1700 Habsburgowie właśnie pokonali Osmanów, zajęli Węgry i ustanowili ze swym odwiecznym wrogiem stosunkowo stabilną granicę. Zwycięstwo to stanowiło największy moment w walce chrześcijańsko-muzułmańskiej i historii kontrreformacji, znacznie zwiększyło też obszar władania Habsburgów, destabilizując chwiejną równowagę federacyjnej, hierarchicznej Rzeszy. Osmanowie, ograniczeni do frontu zachodniego, musieliby pogodzić się z nadszarpnięciem hegemonii oraz legitymizacji, gdyby zamierzali naśladować triumfujące systemy militarne Europy. Romanowowie dotarli nad Morze Czarne, stając u progu etapu europejskiego i środkowoazjatyckiego z armią oraz administracją, które przeszły zapewne rewolucyjne zmiany. Wszystkie trzy imperia musiały zabezpieczyć granice wschodnie i zachodnie, co wymagało wszechstronności oraz innowacji w stylu działań wojennych. Dawne prawa i uprzywilejowane stany wciąż walczyły o władzę z rządzącymi dynastiami. Przetrwanie tych ostatnich w każdym państwie zależało od zdolności do mobilizacji i prowadzenia długich, wyniszczających kampanii (choć ogólnie stanowiły one epizody). Porównanie sukcesów z porażkami na polach bitewnych Dunaju, Krymu czy Kaukazu to szczególnie wymowny sposób przedstawienia wyborów rządzących oraz ich konsekwencji. W przypadku Romanowów i Osmanów wielce paląca okazywała się kwestia długich, nieokreślonych jasno granic, gdzie dominowały grupy nomadów, dumnych z własnych tradycji oraz stylu władzy. Podobieństwo tych problemów skłoniło mnie, by włączyć Osmanów w normatywną dyskusję ograniczeń i wyborów we wczesnonowożytnych państwach rolniczych, dotyczącą szczególnie ich systemów militarnych. Analiza porównawcza ma jednak swe granice, co uwidacznia się zwłaszcza po roku 1750, gdy Austria zaczęła długi proces wycofywania się z wojen i godzenia z sąsiadami na północy oraz wschodzie.

Reforma militarna

Praca niniejsza uznaje walkę o przetrwanie za główną siłę zmian osmańskiego społeczeństwa; szczególnie dotyczy to okresów ponoszenia nadmiernych kosztów ludzkich oraz gospodarczych (zarówno przez jednostki, jak dynastię). We wczesnej nowożytności przemoc stanowiła zjawisko endemiczne, nieodrodne dla codziennego życia, nasilające się w czasie wielkich kampanii i zawsze bliskie każdemu – czy to w bitwie, czy w towarzystwie chorób lub głodu. Problem ten nie dotyczył jedynie Osmanów: również Habsburgów i Romanowów.

Przejście od armii najemniczych do narodowo-poborowych stanowiło powszechny kłopot ery przednowoczesnej, a w warunkach osmańskich okazywało się jeszcze trudniejsze. W latach 1700-1830 tamtejszy system militarny czerpał głównie z zasobów muzułmańskich i peryferyjnych (nomadów, górali, plemion), a nie ludności miejskiej. Pierwsze próby reform sułtanowie wzorowali na Napoleonie czy Piotrze Wielkim. W połowie XIX wieku reformy Abdülmecida I (1839-1861) wykorzystywały doświadczenia współczesnych: carów Mikołaja I i Aleksandra II, Napoleona III czy Franciszka Józefa z Metternichem w Austrii. Osmanowie ledwie zaczynali tworzyć lojalne narzędzie społeczne (Nizamiye), które zmonopolizowałoby przymus w państwie, gdy w roku 1848 absolutystami Europy wstrząsnął rewolucyjny nacjonalizm i konstytucjonalizm. Nowe tożsamości etniczno-religijne przedostawały się do imperium osmańskiego, znajdując tu urodzajny grunt wśród rozczarowanych, uciskanych społeczności niemuzułmańskich i rywalizując z „osmanizmem” epoki tanzimatu (1839-1876), co doprowadziło do autorytaryzmu sułtana Abdülhamida II (1876-1908).

Okres 1760-1830, zwrotny moment dziejów świata, to najważniejsza część tej pracy, choć zarazem brakuje tu wielu szczegółów osmańskiego rozwoju militarnego. Dynastia walczyła wtedy o przetrwanie, nie mając czasu na wprowadzanie liberalizmu czy konstytucji. Reforma, zwana powszechnie po turecku islah, dotyczyła w równym stopniu ulepszenia czy usunięcia wad systemu militarnego, co „osmanizmu”. Kształt późnego imperium wynikał z konieczności uzyskania środków prowadzenia wojny o przetrwanie i obronę. Pod koniec XVIII stulecia walka wymagała znacznych zmian imperialnych założeń, by przekonać liczną ludność niemuzułmańską do uznania władzy Osmanów. Szczególnie pouczająca jest tu walka o zwierzchność nad Mołdawią i Wołoszczyzną.

System osmański zwalczał tworzenie bogatych, opozycyjnych względem niego elit na kilka sposobów. Mimo to prowincjonalni dostojnicy odgrywali ogromną rolę w sukcesach czy porażkach wojen po roku 1750. Konfiskata majątków czy (rzadziej) funduszy dobroczynnych leżała w możliwościach sułtana, który często z nich korzystał, ale wojna bogaciła potężne elity lokalne, na przełomie XVIII i XIX wieku zarazem rywalizujące i współpracujące z państwem. Komisje dostojników oraz sędziów odpowiadały za dostarczanie żołnierzy, ziarna, wozów, koni, wypiekanie i transport sucharów, utrzymywanie miejsc postoju (szczególnie w drodze armii na front); stosunki centrum z peryferiami regulowało mnóstwo zobowiązań kontraktowych. Lojalność względem systemu trwała nawet wśród rozpowszechnionej korupcji czy nadużywania przywilejów podatkowych. Miejscowe społeczności płaciły za to znaczną cenę – istnieje wiele relacji o opuszczonych ziemiach, wzroście bandytyzmu i spadku liczby mieszkańców, choć wiele obszarów imperium nie znajdowało się w strefach wojen. Bilans zysków i strat ludności to problem, który należy uwzględnić.

Zarys narracji

Mówiąc krótko, praca ta wykorzystuje perspektywę integracyjną oraz porównawczą, próbując wprowadzić imperium do historiografii Europy i Morza Śródziemnego. Wprowadzi też pewne podstawy opisu strony osmańskiej w zakresie mobilizacji, logistyki, finansowania, haseł ideologii oraz wpływu wyborów i żądań militarnych na grupy społeczne, znajdujące się pod hegemonią Osmanów.

Każda opowieść o kampanii lat 1700-1870 będzie zawierać krótki opis jej tła, przyczyn, przebiegu oraz zakończenia, ważniejszych bitew, traktatów i ich geopolitycznych następstw. Co ważniejsze, pojawią się też oceny militarnej mobilizacji Osmanów, finansowania, zaopatrzenia, dowodzenia oraz strategii, omówienie ciągłości i zmian, a także formacji alternatywnych do przestarzałych, niesfornych oddziałów janczarskich.

Transformację centrum (szczególnie w latach 1792-1830) opisywano często, choć z niewielkim zrozumieniem. Powoli opracowuje się wiele dokumentów, istotnych dla spraw, które wyjaśniano dotąd tylko pobieżnie. Wiemy jednak z pewnością, że pod koniec okresu omawianego w tej książce osmańska biurokracja i wojsko poznawały zachodnie systemy organizacji oraz języki, tworząc nowe elity, mające oczekiwania co do narodu i konstytucji. Część moich badań dotyczy składu owych elit oraz powodów ich przywiązania do programu reform.

Praca ta zajmuje się przede wszystkim wojną nad Dunajem, na Krymie i Kaukazie w latach 1700-1870. Osmanowie stawiali równocześnie czoła armiom rozmaitej jakości na granicy irańskiej czy południowej, najwięcej uwagi poświęcali jednak linii twierdz naddunajskich. Lekceważenie innych „granic” (jeśli uznać Wielką Syrię za „granicę” w sensie militarnym) miało wiele ich kosztować – gdy np. w 20. latach XVIII wieku upadło zawsze słabe władztwo Safawidów czy Muhammad Ali z nową egipską armią ponownie złączył Egipt z Syrią (30. lata XIX wieku), odtwarzając odwieczną sytuację sprzed hegemonii osmańskiej. Większość mojej narracji dotyczy północnej części imperium, ale południowa, arabska, nabiera znaczenia po roku 1760, szczególnie zaś po inwazji Napoleona na Egipt (1798).

Poświęcam też uwagę wojnie lądowej, logistyce i ich związkom z lokalnymi społecznościami. Flota osmańska nie odegra w tej opowieści znaczącej roli. Waga floty dunajskiej w dostarczaniu ludzi oraz towarów ze Stambułu na front jest istotna, jednak nie największa. Można dowodzić, że Osmanowie przenieśli fundusze państwa na obronę lądową, szczególnie po wyczerpującym podboju Krety (1669), który utrwalił systemy zaopatrzeniowe wschodniej części Morza Śródziemnego i oznaczał początek końca Wenecji. Flota pojawi się ponownie w XIX wieku, co stało się już przedmiotem znacznego zainteresowania historyków9.

Narracja zaczyna się od przedstawienia dyplomacji oraz polityki Habsburgów, Osmanów i Romanowów w XVII wieku, by w drugim rozdziale przejść do tradycyjnego kontekstu militarnego około roku 1700. Główny temat stanowi tu traktat karłowicki (1699), stworzone przezeń wyzwania dla władzy Osmanów oraz zmiana źródeł ludzkich dla wojska. Kolejne rozdziały zajmą się największymi problemami dyplomatycznymi i militarnymi danego okresu, wybranymi kampaniami oraz skupią dyskusję na pytaniach o strategie i organizację. Mało dotąd wykorzystywane teksty osmańskie i próba opisu wojny od podstaw (w miarę możności) poszerzy lepiej znane narracje polityczne oraz dyplomatyczne.

Dla przykładu: przy omawianiu wojny z Austrią i Rosją (1737-1739) należy skupić się na osmańskich zdolnościach odzyskiwania sił oraz istocie oblężniczej wojny na Bałkanach (ostatniego wielkiego starcia Osmanów), a także złudnym triumfie powrotu do Belgradu. Cały ten okres obfituje w wielkie trudności i sukcesy, dotyczy twierdz, a umiejętność odtworzenia systemów zaopatrzeniowych wskazuje na sprężystość aparatu władzy, co przekonało współczesnych do słuszności celów imperium. Wojny z Rosją (1768-1792), traktaty z Küczük Kajnardży, Swisztowa czy Jassów, znacząca utrata Krymu to z kolei wstęp do omówienia nowych metod mobilizacji, całkowitego zdominowania pola bitwy przez siły prowincjonalne oraz bankructwa przestarzałych systemów zaopatrzenia.

Wojna z Rosją (1768-1774) pozostaje momentem zwrotnym, przywoływanym w literaturze jako początek „kwestii wschodniej” i słusznie uważanym za największą próbę tradycyjnych systemów militarnych, które musiały przejść reorganizację po długim okresie pokoju (od roku 1740). Owa „kwestia wschodnia” czyniła z imperium pionek na międzynarodowej szachownicy, przyciągający uwagę tylko sprawianiem kłopotu mocarstwom. W jej skład wchodziły trzy powiązane kwestie, dotyczące Wielkiej Brytanii, Rosji i Francji: dostęp do Indii i szlaków handlowych, dostęp do Dardaneli i Morza Czarnego (ze względów gospodarczych oraz strategicznych), obszary środkowej i wschodniej Europy (w tym osmańskie), co wiązało się ze wzrastającym zagrożeniem rosyjskim.

Zrozumienie konieczności opanowania Egiptu (a więc dostępu do szlaków handlowych do Indii) kierowało dotyczącymi Osmanów brytyjskimi dyskusjami politycznymi epoki Napoleona. Brytyjskie rządy (franko-, a potem rusofobów) często niechętnie uznawały swe interesy za związane z przetrwaniem Osmanów, okupacją kolonialną oraz imperium, które nieformalnie przetrwało na Bliskim Wschodzie do 60. lat XX wieku. Drugi ukryty temat dyskusji to dostęp do Morza Czarnego, co miało znaczenie dla międzynarodowego handlu i równowagi sił po roku 1800. Punkt zwrotny w debatach stanowił konflikt Mahmuda II z Muhammadem Alim (z. 1849), szczególnie podczas kryzysu syryjskiego (1839-1841); rozpoczął się jednak przy buncie Grecji (1821).

Trzeci problem dotyczył walki Austrii, Rosji, Prus oraz wycofujących się z niej Osmanów o Polskę, Ukrainę i obszary naddunajskie. Ambasady europejskie zajmowały się głównie zachwianą równowagą sił oraz prestiżu, wyrażając oficjalnie troskę o los imperium osmańskiego. Oświeceniowe poglądy na wyzwolenie często stały w sprzeczności z XIX-wiecznymi rasowymi czy religijnymi usprawiedliwieniami imperializmu i dominacji.

Kwestia wschodnia i nowi Osmanowie

Granice chronologiczne kwestii wschodniej w większości dzieł wytyczają rok 1774 (traktat w Küczük Kajnardży, który zakończył wojnę z Rosją lat 1768-1774) i upadek imperiów osmańskiego, habsburskiego oraz rosyjskiego podczas I wojny. Okres 1760-1860 można jednak podzielić na dwie fazy europejskiego zaangażowania na wschodzie. Pierwsza (1760-1790) to brytyjskie i francuskie misje badawcze (dyplomatyczne oraz militarne). Francuzi, od dawna zaprzyjaźnieni z Osmanami, energicznie rozwijali wschodnie szlaki handlowe wraz z Rosjanami i tworzącą się klasą greckich przedsiębiorców. Tajne inicjatywy oraz misje militarne dały im znaczącą przewagę we wschodniej części Morza Śródziemnego, co ułatwiło w roku 1798 inwazję Napoleona. Kierownicy polityki brytyjskiej, pochłonięci intensywną rywalizacją z Francuzami na innych terenach (Ameryka Północna, Indie), nie zwrócili dostatecznej uwagi na Morze Śródziemne, szlaki do Indii i rosnącą pozycję Rosji aż do upadku Oczakowa (1788), ostatniej osmańskiej twierdzy na północnym brzegu Morza Czarnego, który gwałtownie przypomniał Europie o zmianie tamtejszego układu sił.

Druga faza kwestii wschodniej (po roku 1790) to wzrost znaczenia Wielkiej Brytanii jako sojuszniczki Osmanów w długiej walce z napoleońską Francją. Ten stan rzeczy wynikał z nowego międzynarodowego konsensusu: najlepsza odpowiedź na zbliżanie się Rosji to żywe, a nie martwe imperium osmańskie. Ta polityka, zmienna w zależności od rządu w Londynie, doprowadziła Wielką Brytanię do nieoficjalnej dominacji kolonialnej na Bliskim Wschodzie (z kulminacją w roku 1882, gdy zajęto Egipt). Inną konsekwencję stanowił niemal całkowity zanik wpływów Francji na tamtejsze zdarzenia, zachowanych tylko w Wielkiej Syrii, a szczególnie Libanie. Nierozstrzygnięta rywalizacja francusko-rosyjska o ochronę katolickich oraz prawosławnych mieszkańców imperium osmańskiego, ogniskująca się wokół świętych miejsc Jerozolimy, doprowadziła do wybuchu wojny krymskiej (1853-1856). Armie osmańskie, francuskie, brytyjskie, włoskie i rosyjskie zostały uwikłane w jeden z bardziej tragicznych przednowożytnych konfliktów imperialnych, toczony jak późniejsza wojna secesyjna pod okiem dziennikarzy, fotografów oraz opinii publicznej.

Osmanowie, wplątani w politykę globalną, walczyli o przetrwanie w obliczu nowych wyzwań – europejskiej wyższości finansowej oraz technicznej. Tutaj właśnie niniejsza książka wnosi oryginalny wkład, wprowadzając ich w zakres kwestii wschodniej i kwestionując dwie oświeceniowe postawy, które ukształtowały historiografię osmańskiej organizacji militarnej oraz jej reform. Pierwsza uznaje protesty wobec „innowacji niewiernych” tylko za wynik religijnego obskurantyzmu. Większość dotychczasowych badań okresu reform zbywa sprzeciw wyrażony w kategoriach religijnych jako wsteczny, zacofany i wbrew postępowi. Drugi spadek oświecenia to pojęcie „despotyzmu”, wymierzone przede wszystkim w XVIII-wiecznych królów Francji, a wskazujące Osmanów jako idealny przykład najgorszych występków władzy absolutnej (niewiele ustępują im Rosja i Chiny)10. Ślady obu tych poglądów można odnaleźć w debacie o imperiach jeszcze dziś. Nie zamierzam negować całkowicie takich generalizacji, ale dostarczyć więcej dowodów ze sfery osmańskiej, by zrównoważyć obraz.

Jeśli miarą nowożytnego państwa jest zdolność do centralizacji i monopolizacji środków przymusu, to Osmanowie w XVIII wieku nie zdołali wykonać tego kroku. Nie stworzyli też systemu podatkowego, który dorównywałby ówczesnym europejskim wrogom w finansowaniu wojen. Skutki zaniedbań na tym polu dały się odczuć w roku 1768. W omawianym okresie można jednak zauważyć pewne długofalowe zmiany podatkowe – przynajmniej do katastrofalnej wojny z Rosją za Selima III (1787-1792). Sułtan stanął w obliczu bankructwa, co zahamowało jego „nowy ład” i towarzyszące mu reformy gospodarcze. Austria, z wahaniem partnerująca dotąd Rosji, wycofała się ze wschodnich awantur po zbliżeniu z Prusami (1790) oraz podpisaniu rozejmu z Osmanami. Rok 1791, drugie „odwrócenie przymierzy” XVIII wieku, przyniósł jej niewielkie zyski terytorialne po kosztownej wojnie i zakończył kilkuwiekową konfrontację habsbursko-osmańską (do schyłku XIX wieku).

Zamierzam wykazać ciągłość wewnętrznych reform w organizacji artylerii oraz systemu mobilizacji od Selima III do Mahmuda II wbrew wykorzystywanym dotąd pracom w rodzaju pamiętników barona de Totta, znanego doradcy technicznego Mustafy III (1757-1774), który przypisuje sobie wyłączną zasługę zreformowania artylerii stambulskiej (jeden z mych współpracowników nazwał kiedyś pamiętniki barona francuskim „Jankesem na dworze króla Artura” Twaina11). Niezależnie od stopnia fikcyjności, brane za dobrą monetę kulturalne poglądy i niezaprzeczalny europocentryzm Totta oraz innych mu współczesnych wciąż wpływają na pisanie historii. Nie zamierzam unikać dyskusji o różnicach kulturowych, starałam się jednak unikać sztywnych przeciwstawień jak cywilizowany-barbarzyński, wschodni-zachodni.

Przy omawianiu epoki napoleońskiej (od inwazji na Egipt do traktatu bukareszteńskiego z roku 1812) szczególnie pożądane wydaje się podkreślenie stopniowej redefinicji (czy może dokładniej, wzmocnienia) muzułmańskiej tożsamości armii. Przebudowano ją na wzór europejski, co szczególnie widać w „zwycięskich żołnierzach Muhammada” Mahmuda II, którzy po roku 1826 zastąpili janczarów. Sukces oraz porażka militarnych reform sułtana, jak i budowa nowego absolutyzmu wokół „nowych” Osmanów, opierające się na przykładach bliskich sąsiadów, zasługują na nowe spojrzenie z osmańskiej perspektywy (bez założenia, że tajemnica sukcesu to naśladowanie zachodniej Europy). Jeden z głównych punktów zwrotnych historii Osmanów to rok 1828, gdy Mahmud II wypowiedział wojnę Rosji i ruszył z 40-tysięczną armią nowego wzoru ku ujściu Dunaju (dwa lata po rozprawie z janczarami, a rok po tym, jak Francja i Wielka Brytania zatopiły jego flotę pod Navarino).

W omawianym okresie postępowała też marginalizacja gospodarki imperium, co uwidaczniało się w systemie przywilejów handlowych (kapitulacjach), nadawanym europejskim mocarstwom i zwieńczonym traktatem handlowym z Wielką Brytanią, który wymusił wolny handel na całym obszarze państwa (1838). Kryzys międzynarodowy lat 1838-1841, gdy Muhammad Ali ze swym synem Ibrahimem podeszli pod sam Stambuł, oznaczał, że zadłużenie względem Europy stało się faktem dokonanym. Był to równocześnie początek ery tanzimatu, otwartej publicznym ogłoszeniem zamiarów władców, by zreorganizować społeczeństwo dla dobra wszystkich poddanych. Wojna krymska zwiększyła problem zadłużenia, choć zagraniczne zarządzanie spłatami przybrało oficjalną postać dopiero w roku 1881, gdy pod nadzorem brytyjskim i francuskim powstała Osmańska Administracja Długu Publicznego. Gdy w roku 1841 z Syrii wycofał się Muhammad Ali, Osmanowie i biurokraci tanzimatu najwyraźniej ujrzeli się w roli „cywilizowanych” władców peryferyjnych, zajętych na nowo obszarów – jak Albania, Kurdystan, Irak czy Liban.

W ostatnim rozdziale przyglądam się początkom wojny krymskiej oraz konfrontacji rosyjsko-osmańskiej w naddunajskim Widyniu i kaukaskim Karsie. Wojna krymska to interesujące starcie wojskowego stylu brytyjskiego z osmańskim, które wciągnęło Turcję jeszcze dalej do europejskiej strefy wpływów oraz na globalny rynek. Po raz pierwszy w bitwach osmańskich Turcy, Albańczycy i rozmaite plemiona kaukaskie walczyły u boku i pod dowództwem wielu obcych (Brytyjczyków, Polaków, Francuzów, Węgrów czy Włochów). Reformy militarne lat 1843 i 1846 oznaczają faktyczny koniec pewnego okresu wojskowej przebudowy imperium. W latach 1853-1855 do nowożytnych kronik historycznych trafił (na dobre czy na złe) żołnierz „turecki”.

Wpływ wojny i reformy na rozwój późnego osmańskiego absolutyzmu to przedmiot mojego szczególnego zainteresowania. Przedstawię go również w sposób porównawczy (szczególnie w przypadku Rosji), choć bowiem pod koniec tej książki równowaga sił przesunęła się w stronę północnego imperium, to proces przechodzenia do absolutyzmu na modłę europejską nosi w obu państwach pewne podobieństwa. Podstawę porównania tworzą: dwuznaczny stosunek do zagranicznych doradców, powrót do ideologii religijnej jako siły zarazem konserwatywnej i wyzwalającej, wzrastająca nietolerancja względem grup zróżnicowanych etnicznie, mniej lub bardziej stały problem finansowania. Imperium austriackie, podtrzymywane intensywną militarną rozbudową Józefa II, nie oparło się na przełomie wieków walcowi „obywatelskich armii” Napoleona. Przykład Rosji i Austrii wiele wnosi w badanie ewolucji osmańskiej, podobnie jak epoka kairskich rządów Muhammada Alego (1811-1840), gdzie bezwzględna modernizacja oraz militaryzm doprowadziły nie tylko do zmiany postaci rządów osmańskich, ale także poddały próbie wielką moc dyplomacji w przełomowych chwilach historii świata. Można dowodzić nieformalnej „kolonizacji” Egiptu i jego wciągnięcia na rynki światowe na długo przed brytyjską okupacją (1882), gdy Turcję kolonizowano od wewnątrz dzięki należącym do mniejszości finansistom i ich międzynarodowym protektorom; proces ten osiągnął szczyt po wojnie krymskiej. Wśród trzech wczesnonowożytnych imperiów swą rolę miała odegrać też Austria, która ponownie skierowała się na wschód, ku Bośni-Hercegowinie, dopiero w epoce kryzysu bałkańskiego (1875-1878). Po roku 1848 i w czasie wojny krymskiej Austriacy prowadzili oszukańczą grę, co prowadziło do rosnącej izolacji Habsburgów wśród sojuszników na wschodzie i zachodzie.

Opis nowego społeczeństwa, które narodziło się pod koniec rządów Mahmuda II, od dawna sprawiał kłopoty historykom. Do roku 1856 można rozumować w kategoriach osmańsko-muzułmańskiego absolutyzmu, który pomijał „świeckość” epoki janczarów, postulowaną przez Şerifa Mardina. Owa „świeckość” to bardziej właściwie uniwersalizm muzułmański, który wprowadzał wśród swych zwolenników życzliwość (jeśli nie zasadniczą równość). Panowanie Abdülhamida II uznaje się za epokę ideologii oraz kalifatu osmańskiego, szczególnie w pracy Selima Deringila12. Późniejszą historiografię tak dalece zdominowały powiązane paradygmaty imperializmu i nacjonalizmu, że pominięto zasadniczy problem – reislamizację ideologii osmańskiej tego wcześniejszego okresu. Panowanie Abdülhamida II (1876-1908) jest powszechnie opisywane jako czas wyjątkowego despotyzmu, potężnych wstrząsów politycznych, przemocy i zniszczenia na prowincji oraz poważnego kryzysu tożsamości, spowodowanego „turkizacją” klasy militarnej. Jak dowodzę, kryzys ten miał poprzedników we wcześniejszym stuleciu reform oraz przeformułowania założeń ideologii osmańskiej; przejście to nie zostało jeszcze wyraźnie wyróżnione w literaturze tematu.

ROZDZIAŁ IPOLITYCZNA MAPA EUROPY ŚRODKOWEJ I WSCHODNIEJ OKOŁO ROKU 1700

Na mocy traktatu karłowickiego (1699), kończącego okres wojen z Ligą Świętą (Austria, Polska, Rosja, Wenecja i papiestwo), imperium osmańskie zrezygnowało na rzecz Austrii ze swej części Węgier (z wyjątkiem Timişoary), Siedmiogrodu, Slawonii i części Chorwacji; na rzecz Polski z Podola oraz części południowej Ukrainy; Rosja otrzymała Azów, co Piotrowi Wielkiemu i jego następcom otworzyło drogę na Kaukaz. Wenecjanie utrzymali zdobycze na Peloponezie i część Dalmacji, choć ich triumf był złudny – Osmanowie w ciągu dwóch dekad odbili te ziemie. Niemniej imperium według wszelkich miar poniosło miażdżącą klęskę, słusznie uważaną przez stulecia za wielkiej rangi punkt zwrotny. Co znaczące, podczas kampanii lat 1683-1699 Osmanowie reorganizowali i zbierali swą armię cztery razy, nie potrafili jednak osiągnąć trwałej dominacji na polach bitew. Powszechnie uważa się, że o sukcesie Austriaków zdecydowało dowodzenie Eugeniusza Sabaudzkiego, ale równie istotne było wyciągnięcie wniosków z porażek: przemyślenie strategii oraz reformy XVIII wieku. Rosja, dopuszczona do Ligi w roku 1686, okazała się w tym samym czasie najistotniejszym graczem, choć wiele reform Piotra Wielkiego przyniosło owoce dopiero później.

Przed omówieniem osmańskiej organizacji militarnej w XVIII i na początku XIX wieku musimy przedstawić geopolityczną arenę większości starć. Próbowałam bardzo ogólnie przedstawić obraz danego miejsca oraz jego ówczesne życie. Odniesienia do Habsburgów i Romanowów mają wskazać czytelnikom podobieństwa, podkreślając zbieżne problemy militarne oraz różnicę rozwiązań kulturowych w trzech kontekstach na północy imperium osmańskiego. Ostatnia część rozdziału krótko opowie o sułtanie oraz jego janczarach w Stambule około roku 1700.

Geopolityka naddunajska

Z perspektywy trzeciego tysiąclecia trudno ujrzeć, jak człowiek żyjący pod koniec XVII wieku wyobrażał sobie mapę obszarów nad Dunajem i Morzem Czarnym. Granice nieznanego w Europie szybko się kurczyły, ale terytoria poza Rzeczpospolitą, na wschód od Wiednia i na południe od Budapesztu czy Belgradu, kojarzyły się z groźną egzotyką. Podróżujący Dunajem zaliczali się do ówczesnych odkrywców ziem ledwie zaznaczanych na mapach i zmiennych granic; ryzykowali zdrowiem i wygodą wśród bezdomnych społeczności, rozbójników, rozsiewających choroby mokradeł i niekończących się wojen między trzema wielkimi rywalami: Habsburgami, Osmanami oraz Wenecjanami (na początku omawianego tu okresu Rosja ledwie zaczynała niepowstrzymany marsz na południe i wschód).

Wśród relacji dyplomatów, kupców, podróżniczek i podróżników, które zawierają większość naszych informacji o tym obszarze, żadna nie dorównuje barwnością i głębią wspomnieniom Luigiego Ferdinando Marsigliego, szlachcica, naukowca, dyplomaty, kartografa i agenta Republiki Weneckiej, a zarazem Habsburgów. Wenecjanie, przegrawszy z Osmanami długą walkę o Kretę (1645-1669), w 70. latach XVII wieku próbowali przywrócić dyplomatyczne oraz handlowe więzi ze Stambułem. Jak przystało młodemu szlachcicowi tej epoki (a szczególnie komuś zainteresowanemu karierą dyplomatyczną), Marsigli w roku 1679 ruszył za granicę w świcie posła Republiki do Stambułu (możliwości podróży zagranicznych i szukania przygód zwykle znajdowało się w oficjalnych misjach do przyjaznych lub niedawno wrogich sąsiadów). Marsigli, nieobciążony zadaniem przedzierania się przez subtelności stambulskich kręgów dyplomatycznych, postanowił wrócić do ojczyzny lądem przez Bośnię i Dalmację, należące do Osmanów, zaczynając dwudziestoletnią karierę na obszarach mało znanych kartografom. W ciągu dekady jego znajomość regionu stała się niezbędna strategom wojskowym w Wiedniu, a bałkańskie przygody rozgrywały się na tle dorocznych kampanii Osmanów oraz Ligi Świętej między rokiem 1683 a pokojem karłowickim (1699).

Wilhelm III, namiestnik Holandii (1672-1702) oraz król Anglii, Irlandii, Szkocji i Walii (1689-1702) prowadził długą walkę z Francją Ludwika XIV (1643-1715), w której szukał pomocy Austrii. Nowy ambasador angielski w Stambule, sir William Hussey, otrzymał od władcy zalecenie próby mediacji między Leopoldem I, królem Czech i Węgier (1657-1705) oraz cesarzem (1658-1705) a sułtanem Sulejmanem II (1687-1691). Ambasador zwykle podróżowałby morzem, ale w tym przypadku, po raz pierwszy w historii angielskiej dyplomacji, z Wiednia ruszono w dół Dunaju. Marsigli jako wybrany przedstawiciel cesarza dołączył do Anglików w wielkiej twierdzy ostrzyhomskiej w kwietniu roku 169113. Ostrzyhom odbito Osmanom w triumfalnej kampanii roku 1683, gdy ci wycofywali się spod Wiednia i nie zdołali przegrupować sił do skutecznej obrony fortecy. W ten sposób skończyła się niemal 150-letnia obecność osmańska na zachód od wielkiego zakola Dunaju, co upamiętnia znana turecka ballada14.

Górny bieg Dunaju (XIX-wieczna litografia: The Danube, Its History, Scenery, and Topography, Splendidly Illustrated from skeches taken on the spot, by Abresch and drawn by W.H. Bartlett, William Beattie, M.D. George Virtue, Londyn 1844)

Misja minęła z nurtem rzeki Budę, którą we wrześniu 1686 Liga odbiła Osmanom, co zapewne tłumaczyło widoczne spustoszenia, brak zwierząt hodowlanych, oznak kultury i nawet ruchu wodnego. W Belgradzie podróżnicy zostali powitani ze stosowną uprzejmością przez osmańskiego dowódcę twierdzy. Miasto przechodziło z rąk do rąk: w roku 1688 zdobyli je Austriacy, ale Osmanowie odbili je w katastrofalnym dla Habsburgów roku 1690. Marsigli jako sekretarz ambasadora denerwował się możliwym przyjęciem, stwierdził jednak, że Turcy traktowali go z „doskonałą grzecznością”. Z Belgradu do Ruse (obecnie w Bułgarii) poselstwo miało eskortować 150 egipskich janczarów, wracających do Kairu – sami gospodarze niepokoili się haydutami (bandytami), którzy mogliby przeszkodzić w drodze wysłannikom15. Osiem dni później Hussey ze świtą dotarł do Ruse, portu ze stocznią, by ruszyć przez bałkańskie przełęcze do Edirne, kończąc standardowy od tej pory dla dyplomatów szlak lądowy do Stambułu. W Edirne poselstwo spotkało się z Sulejmanem II i wielkim wezyrem Fazilem Mustafą Köprülü (1689-1691), którzy gotowali się do wiosennej kampanii roku 1691. Gości przyjęto serdecznie, ale misja zakończyła się porażką (tylko Marsigli, jedyny z czwórki rozmówców, który jeszcze żył w 1699, mógł wpłynąć dzięki długiej znajomości Dunaju oraz jego dopływów na bieg negocjacji przy traktacie karłowickim)16. To właśnie Marsigli oraz nieznany skądinąd osmański pełnomocnik Ibrahim wytyczyli nową, stałą granicę traktatu, otwierając nową epokę w stosunkach osmańsko-europejskich.

Habsburgowie i Osmanowie walczyli tu przez większość ostatnich 200 lat. Dunaj symbolizuje znoje przednowożytnych armii na tej granicy Europy17. Po pierwsze i najważniejsze, topografia i środowisko wymuszały rozmaite strategie walki. Wznoszenie mostów, przekraczanie wezbranych wód i tonięcie podczas odwrotów to stałe elementy w kronikach wojen naddunajskich. Pola bitew obfitują w wielkie mokradła, pagórki i trudne przejścia górskie. Do zwykłych problemów strategiczno-logistycznych wczesnonowożytnej Europy należy też dodać zaciętość konfliktów opartych na różnicach etnicznych oraz religijnych. Granice i wielce sporne tereny Chorwacji, Serbii, Siedmiogrodu, Wołoszczyzny, Mołdawii, Bośni, Albanii czy Bułgarii mieściły legion tożsamości, z którymi zaznajomiliśmy się pod koniec XX wieku, między innymi na skutek oddźwięku minionych stuleci. „Jeż twierdz granicznych”, powstały, by zatrzymać Osmanów, i „niesforny zastęp państw granicznych” doprowadziły do „znacznej nierównowagi politycznej; to jednak wynikało z kolei z faktu, że każde z mocarstw (również Osmanowie) musiało czasami działać na granicach skuteczności, jeśli zamierzało kontrolować któryś z tych marginalnych bytów”18.

Liga Święta była ostatnim sojuszem krzyżowców przeciw muzułmańskim najeźdźcom Europy. Posłuchajmy na przykład nawoływania wysłanników Leopolda I na dworze rosyjskim (1684): „Walczcie za krzyż chrystusowy! Powiedźcie swych możnych, by zniszczyli okrutnego wroga [...]. Zajmijcie Konstantynopol, gdzie wasz patriarcha musi przebywać jako gość [...]. Odzyskajcie stolicę waszego Kościoła, gdzie teraz rządzą bożki”19. Odżycie Kościoła katolickiego, przypisywane często kontrreformacji, ożywiło także obronę Europy przed muzułmańskim okupantem. Katoliccy Habsburgowie byli tu potrzebni jako państwo buforowe; po roku 1699 i zaniku zagrożenia osmańskiego dla Europy zachodnie koalicje w stylu Ligi zaczęły tracić znaczenie, choć trwały walki sekciarskie (szczególnie na spornych terytoriach bałkańskich).

Pod koniec XVII wieku mocarstwa europejskie zaczęły mówić wyraźnym, jednym głosem, którego retoryka odwoływała się do chrześcijańskiej wspólnoty, a głównym wrogiem pozostawał osmański „Turek”. Społeczności prawosławne, katolickie i protestanckie, które splatały się na ziemiach Osmanów oraz cesarstwa, pozostawały jednak poważną przeszkodą we współdziałaniu, a odwołania do jak największej ich liczby wymagały starannie opracowanej uniwersalności. Nieufność wobec innych wyznań tworzyła psychologiczną barierę we wschodnich ambicjach Habsburgów, przyczyniając się walnie do niewykorzystania wielkich zwycięstw lat 1687 i 1690.

Można dowodzić też, że owa wojna zaczęła osłabiać lojalność niemuzułmanów względem osmańskich władców, a wezwania do broni, kierowane przez obie religie, pozostały nieodłączną częścią stosunków międzynarodowych na kolejne 200 lat. Trwałości połączenia „tureckiego” z „muzułmańskim” w powszechnej świadomości dowodzi rozmowa ze słowiańskimi wieśniakami z Ochrydy, którzy w roku 1903 oglądali ruiny bizantyjskiego pochodzenia. Zapytani, czy wiedzą, kto je zbudował, odparli:

– Wolni ludzie, nasi przodkowie.

– A oni byli Serbami, Bułgarami, Grekami czy Turkami?

Młody człowiek odparł: – Nie, nie byli Turkami, byli chrześcijanami20.

Należy zauważyć, że określenie „Turek” w stosunku do Osmanów to pomysł europejski. Sami Osmanowie jeszcze w XIX wieku uważali „Turków” za nieokrzesanych wieśniaków i prostaków21.

Członkowie Ligi Świętej

Trzon Ligi stanowiła Austria, której władcy zajmowali też tron cesarski, broniąc oficjalnie chrześcijaństwa i stojąc na czele związku elektoratów oraz wielu średnich czy mniejszych państw. Niektórzy uznają cesarstwo po roku 1648 za „wielką fikcję Europy”, inni zaś podkreślają jego krzepkie trwanie22. Strategia militarna oraz podejmowanie decyzji wynikały ze stałych ustępstw (lub ich braku) względem dynastycznych roszczeń terytorialnych (np. Czechy lub Bawaria), które przy niezaspokojeniu mogły powodować rewolty i wojny (jak wojna trzydziestoletnia). Podczas długiego konfliktu lat 1683-1699 Leopold I nieraz walczył z Osmanami prawie w pojedynkę (zwłaszcza przed rokiem 1686, gdy do Ligi dołączyły Brandenburgia oraz Rosja). Federacyjność austriackiego imperializmu to rzecz dobrze udokumentowana, tłumacząca okresowość habsburskich sukcesów i porażek przez owe 16 lat. Gdy w roku 1683 Jan Sobieski na czele około 20000 Polaków przybył w ostatniej chwili na pomoc Wiedniowi, pomógł przerwać oblężenie i odnieść widowiskowe zwycięstwo nad Osmanami, gotującymi się do przerwania murów. Wojna kosztowała wyjątkowo wiele: zginęło lub zmarło 100000 ludzi, a większość dolnej Austrii trzeba było zasiedlić na nowo23.

Historycy okresu wskazują na wahania polityki habsburskiej między frontem zachodnim (walka z postępami Ludwika XIV) a wschodnim, gdzie walczono z odwiecznym osmańskim wrogiem. Problemy zewnętrzne skomplikowało zagrożenie na Węgrzech, gdzie Imre Thököly (zm. 1705) uzyskał od Osmanów ogłoszenie „królem środkowych Węgier”, gdy negocjowano przedłużenie traktatu habsbursko-osmańskiego z Vasvar (1664). W roku 1684 Liga Święta (Austria, Polska, Wenecja) planowała trójkierunkowy atak na ziemie osmańskie: Austria na granicę węgierską oraz chorwacką, Wenecja w Dalmacji i Grecji, Polska na Ukrainie oraz nad Morzem Czarnym. Gdy w roku 1686 do Ligi dołączyła Rosja, która rok później zaatakowała Krym, mogło to przynieść dalsze inwazje na ogromne obszary imperium, jednak w 1697 nadmiernie rozciągnięte siły początkowych trzech partnerów znalazły się na wyczerpaniu (Austria prowadziła na froncie zachodnim wojnę palatynacką). Osmanowie, którzy w 1695 odzyskali Timişoarę, doznali klęski pod Zentą z rąk Eugeniusza Sabaudzkiego (1697). Jedynie Piotr Wielki, zdobywszy w roku 1696 Azów, chciał kontynuować działania i wycofał się z rozpoczętych w 1698 negocjacji w Karłowicach. Pozostałe strony podpisały traktat na zasadzie stanu posiadania, trwale zmieniając relacje Osmanów z Habsburgami.

Osmanowie oddali ziemie na Węgrzech, w Chorwacji i Polsce, nie zakończyło to jednak sporów granicznych. Wenecjanie utrzymali Peloponez oraz część Dalmacji, ale tylko na dwie dekady. Habsburgowie i ich sojusznicy odnieśli ogromny triumf, a granica ustalona przez Marsigliego z Ibrahimem pozostała jeszcze w XIX stuleciu zasadniczą linią austriacko-osmańską (z drobnymi zmianami wokół Belgradu i Timişoary). Choć jej trwałość zaakceptowała dyplomacja obu stron, to inaczej było ze szczelnością. W roku 1800 granice habsburskie liczyły ponad 1500 km od Adriatyku do północnych krańców Mołdawii. Do roku 1870 obsadzano je chorwackimi i serbskimi grenzer (dragonami), dodatkowo osiedlając imigrantów z podbitych obszarów, by zapewnić spokój oraz obronę strefy nadgranicznej. Nie wiemy prawie nic o wpływie uciekinierów i wycofujących się armii na sytuację po osmańskiej stronie. Pierwszą linią obrony, jak zobaczymy, stały się twierdze naddunajskie (jak Widyń).

Traktat karłowicki ma liczne uderzające cechy. Przede wszystkim, do jego zawarcia przyczynili się zasadniczo mediatorzy zachodnioeuropejscy, co ustaliło sposób pertraktacji z Osmanami przynajmniej na następne stulecie (jak zobaczymy, z wyjątkiem roku 1774). Po drugie, język dokumentu wskazywał na porozumienie równych, cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego z sułtanem imperium osmańskiego: „Najjaśniejszy i Najpotężniejszy Książę Pan Leopold oraz Najjaśniejszy i Najpotężniejszy Władca Osmanów, Azji oraz Grecji ze swymi wspaniałymi przodkami” – wymowna wskazówka zmiany równowagi sił24.

Po trzecie, dyplomatom ze Stambułu przewodzili „Pan Mehmet Efendi, najwyższy kanclerz imperium osmańskiego, i Pan Aleksander Maurocordato, tajny radca i sekretarz”. Ten ostatni był Wielkim Dragomanem Porty (po raz drugi, a z pewnością nie ostatni, Grek negocjował z mocarstwami zachodnimi w imieniu Turków)25. Przez cały wiek XVIII i w znacznej części kolejnego nawet 1/3 osmańskiego korpusu dyplomatycznego wywodziła się z greckich rodów prawosławnych Stambułu, co eliminowało konieczność tworzenia bardziej reprezentatywnej grupy zawodowych, znających europejskie języki dyplomatów, którzy służyliby imperium za granicą. Ambasadorowie weneccy nazywali tercümanów (tłumaczy) jedną z trzech największych plag Stambułu (pozostałe to pożary i zarazy)26. Usługi greckiej społeczności prawosławnej dla Osmanów opisywano niejednokrotnie, często przyjmując zachodnie założenie o muzułmańskiej wyższości kulturalnej, która miała zwalczać naukę języków niemuzułmańskich, co prowadziło do wykorzystywania pośredników w praktyce dyplomatycznej27. Nauka muzułmańska z pewnością przedkładała arabski, perski czy turecki nad łacinę lub grekę, ale poleganie na zakorzenionych grupach wyrastało naturalnie z rywalizacji we wschodniej części Morza Śródziemnego, działalności misjonarskiej oraz stosunków handlowych, które tworzyły część osmańskiego kupiectwa, a więc i kultury dyplomatycznej XVI i XVII wieku: „Helleńsko-prawosławny styl kultury narodził się w cieniach pierwszych wieków osmańskich, wzbogacony znacznie zdolnościami łacińskiego zachodu (głównie Włoch, czyli Wenecji)”28.

Ten styl negocjacji charakteryzował szczególnie drugą fazę „europeizacji dyplomacji osmańskiej”, czyli „jednostronność kurczącego się imperium”, gdy „dragomani czyli tłumacze, którzy z definicji mieli pełnić funkcję narzędzia, stali się faktycznie zwierzchnikami”29. Oprócz wykorzystywania tercümanów i dyplomatów Osmanowie w XVIII wieku wysyłali na europejskie dwory rekordową liczbę poselstw: odnaleziono 34 raporty i relacje takich misji30. Niezamierzonym skutkiem owej wyłączności etnicznej w istotnych negocjacjach okazała się marginalizacja Osmanów we francuskojęzycznej dyplomacji Europy, co dobitnie uwidoczniło się z końcem tego stulecia. W roku 1793 Selim III (1789-1807) wysłał stałe przedstawicielstwa do głównych stolic kontynentu, co nieregularnie kontynuowano do końca okresu omawianego w tej książce.

W Karłowicach osmańskiej delegacji przewodził Rami Mehmed Efendi, biurokrata i reisülküttab (główny pisarz), czyli szef urzędu, który w XIX wieku miał przekształcić się w ministerstwo spraw zagranicznych. Do tej pory negocjacje między przeciwnikami prowadził na polu bitwy sułtan oraz wielcy wezyrowie. Osmanowie ponieśli jednak klęskę, po raz pierwszy od dwóch stuleci, i nie mogli już narzucać warunków, co rozpoczęło długi proces dostosowywania do dyplomacji w stylu europejskim. Rami Efendi i jego podwładni znali meandry dyplomatycznych zabiegów, co zauważali przedstawiciele i przyjaciół, i wrogów. Grożenie, blefowanie, obrażanie i łagodzenie należały do rekwizytów teatru stosunków międzynarodowych, często manipulowanego przez Osmanów (czasami skutecznie).

Rami Efendi upierał się ponoć przy kilku ustępstwach ze strony zwycięzców, postulując, by zapis dotyczący ewakuacji lub zniszczenia twierdz na terytoriach imperium interpretować wyłącznie na korzyść Osmanów. Habsburgowie zgodzili się ostatecznie na ten nieznaczny gest, który miał ratować honor przeciwnika31. Znacznie bardziej ciekawe okazuje się jednak uzasadnienie pokoju we wstępie do tureckiej wersji układu, które można streścić następująco: Austriacy, Polacy, Rosjanie (zwani przez Osmanów Moskov lub Moskova) i Wenecjanie zawarli silny sojusz i zaatakowali muzułmańskie granice ze wszystkich stron, z lądu i morza, nie dało się więc podzielić sił i ich pobić. Przerwanie walk i szukanie pokoju należało interpretować jako odpowiednik dżihadu, czyli rzecz dobrą dla państwa – dlatego dostojnicy, ulemowie i sułtan przystali na takie rozwiązanie32. Prawnicy zreinterpretowali pojęcie świętej wojny, by zezwolić na legalny stan pokoju, biorąc za podstawę dobro społeczności muzułmańskiej (maslaha, termin często przywoływany w późniejszych traktatach)33. Innymi słowy, pokój okazywał się sposobem na kontynuację wojny. Interpretację tę uprawniał przykład Muhammada, szeroko powtarzany w osmańskich dziełach na temat wojny i pokoju. W traktacie z Hudajbiji (628) Prorok musiał zawrzeć z Mekkańczykami 10-letni rozejm, by nowa społeczność muzułmańska mogła pielgrzymować do Mekki. Ostatecznie Muhammad z towarzyszami triumfalnie wkroczył do miasta rok później. Innymi słowy, ustępstwa okazywały się tylko chwilowym postojem na drodze do ostatecznego zwycięstwa islamu.

Ta wyraźna fikcja (czy w nią wierzono, czy nie) dopasowywała się do imperialnej ideologii stale poszerzanych granic „domu islamu” (Dar-al-Islam) i niemożliwości pokoju z niewiernymi. Spełniła swą rolę w traktacie karłowickim (wśród znacznych protestów i buntów), ale w miarę kolejnych porażek w XVIII wieku stawała się coraz trudniejsza do utrzymania. Ideologia ta opierała się na wizji imperium otoczonego przez szeroką strefę buforową, gdzie klienci władzy i wypady nadgraniczne (co czasami określano mianem razzia, od arabskiego ghazi „wojownik”; często tłumaczono owo pojęcie jako „wojownik za wiarę”, co osmanolodzy zacięcie dyskutują) chronili wnętrze państwa34. W tej koncepcji sukces militarny wymagał zmuszenia lub przekupienia społeczności nadgranicznych do przekształcenia tamtejszych starć w długotrwałe kampanie. Nieodłączny problem sprawiała tu kontrola nad tymi niezależnymi grupami, intensywnie opisywana w najnowszej historiografii. Legitymizacji dostarczała zgodność z szariatem, gwarantowana przez aprobatę najwyższego dostojnika religijnego (şeyhülislam), choć faktycznie na istotę osmańskiej administracji składały się rozporządzenia sułtańskie (kanuny). W pewnym sensie podczas omawianego tu okresu utrata kontroli nad ulemami stanowiła dla Osmanów równie wielki problem, co porażki militarne. Kwestia celów imperialnych oraz usprawiedliwienia religijnego pojawiała się zresztą i poza kontekstem osmańskim: w tej samej epoce niesłychanie ważnym narzędziem cywilizacyjnej misji Romanowów stała się Cerkiew.

Retoryka usprawiedliwień traktatu karłowickiego stała się rzeczą całkowicie odrębną od jego faktycznych ustaleń. W warunkach klęski Dunaj przyjął funkcję ostatniej granicy, szczególnie po roku 1739, gdy traktat belgradzki oddał Austriakom Timişoarę. Po roku 1700 zachowanie linii twierdz Belgrad-Azów stało się główną strategią wszystkich osmańskich kampanii oraz negocjacji pokojowych. Neutralność (czy przynajmniej niezaangażowanie) weszła w skład narzędzi nowej dyplomacji po pokoju karłowickim, szczególnie w połowie XVIII wieku.

Rosjanie podpisali z Osmanami własny traktat w roku 1700, rezygnując z roszczeń do Krymu. Na północnych brzegach Morza Czarnego i Kaukazie pobrali surowe lekcje logistyki kampanijnej, które trwały do roku 1783, gdy Krym przyłączono do imperium rosyjskiego. Historyk Wasyl Kluczewski stwierdzał: „Fundamentalny fakt rosyjskiej historii to kolonizacja wielkich równin”, dzieląc ją na trzy etapy – Ruś Kijowską i Dniepr; górną Wołgę i konsolidację wokół Moskwy pod koniec XV wieku; XVII wiek, gdy Romanowowie wkroczyli na scenę europejską, tworząc trzeci bok trójkąta z Polakami i Osmanami35. Topografia i środowisko kierowały tu stylem wojny w równej mierze co chwiejna lojalność Tatarów oraz Kozaków. Przez ponad stulecie walczono o tereny między Prutem a Dnieprem do Donu, Kubania i basenu Wołgi, po obu stronach często przesiedlając ludność i doprowadzając do migracji.

Księstwa naddunajskie

Na zachodnim krańcu osmańskiej strefy wpływów granicznych toczono wojny lub zawierano pokój z Polską przy zmiennych stanowiskach obszarów zhołdowanych: Siedmiogrodu, Wołoszczyzny i Mołdawii (dwa ostatnie dostały się pod zwierzchność osmańską w połowie XV wieku). Belgrad i Azów tworzyły wschodnio-zachodnią oś obrony, Chocim na granicy polsko-ukraińskiej stanowił północną granicę interesów imperium, a dolina Prutu okazała się w XVIII wieku jednym z głównych terenów kampanii osmańsko-rosyjskich. W roku 1699 Polacy odrzucili Osmanów z powrotem na tę linię obronną, a pod koniec wieku zagrożone było samo ujście Dunaju.

Traktat z roku 1700 uznał zdobycie przez Piotra Wielkiego Azowa i założenie bazy morskiej w Taganrogu, ale te zyski utracono w roku 1711, gdy Osmanowie odnieśli spektakularne zwycięstwo nad Prutem, które przypadło na okres wielkiej wojny północnej Piotra ze Szwecją (1700-1721), ucieczki Karola XII na ziemie imperium oraz zwiększenia rosyjskich wpływów w Polsce. Gdy w roku 1713 zawarto ostateczne porozumienie, Azów wrócił do osmańskiego planu obronnego, Rosja otrzymała jednak po raz pierwszy prawo do stałego przedstawicielstwa w Stambule. W połowie XVIII wieku Osmanowie starali się zachować neutralność co do okupacji oraz rozbiorów Polski (proces ten zaczął się walkami o sukcesję w latach 30.). Rosyjsko-polsko-kozackie wypady graniczne posłużyły jednak w roku 1768 za pretekst do wznowienia wojny z Katarzyną Wielką.

Często wspomina się ówczesne rosyjskie wsparcie dla prawosławnych współwyznawców na ziemiach osmańskich, przypominając postępowanie przywódców księstw: Dymitr Kantemir w Mołdawii oraz Konstantyn Brâncoveanu na Wołoszczyźnie zostali oskarżeni o współpracę z Piotrem. Ich rzekoma zdrada doprowadziła do ustanowienia w księstwach władzy fanariotów: Osmanowie próbowali w ten sposób centralizować państwo, odchodząc od niemal dwóch stuleci tamtejszych półautonomicznych rządów. Rosyjska manipulacja retoryczna w obronie współwyznawców, mająca służyć mieszaniu się do spraw imperium, stanowiła wynik traktatów zawartych pod koniec XVIII wieku. Traktat prucki niewiele mówi o obronie religii: „Wzniosła Porta i Rosjanie obiecują, że mieszkańcy, poddani czy inne osoby, które mogą znaleźć się pod ich ochroną, nie będą nigdzie niepokojone czy straszone”36.

Księstwa naddunajskie okazały się podatne na sprzeczne ideologie religijne, podobnie jak grupy chrześcijańskie na Bałkanach, ściślej związanych z państwem osmańskim: Chorwaci, Grecy, Serbowie, Macedończycy oraz wiele innych społeczności. Styl kultury oraz przyjęcie przez Osmanów miejscowych granic oraz sposobu zarządzania utrzymywały imperium do końca XVII wieku. Gdy osmański system administracji zaczął podupadać, rozgorzały lokalne spory, a religijna retoryka zakwestionowała imperialny światopogląd. Zakres wpływu tego zjawiska na bieg wydarzeń to kwestia szeroko omawiana, jednak ówcześni autorzy uważali konfrontację turecko-chrześcijańską za przednowożytny odpowiednik „zderzenia cywilizacji”, nawet jeśli chcielibyśmy temu zaprzeczyć. Zapał nacjonalistyczny XIX wieku, czasem walczący z tożsamością religijną, czasem ją wykorzystujący, został anachronicznie zastosowany do omawianego tutaj okresu37.

Osmanowie i Tatarzy

Stosunki tatarsko-osmańskie przynosiły owoce od końca XV wieku, gdy wielki step na północ od Morza Czarnego stał się granicą osmańsko-moskiewską. Tatarskich jeźdźców uważano za prawowitych spadkobierców Złotej Ordy, która osiadła na Krymie i ponad dwa wieki władała Moskwą. Ich wypady na terytoria Rosji (po łup i niewolników) stały się legendą oraz niemal codziennością. Tatarska sztuka jazdy i odporność na surowe warunki przeszły do szeroko znanych opowieści. Osmanowie rozumieli przydatność tej konnicy w swoich wojnach, wykorzystując ją szczególnie do nękania ziem wroga, jego armii oraz linii zaopatrzenia. Mogli liczyć na chana, zwykle wybieranego za ich zgodą, który kierował swych ludzi do czołówki każdej nowej kampanii – nie tylko na północnym stepie, lecz także w Polsce czy księstwach naddunajskich (jak w wojnach z Ligą Świętą). W omawianym tu okresie stosunki tatarsko-rosyjskie i tatarsko-osmańskie uległy jednak istotnej, trwałej zmianie.

Osmanowie w odniesieniu do Tatarów kierowali się zasadą klientyzmu, a nie kolonizacji. Gdy dynastia doświadczała ostrego kryzysu sukcesyjnego (jak w pierwszej połowie XVII wieku), chanat bakczysarajski często uważano za potencjalnego dziedzica i ostatni ratunek. Niniejsza praca przedstawia stosunki tatarsko-osmańskie jako bardziej złożone: sułtanowie ingerowali w wybór chanów, przyjmowali wygnańców w Stambule i płacili aktualnemu władcy znaczne sumy, by skłonić go do wypadów na północ, które poprzedzały ich własne kampanie naddunajskie. Mimo podziwu Totta dla tatarskiej szlachty końca XVIII wieku była ona faktycznie przeszkodą w osmańskich reformach militarnych (jak podczas wojny z Rosją lat 1768-1774), choć nie wszyscy Osmanowie podzielali uczucia barona38. Wszystkie traktaty Romanowów i Osmanów poruszały sprawę zwierzchności nad Tatarami, których działania często stanowiły pretekst do zerwania pokoju. Po XVI wieku Osmanowie rzadko prowadzili kampanie na północ od Morza Czarnego, bowiem do roku 1700 Tatarzy tworzyli skuteczną strefę buforową. Ich zadaniem było niszczenie obszarów nadgranicznych przed nadejściem wojsk imperium. Przedstawimy później organizację armii zmuszonej do zmiany strategii w stosunku do Tatarów po roku 1774, gdy Osmanowie stanęli w obliczu utraty Krymu.

Strategie na wschodniej granicy

Wschodni kraniec ziem osmańskich, rozciągający się od Bagdadu po Azję Środkową, to kolejna strefa nomadyzmu, konfliktów religijnych oraz wojen, choć prowadzonych w całkiem inny sposób. Od początku XVI wieku Osmanowie współzawodniczyli tu z perskimi Safawidami, dynastią wywodzącą się z sufickich mistyków, która przyjęła za państwowe wyznanie szyizm i zakwestionowała podstawę osmańskich rządów. Rozgrywająca się w tym stuleciu walka osmańskich sunnitów z safawidzkimi szyitami stanowiła wschodnie echo europejskiej reformacji. Pokój augsburski i traktat z Amasyi (przypadkowo zawarte w tym samym 1555 roku) zatwierdziły prawo władców (chrześcijańskich czy muzułmańskich) do ustalania religijnej dominacji na obszarach swej władzy. Osmanowie pokonali wcześniej kairskich mameluków, zdobywając Mekkę i Medynę, najświętsze miejsca świata muzułmańskiego. Safawidzi zakwestionowali globalne ambicje Osmanów, którzy nieraz udzielali pomocy ich wrogom (jak Szejbanidzi z północy, liczni władcy wybrzeży Oceanu Indyjskiego czy nawet rywalizujący z Osmanami sunniccy Mogołowie z Delhi). Kontekst geopolityczny terytoriów osmańsko-safawidzkich w okresie wczesnonowożytnym nie doczekał się wielu opracowań z muzułmańskiego punktu widzenia; zwykle omawia się go w szerszych ramach walki o handel przyprawami, szczególnie po pojawieniu się na początku XVII wieku Holendrów oraz Anglików. Do prób sojuszy z azjatyckimi wrogami Osmanów uciekało się nawet papiestwo, od dawna stosujące tę strategię (jak w przypadku Mongołów).

Osmanowie znakomicie rozumieli zagrożenie na lądzie i morzu przed rokiem 1600. Ich ataki w Eurazji, mające udaremnić postępy Moskwy za Iwana IV, nie odniosły jednak skutku. Odnotowali chwilowe sukcesy przeciw Portugalczykom przy wybrzeżach wschodniej Afryki i na Oceanie Indyjskim i stworzyli sandżak akermański (1538), by dopełnić obronny krąg nad Morzem Czarnym. Konfrontacja z Osmanami i Tatarami doprowadziła do ciekawych sojuszy: papieża z Moskwą, Persji z Moskwą, a potem Persji z Anglią. Na początku omawianego tu okresu Rosjanie, Brytyjczycy oraz Persowie, przejmujący się przede wszystkim handlem, zaczęli długą walkę o gospodarczą supremację w Iranie oraz Azji Środkowej, nazwano niedawno „wielką grą” XIX wieku.

Przed rokiem 1700 granicę osmańsko-perską wytyczał traktat z Kasr-e Szirin (17 maja 1639); w roku 1638 Murad IV (1623-1640) odbił Bagdad. Warto zwrócić uwagę na tekst układu, uznający szacha za „ozdobę tronu perskiego, wspaniałość królestwa Dżema, którego wielkość dorównuje Dariuszowi, wielkiego władcę i prześwietnego pana, drogocenną perłę morza królewskości, słońce na niebie władzy, szlachetnego orła wysokich obszarów godności szacha, najprześwietniejszego i pełnego majestatu władcę” i wskazujący rolę Osmanów: „Najwspanialszy padyszach, który jest obrońcą wiary, którego majestat dorównuje Salomonowi, który zastępuje Boga na świecie i który ucieleśnia zasadę, iż godny sułtan to cień boży na ziemi [...], pomocnik islamu i muzułmanów, niszczyciel herezji oraz wielobóstwa, władca dwóch Wschodów i dwóch Zachodów, sługa dwóch świętych miast, skarb ludzkości i jabłko epoki, chroniony przez Najwyższego, o którego boską opiekę błagają ludy, w łasce Najwyższego i Życzliwego”39. Obszernie przedstawiano niechęć Osmanów do walki z innymi muzułmanami, czego zabraniało prawo islamu. Tekst traktatu pośrednio grozi szyickim „heretykom”, ale znacznie bardziej przypomina deklarację boskiego prawa na wzór króla Anglii Jakuba I, odzwierciedlając retorykę polityki dynastycznej wczesnej nowożytności.

Owo ustalenie granic przetrwało do XIX wieku, choć granica szyicko-sunnicka pozostawała niespokojna dzięki wzrostowi znaczenia Rosji oraz migracjom ludności. Nomadyzm nasilał się na skutek nierównowagi sił i nietolerancji religijnej oraz etnicznej, cechującej ośrodki władzy imperium tak osmańskiego, jak rosyjskiego. Co znaczące, na granicy wschodniej stało niewiele twierdz, gdyż podboje utrudniały łańcuchy górskie i wysoce niesprzyjający klimat. Wśród etnicznej czy religijnej mieszanki można wyróżnić między innymi sunnitów, szyitów, Kurdów, Ormian, Gruzinów, Czerkiesów, Lazów, Abchazów, Tatarów, Kałmuków i Kazachów.

Geopolityczne realia tak ogromnych terenów (nominalnie osmańskich) określały nie tylko język dyplomacji, lecz styl wojny, tworzenie faktycznych czy fikcyjnych stref granicznych oraz stopień kontroli centralnej. Odległości, zmiany pór roku i nieprzewidywalne, lecz stale oczekiwane nieszczęścia (głód, powodzie, zarazy) praktycznie uniemożliwiały długotrwałe kampanie. Surowy teren, safawidzka strategia spalonej ziemi i wzrastająca niechęć janczarów do walk na wschodzie ograniczały w XVII wieku tamtejsze działania Osmanów do minimum (warto przypomnieć, że Bagdad od Stambułu dzieliło 2100 km, a Belgrad 950)40. Spektakularne kampanie Murada IV, prowadzone ledwie trzy lata wcześniej na Erywań oraz Bagdad (1635), stanowiły niezwykły precedens, możliwy dzięki długiemu spokojowi na zachodzie, gdzie Europa prowadziła wojnę 30-letnią, oraz znacznej poprawie stanu skarbu, co wynikało z podatkowych reform sułtana. Podobne przedsięwzięcia, mobilizujące około 100000 żołnierzy (zwykle to wartość przesadzona), okazywały się trudne w organizacji i kosztowne41.