- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ły, że Lodowa Zatoka aż zaczęła wstydzić się swojej nazwy. Tappi postanowił z nią o tym porozmawiać i dodać jej otuchy, kiedy nagle usłyszał stukanie młotków. - Hej, to Sigurd i Haste! - zawołał radośnie. - Zabrali się za budowę statku! Nie mylił się - myśliwy Haste i kowal Sigurd, których Tappi poznał podczas rozprawy ze złym jarlem Surkolem, ułożyli na brzegu stosy desek i raźno stukali młoteczkami, aż się echo niosło. - Witaj, Tappi! - zakrzyknęli radośnie. - Czekamy na ciebie całe rano! Gdzieś ty bywał? - W domu! - zawołał Chichotek. - Myślicie, że tak łatwo jest zjeść śniadanie z dwunastu jaj i dziesięciu kiełbasek? Zapewne Mamusia lub Tatuś mówili ci już, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Nasz wiking mocno w tę zasadę wierzył, ale bywało, że jedzenie zajmowało go tak bardzo, że zapominał o całym świecie. Tak było i tym razem, więc nieco zawstydzony zakasał rękawy i podbiegł, by pomóc Sigurdowi i Hastemu. - Jakoś się zasiedziałem! - powiedział przepraszającym tonem. - Ale zjadłem tyle, że mam teraz mnóstwo siły do pracy! Od czego zaczynamy? - Przywieźliśmy deski od kupca Pasibrzucha - oznajmił Sigurd. - Trzeba je teraz porządnie oheblować, a potem zaczniemy zbijać. Będziesz miał najwspanialszy statek na świecie! - - bąknął Chichotek. - Czy my naprawdę musimy budować akurat statek? Nie mogłaby to być na przykł Na przykład stajenka dla reniferów? Wszyscy przerwali pracę i spojrzeli na renifera, któremu na widok desek, młotków i pracujących przyjaciół mocno zrzedła mina. - Jak to? - zdziwił się Haste. - Zawsze sądziłem, że renifery lubią podróże. - Owszem, ale na własnych nóżkach - odparł Chichotek. - I to najlepiej po spokojnych krainach. Z Tappim to jednak niemożliwie! Nie dość, że zawsze wędrujemy aż po horyzont, to jeszcze natrafiamy na smoki, olbrzymy, trolle, wodniki i inne licha, pływamy, skaczemy, fruwamy, turlamy się... Zwariować można! Renifery takich rzeczy nie robią! Cała trójka śmiała się tak głośno, że nawet Echo się zdziwiło. - Owszem, Chichotku, zwykłe renifery tego nie robią - oznajmił Sigurd. - Ale ty jesteś niezwykły! - Poza tym bez twoich świetnych pomysłów Tappi nie dałby sobie rady! - dodał Haste. - Musi mieć kogoś, kto będzie go wspierał. - Nie zapomnij też, że szybko wrócimy - stwierdził Tappi. - Lato nad Lodową Zatoką jest zbyt piękne, by je ominąć. Pocieszony nieco Chichotek westchnął ciężko. - No dobra - powiedział. - To w czym mogę pomóc? Podczas pracy tak skomplikowanej, jaką jest budowa statku, znajdzie się zadanie nawet dla małego renifera. Przez jakąś godzinę Chichotek nakłuwał więc różkami deski w miejscach, gdzie należało wbić gwoździe, a potem znudzony zajął się brykaniem wzdłuż brzegów. W jego miejsce pojawili się inni, gotowi do pomocy. Niedźwiedź Brzuchacz, najsilniejszy w całym Szepczącym Lesie, podawał największe fragmenty, bóbr Chrobotek, niezrównany stolarz, odpowiednio przycinał des ki, a malutka wiewiórka Śmigaczka zalepiała dziury i szczeliny. Kruk Paplak siedział na drzewie i z mądrą miną udzielał rad pracującym. Po południu pojawił się olbrzym Głabrzych, który przytaszczył nowy zapas drewna, a potem przyleciała na miotle wiedźma Skrzypicha i ugotowała przepyszną polewkę. Przy był nawet kupiec Pasibrzuch, który co prawda sam do pracy się nie garnął, ale za to podarował pracującym znakomite gwoździe, liny i materiał na żagiel. Nic więc dziwnego, że pod koniec dnia statek zakołysał się na falach Lodowej Zatoki. Tappi ujął się pod boki i przyjrzał mu z dumą. Stateczek był piękny, zgrabny i wiking nie miał wątpliwości, że świetnie da sobie radę na Szumiących Morzach. - Wspaniała robota! - zawołał. - Będzie trochę ciasno, ale jakoś się pomieścimy. - To nie wszystko - odezwał się Sigurd i pokazał Tappiemu rzeźbę z drewna. - Sam dobrze wiesz, że okręt prawdziwego wikinga musi mieć smoczy łeb na dziobie. Masz wielkie serce i mnóstwo odwagi, Tappi, ale na żeglowaniu się nie znasz. Zrobiłem więc dla ciebie taki łeb, który zawsze wskaże ci drogę i doradzi, gdy będziesz miał problem. Trzymana przez Sigurda rzeźba w istocie przypominała smoczy łeb, który nagle żartobliwie do Tappiego mrugnął. - Ode mnie zaś dostaniesz łuk, z którego zawsze trafisz do celu - powiedział Haste. - Wiem, że nigdy myśliwym nie zostaniesz, ale podczas długich morskich podróży może ci się bardzo przydać. Tappi przyjął oba podarunki i podziękował przyjaciołom, ale wtedy ogarnęły go złe przeczucia. - Hej, zaraz! - Otworzył szeroko oczy ze zdziwieniem. - Czy to oznacza, że wy dwaj nie wybieracie się ze mną? - Tak - westchnął Sigurd. - Chciałbym z tobą popłynąć, Tappi, ale przecież mam swoją kuźnię! - A ja muszę wracać do mojej rodzinnej Dębinki -
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura przygodowa |
Wydawnictwo: | Zielona Sowa |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 05.05.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.