9,90 zł
„Robaczki z naszej paczki” Adama Cichego to zbiór historyjek, które w humorystyczny sposób przybliżą dzieciom tajemniczy świat owadów i zwierząt, spotykanych na łące, w ogrodzie czy w lesie.
Dlaczego ślimak jest powolny? Czy lubi plotkować? Czy najbardziej pracowite są mrówki i pszczoły? Czy biedronki mają siedem kropek? A może to piegi? Który owad brzęczy głośniej od komara? I dlaczego ludzie go tak nie lubią? Z pewnością nie jeden raz usłyszałeś takie pytanie z ust dziecka. Fascynujący i różnorodny świat zwierząt interesuje dzieci już od najmłodszych lat – w jego poznaniu pomoże im ta wesoła książeczka.
„Robaczki z naszej paczki” w lekki i zabawny sposób przybliżą dzieciom życie komara, pszczoły, motyla, pająka, biedronki czy ślimaka. Dzieki opowiastkom maluchy poznają niewairygodne historie tych małych bohaterów, w które czasem trudno uwierzyć. Rymowana forma wierszyków na pewno sposdoba sie dzieciom, a treść zachęci do odkrywania kolejnych gatunków i zgłebiania tajemniczego świata natury.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 14
Adam Cichy „Robaczki z naszej paczki”
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2015 Copyright © by Adam Cichy, 2015
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Skład: Jacek Antoniewski
Projekt okładki: Robert Rumak
Korekta: Paulina Jóźwiak
Ilustracje: Anna Synowiec
ISBN: 978‒83‒7900‒457‒7
Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-500 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
wydawnictwo.psychoskok.pl
Dla Majeczki, która uwielbia bajeczki
Podziękowania dla Ani,
której nieoceniona pomoc nadała
Mucha wielkim jest łasuchem,
ciągle lata z pustym brzuchem.
Nie ma chwili do stracenia,
gdy jest coś do przekąszenia.
Tu coś przełknie, tam skosztuje,
spieszy się lub delektuje.
I choć mikrus to skrzydlaty,
ciągle wpada w tarapaty,
bo nikomu nie wypada,
trzymać w domu darmozjada.
Choć legenda o tym milczy,
to apetyt ma wprost wilczy.
I nikomu nie odmawia,
kiedy obiad ktoś jej stawia.
Bo zbyt duży to wysiłek,
żeby nie wpaść na posiłek.
Mucha nigdy nie grymasi,
gdy jedzonko ktoś pitrasi,
Wleci wprost, nie mówiąc: Cześć!
Byle tylko mogła zjeść.
A przypadek to nierzadki,
że zajada też odpadki.
I nadziwić się nie może,
kiedy to o każdej porze,
gdy z wizytą się wybiera,
nikt jej chętnie nie otwiera.
Bo też sama nie pamięta,
że opinię ma natręta.
Albo lepiej, mówiąc prościej,
nigdzie nie jest miłym gościem.
Bo też mucha wszystkim znana,
nie jest dobrze wychowana.
Rzecz się stała niesłychana,
pewien ślimak wcześnie z rana,
ruszył w podróż bez śniadania,
żeby szukać gdzieś mieszkania.
Bo od dawna szumią lasy,