- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.j wszystkich wydarzeń w życiu. Istnieje jedynie coś takiego jak przewidywanie tego, co może się zdarzyć, ale o tym później. Teraz wszystko wytłumaczę na przykładach, które sam znam najlepiej. Będąc nastolatkiem, starałem się robić jak najwięcej rzeczy. Było to związane głównie z szerokimi zainteresowaniami i chęcią rozwijania się w wielu dziedzinach. Tak się niefortunnie złożyło, że szybko dotknęło mnie to, co często spotyka każdego - brak funduszy. Nie czekałem zbyt długo z rozwiązaniem owego problemu. Pracowałem w różnych miejscach. Chciałbym jednak w tym rozdziale najpierw wspomnieć o przygodzie w magazynie sklepu z materiałami budowlanymi, w którym wówczas pracowałem. Prawdę mówiąc, byłem zatrudniony na stanowisku: przynieś, podaj, pozamiataj. Czasem zdarzało się, że wymień. Głównie zajmowałem się pomocą przy pakowaniu bagażów klientów, wymianą butli z wodą w dystrybutorze, przekładaniem towarów, eskortowaniem wózków widłowych - ogólnie wszystko i nic, jak to w Polsce. Praca w sumie nawet mi się podobała. Przede wszystkim odpoczywałem w niej psychicznie. Zawsze podchodziłem z uśmiechem do klientów i starałem się pomóc jak tylko mogłem. Uwierz mi, nawet na takim stanowisku możesz sporo zdziałać, bow końcu nie masz nic do stracenia. Wielu pracowników nie wykazywało wielkiej chęci do pracy. Słowem, które drążyło ich mózgi było ,,przetrwać". Skrzętnie odliczali godziny pozostałe do wyjścia z pracy, ukrywając się w łazienkach czy migając od zadań. U mnie działało to zupełnie odmiennie. Im więcej robiłem, tym bardziej czułem się odpowiedzialny za cokolwiek. Można powiedzieć, że skakało mi ego. Każdy lubi jak mu coś wychodzi. Najważniejsze jednak było to, że szybko sprowadzałem się sam na ziemię - w końcu przynieś, podaj, pozamiataj. Jednak już po tygodniu obliczyłem, że moja pensja jest połową tego, co mogę zarobić, otrzymując regularnie napiwki od klientów. Dało mi to też do myślenia, dlaczego tak się dzieje. Prawdę mówiąc, nie mogłem dojść do konkretnego wniosku, aż do pewnego momentu. Tego dnia pomagałem w pakowaniu towaru na dziale z materiałami budowlanymi. Dzień jak co dzień - przerzucanie kafelek, paneli, cementu i wszystkiego tego, czego dusza ludzka potrzebuje do budowy budynków. W godzinach szczytu bywało tak, że człowiek biegał od jednego klienta do drugiego, żeby mu pomóc. W tym też momencie, w zgiełku ludzi, z wózkiem wypchanym po brzegi podjeżdża do mnie facet, który już od dłuższej chwili mnie obserwował. Oczywiście prosi o pomoc, jednakże tym razem nie jest tak, że on podjeżdża samochodem pod sklep, tylko chce przetransportować to wszystko, co ma na parking. Co robisz? Masz dwóch klientów, którym w tej chwili pomagasz pakować zakupy do samochodów transportowych i ciężko Ci się rozdwoić, a co dopiero roztroić. Najprostsze rozwiązanie to uprzejme poinformowanie o kolejności wykonywanych usług. Uwijasz się przy tym jak możesz, z uśmiechem na twarzy podchodzisz do klienta i działasz dalej. Proste jak nowo zakupiony drut. Właśnie dzięki temu - jak się później okazało - następnego dnia znalazłem się na promie płynącym z Gdyni do Kalskrony, by tam pracować za cztery razy większą stawkę. Klient podczas pakowania rzeczy do samochodu zaproponował mi wyjazd i posadę w jego firmie. Uznanie zdobyłem właśnie podejściem do drugiego człowieka: tym, że nie pomagałem obrażony na cały świat, oczekując na koniec zmiany, lecz z uśmiechem na twarzy i szczerą chęcią pomocy drugiemu człowiekowi w sercu, starałem się zrobić wszystko tak, jak potrafiłem najlepiej. Tajemniczy klient ma na imię Radek i od czasu do czasu rozmawiamy ze sobą w różnych okolicznościach. Bardzo dużo nauczyłem się od tego człowieka, ale o tym przy innej okazji. Trzy lata później od tego zdarzenia byłem już Dyrektorem Generalnym Teatru. Tytuł zaszczytny, na pewno bardzo miły, ale bez przesady - to tylko kilka słów na papierze urzędowym. Doprecyzowując, wraz z przyjacielem, którego poznałem w pociągu, chcieliśmy umożliwić działanie artystom w Polsce, wierząc w idee sztuki i kultury wysokiej. W związku z tym wpadliśmy na pomysł założenia najpierw grupy teatralno-filmowej w zupełnie dla nas nowym miejscu, jakim była wówczas Warszawa. Głównym zadaniem powstałego tworu było gromadzenie artystów w jednym miejscu i dawanie im środków do działania. Idea bardzo szybko chwyciła. Zgłaszały się setki. Doszło do tego, że udało nam się pozyskać kilka miejsc, w których mogliśmy działać, a grupę przekształciliśmy w teatr. Może nie był to od razu narodowy,ale taki osiedlowy już jak najbardziej. Wracając jednak do istoty działalności, w praktyce wyglądało to następująco: przychodził do mnie artysta z pomysłem swojego koncertu, spektaklu, chęcią występowania
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poradniki, samodoskonalenie |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.