- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ności siebie. Mimo, że z radia dudniły przeboje techno to nie dało się nie usłyszeć trzech nastolatek, które stanęły obok radiowozu i bez specjalnej krępacji zaczęły sikać na chodnik. Karol widząc stan owych dziewczyn pomyślał tylko o tym jak beztroskie może być życie. Nawalą się, poznają nowych ludzi i milo spędzą czas. Nie to, co on. Problemy w domu i ryzykowna robota za nędzne grosze. Z czasem robiło się coraz zimniej a ludzie zaczęli zachowywać się głośniej i agresywniej. Dostał więc polecenie, aby ruszyć dupę z siedzenia i zacząć patrolować okolice. Z trudem wstał, założył rękawiczki i przez parę minut zastanawiał się gdzie iść, żeby zbytnio nie dokładać sobie roboty. Ciągle miał w głowie słowa żony przed wyjściem: ,,Coraz mniej nas łączy, gdyby nie narodziny Pawełka to nie wiem, co był pokaż wreszcie, że ci zależy!". Jasne, że zależało, ale chyba nie potrafił tego udowodnić. Jego przydatność w domu stawała się podobna do przydatności w pracy. Nie wyglądało to za dobrze, nie mógł dziś popełnić kolejnego błędu. Doświadczenie policyjne ucieka, kiedy głowa jest pełna stresu i złych myśli. Wszedł w ulicę Kiełbaśniczą gdzie mijał kolejne zamknięte, stare i opuszczone sklepy. Pomyślał, że kiedyś musiało być tu bardzo ładnie. Kapitalizm ma jednak swoje prawa. Wrocław i jego totalne rozdwojenie. Tuż obok bogata młodzież bawiła się popijając drogie alkohole a tu była tylko pustka. Szarość tego miejsca była bardzo przygnębiająca. Wszyscy ci ludzie zapewne stracili pracę i nikogo teraz nie obchodzili. Dalej mieścił się komis samochodowy i jakaś speluna. Stare graty w komisie nie mogły na nikim zrobić wrażenia. Wszystko było okropnie zaniedbane jednak posterunkowy Lit wyczuwał, że coś tu nie gra. Drzwi do komisu były otwarte. Teoretycznie to normalne, bo nie było tam, czego ochraniać, mimo to postanowił sprawdzić, co się dzieje. Niektóre samochody nie były nawet zamknięte, na innych wisiały ceny i różnego rodzaju druczki promocyjne ,,Super okazja! Tylko teraz!". W kącie leżały różne manele a obok kilka szczurów nerwowo biegało w tę i we w tę, wyraźnie niezadowolone, że ktoś im zakłóca noc. W głębi stała stara duża komórka. Tutaj również drzwi były otwarte. Karol podszedł bliżej. Sterta starych ubrań i śmieci zwaliła mu się na głowę. Zupełnie nie mógł zrozumieć, czemu ktoś w takim miejscu wyrzucił tyle odpadków, przecież w dzień przychodzili tu klienci. Może akurat ci nieco mniej wymagający, pozbawionych zasobnych portfeli, ale jednak należało raczej trzymać jakiś względny porządek z samego szacunku do ewentualnych przyszłych nabywców. W głębi komórki wszytko było pieczołowicie zawinięte w duże czarne worki. Kto i po co zrobił tutaj taką rupieciarnię? - pomyślał Karol. Ewidentnie ktoś celowo przywiózł tutaj te graty. Wyglądało to jakby nie zdążył wszystkiego dokładnie ułożyć. Może ktoś nagle zaczął uciekać i zostawił wszystko w pośpiechu? Karol mógł spokojnie to wszystko zostawić i robić swoje jednak coś nie dawało mu spokoju. Wiedział, że i tak nie dostanie premii nawet jakby odkrył górę złota, ale ciekawość i policyjny nos kazały mu działać dalej. Walczył sam ze sobą, bo przecież nie miał ochoty dziś na żadne większe akcje. Nie potrafił jednak odpuścić. Szybko w rogu koło worków zauważył coś jeszcze. Początkowo nie miał pojęcia co to może być. Wyjął latarkę i pistolet. Podszedł bliżej i jego oczom ukazało się dziecko. Niestety nie była to zabawa w chowanego. Dzieciak nie żył. Co do tego nie było żadnych wątpliwości. Przełknął głośno ślinę i stał bez ruchu. Posterunek policji we Wrocławiu. Aspirant Wojciech Piłka ciągle rozmawiał przez telefon, jak tylko kończył daną rozmowę to zaraz sygnał dawał znać, że znów coś się dzieje. Miał tego serdecznie dość, ale niewiele mógł zrobić. Trzeba odbierać zgłoszenie po zgłoszeniu i miłym, ciepłym głosem grzecznie odpowiadać na rożnego rodzaju trudne pytania, sugestie i liczne pretensje. Oczywiście w dupie miał problemy dzwoniących ludzi jednak nauczył się już solidnie udawać, że jest zainteresowany i bardzo przejęty tym, co się dzieje. Naprawdę myślał jedynie o tym, aby wyjść z tej nory i wrócić do domu. Chociaż i tam nic dobrego na niego nie czekało to wolał zdecydowanie siedzieć przed telewizorem i wcinać chipsy. Cholerny komisarz Grzegorczyk kazał mu jednak odbębnić dwie zmiany jedną po drugiej, bo brakowało rąk do pracy. Oczywiście dobrzy znajomi komisarza dostali wolne, inni za to musieli robić za dwóch. Przy drugim biurku również telefony urywały się bez przerwy. Młodszy aspirant Jakubowski nerwowo tłumaczył do słuchawki jak wygląda praca policji w taką noc. Chociaż nie był niczemu winny to i tak otrzymywał solidne inw
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, inne |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.