11,89 zł
"Triduum materialne"
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 22
Leszek Mieszczak „Nielogiczne słowa”
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2016 Copyright © by Leszek Mieszczak, 2016
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Skład: Kamil Skitek
Projekt okładki: Leszek Mieszczak
ISBN: 978-83-7900-657-1
Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
wydawnictwo.psychoskok.pl
Podejmujemy wezwanie i przychodzimy
zapominając w imię czego kroczymy
w sam środek labiryntu.
Gromadzą się chmury,
Bez wody,
Żywe i pełne nieśmiertelnej barwy,
Przez które przechodzi blask
Spojrzenia.
Radośnie żegnają słowa
Wracające do życia,
Uplecione z wiary,
Przesiąknięte nadzieją,
Z miłości do jutra
Podejmują układ o życie –
Dla życia.
Jeszcze bez kształtów,
Choć plany wiszą na półce
Między niebem a ziemią.
Z miłości,
Z gwałtu,
Z wyrachowania,
Zbiera komórki do życia,
Układ rąk i ust,
Jakość myśli
I terminarz spotkań,
Na które może nie przyjść.
Wybiera ojca i matkę,
I rusza w drogę
Od życia do śmierci.
Na drodze
Bez ostatecznego charakteru,
W marszu nadajemy jej treść,
Skazani na wolność,
Chodzimy różnymi ścieżkami,
Stawiamy czoło
Podobnym lękom i zwątpieniom,
Z dylematem Adama i Ewy –
Czy być już świadomym
Człowieczym istnieniem?
Czy echem zwierzęcego instynktu
Dokonać prawdziwych czynów
Umierając dla świata?
Czy żyć dla śmierci
Obleczone w chemię rozumu,
Nagie bez myśli,
Dalekie od siebie,
Dalekie od Boga
Nasze dziecko nie dorośleje.
Lgnie do ramion,
Okrywa się dłońmi
I tuli bez myśli o jutrze.
Zranione czasem
Potrafi zabijać.
Rzeczywistość nie oddaje prawdy,
Przycupnęła pod krzakiem,
Może dotyka naszej duszy,
Która jest inna,
A cenna natura
Skrywana przed światem,
Zakwitnie
O świcie swojego czasu.
Spojrzysz do lustra
Nie poznając siebie.
Zawyje ciało,
Zaskomli dusza
Blaskiem prawdy obmyta.
Zimno nadciąga zewsząd,
Najpierw ochładza usta,
Zaciemnia wzrok,
Utwardza dotyk.
Zakładasz czapkę,
Kożuch i szal,
Stoimy nadzy i krusi
W ubraniu.
I tylko serce
Wciąż jeszcze bije
Gotowe wszystko zrozumieć,
Ogrzać nieswoje dłonie,
Rozświetlić czyjeś oczy,
Rozpalić czyjeś usta,
Jeśli będziesz gotowy.
Wyżej niż ziemia
Układa swoje myśli,
Nie stąpa,
Nie mówi,
Czasem nie żyje.
Do świata
Wabią go słowa
Wędrujące po pustej ulicy,
Mknące po zboczach,
W zaroślach i krzewach,
Tonące w wodzie,
W błocie,
I wraca,
I znów się nawraca.
Jest struną głosową Stwórcy,
Upadłym słowem Jego,
Które zakwita.
O krok za twoim krokiem
Podąża słowo.
Poznajesz literę „a”
Zaledwie w odbiciu cienia.
Przeszyty dreszczem
Szukasz Boga,
A jeśli „z” nie istnieje
I zbyt odległa droga
Miesza twoje stopy,
Wątpisz
W nielogiczne słowa,
Rozdrapujesz rany
I znów prosisz Boga
O drogę.
O krok przed twoim krokiem
Podąża nauczyciel.
Skrzydła anioła nie trzepoczą,
On nie ma skrzydeł,
Skrzydłami są jego troski.
Opływa swoim duchem
Nasze nagie ciała,
Układa bruk pod stopy,
Podkłada poduszki,
Ale my i tak skręcamy,
Upadamy na twarde skały,
Kaleczymy kolana,
Łokcie
I duszę pławimy w błocie
A on podąża z nami,
Nawet, kiedy tracimy niebo
Z oczu naszej duszy.
Ogarnięci szałem,
Żądzą materii,
Żądni miłości,
Ustawiamy drogowskazy
Według naszych potrzeb.
Zmieniamy drogi,
Ścieżki i chodniki,
Powroty zamieniamy
W rozstaje.
Wyczerpani, bezsilni,
Szamocemy znakiem
I znów ustawiamy szlaki
Według naszych potrzeb,
Chociaż jedna jest droga
I tylko jeden cel.
Wyłania się zza chmury,
Która nagle odsłoniła
Ukryte we włosach
Zwinięte pragnienia
I drąży dziurę
Upuszczając soki
Pełne życia
Na ugory denne,
Gdzie promień słońca
Nie dociera,
A życie zanurza się
W niebycie.
Strach przed życiem
Zaślepia łaknienie,
Wypija krew
Swojego brata,
Jak wilkołak
Siostrę zagryza
I sączy życie,
Niezdolny do bycia
Miłość korkuje w butelkę.
Zagubiony świat, który szukamy,
Rozwarstwia nasze życie
Na czyjeś i niczyje,
Poletko dla plonów
I miejsce na odpady,
Radosne swaty
I mroczne rozstaje.
Zakrywa marzenia,
Miesza uczucia,
I trawi dusze.
Zagubiony świat,
Którego szukamy
Wędruje z nami
I czeka na odkrycie.
Wydawnictwo Psychoskok