W drodze z Jezusem. Podróż wewnętrzna na przekór niepokojom - Henri M. J. Nouwen - ebook

W drodze z Jezusem. Podróż wewnętrzna na przekór niepokojom ebook

Henri M. J. Nouwen

4,5

Opis

Ta książka jest dla tych, którzy pragną odkryć cel swojego życia i móc całkiem szczerze powiedzieć: „Teraz wiem, po co żyję!” W jednym z najtrudniejszych dla siebie momentów H. Nouwen wygłosił serię wykładów o znaczeniu naśladowania Jezusa w epoce niepokoju. Podjął temat powołania, sensu życia, lęku i nadziei. Sporo uwagi poświęcił praktycznym wskazówkom, które od lat pomagają ludziom poruszać się określoną drogą – drogą wiary. W tej książce dzieli się przejmującym świadectwem, że podstawowe prawdy Ewangelii wystarczą do zaspokojenia naszych najgłębszych potrzeb.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 133

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,5 (4 oceny)
2
2
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Tytuł oryginału Following Jesus. Finding Our Way Home in an Age of Anxiety

Copyright © 2019 by The Henri Nouwen Legacy Trust / Foreword by Richard Rohr

This translation is published by arrangement with Convergent Books, an imprint of Random House, a division of Penguin Random House LLC

For more information about Henri Nouwen, his work, and the work of the Henri Nouwen Society, visit www.HenriNouwen.org

Published in association with Alive Literary Agency, 7680 Goddard Street, Suite 200, Colorado Springs, CO 80920, www.aliveliterary.com

© Copyright for this edition by Wydawnictwo W drodze, 2022

Redaktor prowadząca – Justyna Olszewska

Redakcja – Lidia kozłowska

Korekta – Monika simińska, Lidia Kozłowska

Redakcja techniczna – Krzysztof lorczyk op

Projekt okładki i layoutu – Krzysztof Lorczyk OP

Fotografia (strona po tytułowej) – Abyan Athif | unsplash.com

 

ISBN 978-83-7906-522-6 

 

Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze sp. z o.o.

Wydanie I

ul. Kościuszki 99

61-716 Poznań

tel. 61 852 39 62

[email protected]

www.wdrodze.pl

 

Przygotowanie wersji elektronicznej Epubeum

Spis treści

Wprowadzenie: Henri Nouwen – mój przyjaciel i nauczyciel

Wstęp

Przypisy

O Autorze

Wprowadzenie:Henri Nouwen – mój przyjaciel i nauczyciel

Po raz pierwszy usłyszałem o Henrim Nouwenie pod koniec lat sześćdziesiątych, gdy byłem jeszcze w seminarium w Ohio. Matka napisała mi, że w naszej parafii posługuje nowy ksiądz z Holandii i że ona bardzo lubi uczestniczyć w mszach, które on celebruje. „Jego akcent sprawia, że trudno go zrozumieć, ale odprawia mszę z niezwykłą czcią i pobożnością”, napisała. Oczywiście w tamtym czasie nie miałem pojęcia, o kim ona mówi. Był wtedy doktorantem na psychologii w Menninger Institute, niedaleko naszego domu w Topece. Nie trwało jednak długo, gdy wkroczył do mojego życia.

Począwszy od połowy lat siedemdziesiątych, często byliśmy prelegentami na tych samych konferencjach. Wkrótce odwiedził mnie kilkakrotnie we Wspólnocie Nowego Jeruzalem w Cincinnati. Podczas tych wizyt mówił mi, jak bardzo tęskni za wspólnotowością i bliskimi relacjami. Powiedziałbym, że to była jego żarliwa potrzeba. Od czasu do czasu chodziliśmy na spacery po robotniczej dzielnicy, gdzie swoją siedzibę miała moja wspólnota. Niezmiennie rozbawiał mnie (nie wiem, jakiego innego słowa użyć) swoją nieograniczoną duchową ciekawością, nadzwyczajną wrażliwością i pokorną troską o ludzi.

Henri tęsknił za dogłębną relacją i, jak sądzę, jego prawdziwy geniusz polegał właśnie na relacyjności. Natychmiast potrafił dostrzec to, co autentyczne, i to, co nieautentyczne, i pragnął być uzdrowicielem nieautentyczności. W taki właśnie sposób służył nam wszystkim!

Gdy w 1986 roku przeprowadziłem się do Nowego Meksyku, aby założyć Centrum Działania i Kontemplacji, Henri przysłał mi pełen wsparcia list, w którym zachęcał, abym „uczył tylko kontemplacji”! Polecił mi nawet do moich badań książki Eknatha Easwarana. To wskazywało na głębię jego chrześcijańskiej wiary, która była niezagrożona pismami urodzonego w Indiach duchowego nauczyciela. Pokazał mi także, że jako katolik, którym był, rozpoznawał autentyczne kontemplacyjne nauczanie, niezależnie od tego, skąd pochodziło.

Ponieważ patrzyłem na niego jak na mądrego i świętego starca, starałem się często uzyskać od niego trochę darmowego duchowego kierownictwa. Po kilku minutach uświadamiałem sobie jednak, że on nigdy tak naprawdę nie odpowiada na moje pytania, ale w jakiś sposób odwraca sytuację, starając się zrobić sobie kierownika duchowego ze mnie! Nigdy nie byłem pewien, czy to było z jego strony wyrazem pokory, czy raczej nieświadomej potrzeby wzajemności. W końcu jednak doszedłem do wniosku, że było to szczere duchowe poszukiwanie, a on cenił moje spostrzeżenia na równi ze swoimi. Jakkolwiek wiem, że był pisarzem duchowym, to w rzeczywistości był duchowym poszukiwaczem i wyznawcą – zawsze przepełnionym pragnieniem, by zdobyć więcej mądrości i większą zdolność do miłości.

Gdy usłyszał, że zająłem się nauczaniem mężczyzn duchowości, napisał do mnie i wyraził poparcie dla tego projektu. Próbował też zachęcić kilku artystów, aby namalowali obrazy, które byłyby uzdrawiające dla często rozbitej relacji ojców i synów. Wiedział, że wizualne obrazy mogą niekiedy stać się początkiem uzdrawiającego procesu. W końcu z jego rady skorzystał specjalista od ikonografii, franciszkanin Robert Lentz, i namalował Jana umiłowanego ucznia z głową wspartą na piersi Jezusa. Henri uwielbiał ten obraz i szczerze dzielił się ze mną i z innymi opowieścią o swojej skomplikowanej relacji z własnym ojcem.

W sumie, z mojej duchowej perspektywy, podstawowymi darami Henriego Nouwena była ludzka wrażliwość i uzdrawiająca siła, którą czerpał ze swojej tak bezpośredniej szczerości. Na określenie większości z nas ukuł niezwykle prawdziwe wyrażenie „zraniony uzdrowiciel” i w swoim życiu był tego wyrazistym przykładem. Uwielbiał być znany, a jednocześnie patrzył na to z ironią. Pamiętam, jak kiedyś wyznał mi ze szczerym bólem: „Moja własna rodzina w Holandii nie czyta moich książek, ani nawet nic o nich nie wie!”. Potem jednak śmiał się z siebie, że coś takiego powiedział.

Być może moglibyśmy stwierdzić, że Henri wprowadził ludzki cień do całej rozmowy o duchowości, podobnie jak św. Franciszek z Asyżu czy Teresa z Lisieux, lecz z większym psychologicznym zmysłem. To doprowadziło go do praktycznego wglądu w naturę miłości i wszystkich relacji, zwłaszcza miłości Boga. My chrześcijanie zwykliśmy ten cień nazywać „grzechem” i jako taki szybko go wyznawać, lecz potem jesteśmy niezdolni do wyciągnięcia z niego nauki. Henri z pewnością „wyznawał” swe grzechy i błędy tym, którzy byli blisko niego – ale dopiero po tym, jak najpierw poczuł ich ukąszenie, strukturę, prawdę i ich zawsze dostępną mądrość. Wydaje się, że te szczere przyznania się prowadziły go do współczucia wobec innych.

Z tym wszystkim, i z powodu tego wszystkiego, Henri jawił się jako nadzwyczajny chrześcijański nauczyciel, który z pewnością wytrzyma próbę czasu. Teraz wy skorzystacie z jego ciężko zdobytej mądrości zawartej w tej książce.

Wkrótce on stanie się i waszym przyjacielem, jeśli już nim nie jest.

br. Richard Rohr OFM,Centrum Działania i Kontemplacji Albuquerque, Nowy Meksyk

Wstęp

Czy idziesz za Jezusem? Chciałbym, abyś się sobie przyjrzał i zadał to pytanie.

Czy jesteś Jego uczniem? Czy ja nim jestem?

Częściej błąkamy się tu i ówdzie po świecie, niż chodzimy za Jezusem. Mówię to zarówno o sobie, jak i o tobie. Jesteśmy ludźmi, którzy biegają w kółko, robią wiele rzeczy, spotykają się z wieloma ludźmi, uczestniczą w wielu wydarzeniach, czytają wiele książek. Jesteśmy bardzo zaangażowani. Doświadczamy życia jako wielu, bardzo wielu rzeczy. Chodzimy tu i tam, coś robimy, czegoś nie robimy, porozmawiamy z tym, porozmawiamy z tamtą, musimy zrobić to czy tamto. Czasami zachodzimy w głowę, jak nam się udaje z tym wszystkim sobie radzić. Gdybyśmy usiedli i zaczęli się zastanawiać, to wygląda na to, że biegamy od jednej pilnej sprawy do drugiej. Jesteśmy tacy zajęci i tacy zaangażowani. Gdy jednak ktoś nas zapyta, czym się tak naprawdę zajmujemy, nie wiemy, co odpowiedzieć.

Ludzie, którzy biegają od jednej rzeczy do drugiej, czując, że przeżyli więcej, niż da się zmieścić w jednym życiu, są bardzo zmęczeni. Potwornie zmęczeni. Ten problem dotyka wielu. Nie chodzi o to, że tak dużo robimy, a raczej o to, że robimy tak dużo, jednocześnie zastanawiając się, czy to cokolwiek zmienia. Czasami nam się wydaje, jakbyśmy żonglowali piłeczkami i głowili się, jak je utrzymać w powietrzu. To bardzo męczące. Właściwie wyczerpujące.

Niektórzy ludzie w końcu się zatrzymują i rezygnują ze wszystkiego. Mówią: „Trwa to już od pięciu lat i nic się nie dzieje”. Siadają i nic nie robią. Nic już ich nie pobudza. Przestają się interesować życiem. Po prostu oglądają telewizję, czytają komiksy i ciągle śpią. Nie ma w ich życiu żadnego rytmu, żadnego ruchu, żadnego napięcia. Czasami jest ucieczka w alkohol, narkotyki albo seks, lecz nic ich nie fascynuje. Nic nie ekscytuje.

– Co chcesz robić?

– Obojętnie.

– Chcesz iść do kina?

– Wszystko mi jedno.

Przeszli od bieganiny do bierności. Ci ludzie również są bardzo zmęczeni. Ich zmęczenie jest autentyczne. Zarówno ci, którzy biegają tu i tam, jak i ci, którzy tylko biernie siedzą, tak naprawdę nie idą w żadnym kierunku.

W każdym z nas jest coś z tych zabieganych i coś z tych biernych, którzy tylko siedzą. Gdy spojrzysz na ten świat, możesz pomyśleć: „Jestem taki zmęczony. Tyle na tym świecie znużenia, tyle ociężałości, że niekiedy czuję się jak wędrowiec, a innym razem jak bierny widz”. To na ten nasz dogłębnie zmęczony świat Bóg posłał Jezusa, aby przemówił głosem miłości. „Pójdź za Mną – mówi Jezus. – Nie biegaj w kółko. Idź za Mną. Nie siedź tak. Idź za Mną”.

Ten głos miłości jest głosem, który może całkowicie zmienić nasze życie. Naszą bieganinę albo bierność może przekształcić w życie skupione i obdarzone celem.

„Idź za Mną”.

Niektórzy z nas już być może słyszeli ten głos. Inni nie.

Kiedy posłuchamy tego głosu wzywającego nas, abyśmy za nim poszli, często wszystko trafia na swoje miejsce. Zamiast poruszać się w wielu różnych kierunkach, dostrzegamy cel. Wiemy, dokąd idziemy. Mamy tylko jedno zainteresowanie. Nagle to głębokie znudzenie, którego doświadczaliśmy, zupełnie znika, ponieważ usłyszeliśmy głos miłości.

Kiedy nie mamy celu, kiedy nie mamy za kim pójść, nasze życie jest puste. Tak! Lecz gdy odkrywamy ten głos miłości, który nas wzywa i mówi „Idź za Mną”, wszystko staje się inne. Życie, które wydawało się tak nieciekawe, tak nudne, tak wyczerpujące, nagle zyskuje cel.

Mówimy sobie: „Teraz wiem, po co żyję!”.

Ta książka została napisana, aby pomóc i tobie, i mnie usłyszeć głos miłości, usłyszeć ten głos, który szepce do twojego ucha: „Pójdź za Mną”.

Mam nadzieję, że przeprowadzę nas od niespokojnego błąkania się do radosnego naśladowania; od znudzenia ludzi, którzy tylko siedzą i nic nie robią, do ekscytacji, ponieważ usłyszeliśmy głos Jezusa.

Ten głos nam się nie narzuca. To głos miłości, a miłość nie popycha ani nie ciągnie. Miłość jest bardzo delikatna.

W Starym Testamencie znajdujemy piękną opowieść o tym, jak prorok staje u wejścia do groty, podczas gdy Pan przechodzi obok niego. Prorok słyszy grzmot, ale Pana nie było w tym grzmocie. Potem nastąpiło trzęsienie ziemi, ale Pana nie było w trzęsieniu ziemi. Potem był ogień, ale Pana nie było w ogniu. A potem odezwał się łagodny głos i Pan był w tym głosie (zob. 1 Krl19,11–13)1.

Ten głos jest niezwykle delikatny. Może być bardzo cichy. Niekiedy trudno go dosłyszeć. Lecz ten głos miłości już jest w twoim wnętrzu. I być może go poznałeś.

Postaraj się go usłyszeć. Wycisz się i poświęć trochę czasu, starając się w niego wsłuchać.

Słuchaj. On mówi: „Kocham cię” i wzywa ciebie po imieniu. Mówi: „Chodź, chodź. Idź za Mną”.

*

Najdroższy Panie,

bądź dzisiaj ze mną. Wysłuchaj zamętu w moim wnętrzu i pomóż mi poznać, jak mam go przeżyć. Nie znam słów. Nie znam drogi. Wskaż mi drogę. Jesteś Bogiem cichym. Pomóż mi usłyszeć Twój głos w tym hałaśliwym świecie. Chcę być z Tobą. Wiem, że jesteś pokojem. Wiem, że jesteś radością. Pomóż mi być spokojnym i radosnym. Takie są owoce życia blisko Ciebie. Zbliż mnie do siebie, najdroższy Panie.

AMEN

Przypisy

1Henri Nouwen nie cytuje dosłownie Pisma Świętego. Zamieszczone cytaty tłumaczyłam w oparciu o Biblię Tysiąclecia, wyd. 5, Pallottinum, Poznań 2002.

O Autorze

Henri J.M. Nouwen (1932–1996) – holenderski ksiądz katolicki, pisarz, laureat Nagrody im. Thomasa Mertona, profesor m.in. Uniwersytetu w Notre Dame, Yale Divinity School i Harvard Divinity School. Po dwudziestu latach aktywności akademickiej zamieszkał i posługiwał w jednej ze wspólnot opiekującej się osobami niepełnosprawnymi intelektualnie. Jest autorem ponad 40 książek na temat duchowości. Wiele z nich ukazało się po polsku.

Wilfrid Stinissen OCD

Wędrówka wewnętrzna

Śladem św. Teresy z Ávili

Rzetelne i przystępne studium poświęcone zachodniej mistyce chrześcijańskiej. Autor książki przeprowadza nas przez pokoje wewnętrznej twierdzy czy zamku, jak określa duszę św. Teresa, i zachęca do wejścia na tę drogę, która jest drogą miłości oblubieńczej i zjednoczenia. Odwołuje się, jak Teresa z Ávili, do tęsknoty, która budzi się w sercu zranionym Bożą miłością – jest to rana nie do zagojenia, jej rozpalenie potęguję się z każdym kolejnym zbliżaniem się do Boskiego Oblubieńca, a jedynie On jest godny, aby się do niej zbliżyć. Pozwólmy Mu działać, dajmy się Mu prowadzić i uleczyć.

Wilfrid Stinissen OCD(1927–2013) – karmelita bosy, doktor filozofii, duchowy przewodnik wielu osób, który całe swoje życie podporządkował modlitwie. Wydawnictwo W drodze od lat publikuje jego książki, które spotykają się z ogromnym i niesłabnącym zainteresowaniem polskich czytelników.

bp Mikołaj Łuczok OP

Czas dla duszy

W poszukiwaniu prawdy

Ta książka jest duchową rozmową o podejmowaniu codziennych decyzji. Autor dzieli się z czytelnikami swoim doświadczeniem odkrycia Prawdy, którą jest Jezus. Wskazuje, że odpowiedzi na nurtujące nas pytania możemy znaleźć w Piśmie Świętym. Udziela przy tym wielu praktycznych rad: jak żyć słowem Bożym, jak kierować się nim w różnych sytuacjach i każdego dnia dokonywać właściwych wyborów. Medytacje ojca Mikołaja przeznaczone są dla wszystkich, którzy szukają prawdy. Pierwotnie publikowane były w prowadzonej przez niego stałej rubryce „Czas dla duszy”, ukazującej się w ukraińskim czasopiśmie dla rodziny „Kana”.

Mikołaj ŁuczokOP(ur. 26 marca 1974 r. w Mukaczewie na Ukrainie) – biskup rzymskokatolicki, dominikanin, duszpasterz akademicki i rekolekcjonista. Do Zakonu Kaznodziejskiego wstąpił w 1994 roku. W 2019 roku papież Franciszek mianował go biskupem pomocniczym diecezji mukaczewskiej.

Edward Sri

W drodze z Maryją

Biblijna podróżz Nazaretu pod krzyż

Katolicy nie modlą się do Matki Bożej tak jak do Boga, a proszą Ją o wstawiennictwo. Dlaczego? Ponieważ Bóg powierzył Jej wielkie rzeczy, których chciał dokonać przez Nią, a Ona się zgodziła. Podstawowym źródłem wiedzy o Maryi jest Pismo Święte – Edward Sri przygląda się przez szkło powiększające Ewangeliom i Apokalipsie. Opisuje dziewięć kluczowych momentów życia Matki Bożej. Odważnie analizuje tekst Ewangelii, zwraca uwagę na szczegóły, które mogą umknąć przy codziennej lekturze.

Edward Sri – teolog katolicki, mówca, autor licznych książek oraz gospodarz programu Symbolon: The Catholic Faith Explained stacji EWTN. Obronił doktorat na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu w Rzymie. Pracuje jako adiunkt w Augustine Institute. Ma uprawnienia przewodnika po Rzymie oraz Ziemi Świętej. Mieszka z żoną Elizabeth i ich ośmiorgiem dziećmi w Littleton w stanie Kolorado.

Fulton J. Sheen

Miłość, któraczeka na ciebie

Abp Sheen o prawdach wiary mówił prosto i obrazowo, łącząc je z zagadnieniami z zakresu psychologii i psychiatrii, filozofii i nauk społecznych. Śledził bieżące wydarzenia i niezwykle umiejętnie komentował rzeczywistość w świetle Ewangelii. Dążył do rozbudzenia w każdej duszy miłości do Pana, uświadamiając zagubionemu człowiekowi, że ta miłość czeka – wystarczy się otworzyć i ją przyjąć. Wówczas gotowi będziemy stawić czoła największym zagrożeniom, bez trwogi, bo przecież: „Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” (Flp 4,13).

Fulton J. Sheen (1895–1979) – amerykański biskup katolicki, pisarz, filozof, apologeta i ewangelizator. Jeden z najbardziej znanych i wpływowych katolików XX w. Zapraszano go na wykłady, rekolekcje, gościnne homilie, przemówienia oraz misje we wszystkie zakątki Stanów Zjednoczonych. Jest autorem ponad siedemdziesięciu tytułów.