Pogotowie teologiczne - Wojciech Surówka OP - ebook

Pogotowie teologiczne ebook

Wojciech Surówka OP

4,0

Opis

Po co chodzimy do Kościoła? Czy Jezus wiedział, że jest Bogiem? Dlaczego liczymy grzechy? Czy zawsze powinniśmy przebaczać? Czy istnieje powołanie do samotności? – te pytania nurtują niejednego z nas. Pogotowie teologiczne to książka, w której Wojciech Surówka OP wyjaśnia wątpliwości i rozstrzyga dylematy ludzi wierzących. Jest przekonany, że każdy katolik powinien dobrze znać nauczanie Kościoła, nie tylko po to, by czuć się pewniej we współczesnym, raczej niereligijnym świecie, ale przede wszystkim dlatego, że zawarte w tej książce informacje pozwalają lepiej zrozumieć i głębiej przeżywać wiarę.

Pogotowie teologiczne to książka, która powstała z odpowiedzi na pytania czytelników miesięcznika „W drodze”. Wojciech Surówka OP jest autorem stałej rubryki „Pytania w drodze”, w której stara się odpowiadać na współczesne dylematy i pytania ludzi wierzących. Posługuje się przy tym Katechizmem Kościoła katolickiego, pisząc niejako do niego odpowiedni komentarz.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 271

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,0 (1 ocena)
0
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Po­go­to­wie teo­lo­gicz­ne

Woj­ciech su­rów­ka op

Po­go­to­wie teo­lo­gicz­ne

© Co­py­ri­ght for the text by Woj­ciech Su­rów­ka OP, 2021

© Co­py­ri­ght for this edition by Wy­daw­nic­two W dro­dze, 2021

Re­dak­tor pro­wa­dzą­ca – EWAKU­BIAK

Ko­rek­ta – PAU­LI­NAJE­SKE-CHO­IŃ­SKA, Agniesz­ka Czap­czyk

Skład i ła­ma­nie – JU­STY­NANO­WA­CZYK

Re­dak­cja tech­nicz­na – JÓ­ZE­FAKUR­PISZ

Pro­jekt okład­ki i layoutu– KRZYSZ­TOFLOR­CZYKOP

Fo­to­gra­fia (s. 2) – didssph | unspla­sh.com

ISBN978-83-7906-523-3(wer­sja dru­ko­wa­na)

ISBN978-83-7906-524-0(wer­sja elek­tro­nicz­na)

jest im­prin­tem Wy­daw­nic­twa Pol­skiej Pro­win­cji Do­mi­ni­ka­nów W dro­dze sp. z o.o.

Wy­daw­nic­two Pol­skiej Pro­win­cji Do­mi­ni­ka­nów W dro­dze sp. z o.o.

Wy­da­nie I, Po­znań2021

ul. Ko­ściusz­ki 99, 61-716 Po­znań

tel. 618523962

sprze­daz@wdro­dze.pl

www.wdro­dze.pl

Wstęp

Pio­ni­za­cja

Przed wstą­pie­niem do za­ko­nu pra­co­wa­łem jako re­ha­bi­li­tant w szpi­ta­lu. Tra­fi­łem na od­dział we­wnętrz­ny, gdzie więk­szość pa­cjen­tów dość dłu­gi czas spę­dza­ła, le­żąc w łóż­kach. Znacz­na część mo­jej pra­cy po­świę­co­na była tzw. pio­ni­za­cji pa­cjen­ta, czy­li sta­wia­niu cho­rych na nogi. Wszyst­ko wy­da­je się bar­dzo pro­ste, trze­ba po pro­stu wstać, ale kie­dy czło­wiek leży kil­ka­na­ście dni w łóż­ku, a do tego or­ga­nizm jest osła­bio­ny cho­ro­bą, wca­le nie jest ła­two usiąść, a co do­pie­ro się pod­nieść. Za­wro­ty gło­wy, przy­spie­szo­ne tęt­no, a co za tym idzie groź­ba po­gor­sze­nia sta­nu zdro­wia. Wszyst­ko trze­ba było ro­bić suk­ce­syw­nie i po­wo­li. Naj­pierw sie­dzi­my na łóż­ku, na­stęp­ne­go dnia spusz­cza­my nogi, po­tem wsta­je­my i wresz­cie cho­dzi­my. To szpi­tal­ne do­świad­cze­nie oka­za­ło się póź­niej nie­zwy­kle waż­ne w mo­jej pra­cy dusz­pa­ster­skiej. Cza­sem ła­ska Boża może po­sta­wić le­żą­ce­go grzesz­ni­ka od razu na nogi, jed­nak do­świad­cze­nie pod­po­wia­da, że na­wet wte­dy ta­kie­go pa­cjen­ta cze­ka dłu­gi okres re­kon­wa­le­scen­cji. Za­zwy­czaj jed­nak pod­no­si­my się stop­nio­wo, eta­pa­mi. Im dłu­żej le­że­li­śmy, tym trud­niej jest się dźwi­gnąć.

Je­śli uży­li­by­śmy tej me­dycz­nej, a za­ra­zem bi­blij­nej ana­lo­gii do opi­su kon­dy­cji ludz­kiej po grze­chu pier­wo­rod­nym, to zo­ba­czy­my, że cały czło­wiek jest cho­ry. Wszyst­kie ele­men­ty na­szej na­tu­ry: ro­zum, wola, uczu­cia, cia­ło, zo­sta­ły na­zna­czo­ne przez to wy­da­rze­nie, któ­re do­ko­na­ło się w raju. Cały czło­wiek po­trze­bu­je ule­cze­nia, cały czło­wiek po­trze­bu­je pio­ni­za­cji. War­to pa­mię­tać, że do­ty­czy to rów­nież na­sze­go my­śle­nia. Rów­nież ono cho­ru­je, czy­li błą­dzi. Apo­stoł Pa­weł w Li­ście do Rzy­mianpi­sze: „Nie bierz­cie więc wzo­ru z tego świa­ta, lecz prze­mie­niaj­cie się przez od­na­wia­nie umy­słu, aby­ście umie­li roz­po­znać, jaka jest wola Boża: co jest do­bre, co Bogu przy­jem­ne i co do­sko­na­łe” (Rz12,2)1. Na­to­miast w Li­ście do Efe­zjan wy­ra­ża bar­dzo po­dob­ną myśl: „Trze­ba po­rzu­cić daw­ne­go czło­wie­ka, któ­ry ule­ga ze­psu­ciu na sku­tek zwod­ni­czych żądz, od­na­wiać się du­chem w wa­szym my­śle­niu i przy­oblec czło­wie­ka no­we­go, stwo­rzo­ne­go we­dług Boga, w spra­wie­dli­wo­ści i praw­dzi­wej świę­to­ści” (Ef4,22–24). W jed­nym i dru­gim przy­pad­ku apo­stoł mówi o od­no­wie­niu ro­zu­mu (gr. nous). Ape­lu­je nie tyle o zmia­nę oby­cza­jów, ile o prze­mia­nę my­śle­nia, dzię­ki któ­rej na­stęp­nie do­cho­dzi do prze­mia­ny oby­cza­jów. Bar­dzo czę­sto po­mi­ja­my ten aspekt for­ma­cji, my­śląc, że wia­ra to przede wszyst­kim wola i uczu­cia. Tym­cza­sem wola i uczu­cia po­dą­ża­ją za tym, co wska­zu­je nam ro­zum. Je­śli ro­zum po­ka­zu­je błęd­ne kie­run­ki, sta­wia przed nami fał­szy­we cele, to cały wy­si­łek woli może iść na mar­ne. Dla­te­go wła­śnie apo­stoł Pa­weł taki na­cisk kła­dzie na przemianę my­śle­nia.

Po­go­to­wie teo­lo­gicz­ne to książ­ka, któ­ra w więk­szo­ści po­wsta­ła z od­po­wie­dzi na py­ta­nia czy­tel­ni­ków mie­sięcz­ni­ka „W dro­dze”2. Od dwóch lat pro­wa­dzę sta­łą ru­bry­kę, w któ­rej sta­ram się roz­strzy­gać współ­cze­sne dy­le­ma­ty lu­dzi wie­rzą­cych. Pa­pież Fran­ci­szek po­rów­nał kie­dyś Ko­ściół do szpi­ta­la po­lo­we­go. Je­stem prze­ko­na­ny, że me­ta­forę tę moż­na od­nieść rów­nież do na­szych pro­ble­mów z my­śle­niem, czy­li po­zna­wa­niem na­uki chrze­ści­jań­skiej. Bar­dzo czę­sto bu­dzi ona zdzi­wie­nie, nie­zro­zu­mie­nie, a cza­sem na­wet bunt. Nasz umysł może być spa­ra­li­żo­wa­ny na po­do­bień­stwo czło­wie­ka, któ­re­go przy­nie­sio­no do Chry­stu­sa (Łk 5,17–23), lub być tyl­ko po­chy­lo­ny jak ko­bie­ta w sy­na­go­dze (Łk 13,10–17). W jed­nym i dru­gim przy­pad­ku po­trzeb­na jest po­moc Je­zu­sa, aby oso­by od­zy­ska­ły zdro­wie. Po­dob­nie jest z na­szym my­śle­niem, po­trze­bu­je ono wie­dzy, któ­rej źró­dłem jest Chry­stus. Ta wie­dza za­cho­wa­na jest w na­ucza­niu Ko­ścio­ła, w dok­try­nie, któ­rą Ko­ściół gło­si, w dog­ma­tach, któ­re są pod­sta­wą wy­zna­nia wia­ry. Dla­te­go więk­szość od­po­wie­dzi na py­ta­nia jest po pro­stu ko­men­ta­rzem do Ka­te­chizmu Ko­ścio­ła ka­to­lic­kie­go. Nie ma w tym nic dzie­cin­ne­go, że się­ga­my po ka­te­chizm, szu­ka­jąc od­po­wie­dzi na bar­dzo po­waż­ne i do­ro­słe py­ta­nia. Wręcz prze­ciw­nie, je­stem prze­ko­na­ny, że każ­dy ka­to­lik po­wi­nien do­brze znać na­ucza­nie Ko­ścio­ła, nie tyl­ko po to, by czuć się pew­niej we współ­cze­snym, ra­czej nie­re­li­gij­nym świe­cie, ale przede wszyst­kim dla­te­go, że książ­ka ta za­wie­ra in­for­ma­cje, któ­re po­zwa­la­ją na­sze­mu umy­sło­wi do­strzec praw­dę. Oj­ciec Ja­cek Wo­ro­niec­ki na po­cząt­ku XX wie­ku mó­wił o „me­blo­wa­niu gło­wy”. Po­wie­dze­nie to we­szło na trwa­łe do żar­go­nu pro­fe­so­rów na­sze­go se­mi­na­rium za­kon­ne­go, tak że na­wet ja mo­głem usły­szeć je jesz­cze z ust na­szych czci­god­nych bra­ci. Dziś ten zwrot może wy­da­wać się tro­chę to­por­ny. Może więc le­piej w du­chu Ojca Świę­te­go mó­wić o „współ­czu­ją­cym my­śle­niu”. Albo od­wo­łać się do akt ka­pi­tu­ły ge­ne­ral­nej na­sze­go za­ko­nu, któ­ra odby-ła się w Kra­ko­wie w 2004 roku – czy­ta­my w nich, że „Świę­ty Do­mi­nik na­wo­ły­wał swo­ich bra­ci do by­cia uży­tecz­ny­mi dla dusz przez współ­od­czu­wa­nie in­te­lek­tu­al­ne, przez dzie­le­nie z nimi mi­se­ri­cor­dia ve­ri­ta­tis, miło­ści praw­dy”.

Li­te­rac­ka for­ma od­po­wie­dzi na py­ta­nia ma bar­dzo dłu­gą tra­dy­cję. Chciał­bym pod­kre­ślić, że za­wsze jest to służ­ba lu­do­wi Bo­że­mu. Wy­bit­ny do­mi­ni­kań­ski teo­log Yves Con­gar już w mło­dym wie­ku od­krył, że otrzy­mał od Boga je­den dar, „dar pi­sa­nia rze­czy rzu­ca­ją­cych tro­chę świa­tła na py­ta­nia, któ­re się na­su­wa­ją”. Inny zna­ny teo­log Ja­cek Sa­lij, któ­re­go no­ta­be­ne mia­łem za­szczyt za­stą­pić w po­słu­dze od­po­wia­da­nia na py­ta­nia czy­tel­ni­ków, rów­nież jako mło­dy za­kon­nik pi­sał, że współ­cze­śni teo­lo­go­wie uzna­ją je­dy­nie dwie for­my pi­sar­stwa: roz­pra­wę na­uko­wą albo po­pu­la­ry­za­cję. Roz­pra­wy na­uko­we naj­czę­ściej są czy­ta­ne przez na­ukow­ców, na­to­miast po­pu­la­ry­za­cja ła­two prze­cho­dzi w ba­nal­ność. Teo­lo­gia nie jest tyl­ko wie­dzą, tak jak wie­dzą jest zna­jo­mość re­guł ma­te­ma­tycz­nych czy fak­tów hi­sto­rycz­nych. „Teo­lo­gia jest przede wszyst­kim mą­dro­ścią (…) mą­drość teo­lo­gicz­ną mogą z po­wo­dze­niem upra­wiać za­rów­no za­wo­do­wi teo­lo­go­wie, jak lu­dzie bez aka­de­mic­kie­go przy­go­to­wa­nia. Trze­ba tyl­ko mieć żywy in­stynkt wia­ry, ja­kiś zmysł do­ty­ka­nia tego, co nie­wi­dzial­ne”3. O to wła­śnie cho­dzi w od­po­wie­dziach na py­ta­nia wier­nych. O mą­drość, któ­ra po­ma­ga nam od­na­leźć się w ży­ciu. Kie­dy św. Ju­styn Mę­czen­nik sta­nął przed są­dem, za­py­ta­no go: „Po­wiedz, jaką na­ukę wy­zna­jesz?”. Ju­styn od­po­wie­dział: „Usi­ło­wa­łem po­znać wszyst­kie, ale przy­ją­łem praw­dzi­wą na­ukę chrze­ści­jan”. Po­go­to­wie teo­lo­gicz­ne, po­dob­nie jak wie­le ksią­żek ojca Jac­ka Sa­li­ja, ma słu­żyć temu ce­lo­wi. Ma nam po­móc przy­jąć praw­dzi­wą naukę chrze­ści­jan.

Ko­ściół daje nam do­stęp do tej mą­dro­ści. Nie cho­dzi oczy­wi­ście o zdol­no­ści ko­men­ta­to­ra, któ­ry udzie­la od­po­wie­dzi, ale o mą­drość Sło­wa, któ­ra jest obec­na w Ko­ście­le. Je­ste­śmy przy­zwy­cza­je­ni wi­dzieć w Pi­śmie Świę­tym księ­gę ży­cia. War­to pa­mię­tać, że sym­bol wia­ry, jego treść, na­ucza­nie Ko­ścio­ła są dla nas rów­nież źró­dłem ży­cia i zdro­wia. Jest to myśl, któ­ra le­czy. Myśl, któ­ra opa­tru­je rany na­sze­go umy­słu. Myśl, któ-ra sta­wia na nogi nasze my­śle­nie.

1Cy­ta­ty z Pi­sma Świę­te­go za: Pi­smo Świę­te Sta­re­go i No­we­go Te­sta­men­tu. Bi­blia Ty­siąc­le­cia, wyd. IV, on­li­ne, Pal­lot­ti­num, Po­znań 2003.

2Ze­bra­ne w książ­ce tek­sty zo­sta­ły wcze­śniej opu­bli­ko­wa­ne w mie­sięcz­ni­ku „W dro­dze” oraz „В пути”, na por­ta­lu Deon, a tak­że w książ­kach Do­mi­ni­ka­nie o cno­tach, Wy­daw­nic­two W dro­dze, Po­znań 2016, Do­mi­ni­ka­nie o sied­miu da­rach Du­cha Świę­te­go, Wy­daw­nic­two W dro­dze, Po­znań 2017.

3J. Sa­lij, Kró­le­stwo Boże w was jest, Wy­daw­nic­two W dro­dze, Po­znań 1980, s. 5.