Posty - Andrzej Draguła Ks - ebook

Posty ebook

Andrzej Draguła Ks

5,0

Opis

To zapiski uważnego obserwatora, w których jest miejsce na humor i zadumę. Ksiądz Andrzej Draguła w roku, który upłynął pod znakiem koronawirusa (2020 r), zamieszczał Posty na Facebooku. Znaleźć wśród nich można wyimki z lektur księdza profesora, gorące komentarze pandemicznej rzeczywistości, uwagi z zakresu teologii, drobiazgi z dnia codziennego. Posty mają więc różny ciężar gatunkowy, ale łączy je jedno – bystry i wnikliwy umysł autora.

Posty są pozycją ważną z powodów kronikarskich (zapis życia w pandemii), diagnostycznych (stan Kościoła i innych instytucji) oraz naukowych (Posty nie są monografią uniwersytecką, zawierają jednak wiele interpretacji zdarzeń i procesów, które są nam potrzebne).

fragment wstępu prof. Jerzego Madejskiego

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 291

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (1 ocena)
1
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Po­sty

Ks. An­drzej Dra­gu­ła

Po­sty

Wy­daw­nic­two W Dro­dze, Po­znań 2021

© Co­py­ri­ght for the text by An­drzej Dra­gu­ła, 2021

© Co­py­ri­ght for this edition by Wy­daw­nic­two W dro­dze, 2021

Re­dak­tor pro­wa­dzą­ca – EwA Ku­biak

Re­dak­cja – Pau­li­na Je­ske-Cho­iń­ska

Ko­rek­ta – LI­DIA KOZŁOWSKA, Pau­li­na Je­ske-Cho­iń­ska

Skład – Pil­crow Stu­dio

Re­dak­cja tech­nicz­na – Jó­ze­fa Kur­pisz

Pro­jekt okład­ki i layoutu– Krzysz­tof Lor­czyk OP

Fo­to­gra­fia (s.2) – MAR­TIN SAN­CHEZ | unspla­sh.com

Zre­ali­zo­wa­no przy po­mo­cy fi­nan­so­wej Mia­sta Zie­lo­na Góra

ISBN 978-83-7906-546-2 (wer­sja dru­ko­wa­na)ISBN 978-83-7906-547-9 (wer­sja elek­tro­nicz­na)

Wy­daw­nic­two Pol­skiej Pro­win­cji Do­mi­ni­ka­nów W dro­dze sp. z o.o.

Wy­da­nie I

ul. Ko­ściusz­ki 99, 61-716 Po­znań

tel. 61 850 47 52

sprze­daz@wdro­dze.pl

www.wdro­dze.pl

Po­sty z pan­de­mii

Tom księ­dza An­drze­ja Dra­gu­ły skła­da się z not za­miesz­czo­nych na por­ta­lu spo­łecz­no­ścio­wym Fa­ce­bo­ok, któ­re au­tor wy­do­był z jed­ne­go, 2020 roku. Od razu pod­kre­ślę, że ten wy­bór jest za­sad­ny: me­ry­to­rycz­nie, kom­po­zy­cyj­nie i edy­tor­sko. Me­ry­to­rycz­nie dla­te­go, że sam au­tor pod­su­wa nam po­mysł na ty­tuł (i uspój­nie­nie) książ­ki. Po­ja­wia się mia­no­wi­cie su­ge­stia, aby tom na­zwać Po­sty. Post to wpis in­ter­ne­to­wy, któ­ry zresz­tą sta­no­wi przed­miot do­cie­kań li­te­ra­tu­ro­znaw­ców, po­li­to­lo­gów i me­dio­znaw­ców, m.in. ze wzglę­du na in­try­gu­ją­ce wła­ści­wo­ści ko­mu­ni­ka­cyj­ne (jest współ­cze­sną wer­sją sza­cow­ne­go ko­men­ta­rza). Ale oczy­wi­ście taki ty­tuł od­sy­ła do ży­cia du­cho­we­go i re­li­gij­ne­go, po­nie­waż post – jak wia­do­mo – to je­den z „naj­przed­niej­szych uczyn­ków” (obok mo­dli­twy i jał­muż­ny), a tak­że za­cho­wa­nie, któ­ra po­le­ga na od­ma­wia­niu so­bie po­ży­wie­nia. A prze­cież ostat­nie mie­sią­ce do­da­ły do „po­stu” jesz­cze jed­no zna­cze­nie, bo pan­de­mia sta­ła się przy­mu­so­wym cza­sem wy­rze­czeń dla wszyst­kich.

Kom­po­zy­cyj­nie układ tomu jest for­tun­ny dla­te­go, że rok to wy­star­cza­ją­cy okres, by oce­nić traf­ność dia­gnoz au­to­ra oraz ro­ze­znać się w atrak­cyj­no­ści tego ro­dza­ju pi­sar­stwa. Po­nad­to w wy­pad­ku księ­dza mamy jesz­cze i tę oko­licz­ność, że rok ka­len­da­rzo­wy nie­ja­ko na­kła­da się na cykl li­tur­gicz­ny. To po­zwa­la czy­tel­ni­ko­wi śle­dzić, jak du­chow­ny funk­cjo­nu­je w tych dwu mo­du­sach eg­zy­sten­cji.

Edy­tor­sko zaś wy­bór jed­ne­go roku uza­sad­nio­ny jest tym, że otrzy­mu­je­my por­cję wpi­sów miesz­czą­cych się w po­ręcz­nym to­mie, któ­ry mo­że­my prze­czy­tać w kil­ka, a nie kil­ka­na­ście go­dzin. Choć nie wy­klu­czam, że do lek­tu­ry książ­ki ks. Dra­gu­ły czy­tel­ni­cy będą wra­cać w po­szu­ki­wa­niu wie­dzy, sa­tys­fak­cji in­te­lek­tu­al­nej oraz po­cie­chy.

Noty wy­ję­te z por­ta­lu spo­łecz­no­ścio­we­go ukła­da­ją się w kil­ka wy­ra­zi­stych wąt­ków. Przede wszyst­kim są to uwa­gi księ­dza, któ­ry usi­łu­je zro­zu­mieć, co dzie­je się w „cza­sie za­ra­zy”. A czy­ni to jako du­chow­ny Ko­ścio­ła po­wszech­ne­go, uczo­ny teo­log, dusz­pa­sterz, a tak­że jako czło­nek wspól­no­ty lo­kal­nej, oby­wa­tel ziem po­gra­nicz­nych, miesz­ka­niec Zie­lo­nej Góry, uczest­nik miej­skie­go i po­wia­to­we­go ży­cia kul­tu­ral­ne­go. W za­pi­skach nie mniej waż­ny jest ze­staw wpi­sów o li­tur­gii oraz not mi­stycz­nych wraz z na­wią­za­niem do dzieł kla­sycz­nych tej od­mia­ny pi­śmien­nic­twa. Po­dej­rze­wam, że na pół­ce pod­ręcz­nej ksiądz trzy­ma Ob­łok nie­wie­dzy, trak­tat wy­da­ny u nas w la­tach osiem­dzie­sią­tych XX wie­ku1.

Po­sty przy­no­szą też od­czy­ta­nia dzieł li­te­rac­kich z róż­nych epok oraz pi­sa­nych w roz­ma­itych sty­lach i kon­wen­cjach. Oka­zu­je się, że nie­zwy­kle po­moc­ny w prze­trwa­niu trud­ne­go cza­su jest dzien­nik my­śli Anny Ka­mień­skiej. Może na­wet No­tat­nik to od­le­gły wzo­rzec Po­stów. Pa­mię­ta­my, Ka­mień­ska dy­stan­so­wa­ła się wo­bec pa­mięt­ni­ka. A to dla­te­go, że jej za­pi­ski nie za­wie­ra­ły re­la­cji ze zda­rzeń, nie por­tre­to­wa­ły osób, nie obej­mo­wa­ły spra­woz­dań z lek­tur. Jak za­zna­czy­ła pi­sar­ka, jej dzien­nik „to tyl­ko zna­ki, sy­gna­ły, śla­dy na pia­sku, na wo­dzie, na wie­trze. Wió­ry, od­pad­ki”2. Te cie­ka­we okre­śle­nia Ka­mień­skiej rzu­ca­ją świa­tło na po­sty ks. An­drze­ja Dra­gu­ły. Moż­na je trak­to­wać wła­śnie jako zna­ki i jako wió­ry. Znak za­wie­ra ukry­te zna­cze­nie i musi być pod­da­ny in­ter­pre­ta­cji. A wiór to „od­pa­dek”; to efekt ob­rób­ki drew­na (albo me­ta­lu). Me­ta­fo­rycz­nie ozna­cza więc po­bocz­ny pro­dukt pod­sta­wo­wych przed­się­wzięć po­znaw­czych i ba­daw­czych. Wió­ry mogą też być okre­śle­niem syl­wicz­nej na­tu­ry wpi­sów, w któ­rych obok sie­bie znaj­du­ją się: uwa­ga o naj­waż­niej­szych pro­ble­mach glo­bal­nych, wy­zna­nie o nie­po­ko­jach we­wnętrz­nych oraz spo­strze­że­nie o ry­zy­kow­nych za­cho­wa­niach współ­bra­ci w cza­sie pan­de­mii.

Rów­nie waż­na bywa po­ezja. Pro­fe­sor Dra­gu­ła czy­ta m.in. wier­sze Zbi­gnie­wa Jan­kow­skie­go i opa­tru­je je cen­ny­mi uwa­ga­mi. Za­fa­scy­no­wa­ny jest ży­wio­łem mo­rza. I kon­sta­tu­je, że „po­eci wie­dzą wię­cej” (15 kwiet­nia). Au­tor ana­li­zu­je też ko­re­spon­den­cję Ry­szar­da Przy­byl­skie­go z Ta­de­uszem Ró­że­wi­czem3. A wy­do­by­wa z niej dys­ku­sję o re­li­gii oraz Bogu. In­te­re­su­je się rów­nież tym, jak wy­bit­ny kry­tyk pod­su­wa wiel­kie­mu po­ecie te­ma­ty „do opra­co­wa­nia”, m.in. ewan­ge­licz­ny mo­tyw Emaus. Jak wia­do­mo, jest to przed­miot ana­liz w jed­nej z ksią­żek An­drze­ja Dra­gu­ły4.

W Po­stach znaj­dzie­my scen­ki miej­skie, za­pi­ski z uli­cy, no­tat­ki z tar­go­wi­ska. To waż­ny skład­nik tomu. Wi­dzi­my du­chow­ne­go, któ­ry mie­rzy się nie tyl­ko z wy­zwa­nia­mi współ­cze­sne­go Ko­ścio­ła, lecz tak­że z co­dzien­no­ścią. W książ­ce są rów­nież cy­ta­ty. Su­ge­styw­nie brzmią te, któ­re wy­stę­pu­ją bez ko­men­ta­rza. Au­tor uzy­sku­je przez to wie­lo­znacz­ność, któ­ra in­try­gu­je. Bywa, że przy­to­cze­nie jest szcze­gól­nym ne­kro­lo­giem. W dniu śmier­ci wy­bit­nej uczo­nej, 23 sierp­nia, Dra­gu­ła umiesz­cza sło­wa: „(…) pod­sta­wą hu­ma­ni­sty­ki jest opo­wieść. Nie wy­star­czy coś zo­ba­czyć, prze­żyć lub na­wet po­jąć. Trze­ba jesz­cze umieć to opo­wie­dzieć” (M. Ja­nion, 1926–2020).

Znaj­dzie­my też zda­nie w ję­zy­ku an­giel­skim, któ­re mo­że­my uznać za klu­czo­we dla zro­zu­mie­nia dys­cy­pli­ny, któ­rą upra­wia ksiądz z Zie­lo­nej Góry: „Be­cau­se church can hap­pen anywhe­re” (26 sierp­nia). I jesz­cze je­den wy­imek, któ­ry zna­lazł ks. pro­fe­sor, spe­cja­li­sta od teo­lo­gii i od eko­no­mii: „We are kind of a »star­tup« church…” (24 sierp­nia).

Nie cho­dzi o to, by­śmy za­chwy­ca­li się roz­ma­ito­ścią lek­tur ks. Dra­gu­ły. Choć wie­my, że czy­ta dużo i w kil­ku ję­zy­kach. Rzecz w tym, że te cy­ta­ty mó­wią coś o kwe­stiach, któ­re du­chow­ny pod­no­si. Tak jak­by ła­twiej było pew­ne te­ma­ty po­ru­szyć w in­nym niż pol­sz­czy­zna ję­zy­ku. Do­dam, że wie­le przy­to­czeń ukła­da się w ro­dzaj po­rad­ni­ka du­cho­we­go.

Po­nad­to za­pi­ski au­to­ra wy­peł­nia­ją: dia­gno­zy, ana­li­zy, eks­per­ty­zy, osą­dy… I do­ty­czą one róż­nych sek­to­rów ży­cia spo­łecz­ne­go. Ksiądz pro­fe­sor ma po­my­sły, jak roz­wią­zać pa­lą­ce pro­ble­my Ko­ścio­ła; jak zre­for­mo­wać szkol­nic­two uni­wer­sy­tec­kie; jak uspraw­nić ży­cie po­li­tycz­ne… Czy nie naj­bar­dziej war­to­ścio­we są ko­men­ta­rze: teo­lo­gicz­ne, fi­lo­lo­gicz­ne i her­me­neu­tycz­ne? Ten wy­miar Po­stów za­słu­gu­je na wy­jąt­ko­wą uwa­gę. Tu ks. Dra­gu­ła przed­sta­wia swo­je nie­stan­dar­do­we kom­pe­ten­cje na­uko­we. Nie­któ­re z wpi­sów to po pro­stu ese­je na waż­ne te­ma­ty współ­cze­sno­ści (de­sa­kra­li­za­cja i kry­zys du­cho­wy, kul­tu­ra wy­so­ka i kul­tu­ra po­pu­lar­na, mała i wiel­ka po­li­ty­ka…).

Wresz­cie w po­stach ks. An­drze­ja Dra­gu­ły znaj­dzie­my pro­jek­ty ksią­żek. Au­tor nie pi­sze o tym wprost, lecz kie­dy czy­ta­my uwa­gi o Li­ta­nii lo­re­tań­skiej, nie mamy wąt­pli­wo­ści, że to część więk­szej ca­ło­ści:

Olśni­ło mnie dzi­siaj ję­zy­ko­wo na ma­jo­wym. „Pan­no moż­na” to po ła­ci­nie „Vir­go po­tens”. „Po­tens” to imie­słów od „pos­se” – móc. „Po­tens” to mo­gą­cy; ten, któ­ry może. I od tego po­cho­dzi „moż­ny”, „moż­ność”. O tyle to dla mnie od­kryw­cze, że „moż­ny” ko­ja­rzy­ło mi się przede wszyst­kim z bo­gac­twem, ew. szla­chet­no­ścią, a po­win­no z wła­dzą. Wiel­moż­ny to wie­le mo­gą­cy.

I rze­czy­wi­ście, Li­ta­nia lo­re­tań­ska sko­men­to­wa­na teo­lo­gicz­nie i fi­lo­lo­gicz­nie mo­gła­by być atrak­cyj­na dla dzi­siej­sze­go czy­tel­ni­ka. A te­mat jest waż­ny, bo li­ta­nia – jak wia­do­mo – zaj­mo­wa­ła du­chow­nych (m.in.: Joh­na Hen­ry’ego Newma­na, Jó­ze­fa Kut­ni­ka) i li­te­ra­tu­ro­znaw­ców (m.in. Wi­tol­da Sa­dow­skie­go). A i współ­cze­śni po­eci in­spi­ru­ją się li­ta­nią ma­ryj­ną (np. Ja­cek Po­sia­dło).

A gdy ks. Dra­gu­ła za­uwa­ża na gma­chu bi­blio­te­ki w Luba­niu in­skryp­cję (Ho­die mihi, cras tibi. Heu­te rot, mor­gen tod), to mo­że­my po­dej­rze­wać, że ma w swo­im no­tat­ni­ku wię­cej sen­ten­cji (w róż­nych ję­zy­kach). Opa­trzo­ne fa­cho­wym ko­men­ta­rzem, two­rzy­ły­by współ­cze­sny spa­ce­row­nik du­chow­ne­go, miesz­kań­ca Zie­lo­nej Góry, a tak­że wy­kła­dow­cy uni­wer­sy­tec­kie­go in­nych miast w Pol­sce.

Sło­wem, Po­sty są po­zy­cją waż­ną z po­wo­dów kro­ni­kar­skich (za­pis ży­cia w pan­de­mii), dia­gno­stycz­nych (stan Ko­ścio­ła i in­nych in­sty­tu­cji) oraz na­uko­wych (Po­sty nie są mo­no­gra­fią uni­wer­sy­tec­ką, za­wie­ra­ją jed­nak wie­le in­ter­pre­ta­cji zda­rzeń i pro­ce­sów, któ­re są nam po­trzeb­ne).

PROF. Je­rzy Ma­dej­ski

1Ob­łok nie­wie­dzy, przeł. W. Unolt, W dro­dze, Po­znań 1986i wyd. póź­niej­sze.

2Anna Ka­mień­ska, No­tat­nik 1965–1972, W dro­dze, Po­znań 1988, s. 183.

3Ry­szard Przy­byl­ski, Ta­de­usz Ró­że­wicz, Li­sty i roz­mo­wy, po­da­ła do dru­ku, opra­co­wa­ła i wstę­pem opa­trzy­ła Kry­sty­na Czer­ni, Wy­daw­nic­two Sic!, War­sza­wa 2019.

4An­drzej Dra­gu­ła, Emaus. Ta­jem­ni­ce dnia ósme­go, Bi­blio­te­ka „Wię­zi”, War­sza­wa 2015.