- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ia noworodka do śmietnika. Dziecko poruszyło się niespokojnie, widząc jej przestraszoną minę. - Cichutko - uspokoiła maleństwo. Po chwili wygramoliła się z kontenera, rozrywając sobie przy tym spódnicę. Chwyciła leżącą na ziemi torebkę i zapominając o egzaminie, ruszyła do mieszkania, ostrożnie niosąc dziecko na rękach. Dopiero stamtąd zadzwoniła na pogotowie. ŁUCJA Pięć lat później Gdy ostatni klient opuścił sklep z pamiątkami, Łucja podeszła do drzwi i opierając się o futrynę drzwi, wyjrzała na zewnątrz. Jej twarz natychmiast musnęły ciepłe promienie słońca i smagnął delikatny, nadmorski wiaterek przedzierający się przez iglasty las. Uśmiechnęła się sama do siebie i nabrała w płuca pachnącego igliwiem, pełnego jodu powietrza. Chociaż po kilku godzinach stania na nogach, obsługiwania klientów i rozkładania na półki towaru była zmęczona, czuła się szczęśliwym człowiekiem. Wiedziała, że teraz czeka ją już tylko ta lepsza, przyjemniejsza część dnia. Będzie mogła zdjąć służbowy fartuszek, rozpuścić włosy, założyć na głowę słomkowy kapelusz i swoim codziennym zwyczajem ruszyć na nadmorski spacer. - Skończyłaś już? - krzyknęła do Łucji pięcioletnia dziewczynka bujająca się na huśtawce przed sklepikiem. Na jej nosie znajdowały się różowe okularki z wyjątkowo grubymi szkłami. Miała bardzo poważną wadę wzroku. - Tak. - Łucja uśmiechnęła się do niej. - Muszę jeszcze tylko pozamiatać, uporządkować pamiątki i możemy iść. Dziewczynka zeskoczyła z huśtawki. Jej blond warkoczyki uniosły się i opadły, a dół kwiecistej sukienki zafalował wokół chudziutkich nóg. Wyglądała jak aniołek. Przez głowę Łucji przemknęła refleksja, że sukienka jest już nieco przykrótka, ale nie zdążyła głębiej się nad tym zastanowić, bo Gloria podbiegła do niej i objęła ramionami w pasie. - Więc jest już siedemnasta? - Spojrzała do góry swoimi ufnymi oczami. Łucja pogłaskała dziewczynkę po włosach, po raz tysięczny zachwycając się wysypem piegów na jej opalonej twarzy. Dodawały Glorii niesamowitego uroku. - Tak - powiedziała niespiesznie. - Jest już siedemnasta. Skończyłam pracę. - Pomóc ci ze sprzątaniem? - Gloria zadarła nos jeszcze wyżej i popatrzyła jej w oczy. - Mogę poukładać gazety w stojaku - zaproponowała. - Jeśli chcesz. - Łucja skinęła głową, odgarniając niesforne pasmo blond włosów z czoła dziewczynki. - Jesteś w tym niezła. - Uśmiechnęła się szerzej, nie mogąc napatrzeć się w jej wręcz lazurowe oczy. - Wtedy szybciej skończymy, prawda? - zapytała Gloria. - Zgadza się, kochanie. - Łucja dotknęła jej ciepłego policzka. - A później pójdziemy na spacer, żeby pozbierać muszelki? - Jeśli tylko chcesz. - Bardzo! - pisnęła z zachwytu. - W takim razie zacznijmy sprzątać jak najszybciej! - Łucja podchwyciła jej ton i pospiesznie zabrały się do pracy. Gloria, jak to miała w zwyczaju, stanęła przy stojaku z gazetami i zaczęła je układać, zaś Łucja wyciągnęła z zaplecza szczotkę, wiadro oraz mopa i zabrała się do zamiatania podłogi. Do jej uszu docierała cicha melodia sącząca się ze stojącego na parapecie, niedużego radia. Jedna z tych letnich piosenek, do których same rwą się nogi. - Jak ci minął dzień? - zagadnęła Glorię, energicznie machając szczotką. To pytanie też wpisywało się w ich codzienny rytuał. - Dobrze - odpowiedziała skupiona na swoim zadaniu dziewczynka. - Bawiłyście się z Julką? - W mamusie. - O proszę. - Dzisiaj ja bawiłam się Adasiem. - To ta nowa lalka, którą Julka dostała od mamy? - Tak. Nazwałyśmy ją Adaś. - To miło, że Julka dała ci się nią pobawić. - Łucja uśmiechnęła się do siebie na myśl o Glorii i Julce spacerujących po terenie ośrodka z dwoma niedużymi wózkami dla lalek. Dostrzegła je dziś z okna, gdy rozkładała na półki nową dostawę biżuterii z bursztynów. Wyglądały na szczęśliwe i były pogrążone w ożywionej rozmowie. Łucja czuła wdzięczność wobec matki Julki, pani Hani, właścicielki ośrodka. Kobieta zajmowała się Glorią i gdy Julka nie chodziła do szkoły, pozwalała im się razem bawić. Gdyby nie to, Łucja z pewnością musiałaby prawie połowę swojej wypłaty przeznaczać na zatrudnienie opiekunki. I tak były miesiące, że ledwo wiązała koniec z końcem. - Pani Hania rozbiła dla nas namiot. Zabrałyśmy do niego lalki. To nasz letni dom - kontynuowała Gloria, z zapałem porządkując gazety. - Nie było wam gorąco? - Nie. - Pokręciła głową, wkładając kolejny z magazynów na swoje miejsce. - Namiot jest w cieniu.
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.