Własna firma krok po kroku - Grzegorz Krzemień - ebook + książka

Własna firma krok po kroku ebook

Grzegorz Krzemień

3,9

Opis

 

Masz pomysł na firmę i zastanawiasz się, w jaki sposób przejść przez kolejne etapy jej rozwoju, omijając po drodze liczne przeszkody? Jak myśleć strategicznie i jednocześnie działać operacyjnie? Jak pozyskiwać klientów i zwiększać sprzedaż? Jak skutecznie reklamować swoje produkty lub usługi? Jak delegować zadania, rozliczać i motywować pracowników? Jak kontrolować finanse i budżet? Pomoże ci w tym książka Grzegorza Krzemienia, przedsiębiorcy, który od lat z sukcesami działa w branżach internetowej i reklamowej.

 

Cenne lekcje z prowadzenia własnego biznesu w Polsce

 

Autor jest menedżerem z dwudziestoletnim doświadczeniem, które zdobył, rozwijając jedną z najlepszych na rynku agencji interaktywnych – od pomysłu do stabilnej i zyskownej organizacji z uporządkowaną strukturą. W książce dzieli się doświadczeniami, przywołując liczne przykłady i proponując konkretne rozwiązania. Adresuje je nie tylko do tych, którzy zaczynają w biznesie, lecz także do działających w nim od lat i nieustannie mierzących się z rynkowymi wyzwaniami i dylematami.

 

O wyjątkowości tej książki stanowią liczne praktyczne wskazówki, a także mocne osadzenie jej w polskich realiach rynkowych. Poza wszystkim zaś Grzegorz Krzemień nie mówi o rozwoju biznesu w kategoriach rychłego sukcesu. Wręcz przeciwnie, zwraca uwagę na mnóstwo problemów oraz na fakt, że nie wszystkim się udaje, a w każdym razie – że sukces niekoniecznie nadchodzi szybko bądź za pierwszym razem.

 

Wszystko, co z perspektywy osoby zarządzającej jest istotne w rozwoju firmy

 

Linearna struktura książki oraz podział na poszczególne etapy rozwoju biznesu ułatwiają nawigację i odnalezienie się we właściwym momencie. Autor szczegółowo omawia najważniejsze obszary rozwoju firmy w podziale na takie płaszczyzny jak Biznes i organizacja, Ludzie, Klienci, Ty (jako właściciel i zarządzający), Marketing oraz Branża. Można książkę czytać od wybranego fragmentu, który czytelnika interesuje np. ze względu na etap rozwoju firmy czy też konkretny problem zarządczy lub sprzedażowy.

 

Dowiesz się z niej, które i w jakim stopniu czynniki wpływające na firmę decydują o jej sukcesie. Jak rozwijać ofertę, uwzględniając trendy oraz zmienne potrzeby klientów, i jak budować z nimi trwałe relacje. Autor podpowiada, jak budować sprawną strukturę, zarządzać ludźmi i motywować ich, a także jak rozwijać kompetencje marketingowe firmy. Co najważniejsze zaś, wyjaśnia, w jaki sposób w miarę rozwoju własnego biznesu mierzyć się z problemami oraz odnajdywać w coraz bardziej złożonych warunkach działania na drodze do budowy stabilnej i zyskownej firmy.

 

***

 

Grzegorz Krzemień - Od 1996 roku związany jest z branżą digitalową, jeden z jej pionierów w Polsce. Twórca i szef agencji GoldenSubmarine, jednej z największych spośród niezależnych agencji na rynku. Absolwent AGH Krakowie i SGH w Warszawie (studia doktoranckie).

 

Firma, którą stworzył i którą kieruje, trzykrotnie uzyskała tytuł Agencji Interaktywnej Roku – w tym, jako jedyna w Polsce, dwa razy z rzędu (2017 i 2018) – przyznawany na podstawie wyników finansowych oraz badań satysfakcji klientów. GoldenSubmarine ma na koncie także wyróżnienia „Zaufanie Roku” („Press”, 2016), „Wynik roku” („Press”, 2017), i „Partner na Lata” („M&MP”, 2016). W 2018 roku Grzegorz Krzemień otrzymał tytuł Człowieka roku za całokształt dotychczasowych dokonań, przyznany przez IAB Polska. Wcześniej, w roku 2017, otrzymał wyróżnienie AdMan redakcji magazynu „Press”.

 

Jest przewodniczącym Branżowej Rady ds. Kompetencji certyfikatu Dimaq. Współautor podręcznika „E-marketing” (2018) oraz autor poradnika menedżera „Serwis firmowy” (Warszawa 2009). Jest wykładowcą Akademii im. Leona Koźmińskiego, a także jurorem konkursów reklamowych w Polsce. Twórca firmowego bloga: blog.goldensubmarine.com, który rozwija od lat.

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 304

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,9 (18 ocen)
7
4
6
0
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
ZChryczyk001

Nie oderwiesz się od lektury

polecam
00

Popularność




Redakcja: Ewa Skuza

Projekt okładki: Urszula Łopata

Ilustracje: Bogumiła Pepasińska

Koncepcja graficzna: Wladzimier Michnievič

Skład: Studio Magenta, Nadzieja Michnievič

Opracowanie wersji elektronicznej:

Copyright © 2019 by MT Biznes Sp. z o.o.

All rights reserved

Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentów niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci zabronione. Wykonywanie kopii metodą elektroniczną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym, optycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji. Niniejsza publikacja została elektronicznie zabezpieczona przed nieautoryzowanym kopiowaniem, dystrybucją i użytkowaniem. Usuwanie, omijanie lub zmiana zabezpieczeń stanowi naruszenie prawa.

Warszawa 2019

MT Biznes Sp. z o.o.

www.mtbiznes.pl

[email protected]

ISBN 978-83-8087-783-2 (e-book w formacie epub)

ISBN 978-83-8087-784-9 (e-book w formacie mobi)

Rodzicom, Ani, Kacprowi i Marcelowi

W ringu każdy ma jakiś plan,

dopóki nie dostanie w łeb!

Mike Tyson

Wstęp

Dlaczego?

Wiesz, w jaki sposób sukces odnieśli Elon Musk, Mark Zuckerberg, Steve Jobs, Bill Gates, Larry Page. Czytałeś, jak tworzyli i zarządzali korporacjami wartymi miliardy dolarów. Wiesz też, jak błysnąć żartem na pitchu przed inwestorami z Silicon Valley. I czujesz, że ta wiedza nijak ma się do realiów, w których funkcjonujesz. Ponieważ ty masz firmę z kilkudziesięcioma tysiącami złotych na firmowym koncie i… nie masz pojęcia, czy zarządzasz nią z sensem. Też tak miałem.

Kiedy zaczynałem na przełomie wieków i później – kiedy przechodziłem przez kolejne etapy rozwoju firmy – o źródła inspiracji było bardzo trudno. Nie było skąd czerpać wiedzy ani na kim się wzorować. Na dodatek moje studia – jeżeli chodzi o przygotowanie do prowadzenia biznesu – w niczym mi nie pomogły. Kiedy przyszedł czas na realne działania i zmierzenie się z rynkowymi realiami, z braku wiedzy biznesowej odkrywaliśmy nie raz i nie dwa koło na nowo.

Większość dostępnych obecnie na rynku książek poświęconych rozwojowi biznesu i zarządzaniu odnosi się do korporacji. Tymczasem na początku i na pierwszych etapach rozwoju każda firma ma niewiele wspólnego z korporacją. Z kolei książki o tych, „którym się udało”, relacjonujące osobiste przygody z biznesem – moim zdaniem – w większości przypadków są zbyt wąsko sprofilowane, skupione na nietypowych, niepowtarzalnych doświadczeniach albo ograniczone do wąskiego wycinka rynku. I oczywiście w głównej mierze opisują realia amerykańskie z naciskiem na środowisko startupowe.

Stąd pomysł na napisanie książki z perspektywy osoby, która wraz z zespołem rozwijała firmę od zera.

W książce staram się przedstawić przystępnie – ale też wnikliwie, krok po kroku – rozwój firmy na podstawie własnych doświadczeń. Opisuję problemy i rozwiązania, które się sprawdziły. Uzupełniam je o spostrzeżenia zebrane za sprawą rozmów z ludźmi zarządzającymi firmami. Także z tymi, którym się nie powiodło lub mieli problemy z rozwojem swoich biznesów.

Kim jestem?

Książka, która trafia właśnie w twoje ręce, stanowi zapis moich ponad osiemnastoletnich doświadczeń w prowadzeniu firmy usługowej – agencji interaktywnej, takiej, która świadczy usługi reklamowe w internecie.

Zaczęło się w 2001 roku od trzech osób. Dziś zatrudniamy ponad stu specjalistów, a agencja, której jestem prezesem, jest jedną z najlepszych na krajowym rynku. Żeby nie być gołosłownym: mamy na koncie nagrody i topowe miejsca w rankingach branżowych. Trzykrotnie – w latach 2013, 2017 i 2018 – zdobyliśmy tytuł Agencji Interaktywnej Roku przyznawany przez branżowy miesięcznik „Media & Marketing Polska”. W latach 2017, 2018 i 2019 zdobyliśmy wyróżnienie przyznawane przez redakcję magazynu „Press” za „Zaufanie roku”, „Wynik roku” i „Efektywność roku”. Agencja święci triumfy na trudnym rynku reklamowym zdominowanym przez międzynarodowe holdingi. A żaden z nich nie jest naszym właścicielem. Jesteśmy jedną z nielicznych dużych, niezależnych agencji i – co ważne – potrafimy rywalizować z tymi największymi jak równy z równym.

Mam na koncie osobiste wyróżnienia branżowe, podkreślające wyjątkowość agencji, której jestem prezesem. Mogę pochwalić się wyróżnieniem w plebiscycie AdMan organizowanym przez branżowy magazyn „Press”. Do nagrody typują zarządzający konkurencyjnymi agencjami. Zapewne domyślasz się, jak trudno pochwalić kogoś z konkurencji :). Dlatego jest to cenna nagroda. W listopadzie 2018 roku IAB Polska (Interactive Advertising Bureau Polska) – w ramach konkursu Mixx Awards – przyznało mi nagrodą za całokształt dotychczasowych dokonań. W uzasadnieniu również podkreślono osiągnięcia mojej agencji.

Dlaczego tak błyszczymy na tle rynku? Agencja, którą współtworzę wraz z Martą Krysik (wiceprezes agencji) oraz Marcinem Grucą (członkiem zarządu), zdołała wypracować własne podejście do biznesu oraz ludzi w niej zatrudnionych. Tę opinię można usłyszeć zarówno z ust obserwatorów rynku, jak i osób, które przychodzą do nas pracować z bagażem doświadczeń z innych firm. Jest tak, ponieważ przez lata udało się nam wypracować unikalne podejście do rozwoju biznesu. Nie wynika ono z praktyk podejrzanych w korporacjach. Nie jest odhumanizowane, jak w wielu wielkich organizacjach. Oryginalne środowisko pracy sprawia, że spółka przez wiele zawirowań przeszła obronną ręką i jest znaczącym graczem na rynku kreacji reklamowej w Polsce.

Z pozycji ciekawostki, którą na początku XXI wieku był marketing w internecie, przez lata przeszliśmy do roli kluczowego gracza rynku reklamowego. Już pod koniec lat 90. XX wieku działało wiele firm podobnych do naszej. Większości nie udało się przetrwać. Albo upadły, nie radząc sobie na trudnym rynku, albo zostały przejęte przez międzynarodowe koncerny reklamowe. Akwizycje ze strony korporacji celem poszerzenia własnych kompetencji o reklamę w internecie pojawiły się mniej więcej dekadę temu. My nie ulegliśmy pokusie, dzięki czemu dziś pod własną marką walczymy o klientów z międzynarodowymi agencjami. I wygrywamy. GoldenSubmarine jest firmą, której się udało i w której – co stanowi w naszej branży ewenement – pracują ludzie po kilkanaście lat.

Dla kogo ta książka

Książka ta jest dla tych, którzy do tej pory pracowali u kogoś i chcą to zmienić. Mają talent, pomysł, energię i chcą spróbować pracy „na swoim”. Dzięki lekturze przekonają się, co z wielkim prawdopodobieństwem czeka ich w najbliższych miesiącach i latach. I co robić, aby firma funkcjonowała dobrze na kolejnych etapach rozwoju.

Jest to również książka dla tych, którzy już założyli własny biznes, lecz nie mają pewności, czy robią to dobrze. Dla zmagających się z problemami związanymi z rozwojem firmy i dla tych, którzy swoje doświadczenia chcieliby skonfrontować z doświadczeniami innych.

Może przydać się ludziom pracującym w firmach na etatach. Dzięki niej poznają przyczyny i mechanizmy zmian zachodzących w ich miejscu pracy, a także odnajdą ich sens i być może dostrzegą w nich szansę dla siebie.

Wreszcie – jest to książka dla osób ciekawych biznesu. Dla tych, którzy chcieliby się dowiedzieć, co trzeba zrobić, by w niespełna dwie dekady rozwinąć w Polsce tak dobrą spółkę, jak nasza.

Książka jest pełna rad i praktycznych wskazówek opartych, jak wspomniałem, na doświadczeniach moich oraz innych przedsiębiorców, którzy zaczynali podobnie jak ja.

Czego nie ma w książce?

Z pewnością nie ma w niej przepisu na sukces. Ale jest opis tego, jak nam i innym podobnym firmom udało się przetrwać i rozwijać, co było ważne i czego teraz – z obecnym doświadczeniem – unikalibyśmy. To książka, w której można zobaczyć, co „oni zrobili” w danej sytuacji, i odnieść to do siebie i realiów, w których działa twoja firma.

Nie znajdziesz tu instrukcji, jak wypełniać druki w ZUS, PIT-36 albo odpowiedzi na pytanie, czy opłaca się zarejestrować spółkę na Cyprze (z tego co wiem – już nie). Wręcz przeciwnie, w pierwszym rozdziale staram się odciągnąć cię od pomysłu zakładania firmy! Tak. Zwłaszcza jeśli jesteś dopiero na etapie myślenia o niej.

Książka ta może okazać się wielce pomocna w uchwyceniu realiów funkcjonowania w biznesie. Jej mocnym atutem odniesienia do polskich warunków.

Na początku nie miałem spójnej koncepcji rozwoju firmy. Z perspektywy czasu mogę nawet powiedzieć, że nie miałem żadnej koncepcji. Gdy już pierwsze pomysły jak od wewnątrz ma funkcjonować firma wykrystalizowały się, to i tak po pewnym czasie zmieniały się. Czasami radykalnie. Najczęściej jednak ewoluowały pod wpływem doświadczeń, szkoleń, spotkanych osób, przeczytanych książek i rezultatów podejmowanych działań. Zatem w książce nie zdradzam systemu „jak wygrać szóstkę w lotto”, lecz pokazuję, co zrobiliśmy w mojej firmie, aby wygrać. Mam nadzieję, że uda ci się to powtórzyć!

Co jest w książce?

Opisuję w niej zmianę – zależną od wielkości organizacji i czasu jej życia – postrzegania istotnych z punktu widzenia funkcjonowania firmy obszarów, na które – jako właściciel, a później lider – musisz zwracać szczególną uwagę. Pokazuję też zmianę podejścia twojego i otoczenia do firmowych spraw.

Z biegiem lat przekonasz się, że to, co kiedyś było dla ciebie sufitem, w kolejnych fazach rozwoju twojej firmy jest już podłogą. Coś, co było niesamowitym wydatkiem, jak np. reklama w prasie branżowej, po paru latach funkcjonowania jest oczywistością, którą firma nabywa bez zastanowienia.

Firma rozwija się w sposób płynny. Zmiany nie pojawiają się jako dobrze określone punkty w czasie i przestrzeni. Nie możesz zadekretować, że dziś jesteś małą, a od jutra będziesz średnią firmą. Do tego musi dorosnąć cała organizacja – łącznie z tobą. Rozwój najlepiej widać z zewnątrz. W szczególności, gdy odwiedzasz klientów, z którymi dawno nie współpracowałeś, a oni ze zdziwieniem mówią: „Nie wiedziałem, że takie rzeczy też robicie”. O tym, że z perspektywy twojego biznesu niewiele z takiego stwierdzenia wynika, dowiesz się później.

Dla mnie takim punktem przełomowym, w którym dostrzegłem, że z upływem czasu niepostrzeżenie jesteśmy inną firmą, była uwaga Gabi Benesz, z którą pracuję od początku naszej firmy, czyli od 2001 roku. W tym czasie dwukrotnie była na urlopie macierzyńskim i wychowawczym. Za każdym razem, gdy wracała do pracy po przerwie, mówiła, że wraca do innej organizacji. Większej, lepszej i wymagającej od niej nowych kompetencji.

Książka, którą trzymasz w rękach, jest linearną historią rozwoju firmy. Nie zawsze konsekwentnie trzymałem się wszystkich tu zawartych rad. Byłbym hipokrytą, gdybym twierdził inaczej. Nie było wcale idealnie. Zarządzając firmą, popełniałem wiele błędów. Dziś na bazie wniosków wyciągniętych ze skutków naszych decyzji – tych złych i tych dobrych – twierdzę, że podawane w książce rozwiązania są słuszne i najlepsze z możliwych.

W niektórych przypadkach pewnie uznasz, że powinno być inaczej. Będziesz musiał się sparzyć, przekonać na własnych błędach i być może do jakiegoś wyzwania wypracować własne rozwiązanie. Z tego punktu widzenia, książka ta może być dla ciebie inspiracją do poszukiwana własnej drogi bądź pokonania jej fragmentu wedle twojego pomysłu.

Być może przedstawione przeze mnie propozycje i argumenty warto poznać jedynie po to, aby się z nimi nie zgodzić. Aby stały się źródłem polemiki, punktem wyjścia do jakichś wiążących, wartościowych wniosków. Zrobisz coś po swojemu, wiedząc jednocześnie, że można inaczej. A świadomość, że inni też mieli podobne problemy, na pewno będzie dla ciebie pokrzepiająca.

Nie jest to rzecz jasna podręcznik z teorii zarządzania, choć w paru miejscach od teorii i cytatów autorytetów naukowych nie uciekniemy. Tego, czym się dzielę w książce, nauczyłem się, eksperymentując na „żywym organizmie”. Wszystkie rady i spostrzeżenia są owocem rocznych przemyśleń z perspektywy osiemnastoletnich, jak wspomniałem, doświadczeń.

Zanim książka trafiła w twoje ręce przeczytali ją inni, podobni do mnie. Tacy, którzy również lata temu zaczęli i rozwinęli własne biznesy. To dodatkowa wartość tej książki. Uwzględniłem w niej szereg spostrzeżeń, uwag, przemyśleń, którymi ta wąska grupa pierwszych czytelników zechciała się ze mną podzielić.

Napisałem tę książkę również dlatego, abyś wiedział, jak to jest. Prowadzenie firmy to nie tylko przepiękna perspektywa sukcesu, tak często opisywana w książkach i czasopismach biznesowych, lecz ma również ciemną stronę zmagania się z problemami, o których osoby zatrudnione na etacie nie mają pojęcia. Jak w każdej historii zdarzają się zawirowania, słabsze czy smutne momenty, chwile grozy oraz niefajne emocje. Tak było też ze mną.

Stąd na koniec wprowadzenia: zaczynając przygodę z własną firmą, zawsze warto mieć w pamięci myśl, że po drodze bardzo wiele musi się nie udać, aby… na końcu się udało.

Struktura książki

Zgodnie z interpretacją modelu rozwoju organizacji Larry’ego Greinera – książka została podzielona na cztery główne działy opisujące następujące po sobie etapy rozwoju firmy. Począwszy od twojego pomysłu, a na osiągnięciu w biznesie zatrudnienia na poziomie liczby Dunbara, kończąc.

Dla przejrzystości każdy etap podzieliłem na części opisujące najważniejsze obszary w rozwoju firmy. Każdy z nich zaś na rozdziały, w których poruszam konkretne tematy. Więc jeżeli twoim problemem są kłopoty z marketingiem, możesz prześledzić, jak według mnie ten obszar powinien być rozwijany na poszczególnych etapach rozwoju organizacji.

Oczywiście może zdarzyć się, że jeden z obszarów w twojej branży jest mniej istotny. W takim przypadku nie musisz się na nim koncentrować. Być może wystarczą ci proste rozwiązania proponowane przeze mnie do zastosowania we wcześniejszych cyklach rozwoju firmy.

Mówiąc wprost, taka struktura książki obejmuje wszystko, co z perspektywy osoby zarządzającej jest istotne w rozwoju firmy. Przeglądając spis treści, łatwo znajdziesz fragment pasujący do twojej obecnej sytuacji.

Podziękowania

Gdyby nie wiara mojej kochanej żony Anny we mnie i pomysł, że marketing w internecie ma sens, i gdyby nie jej cierpliwość podczas mojej mentalnej nieobecności w trakcie pisania, książka ta na pewno by nie powstała.

Nie byłoby jej, gdyby nie wiara rodziców, którzy na początku – jako jedyni – zainwestowali pieniądze, tak do końca nie wiedząc w co. W 2001 roku mało kto wiedział, co to jest reklama w internecie.

Bez pomysłów, zaangażowania i stalowych nerwów Marty Krysik (wiceprezes zarządu) i Marcina Grucy (członka zarządu GoldenSubmarine) nie byłoby sukcesu agencji.

Nie miałby miejsca dynamiczny rozwój agencji, gdyby Michał Grzybkowski i Sebastian Kulczyk nie uwierzyli, że można połączyć dwie firmy, chociaż wtedy nikt w mojej branży tego nie zrobił.

Dziękuję każdemu, kto dziś współtworzy załogę Złotej Łodzi Podwodnej, codziennie dostarczając dawki kreatywnej energii popychającej ją do przodu. Z niektórymi z Was rozwijam tę firmę od kilkunastu lat! To jest chyba dowód, że się lubimy :).

Dziękuję także tym, którzy w ciągu 18 lat byli członkami naszego zespołu, a obecnie pracują w innych firmach. Mam świadomość, że również mocno kształtowaliście oblicze firmy, jak i moje spojrzenie na nią.

Dziękuję koleżankom i kolegom z branży, którzy chwalili się nie tylko sukcesami, ale też mówili, co ich boli i jak to rozwiązują.

Dziękuję pierwszym recenzentom za cenne uwagi i słowa łechcące moją próżność. W szczególności Janowi Zającowi, Elizie Kicińskiej, Wincentemu Kokotowi, Jakubowi Kwaczyńskiemu, Marcie Ulman, Izabeli Tchórzewskiej i Piotrowi Kosińskiemu.

Dziękuję Krzysztofowi Ratnicynowi za wzięcie byka za rogi i redakcję tekstu. Urszuli Łopacie za kreatywny projekt okładki, a Bogumile Pepasińskiej za świetne ilustracje.

Serdecznie Wam wszystkim dziękuję.

Podkład teoretyczny na rozgrzewkę

Pamiętasz to uczucie, gdy okazało się, że twoje przeżycia wcale nie są takie wyjątkowe? Dokładnie tak samo jest z rozwojem firmy. Wszystko można sprowadzić do modelu łatwego do zrozumienia. Jesteś zaskoczony? Życie każdej firmy można opisać za pomocą kolejnych faz jej rozwoju rozdzielanych kryzysami wewnątrz organizacji. To klasyczne podejście w teorii zarządzania organizacją. Rozwój firmy w kontekście jej starzenia się i tego, co „po drodze” przeżywa, przedstawia model Larry’ego Greinera[1].

W tym modelu trudno o gładką historię firmy. Znakomita większość z nich przechodzi poszczególne fazy rozwoju, zmagając się z kryzysami. W praktyce oznacza to, że kamieniami milowymi poszczególnych faz są silne wewnętrzne turbulencje, czyli kłopoty w firmie, nad którymi nie da się przejść do porządku dziennego. Dopiero ich rozwiązanie spowoduje przejście do kolejnego etapu rozwoju[2].

Aż trudno uwierzyć, że ta koncepcja liczy sobie pół wieku. Ogłoszona na początku lat 70. XX wieku na łamach „Harvard Business Review”[3], stała się punktem odniesienia dla teoretyków zarządzania i badaczy ewolucji firm. Pozwoliła także praktykom zrozumieć szereg symptomów towarzyszących naturalnym zmianom zachodzącym wewnątrz struktury organizacyjnej.

Firmy mają wbudowany gen zdolności odradzania się i odnowy. Konsekwencją tego jest zmiana cyklu życia firmy wraz z jej wzrostem. Organizacja regularnie trzęsie się w posadach, aby wyjść z tego procesu mocniejszą. Ty zaś wychodzisz z tego z bagażem nieocenionych doświadczeń. Opisując rozwój każdej spółki, można zatem z powodzeniem posiłkować się teoretycznym podejściem Greinera.

Rysunek 1Model cykli życia organizacji według Larry’ego Greinera

Źródło: Mary Jo Hatch, Teoria organizacji, PWN, Warszawa 2002, s. 179.

Spójrz na rysunek 1. W podręcznikach z zarządzania i fachowych publikacjach spotkasz różne jego wersje. Z reguły jednak niewychodzą one poza istotę problemu. W modelu tym, który opisuje cykle życia firmy, postęp następuje poprzez ewolucję[4]. Zgodnie z tym podejściem, myśląc o rozwoju firmy, powinieneś założyć, że zanim wkroczysz na kolejny etap jej rozwoju, nieuchronnie czeka cię kryzys. Przewalczysz go i trafisz ze swoim biznesem poziom wyżej. Trochę jak w grze platformowej. Tyle że nikt nie daje jednoznacznej odpowiedzi, kiedy należy się spodziewać kryzysu.

Pierwsza faza to rozwój przez kreatywność. Masz przed sobą oczywiście konkretne cele, ale sposób na ich realizację to terra incognita. Trochę eksperymentujesz i uczysz się na błędach. Twoja kreatywność w działaniu to podstawa. Zatrudniając pracowników, tworzysz podwaliny pod struktury firmy. O kryzys nietrudno, kiedy wszystko jest płynne, niepewne, zmienne. Pojawia się kryzys przywództwa, ludzie oczekują, że oddasz im część władzy.

W drugiej fazie masz do czynienia z ewolucją w kierowaniu firmą. Z czasem menedżerowie potrzebują większej przestrzeni do działania. Od ciebie będzie to wymagało ustąpienia i delegowania własnych kompetencji w dół. Źródłem problemów jest coraz bardziej niesprawne podejmowanie decyzji i opóźnianie procesu decentralizacji.

Trzeci etap to czas, kiedy dzięki delegowaniu kompetencji do kierownictwa, organizacja zaczyna się rozwijać. Skutkiem ubocznym jednak jest osłabienie kontroli. Rewolucję przynosi kryzys kontroli – spowodowany niedosytem kadry zarządzającej w nadzorze poszczególnych procesów.

Efektem jest wejście w kolejną fazę rozwoju przez koordynację. To czas doprecyzowywania procedur i uszczelniania struktur. Charakterystycznymi cechami są stabilność i przewidywalność organizacji. Źródłem kolejnego kryzysu i rewolucji w firmie będzie towarzysząca tej fazie nadmierna biurokratyzacja.

Po jego opanowaniu firma rozpoczyna następny etap – fazę współpracy. Organizacja pełnymi garściami korzysta z pracy zespołowej, co przekłada się na innowacyjność i poprawę skuteczności w osiąganiu celów.

Tak oto Larry Greiner na początku lat 70. opisał burzliwe losy większości firm. Z czasem przekonasz się (oby było ci to dane!), jak trafnie skonstruowany jest ten model.

Z perspektywy moich doświadczeń należałoby stwierdzić, że dla określenia, kiedy dany kryzys się pojawi, długość funkcjonowania firmy jest bez znaczenia. Za to kluczowa jest charakterystyczna dla danej branży wielkość organizacji. Dochodziliśmy do pewnego momentu rozrastania się spółki, w którym dotychczasowe „patenty” na zarządzanie firmą przestawały działać. Zdarzało się i tak, że dorastaliśmy do kolejnego kroku i trzeba było się cofnąć, bo nie wypaliła nowa oferta. Zostawaliśmy w pół drogi. Oczywiście nie mieliśmy zielonego pojęcia, że rozwijamy się zgodnie z modelem Larry’ego Greinera.

Czy istnieje recepta na utrzymanie danej fazy? Dojście do kolejnego etapu bez wątpienia uruchamia myślenie: co dalej. Co znajduje się w kolejnej fazie? Powinieneś uświadomić sobie, że nawet gdy przyjdzie się cofnąć, zyskasz doświadczenie i wiedzę, i dzięki temu kolejne podejście będzie dużo łatwiejsze.

Model ewolucji firm Greinera był inspiracją do podziału niniejszej książki na cztery rozdziały – etapy rozwoju organizacji. Uznałem, że taki podział jest i sugestywny, i bardzo praktyczny. Nie znaczy to jednak, że podział jest dokładnym odwzorowaniem tego modelu.

[1] Por.: A. Koźmiński, D. Latusek-Jurczak, Rozwój teorii organizacji. Od systemu do sieci, Poltext, Warszawa 2017.

[2] Por.: M. Jo Hatch, Teoria organizacji, przeł. P. Łuków, WN PWN, Warszawa 2002.

[3] Oryginalny tekst Greinera został po latach przedrukowany przez bostoński miesięcznik: „Harvard Business Review”, maj–czerwiec 2008, https://hbr.org/1998/05/evolution-and-revolution-as-organizations-grow; dostęp: 3 grudnia 2018.

[4] P.F. Schlesinger, V. Sathe, L.A. Schlesinger, J.P. Kotter, Projektowanie organizacyjne, przeł. M. Rusiński, WN PWN, Warszawa 1999.