Julita i Marcel to pozornie zwyczajni, młodzi ludzie, jednak nie ma w nich nic zwyczajnego. Oboje przed czymś uciekają. Oboje czegoś poszukują. Ich losy łączą się na moment dzięki tańcowi, który odmienia ich życie.
Muzyka. Rytm. Namiętność. Taniec. Pożądanie. Tajemnice.
Przed lub w trakcie czytania tej książki koniecznie posłuchajcie muzyki do kizomby. Pomoże wam to wczuć się w klimat tej książki. Obiecuję, że pokochacie te rytmy.
Nie jestem pewna czy jestem w stanie ocenić tę książkę ? wzbudziła we mnie wielkie emocje. Jestem odrobinę zła na Anię Dąbrowską ? takich rzeczy nie robi się czytelniczkom!
W rytmie passady to książka, która ma swój niepowtarzalny klimat, w którym się zakochałam. Muzyka do kizomby ciągle gra w moich słuchawkach, towarzyszy przy codziennych pracach. Wydawać by się mogło, że historia Julity i Marcela jest banalna, ot, kolejna książka o chłopaku i dziewczynie, którzy zakochują się w sobie podczas wspólnej pracy. Możecie mi jednak wierzyć, że w tej książce nie ma nic banalnego czy przewidywalnego. Autorka włożyła w tę książkę ogromny ładunek emocji. Ta powieść porusza ważne, poważne i bolesne tematy, takie jak brak poczucia bezpieczeństwa, depresja, strata, śmierć, poszukiwanie własnej tożsamości. Z pewnością nie jest to zwykła, błaha opowiastka o miłości młodych ludzi. Wszystkie te ważne sprawy przeplatają się z namiętnością i rytmem kizomby. Nie mogłam nie zakochać się w tej książce. Jednak zakończenie książki złamało mi serce i zniszczyło tę miłość. Nie potrafię kochać tak bolesnej i niesprawiedliwej historii. Bardzo, bardzo chciałabym, by ta książka miała szczęśliwe zakończenie. By dla tej dwójki muzyka nie przestawała grać, by mogli kochać się w życiu i tańcu.
Aniu, złamałaś mi serce. To nie tak miało być. Jednak dziękuję za tę niezwykłą historię. Dziękuję za to, że pokazałaś mi kizombę.
W rytmie passady to powieść wyjątkowa, wielowątkowa i trudna. Rytm kizomby wyznacza tu tempo akcji, a trudne przeżycia bohaterów są tu fabułą. Ta książka to wielka bomba emocji, nie da się przejść obok niej obojętnie. Przygotujcie chusteczki ? będą niezbędne.
PS. Jeśli pod wpływem tego wpisu zdecydujecie się przeczytać tę książkę, to nie odpowiadam za złamane serca.
Opinia bierze udział w konkursie