Eksperymenty uczuciowe Ziemian - Maciej Trawnicki - ebook

Eksperymenty uczuciowe Ziemian ebook

Maciej Trawnicki

0,0
9,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Zbiór siedmiu opowiadań przedstawiających codzienność człowieka.
Eksperymenty, które przeprowadzamy każdego dnia.
Gdyby spojrzeć na naszą planetę z bardzo daleka i potraktować ją jako obiekt badań, jak próbkę podstawioną pod soczewkę mikroskopu, co można by wówczas zauważyć? Interakcje, ruch, przemiany, metamorfozy, ewolucję.
Maciej Trawnicki w sposób niezwykle ciekawy zabiera czytelnika w głąb machiny zwanej światem. Każdy trybik ma tu przypisane zadanie i spełnia swoją rolę. Czasem brakuje nam czasu na zastanowienie się nad własnym życiem, czasem nie chcemy się nawet zagłębiać w mechanizmy, które nami kierują, bo wówczas moglibyśmy utracić złudne wrażenie, że decydujemy o sobie sami. Jednak czy na pewno nic nie można z tym zrobić? Wiedza jest potęgą, a świadomość wplątana w układy. Przeanalizowanie plusów i minusów tego, w jaki sposób żyjemy, często staje się furtką do tego, aby to życie zmienić na lepsze. Opowiadania zaprezentowane w „Eksperymentach uczuciowych” są doskonałym punktem wyjścia do takich rozważań oraz próby odnalezienia siebie i zmiany własnej egzystencji.
Życie na Ziemi potrafi być zaskakujące.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 34

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Maciej Trawnicki
Eksperymenty uczuciowe Ziemian

Wersja Demonstracyjna

Wydawnictwo Psychoskok

Maciej Trawnicki „Eksperymenty uczuciowe Ziemian”

Copyright © by Maciej Trawnicki, 2021

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2021

Wszelkie prawa zastrzeżone. 

Żadna część niniejszej publikacji nie

 może być reprodukowana, powielana i udostępniana 

w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Redaktor prowadząca: Renata Grześkowiak

Korekta: "Dobry Duszek"

Projekt okładki: Maciej Trawnicki

Skład epub, mobi i pdf: Kamil Skitek

ISBN: 978-83-8119-666-6

Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin

tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

http://www.psychoskok.pl/http://wydawnictwo.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]

Życie się klei

Obudziłem się. Pierwsze, co zawsze widzę, to motto na suficie: W życiu się chrzani, soli i pieprzy. 

„Nie jestem fanem kulinarnym, ale lubię ten frazes. Znajomy kucharz wymyślił go, motywując w ten sposób swoich pracowników”. 

Przeciągnąłem się jak kot i szybko ubrałem. Spojrzałem na stoper, zastopowawszy go w odpowiednim momencie. 

„Dokładnie czterdzieści sekund. Brawo. Kolejny rekord”.

Spojrzałem na opaskę fit. 

„Trzysta kroków! Wow! Wszystko idealnie. Z mojego mieszkania do biura są dwa kilometry. Kiedyś biegałem, ale zawsze wówczas pociłem się po drodze, a w biurze często były problemy z wodą i kilkukrotnie zdarzyło mi się nie wziąć prysznica, co oczywiście skutkowało nieprzychylnymi opiniami wśród reszty pracowników... i klientów. Spocony doradca bankowy nie jest dobrym doradcą. W tym zawodzie trzeba wyglądać, pachnąć, a oczy mają błyszczeć zrozumieniem i cierpliwością, więc przestałem biegać, ale uprawiam nordic walking. Powolutku idę więc do pracy, nie pocąc się. Łączę przyjemne z pożytecznym. Mam świetne kijki ze stali węglowej. Lubię zaopatrywać się w porządne gadżety. Ułatwiają one życie, tak myślę”.

– Nie próbuj!

– Co?! Słucham? – Spojrzałem na typa, który, cóż... był po prostu bezdomny. Odruchowo wyciągnąłem pięć złotych z kieszeni wypełnionej bilonem. Dałem mu je. 

„Radzę wam tak właśnie robić. Bądźcie zawsze przygotowani. Dwa, pięć, złotówka. Mnie nie ubędzie, a gościowi się przyda. Choćby na piwko lub bułkę. Nie obchodzi mnie. A może ten bezdomny ktoś będzie sławny, może ma złoty głos, może fenomenalnie gra na pianinie? Kto wie, warto czasem wspomóc”. 

– Nie próbuj. Rób albo nie rób!

– Tak... – Spojrzałem raz jeszcze na mistrza Zen i ziewając z nudów tej ulicznej filozofii ruszyłem ku mojej pracy. 

Zająłem stanowisko. Czyli: w moim boksie oddzielonym cienką ścianką z tworzywa od pozostałych boksów usadowiłem się na średnio miękkim fotelu i uruchomiłem komputer. Wpisałem hasło złożone z dwunastu liter uwzględniających duże i małe oraz dwa obowiązkowe znaki. Pomyliłem się raz, jak to zawsze czynię. I zrobiłem to celowo. Dlaczego? Pewien szkoleniowiec powiedział nam w tajemnicy: Gdy popełniasz błędy świadomie, równie nieświadomie możesz ich nie popełniać. A kto jest zbyt pyszny w pracy w końcu zostaje zjedzony. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale od tamtej pory zawsze mechanicznie popełniam kilka celowych błenduf podczas mojej pracy. Uczy mnie to samokontroli i wręcz czuję, że jestem z roku na rok coraz bardziej doskonały. To samo mówi mi moja opaska fit.

Koniec Wersji Demonstracyjnej