Psychologia pozytywna w pigułce - Boniwell Ilona - ebook + książka

Psychologia pozytywna w pigułce ebook

Boniwell Ilona

4,4

Opis

Jak odnaleźć szczęście, aby poczuć się spełnionym? Co tak naprawdę czyni życie wartym przeżycia? Jak zwiększyć poczucie własnego dobrostanu?

 

Poznaj najnowsze opinie na temat szczęścia, optymizmu, motywacji, mocnych stron charakteru i miłości oraz dowiedz się, jak stosować je dzień po dniu.

 

W książce znajdziesz informacje m.in. o tym:

 

– czym jest psychologia pozytywna i jak ją wykorzystać w praktyce

 

– jaka jest rola pozytywnych emocji w naszym życiu

 

– czy można nauczyć się być optymistą

 

– w jaki sposób należy ćwiczyć uważność

 

– jak nadać sens swojemu życiu

 

– jak poprawić swoje samopoczucie w pracy.

 

Przedstawiając pozytywną psychologię w przyjazny i bezpośredni sposób, autorka zachęca do spojrzenia na siebie z wiarą we własne możliwości i mocne strony. Poradnik zawiera narzędzia i wskazówki umożliwiające zmiany na lepsze niemal we wszystkich obszarach życia.

 

„Dr Ilona Boniwell jest uznawana za czołową europejską badaczkę, innowatorkę i myślicielkę w rozwijającym się świecie psychologii pozytywnej. Psychologia pozytywna w pigułce oferuje coś dla każdego, kto interesuje się odkrywaniem, jak żyć optymalnie. Ta genialna publikacja jest pełna naukowych dowodów, które identyfikują kluczowe komponenty szczęśliwego życia. Przeczytaj ją i dowiedz się, jak zmienić swoje życie na lepsze”.
Dr Cecilia d’Felice, psycholożka konsultantka, autorka i felietonistka m.in. „The Times” i „The Metro”

 

Psychologia pozytywna w pigułce to kompleksowe, przyjazne dla użytkownika, przemyślane wprowadzenie i recenzja tej dziedziny. Mówiąc wprost, to najlepsza ogólna analiza, z którą można się zapoznać w ciągu paru dni. Osoby bez wykształcenia psychologicznego znajdą w niej fascynujące i pouczające informacje; dla specjalistów to wiarygodny przegląd tej dziedziny”.
Dr Carol Kauffman, współzałożycielka i dyrektorka Coaching and Positive Psychology Initiative, Harvard Medical School, USA

 

Psychologia pozytywna w pigułce dr Ilony Boniwell to pięknie napisane, przejrzyste i przystępne wyjaśnienie istoty szybko rozwijającego się i ekscytującego nowego kierunku w psychologii. Jest to mój numer jeden wśród publikacji wprowadzających dla studentów, psychologów stosowanych, badaczy i osób pragnących dowiedzieć się więcej na ten temat”.
Profesor Irvine S. Gersch, Dyrektor Programów Psychologii Edukacyjnej, University of East London, Wielka Brytania

 

Ilona Boniwell

Jest jednym z europejskich liderów psychologii pozytywnej. Założyła i kierowała pierwszymi w Europie studiami magisterskimi z psychologii pozytywnej (MAPP) na University of East London. Wykłada na Anglia Ruskin University i l’Ecole Centrale Paris oraz doradza firmom i instytucjom edukacyjnym na całym świecie z ramienia Positran i ScholaVie. Interesuje się praktycznymi zastosowaniami psychologii pozytywnej w coachingu, biznesie i edukacji. Jest autorką kilku książek z dziedziny psychologii pozytywnej.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 229

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,4 (13 ocen)
6
6
1
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
AniaNowotna

Dobrze spędzony czas

Bardzo przystępnie napisana książka, szybko się czyta.
00

Popularność




Ty­tuł ory­gi­na­łu: Po­si­ti­ve Psy­cho­lo­gy in a Nut­shell. The scien­ce of hap­pi­ness. 3rd edi­tion
Co­py­ri­ght © Ilo­na Bo­ni­well, 2012 Open In­ter­na­tio­nal Pu­bli­shing Li­mi­ted. All ri­ghts re­se­rved © Co­py­ri­ght for the Po­lish edi­tion by Wy­daw­nic­two Zwier­cia­dło sp. z o.o., War­sza­wa 2022 All ri­ghts re­se­rved
Tłu­ma­cze­nie: Aga­ta Trzci­ńska-Hil­de­brandt/Qu­en­di Lan­gu­age Se­rvi­ce
Re­dak­cja: Anna Sta­wi­ńska/Qu­en­di Lan­gu­age Se­rvi­ce
Ko­rek­ta: Ka­ro­li­na Ma­li­now­ska/Qu­en­di Lan­gu­age Se­rvi­ce
Skład i ła­ma­nie: Syl­wia Kusz, Ma­graf s.c., Byd­goszcz
Ilu­stra­cje we­wnętrz­ne: Ale­xan­der Izo­tovs
Pro­jekt okład­ki: Alek­san­dra Zi­mo­chy
Re­dak­tor ini­cju­jąca: Blan­ka Wo­śko­wiak
Dy­rek­tor pro­duk­cji: Ro­bert Je­żew­ski
Wy­daw­nic­two nie po­no­si żad­nej od­po­wie­dzial­no­ści wo­bec osób lub pod­mio­tów za ja­kie­kol­wiek ewen­tu­al­ne szko­dy wy­ni­kłe bez­po­śred­nio lub po­śred­nio z wy­ko­rzy­sta­nia, za­sto­so­wa­nia lub in­ter­pre­ta­cji in­for­ma­cji za­war­tych w ksi­ążce.
Wy­da­nie I, 2022
ISBN: 978-83-8132-421-2
Wy­daw­nic­two Zwier­cia­dło Sp. z o.o. ul. Wi­dok 8, 00-023 War­sza­wa tel. 22 312 37 12
Dział han­dlo­wy:han­dlo­wy@gru­pa­zwier­cia­dlo.pl
Wszel­kie pra­wa za­strze­żo­ne. Re­pro­du­ko­wa­nie, ko­pio­wa­nie w urządze­niach prze­twa­rza­nia da­nych, od­twa­rza­nie, w ja­kiej­kol­wiek for­mie oraz wy­ko­rzy­sty­wa­nie w wy­stąpie­niach pu­blicz­nych tyl­ko za wy­łącz­nym ze­zwo­le­niem wła­ści­cie­la praw au­tor­skich.
Kon­wer­sja: eLi­te­ra s.c.

DLA­CZE­GO NA­PI­SA­ŁAM TĘ KSI­ĄŻKĘ

Jako za­ło­ży­ciel­ka Eu­ro­pej­skiej Sie­ci Psy­cho­lo­gii Po­zy­tyw­nej (Eu­ro­pe­an Ne­twork of Po­si­ti­ve Psy­cho­lo­gy), pro­wa­dząca pierw­sze w Eu­ro­pie stu­dia ma­gi­ster­skie z za­kre­su Sto­so­wa­nej Psy­cho­lo­gii Po­zy­tyw­nej oraz ba­dacz­ka, je­stem często pro­szo­na o wy­gło­sze­nie wy­kła­du wpro­wa­dza­jące­go lub prze­pro­wa­dze­nie warsz­ta­tów na te­mat psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej. Pro­wa­dzi­łam już wy­kła­dy dla stu­den­tów stu­diów li­cen­cjac­kich i po­dy­plo­mo­wych, me­ne­dże­rów, pra­cow­ni­ków słu­żby zdro­wia, pe­da­go­gów i sze­ro­kiej pu­blicz­no­ści. Za­zwy­czaj wzbu­dza­ją one wie­le emo­cji i za­in­te­re­so­wa­nia. Uczest­ni­cy za­wsze py­ta­ją: „Jak mo­żna do­wie­dzieć się o tym cze­goś wi­ęcej?”. Wte­dy za­zwy­czaj bio­rę do ręki 709-stro­ni­co­wy Oxford Hand­bo­ok of Po­si­ti­ve Psy­cho­lo­gy i po­ka­zu­ję go słu­cha­czom. Za­pa­da wów­czas zwy­kle ci­sza, prze­ry­wa­na od cza­su do cza­su chi­cho­tem. Na­stęp­nie po­ka­zu­ję 598-stro­ni­co­wą pu­bli­ka­cję Po­si­ti­ve Psy­cho­lo­gy in Prac­ti­ce: The Scien­ti­fic and Prac­ti­cal Explo­ra­tions of Hu­man Streng­ths. Po­pra­wia to sy­tu­ację, ale tyl­ko nie­znacz­nie. Na ko­niec pod­no­szę do góry 270-stro­ni­co­wą ksi­ążkę Po­si­ti­ve Psy­cho­lo­gy: The­ory, Re­se­arch and Ap­pli­ca­tions, któ­rą na­pi­sa­łam ra­zem z Kate Hef­fe­ron, a oko­ło jed­na trze­cia mo­ich słu­cha­czy wzdy­cha z ulgą. Szan­se, że po­zo­sta­łe dwie trze­cie prze­czy­ta­ją tę ostat­nią po­zy­cję – skie­ro­wa­ną do stu­den­tów stu­diów li­cen­cjac­kich z za­kre­su psy­cho­lo­gii – są na­dal nie­wiel­kie w tej epo­ce prze­ła­do­wa­nia in­for­ma­cja­mi.

To wła­śnie było dla mnie im­pul­sem do na­pi­sa­nia ksi­ążki, któ­rą trzy­ma­cie te­raz w rękach – chcia­łam stwo­rzyć zwi­ęzłe, ale wy­czer­pu­jące wpro­wa­dze­nie do psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej dla in­te­li­gent­ne­go czy­tel­ni­ka, któ­ry nie­ko­niecz­nie jest psy­cho­lo­giem. Co praw­da za­wie­ra ona „wska­zów­ki i na­rzędzia”, ale nie jest to po­rad­nik sa­mo­po­mo­co­wy, a pró­ba przed­sta­wie­nia wy­wa­żo­ne­go opi­su tego, czym psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na jest, a czym nie jest, oraz ja­kie są jej moc­ne i sła­be stro­ny. Oma­wia wie­le suk­ce­sów i od­kryć, ale ta­kże kon­tro­wer­sji w ob­rębie tej dzie­dzi­ny.

Wie­le z tre­ści w tej ksi­ążce jest po­chod­ną lek­tu­ry ksi­ążek i ar­ty­ku­łów na­uko­wych, kon­fe­ren­cji, roz­mów z czo­ło­wy­mi na­ukow­ca­mi i prze­pro­wa­dzo­nych ba­dań. Ksi­ążka czer­pie rów­nież z dys­ku­sji z przy­ja­ció­łmi i wspó­łpra­cow­ni­ka­mi, a ta­kże z py­tań za­da­wa­nych przez mo­ich stu­den­tów i ogół od­bior­ców. Mam na­dzie­ję, że ta pró­ba po­łącze­nia wy­ni­ków ba­dań z my­śle­niem kon­cep­cyj­nym i zdro­wym roz­sąd­kiem za­owo­cu­je wie­lo­wy­mia­ro­wym spoj­rze­niem na psy­cho­lo­gię po­zy­tyw­ną.

PRZED­MO­WA[*]

Od pierw­sze­go wy­da­nia tej ksi­ążki mi­nęło sze­ść lat, a od dru­gie­go – pra­wie czte­ry. Świat psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej wci­ąż ro­śnie w siłę. W 2022 roku mo­że­my mó­wić o set­kach za­jęć na stu­diach li­cen­cjac­kich na uni­wer­sy­te­tach ame­ry­ka­ńskich, eu­ro­pej­skich i bry­tyj­skich. Psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na jest naj­po­pu­lar­niej­szym kur­sem na Ha­rvar­dzie i przy­ci­ąga co se­mestr po­nad ty­si­ąc stu­den­tów. Obec­nie Uni­ver­si­ty of Pen­n­sy­lva­nia i Uni­ver­si­ty of East Lon­don ofe­ru­ją stu­dia ma­gi­ster­skie w dzie­dzi­nie sto­so­wa­nej psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej dla wszyst­kich, któ­rzy chcą pó­jść krok da­lej w zro­zu­mie­niu i prak­ty­ce psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej, a w in­nych kra­jach roz­wi­ja się wie­le in­nych pro­gra­mów ma­gi­ster­skich. No­wo­cze­sna psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na nie kon­cen­tru­je się już wy­łącz­nie w Fi­la­del­fii, czy­li swo­im miej­scu na­ro­dzin, po­nie­waż nowe Mi­ędzy­na­ro­do­we Sto­wa­rzy­sze­nie Psy­cho­lo­gii Po­zy­tyw­nej zrze­sza psy­cho­lo­gów i prak­ty­ków z ca­łe­go świa­ta.

Ku mo­je­mu za­sko­cze­niu i ra­do­ści dwa pierw­sze wy­da­nia tej ksi­ążki zo­sta­ły bar­dzo do­brze przy­jęte. Przez wie­le lat po­zo­sta­wa­ła ona nu­me­rem je­den na li­ście pu­bli­ka­cji po­świ­ęco­nych psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej na plat­for­mie Ama­zon.co.uk. Po­nie­waż jest obec­nie wy­ko­rzy­sty­wa­na przez wie­lu wy­kła­dow­ców w pro­gra­mach na­ucza­nia, otrzy­ma­łam po­zy­tyw­ne opi­nie od wie­lu stu­den­tów i za­wo­dow­ców – ta­kże spo­za dzie­dzi­ny psy­cho­lo­gii. Lu­dzie, któ­rych ni­g­dy nie spo­tka­łam, pod­cho­dzą do mnie na kon­fe­ren­cjach i wy­da­rze­niach, aby po­wie­dzieć, jak bar­dzo po­do­ba­ła im się lek­tu­ra (ksi­ążkę wspo­mnia­no na­wet pod­czas pre­zen­ta­cji jed­ne­go z ra­por­tów w bry­tyj­skim par­la­men­cie).

Gdy nad­sze­dł czas na wzno­wie­nie, sta­ło się ja­sne, że w dru­gim wy­da­niu bra­ku­je pew­nych istot­nych ele­men­tów. Mó­wi­ąc dziś o psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej, nie spo­sób nie wspo­mnieć o ba­da­niach nad na­sta­wie­niem i od­por­no­ścią psy­chicz­ną. Co wi­ęcej, znacz­nie wi­ęcej wia­do­mo dziś o zwi­ąz­ku mi­ędzy pie­ni­ędz­mi a szczęściem, eu­daj­mo­nicz­nym do­bro­sta­nie i zrów­no­wa­żo­nej per­spek­ty­wie cza­so­wej. Na ko­niec wresz­cie sek­cja za­le­ca­nych ma­te­ria­łów ta­kże się znacz­nie po­sze­rzy­ła wraz z eks­plo­zją dru­ko­wa­nych i in­ter­ne­to­wych za­so­bów w tej dzie­dzi­nie.

PO­DZI­ĘKO­WA­NIA

Bar­dzo dzi­ęku­ję wie­lu przy­ja­cio­łom i wspó­łpra­cow­ni­kom z dzie­dzi­ny psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej za ich bez­po­śred­ni i po­śred­ni wkład w po­wsta­nie tej ksi­ążki (przy­ja­ciel­skie dys­ku­sje, ko­re­spon­den­cję i wspar­cie, ja­kie otrzy­ma­łam od Po­si­ti­ve Psy­cho­lo­gy Ne­twork w ci­ągu ostat­nich ośmiu lat).

Ser­decz­ne po­dzi­ęko­wa­nia dla: Phi­li­pa Zim­bar­do, Ani­ty Ro­gers, Ale­xa Lin­leya, Jane Hen­ry, Ilo­ny Roth, Su­san Da­vid, Tima Le­Bo­na, Ve­ro­ni­ki Huta, Ja­me­sa Pa­wel­ski, Bar­ba­ry Fre­drick­son, An­to­nel­li Del­le Fave, Fe­li­cii Hup­pert, Mar­ti­na Se­lig­ma­na, Chri­sa Pe­ter­so­na, Geo­r­ge’a Va­il­lan­ta, Edwar­da Die­ne­ra, Mi­ha­ly’a Csik­szent­mi­ha­lyi’ego i She­ili Ke­ar­ney.

Zgo­dy

Au­tor­ka i wy­daw­ca z wdzi­ęcz­no­ścią przyj­mu­ją po­zwo­le­nie na prze­dru­ko­wa­nie na­stępu­jących ska­li za­war­tych w ksi­ążce:

• Ame­ri­can Psy­cho­lo­gi­cal As­so­cia­tion i Ric­ko­wi Sny­de­ro­wi za Adult Di­spo­si­tio­nal Hope Sca­le za­czerp­ni­ętą z: Sny­der C.R., Har­ris C., An­der­son J.R., Hel­le­ran S.A., Irving L.M., Sig­mon S.T., Yoshi­no­bu L., Gibb J., Lan­gel­le C. i Har­ney P. (1991), The will and the ways: de­ve­lop­ment and va­li­da­tion of an in­di­vi­du­al dif­fe­ren­ces me­asu­re of hope, „Jo­ur­nal of Per­so­na­li­ty and So­cial Psy­cho­lo­gy”, 60, 570–585

• Law­ren­ce Erl­baum As­so­cia­tes, Inc. za Ska­lę za­do­wo­le­nia z ży­cia, za­czerp­ni­ętą z: Die­ner E., Em­mons R.A., Lar­son R.J. i Grif­fin S. (1985), The Sa­tis­fac­tion With Life Sca­le, „Jo­ur­nal of Per­so­na­li­ty As­ses­sment”, 49, 71–75.

Au­tor­ka i wy­daw­ca dzi­ęku­ją In­sty­tu­to­wi VIA za zgo­dę na ad­ap­ta­cję Ta­be­li 1.1 za­czerp­ni­ętą z: Pe­ter­son, C. i Se­lig­man M.E.P. (2005), Cha­rac­ter Streng­ths and Vir­tu­es: A Hand­bo­ok and Clas­si­fi­ca­tion. Wa­shing­ton, DC: Ame­ri­can Psy­cho­lo­gi­cal As­so­cia­tion. Do­ło­żo­no wszel­kich sta­rań, aby od­na­le­źć wła­ści­cie­li praw au­tor­skich. Oso­by rosz­czące so­bie pra­wa au­tor­skie pro­szo­ne są o kon­takt z Edi­tions Pay­ot i Ri­va­ges.

Uwa­ga

Za­nim za­cznie­my, ostat­nia uwa­ga: cho­ciaż w wie­lu miej­scach uży­wam wy­ra­że­nia „on lub ona”, od­no­sząc się do oso­by/jed­nost­ki, w in­nych częściach ksi­ążki za­im­ki oso­bo­we wska­zu­jące na płeć są uży­wa­ne lo­so­wo. Nie wy­ni­ka to z żad­nych uprze­dzeń, a jest roz­wi­ąza­niem czy­sto prak­tycz­nym.

ROZ­DZIAŁ PIERW­SZY

CZYM JEST PSY­CHO­LO­GIA PO­ZY­TYW­NA?

Praw­do­po­dob­nie ter­min „psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na” zwró­cił już two­ją uwa­gę w te­le­wi­zji, ra­diu czy na­wet w pi­smach o mo­dzie. Ale co to tak na­praw­dę jest? Co ozna­cza? Psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na jest na­uką o po­zy­tyw­nych aspek­tach ludz­kie­go ży­cia, ta­kich jak szczęście, do­bre sa­mo­po­czu­cie i roz­kwit. Mo­żna ją pod­su­mo­wać sło­wa­mi jej twór­cy, Mar­ti­na Se­lig­ma­na, jako na­uko­we stu­dium opty­mal­ne­go funk­cjo­no­wa­nia czło­wie­ka, któ­re­go ce­lem jest od­kry­wa­nie i pro­mo­wa­nie czyn­ni­ków, któ­re po­zwa­la­ją jed­nost­kom i spo­łecz­no­ściom pro­spe­ro­wać (Se­lig­man i Csik­szent­mi­ha­lyi, 2000).

Psy­cho­lo­gia częściej kła­dzie na­cisk na de­fi­cy­ty jed­nost­ki niż na jej po­ten­cjał. Psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na jest pod tym względem szcze­gól­na, bo sku­pia się wła­śnie na po­ten­cja­le. Nie jest ukie­run­ko­wa­na na na­pra­wia­nie pro­ble­mów, ale na po­szu­ki­wa­nie aspek­tów, któ­re spra­wia­ją, że war­to żyć. Mó­wi­ąc krót­ko, psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na do­ty­czy nie tego, jak prze­jść na przy­kład z po­zio­mu -8 do -2, ale jak prze­jść z +2 do +8.

Psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na jako dzie­dzi­na po­wsta­ła oko­ło czter­na­stu lat temu i roz­wi­ja się bar­dzo dy­na­micz­nie. Jej ce­lem jest re­ali­za­cja wia­ry­god­nych ba­dań em­pi­rycz­nych w ta­kich ob­sza­rach jak do­bro­stan, stan flow, moc­ne stro­ny jed­nost­ki, mądro­ść, kre­atyw­no­ść, zdro­wie psy­chicz­ne i ce­chy po­zy­tyw­nych grup i in­sty­tu­cji. Mapa na sąsied­niej stro­nie ilu­stru­je za­gad­nie­nia, któ­ry­mi in­te­re­su­ją się psy­cho­lo­go­wie w tej dzie­dzi­nie. Nie jest w żad­nym wy­pad­ku wy­czer­pu­jąca, ale sta­no­wi do­bry prze­gląd sa­mej dzie­dzi­ny i ksi­ążki, któ­rą za­mie­rzasz prze­czy­tać.

Mapa psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej

Trzy po­zio­my psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej

Na­uka o psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej kon­cen­tru­je się na trzech ró­żnych po­zio­mach – po­zio­mie su­biek­tyw­nym, po­zio­mie in­dy­wi­du­al­nym i po­zio­mie gru­po­wym.

Po­ziom su­biek­tyw­ny obej­mu­je ba­da­nie po­zy­tyw­nych do­świad­czeń, ta­kich jak ra­do­ść, do­bro­stan, sa­tys­fak­cja, za­do­wo­le­nie, szczęście, opty­mizm i flow. Na tym po­zio­mie cho­dzi o do­bre sa­mo­po­czu­cie, a nie o czy­nie­nie do­bra czy by­cie do­brym czło­wie­kiem.

Na po­zio­mie in­dy­wi­du­al­nym ce­lem jest iden­ty­fi­ka­cja kom­po­nen­tów „do­bre­go ży­cia” i cech oso­bo­wych, któ­re są nie­zbęd­ne do by­cia „do­brym czło­wie­kiem”, po­przez ana­li­zę moc­nych stron i za­let, ukie­run­ko­wa­nia na przy­szło­ść, zdol­no­ści do mi­ło­ści, od­wa­gi, wy­trwa­ło­ści, prze­ba­cze­nia, ory­gi­nal­no­ści, mądro­ści, umie­jęt­no­ści in­ter­per­so­nal­nych i uzdol­nień.

Wresz­cie, na po­zio­mie gru­po­wym lub spo­łecz­no­ścio­wym na­cisk kła­dzie się na cno­ty oby­wa­tel­skie, obo­wi­ąz­ki spo­łecz­ne, pie­lęgno­wa­nie, al­tru­izm, uprzej­mo­ść, to­le­ran­cję, ety­kę pra­cy, po­zy­tyw­ne in­sty­tu­cje i inne czyn­ni­ki, któ­re przy­czy­nia­ją się do roz­wo­ju po­staw oby­wa­tel­skich i spo­łecz­no­ści oraz wy­cho­dze­nia poza kon­cen­tra­cję na so­bie. Na tym po­zio­mie cho­dzi ra­czej o po­dej­mo­wa­nie dzia­łań lub po­zy­tyw­nych za­cho­wań, któ­rych ce­lem jest coś wi­ęk­sze­go niż my sami.

W tej ksi­ążce będzie­my się kon­cen­tro­wać głów­nie na dwóch pierw­szych po­zio­mach, ale w roz­dzia­le 14 („Za­sto­so­wa­nie w prak­ty­ce”) po­ru­szy­my ta­kże trze­ci z nich.

Po co nam psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na?

We­dług psy­cho­lo­gów po­zy­tyw­nych, przez wi­ęk­szo­ść swo­je­go ist­nie­nia psy­cho­lo­gia głów­ne­go nur­tu (cza­sa­mi okre­śla­na rów­nież jako „zwy­kła psy­cho­lo­gia”) zaj­mo­wa­ła się ne­ga­tyw­ny­mi aspek­ta­mi ludz­kie­go ży­cia. Ist­nia­ły wpraw­dzie ni­sze, któ­re zaj­mo­wa­ły się ta­ki­mi za­gad­nie­nia­mi jak kre­atyw­no­ść, opty­mizm czy mądro­ść, ale nie zjed­no­czy­ły się one w żad­nej wiel­kiej teo­rii czy sze­ro­kich, na­drzęd­nych ra­mach. Ten ra­czej ne­ga­tyw­ny stan rze­czy nie był pier­wot­ną in­ten­cją pierw­szych psy­cho­lo­gów, a jest po­chod­ną hi­sto­rycz­ne­go przy­pad­ku. Przed II woj­ną świa­to­wą psy­cho­lo­gia mia­ła trzy za­da­nia: le­czyć cho­ro­by psy­chicz­ne, po­pra­wiać ja­ko­ść nor­mal­ne­go ży­cia oraz iden­ty­fi­ko­wać i pie­lęgno­wać naj­wi­ęk­sze ta­len­ty. Po woj­nie jed­nak te dwa ostat­nie za­da­nia zo­sta­ły w pew­nym sen­sie po­rzu­co­ne, a cała dzie­dzi­na skon­cen­tro­wa­ła się głów­nie na pierw­szym (Se­lig­man i Csik­szent­mi­ha­lyi, 2000). Jak to się sta­ło? Bio­rąc pod uwa­gę, że psy­cho­lo­gia jako na­uka jest w du­żym stop­niu uza­le­żnio­na od fi­nan­so­wa­nia przez in­sty­tu­cje rządo­we, nie­trud­no się do­my­ślić, co sta­ło się z tymi środ­ka­mi po woj­nie. Zro­zu­mia­łe jest, że w ob­li­czu tak wiel­kiej ska­li kry­zy­su ludz­kie­go wszyst­kie do­stęp­ne środ­ki zo­sta­ły prze­zna­czo­ne na ba­da­nie i le­cze­nie cho­rób psy­chicz­nych i psy­cho­pa­to­lo­gię.

W ten spo­sób psy­cho­lo­gia jako dzie­dzi­na za­częła funk­cjo­no­wać w ra­mach mo­de­lu cho­ro­by. Mo­del ten oka­zał się bar­dzo uży­tecz­ny. Se­lig­man pod­kre­śla jego suk­ce­sy – na przy­kład czter­na­ście wcze­śniej nie­ule­czal­nych cho­rób psy­chicz­nych (w tym de­pre­sja, za­bu­rze­nia oso­bo­wo­ści i sta­ny lęko­we) mo­żna te­raz sku­tecz­nie le­czyć. Nie­mniej jed­nak przy­jęcie mo­de­lu cho­ro­by nio­sło ze sobą ta­kże kosz­ty, w tym ne­ga­tyw­ne po­strze­ga­nie psy­cho­lo­gów jako kon­cen­tru­jących się na „ofia­rach” i „pa­to­lo­giach”, brak dzia­łań na rzecz po­pra­wy nor­mal­ne­go ży­cia czy iden­ty­fi­ka­cji i wspie­ra­nia wy­bit­nych ta­len­tów. Przy­kład? Je­śli po­wie­dzia­łbyś zna­jo­mym, że idziesz do psy­cho­lo­ga, to ich naj­bar­dziej praw­do­po­dob­ną re­ak­cją by­ło­by: „Co jest z tobą nie tak?”. Mało praw­do­po­dob­ne, że usły­szysz coś w ro­dza­ju: „Fan­ta­stycz­nie! Będziesz się kon­cen­tro­wać na sa­mo­do­sko­na­le­niu?”.

Wie­lu psy­cho­lo­gów przy­zna­je, że bar­dzo nie­wie­le wie­my, co spra­wia, że ży­cie jest war­te prze­ży­cia lub jak nor­mal­ni lu­dzie roz­wi­ja­ją się w wa­run­kach zwy­kłych, a nie eks­tre­mal­nych. W rze­czy­wi­sto­ści często mamy do po­wie­dze­nia na te­mat do­bre­go ży­cia nie­wie­le wi­ęcej niż roz­ma­ici guru sa­mo­po­mo­cy. Czy nie po­win­ni­śmy jed­nak być mądrzej­si? Świat za­chod­ni już daw­no prze­stał uza­sad­niać ist­nie­nie wy­łącz­nie cho­ro­bo­we­go mo­de­lu psy­cho­lo­gii. Być może nad­sze­dł czas, by przy­wró­cić rów­no­wa­gę, wy­ko­rzy­stu­jąc za­so­by psy­cho­lo­gii do zdo­by­wa­nia wie­dzy o nor­mal­nym i pe­łnym ży­ciu, a nie tyl­ko o sy­tu­acjach, w któ­rych nie­zbęd­na jest po­moc. Być może nad­sze­dł czas na gro­ma­dze­nie wie­dzy o moc­nych stro­nach i ta­len­tach, wiel­kich osi­ągni­ęciach (w ka­żdym zna­cze­niu tego sło­wa), naj­lep­szych spo­so­bach i środ­kach sa­mo­do­sko­na­le­nia, sa­tys­fak­cjo­nu­jącej pra­cy i zwi­ąz­kach oraz wiel­kiej sztu­ce zwy­kłe­go ży­cia, upra­wia­nej w ka­żdym za­kąt­ku na­szej pla­ne­ty. To wła­śnie uza­sad­nie­nie po­wsta­nia psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej.

Psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na to jed­nak wci­ąż psy­cho­lo­gia i po­słu­gu­je się tą samą me­to­dą na­uko­wą. Po pro­stu bada inne (i często o wie­le bar­dziej in­te­re­su­jące) te­ma­ty i za­da­je nie­co inne py­ta­nia, na przy­kład: „co dzia­ła?” za­miast „co nie dzia­ła?” lub „co z tą oso­bą jest w po­rząd­ku?” za­miast „co z nią jest nie tak?”.

Czy nie od­kry­wa­my na nowo Ame­ry­ki? Hi­sto­rycz­ne ko­rze­nie psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej

Psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na kła­dzie duży na­cisk na fakt, że jest dys­cy­pli­ną nową i na­sta­wio­ną przy­szło­ścio­wo. O ile to dru­gie twier­dze­nie może być praw­dzi­we, o tyle sam po­my­sł nie jest nowy. Ko­rze­nie psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej mo­żna od­na­le­źć w prze­my­śle­niach sta­ro­żyt­nych grec­kich fi­lo­zo­fów. Ary­sto­te­les uwa­żał, że w ka­żdej jed­no­st­ce ist­nie­je uni­kal­ny da­imon, czy­li duch, dzi­ęki któ­re­mu dąży­my do rze­czy, któ­re są dla nas wła­ści­we. Dzia­ła­nie w zgo­dzie z da­imo­nem pro­wa­dzi do szczęścia. Za­gad­nie­nie szczęścia było od tam­tych cza­sów po­dej­mo­wa­ne przez set­ki, je­śli nie ty­si­ące wy­bit­nych my­śli­cie­li i dało po­czątek wie­lu teo­riom, w tym kła­dące­mu na­cisk na przy­jem­no­ść he­do­ni­zmo­wi i uty­li­ta­ry­zmo­wi, któ­ry dąży do uzy­ska­nia jak naj­wi­ęk­sze­go szczęścia dla jak naj­wi­ęk­szej licz­by lu­dzi.

Za­chod­nia myśl fi­lo­zo­ficz­na ma nie­wąt­pli­wie duży wpływ na dzie­dzi­nę po­zy­tyw­nej, ale rza­dziej pa­mi­ęta­my o in­nym kie­run­ku roz­wo­ju – wschod­nich tra­dy­cjach hin­du­izmu i bud­dy­zmu. Mi­ło­ść, do­broć, wspó­łczu­cie i ra­do­ść to emo­cje wy­ra­źnie pro­mo­wa­ne przez te tra­dy­cje jako dro­gi do szczęścia, a jed­no­cze­śnie są same w so­bie głów­ny­mi ob­sza­ra­mi ba­dań wspó­łcze­snej psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej. Ró­żne po­de­jścia bud­dyj­skie ofe­ru­ją wie­le ró­żnych me­tod kul­ty­wo­wa­nia po­zy­tyw­nych emo­cji. Obec­nie, po prze­pro­wa­dze­niu sze­re­gu ran­do­mi­zo­wa­nych ba­dań kon­tro­lo­wa­nych, wie­le z tych prak­tyk i tech­nik – jak na przy­kład joga, mind­ful­ness i me­dy­ta­cja – zaj­mu­je po­cze­sne miej­sce w dzie­dzi­nie psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej.

W XX wie­ku wie­lu wy­bit­nych psy­cho­lo­gów kon­cen­tro­wa­ło się na za­gad­nie­niach, któ­re pó­źniej sta­ły się przed­mio­tem psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej. Na­le­że­li do nich m.in. Carl Jung ze swo­ją kon­cep­cją in­dy­wi­du­acji, czy­li „pe­łnej re­ali­za­cji wła­sne­go po­ten­cja­łu” (Jung, 1933); Ma­ria Ja­ho­da, zaj­mu­jąca się de­fi­nio­wa­niem po­zy­tyw­ne­go zdro­wia psy­chicz­ne­go (Ja­ho­da, 1958); oraz Gor­don Al­l­port, któ­ry in­te­re­so­wał się doj­rza­ło­ścią in­dy­wi­du­al­ną (Al­l­port, 1955). Z ko­lei za­gad­nie­nia opty­mal­ne­go roz­wo­ju i do­bro­sta­nu pod­no­szo­no w pra­cach nad pre­wen­cją (zob. np. Co­wen i in., 1967) i zwi­ęk­sza­niem do­bro­sta­nu (Co­wen, 1994). Naj­bar­dziej zna­czącym z po­przed­ni­ków psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej był jed­nak ruch psy­cho­lo­gii hu­ma­ni­stycz­nej, któ­ry po­wstał w la­tach 50. i osi­ągnął swój szczyt w la­tach 60. i 70. mi­nio­ne­go wie­ku. W ru­chu tym głów­ny na­cisk kła­dzio­no na roz­wój i au­ten­tycz­ne „ja” jed­nost­ki. Psy­cho­lo­go­wie hu­ma­ni­stycz­ni kry­tycz­nie od­no­si­li się do kon­cen­tru­jące­go się na pa­to­lo­giach po­de­jścia do czło­wie­ka. Naj­bar­dziej zna­ny­mi spo­śród nich byli Carl Ro­gers, któ­ry wpro­wa­dził po­jęcie oso­by w pe­łni funk­cjo­nu­jącej, oraz Abra­ham Ma­slow, któ­ry kła­dł na­cisk na sa­mo­re­ali­za­cję. Tak się skła­da, że to wła­śnie Ma­slow jako pierw­szy psy­cho­log użył zwro­tu „psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na”.

Ko­rze­nie psy­cho­lo­gii po­zy­tyw­nej

Psy­cho­lo­go­wie hu­ma­ni­stycz­ni jed­nak nie tyl­ko od­rzu­ci­li do­mi­nu­jący ne­ga­tyw­ny pa­ra­dyg­mat psy­cho­lo­gii, ale ta­kże byli prze­ko­na­ni, że tak zwa­na „me­to­da na­uko­wa” (przy­dat­na w ba­da­niu cząstek i ato­mów) nie­wie­le po­ma­ga w zro­zu­mie­niu isto­ty ludz­kiej w ca­łej jej zło­żo­no­ści, a co za tym idzie wzy­wa­li do pro­wa­dze­nia ba­dań ra­czej ja­ko­ścio­wych niż ilo­ścio­wych (zo­rien­to­wa­nych na dane sta­ty­stycz­ne i su­che licz­by). Psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na nie zga­dza się w tym punk­cie ze swo­ją głów­ną po­przed­nicz­ką – z na­sze­go punk­tu wi­dze­nia ze względu na swój scep­ty­cyzm wo­bec me­to­dy em­pi­rycz­nej psy­cho­lo­gia hu­ma­ni­stycz­na nie ma zbyt moc­nych pod­staw na­uko­wych. W prze­ci­wie­ństwie do psy­cho­lo­gów hu­ma­ni­stycz­nych psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na ak­cep­tu­je do­mi­nu­jący pa­ra­dyg­mat na­uko­wy, od­rzu­ca­jąc jed­no­cze­śnie do­mi­nu­jące w psy­cho­lo­gii głów­ne­go nur­tu za­ab­sor­bo­wa­nie te­ma­ta­mi ne­ga­tyw­ny­mi. Ró­żni się więc od psy­cho­lo­gii hu­ma­ni­stycz­nej pod względem me­tod (Pe­ter­son i Se­lig­man, 2004), ale sama isto­ta i ba­da­ne te­ma­ty są nie­zwy­kle po­dob­ne. Słusz­nie lub nie, psy­cho­lo­gia po­zy­tyw­na ma ten­den­cję do przed­sta­wia­nia się jako nowy ruch, często pró­bu­jąc zdy­stan­so­wać się wo­bec wła­snych ko­rze­ni.

Dal­sza lek­tu­ra

Ga­ble S.L. i Ha­idt J., What (and why) is po­si­ti­ve psy­cho­lo­gy? „Re­view of Ge­ne­ral Psy­cho­lo­gy”, 9, 103–110, 2005.

Se­lig­man M.E.P. i Csik­szent­mi­ha­lyi M., Po­si­ti­ve psy­cho­lo­gy: An in­tro­duc­tion, „Ame­ri­can Psy­cho­lo­gist”, 55, 5–14, 2000.

Za­pra­sza­my do za­ku­pu pe­łnej wer­sji ksi­ążki

PRZY­PI­SY

[*] Przed­mo­wa zo­sta­ła na­pi­sa­na do trze­cie­go wy­da­nia bry­tyj­skie­go, któ­re jest pod­sta­wą ni­niej­szej pu­bli­ka­cji.