Opis treści
„Nic tak nie łączy ludzi jak rozpacz. Nic tak nie zbliża nas do siebie jak smutek”. Powracający w książce cytat z Rączych koni Cormaca McCarthy’ego doskonale oddaje chicagowską codzienność. I choć „Wietrzne Miasto” nie mieści się nawet w pierwszej dziesiątce najniebezpieczniejszych miejsc w Stanach, to właśnie ono stało się symbolem społecznej degradacji.
Dziennikarz Alex Kotlowitz postanowił opisać chicagowskie lato 2013 roku. Chociaż jak na tamtejsze standardy był to okres stosunkowo spokojny, statystyki i tak przerażają: od kul zginęły sto siedemdziesiąt dwie osoby, a niemal siedmiokrotnie więcej zostało rannych. Do większości aktów przemocy doszło w biednych częściach miasta, bo to właśnie tam, wśród opuszczonych i zrozpaczonych, agresja wydaje się jedyną strategią przetrwania.
Kotlowitz opowiada historię epidemii przemocy i równie wielkiej epidemii strachu. Rozmawia z młodymi członkami gangów, byłymi więźniami, policjantami, aktywistami i matkami w żałobie. Prowadzi nas przez świat, w którym czas wyznaczają lata odsiadki i liczba odniesionych ran, a wszystkich bohaterów łączy cicha nadzieja na lepsze jutro. „Amerykańskie lato” to hołd złożony ofiarom ulicznej przemocy i wyznanie miłości miastu targanemu bólem i bezprawiem.
Jedna z najlepszych książek non-fiction 2019 roku według magazynu „Kirkus Reviews”.
„Amerykańskie lato”, Alex Kotlowitz – jak czytać ebook?
Ebooka „Amerykańskie lato”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Czytelnik 29-10-2022
Czytelnik 29-10-2022
Rzetelnie przedstawione realia biednych dzielnic z Chicago.
Opinia potwierdzona zakupem
Czytelnik 11-04-2021
Czytelnik 11-04-2021
Jest parne lato 2013 roku kiedy Alex Kotlowitz zabiera nas na wojnę. Przez trzy miesiące oprowadza nas przez owładnięte epidemią przemocy najbiedniejsze, najbardziej wykluczone i najniebezpieczniejsze dzielnice Chicago. Każdego dnia kogoś dosięga kula - albo przeznaczona dla niego, albo zupełnie przypadkowa. Każdego dnia jakaś matka opłakuje swoje dziecko. Każdego dnia brat zasypia z widokiem martwego brata pod powiekami. Każdego dnia czyjś ojciec idzie do więzienia, o ile wcześniej nie zastrzeli go policja. Codziennie ktoś ostatni raz widzi przyjaciela. Każdy dzień bezpowrotnie zmienia życie wielu osób. W tej wojnie nie ma zwycięzców - wszyscy są ofiarami. Wielopokoleniowa trauma i przemoc będąca skutkiem systemowego rasizmu i polityki usuwającej ludzi potrzebujących wsparcia poza margines społeczeństwa, brak możliwości zmiany swojego losu, brak sprawczości, strach o siebie i bliskich, więżą mieszkańców tych ulic w spirali cierpienia. Młodzi mężczyźni nie mają wyjścia i muszą wstąpić w szeregi jednego z okolicznych gangów - zginąć mogą tak czy siak, ale tak być może uda się przetrwać dłużej. Państwo się o nich nie troszczy, policja ich nie chroni, sądy nie traktują sprawiedliwie, społeczeństwo ocenia stereotypowo. Obraz, który rysuje Kotlowitz jest przerażająco smutny i beznadziejny. Mimo tego, udało mu się dotrzeć do bohaterów, którzy chcą odbić się od dna i zmieniać swoje życie. Którzy nie ulegają i każdego dnia walczą o wolność. Matek, które chcą przekuć cierpienie na dobro. Osób, które chą postąpić jak należy. Młodych chłopaków, którzy walczą by wir ich nie wciągnął. Kotlowitz podchodzi do swoich bohaterów z wielką empatią i uczciwością. Nie ocenia ich, wspiera i szanuje. Daje im zrozumienie i wsparcie. Dzięki temu otrzymuje szczere, mocne historie, które napełniają czytelnika smutkiem i współczuciem. American dream upada na naszych oczach, widzimy to, czego nie pokazują wiadomości, prawdziwe życie i los osób niewidocznych, przedstawianych jako złowroga masa. Ta książka pozwala zrozumieć nastroje panujące w amerykańskich miastach i pojąć sedno protestów BLM. Uświadamia również jak dużym przywilejem jest urodzić się białym Europejczykiem. Jest to jeden z najbardziej przygnębiających reportaży, które ostatnio czytałam, ale bardzo ważny i potrzebny. Pozwala zrozumieć świat bardziej.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem