Poetyka - Arystoteles - ebook + audiobook

Poetyka ebook i audiobook

Arystoteles

5,0

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Poetyka to utwór Arystotelesa, filozofa, jednego z trzech – obok Sokratesa i Platona – najsławniejszych filozofów starożytnej Grecji.

Dzieło Arystotelesa przedstawia teorię struktury i odbioru dzieła literackiego. Jest to pierwszy w historii podręcznik poetyki opisowej i poetyki normatywnej.

Poetyka jest powszechnie uznawana za “Bibilię” scenarzystów filmowych.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 61

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 1 godz. 40 min

Lektor: Fundacja Nowoczesna Polska

Oceny
5,0 (2 oceny)
2
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Wydawnictwo Avia Artis

2022

ISBN: 978-83-8226-740-2
Ta książka elektroniczna została przygotowana dzięki StreetLib Write (https://writeapp.io).

I

Chcemy mówić o samymże kunszcie poetycznym i o jego rodzajach, jakie ma znaczenie każdy z nich i jak należy układać pomysł, jeżeli poemat pięknie ma wypaść, a nadto, z ilu on i z jakich składa się części, — zarówno jak o rzeczach innych, które do tegoż samego zakresu badania należą, a rozpoczniemy z natury rzeczy najprzód od tego, co piérwsze.

 Epopeja zatém i utwór tragiczny, a nadto komedya i poezya dytyrambiczna i gry na flecie i na cytrze część największa — wszystkie one są, razem wziąwszy, utworami naśladowczymi, a różnią się między sobą pod trzema względami: bo albo przez to, że odmiennymi naśladują środkami, albo, że naśladują co innego, albo, że inaczéj i nie w tenże sam sposób. Podobnie bowiem jak barwami i układem postaci naśladują niektórzy sprawy rozliczne, odwzorowując je, a niektórzy za pomocą głosu, i to jedni przez sztukę, drudzy przez wprawę: tak i w wymienionych kunsztach dzieje się, że wszystkie wydają naśladowanie w rytmie, w słowie i w harmonii, i to albo oddzielnie w każdém z nich, albo w połączeniu jednego z drugiém. I tak harmonii i rytmu używa jedynie gra na flecie i cytrze, i jeżeli inne jakie zdarzą się tego rodzaju, co do istoty, sztuki, n. p. gra na piszczałce pasterskiéj; samym zaś tylko rytmem bez harmonii naśladuje wielka część tancerzy, gdyż i oni przez ruchy rytmiczne naśladują i charaktery i uczucia i czynności — a epopeja naśladuje jedynie mową potoczną, albo samymi wiérszami, i to wiérszami bądź w pomieszaniu jednych z drugimi, bądź w zastósowaniu jednego jakiegoś ich rodzaju, jak się to dzieje właśnie dotychczas. Użyliśmy zaś wyrazu „epopeja“, bo nie moglibyśmy żadném inném mianem wspólném objąć mim Sofrona i Xenarcha i rozmów Sokratycznych, jako téż i utworów takich, gdyby ktoś wydawał naśladowanie w trymetrach, albo w wiérszach elegijnych lub w innych jakich podobnych. Tylko ludzie łącząc ściśle poezyą z rodzajem wiérszy, jednych elegikami, drugich epikami mienią, w przekonaniu, że się twórców nazywa poetami nie ze względu na naśladowanie, ale ogólnie ze względu na rodzaj wiérszy. To téż przywykli używać miana takiego, jeżeli ułoży kto utwór jakiś treści lekarskiéj, albo umiejętnéj; a przecież nic nie ma wspólnego, oprócz wiérsza, pomiędzy Homerem a Empedoklesem, i stąd tamtego słusznie nazywać poetą, tego zaś filozofem raczéj niż poetą. A podobnież nie ma takiego wspólnego miana także dla utworu, gdyby ktoś wydawał naśladowanie wszystkie mieszając wiérsze, jakto n. p. Cheremon napisał „Centaura“, rapsodyą ułożoną mieszanymi wszelkiego rodzaju wiérszami, a mienić go trzeba poetą.  W ten zatém sposób niechaj będzie podane określenie tych właściwości. Ale są niektóre sztuki posługujące się wszystkimi wymienionymi środkami, rozumiém tu mianowicie: rytmiczne ruchy, melodyą i wiérsze, jako to: poezya dytyrambiczna, poezya nomiczna, tragedya i komedya — a różnią się one przez to, że jedne posługują się nimi wszystkimi całe, inne częściowo.  Takie zatém upatruję różnice w sztukach ze względu na środki, jakimi naśladowanie wydają.

II

A że naśladujący naśladują ludzi działających, ludzie zaś są koniecznie albo szlachetni, albo źli, gdyż charakter prawie zawsze na tych jedynie polega przymiotach — bo przez złość i przez cnotę różnią się charakterem wszyscy: to téż naśladujący naśladować będą albo ludzi lepszych w stósunku do nas, albo gorszych, albo téż podobnych, jakto malarze czynią; bo Polygnot szlachetniejsze odtwarzał typy, Pauzon zaś niższe, a Dionyzyos pospolite. I oczywistą jest rzeczą, że każda także z wymienionych sztuk naśladowczych takież same wykaże różnice i tym sposobem inną będzie przez to, że co innego wynaśladuje. Wszakże i w tańcu i w grze na flecie i na cytrze wystąpić mogą owe cechy niejednakie. A te same różnice wykaże również opowiadanie potoczne i wiérsz. Homer n. p. naśladował charaktery szlachetniejsze, Kleofon pospolite, Hegemon zaś, Tazyjczyk, piérwszy twórca parodyi i Nikochares, autor „Deliady“, niższe. A również to samo da się powiedzieć o dytyrambach także i o nomach; bo chociaż występują tutaj zwykle charaktery szlachetniejsze, możnaby wydać w nich naśladowanie takie, jakie wydali w „Cyklopach“ Timotheos i Filoxenos. I w tym właśnie względzie rzeczonym różni się tragedya od komedyi: ta mianowicie naśladować usiłuje ludzi gorszych, tamta lepszych, niż są w rzeczywistości.

III

A nadto trzecia jeszcze w tym szeregu wystąpi różnica przez sposób, w jaki ktoś to wszystko naśladować będzie. Bo naśladować można tymi samymi środkami i toż samo, jużto opowiadając — bądź przez wprowadzenie kogoś innego, jakto czyni Homer, bądź jakoby samemu ciągle i bez zastąpienia własnéj swojéj osoby — jużto wystawiać można naśladowane osoby wszystkie jakoby działające i czynne. Naśladowanie zatém przychodzi do skutku pod trzema rozmaitymi względami, jak na początku powiedzieliśmy, pod względem środków, rzeczy i sposobu. Dlatego mógłby Sofokles z jednéj strony za takiego samego uchodzić naśladowcę jak Homer, gdyż obaj naśladują ludzi szlachetnych, a z drugiéj strony za takiego samego jak Arystofanes, gdyż obaj naśladują ludzi działających i czynnych. Stąd téż, jak utrzymują niektórzy, utwory ich nazywają się dramatami t. j. utworami z wprowadzeniem działania, ponieważ ludzi działających naśladują. I z téj przyczyny piérwszeństwo w wynalezieniu tragedyi i komedyi przypisują sobie Doryjczycy: mianowicie w komedyi Megarejczycy, i to zarówno Megarejczycy mieszkający tutaj — w przekonaniu, że za rządów demokratycznych u nich komedya powstała — jak i Megarejczycy Sycylijscy: stamtąd bowiem pochodzi Epicharmos, poeta o wiele starszy od Chionidesa i Magnesa; w wynalezieniu tragedyi zaś przypisują sobie piérwszeństwo niektórzy z Peloponezyan, biorąc sobie wyrazy za dowód. Powiadają bowiem, że osadom okolicznym dają nazwę χῶμαι, Ateńczycy zaś δῆμοι, tego będąc przekonania, że wystawiający komedye nie od wyrazu χωμάζειν (wałęsać się) nazwani zostali, lecz od chodzenia po osadach (χῶμαι), ponieważ mieszkańcy stolicy ich lekceważyli; także „działać“ wyrażają sami słowem δρᾶν, Ateńczycy zaś słowem πράττειν.

 To zatém niechaj wystarczy o różnicach w naśladowaniu, ile ich jest i jakie.

IV

Zdaje się zaś, że kunszt poetyczny, ogólnie wziąwszy, z dwóch przyczyn powstał, i to naturalnych. Naśladowanie mianowicie wrodzone jest ludziom od dziecka — i człowiek różni się od reszty zwierząt przez to, że najzdolniejszy jest do naśladowania i przez nie piérwszych nabywa wiadomości — i wrodzona jest wszystkim przyjemność płynąca z dzieł naśladowczych. A dowodem tego okoliczność, zdarzająca się w rzeczywistości: obrazy bowiem zdjęte z rzeczy, na które same z przykrością patrzymy, najdokładniéj wykonane, z przyjemnością oglądamy, postacie np. najwstrętniejszych zwierząt i trupów. Przyczyną zaś tego jest także między innymi okoliczność ta, że nabywać wiadomości nie tylko dla filozofów bardzo miłą jest rzeczą, ale i dla innych ludzi również, tylko że zajęcie to ich trwa krótko. Oglądają oni mianowicie obrazy z przyjemnością dlatego, że wśród patrzenia przychodzi im się dowiadywać i wnioskować, co każdy z tych obrazów wystawia, np. że „to jest ten a ten“. Toż jeżeli przypadkiem poprzednio czegoś nie widzieli, nie naśladowanie wzbudzi w nich rozkosz, ale przyjemność im sprawi wykończenie dzieła, albo koloryt, albo inna jaka przyczyna podobna. A ponieważ w naturze naszej tkwi naśladowanie i harmonia i rytm — bo, że miary wiérszowe rodzajem są rytmów, wiadomo — od początku wyposażeni tak ludzie i zwolna do doskonałości to doprowadzając, stworzyli poezyą z prób bez przygotowania zrazu czynionych.  I rozdzieliła się według usposobień osobistych