Bułgaria kraj zawsze bliski Polsce - Stanisław Parzymies - ebook

Bułgaria kraj zawsze bliski Polsce ebook

Stanisław Parzymies

4,0

Opis

Trochę mylnie kojarzymy Bułgarię tylko jako cel wakacyjnych wojaży i wycieczek letnią porą. Nasze obustronne relacje są znacznie bliższe, na co licznych konkretnych argumentów doszukuje się Autor eseju. Drugim bardzo interesującym wątkiem jest historia paralelna – wpływy wydarzeń światowych i europejskich na rozwój sytuacji politycznej i społeczno-ekonomicznej w obu państwach. Autor co prawda we wstępie zastrzega, iż nie jest znawcą bułgarskich arkanów, ale nie należy zbyt poważnie odnosić się do tej uwagi. Z wielkim znawstwem i erudycją (choć i nieukrywaną sympatią dla Bułgarii i jej mieszkańców) oprowadza nas jak rasowy przewodnik przez najnowsze dzieje polityczne i dyplomatyczne.

W monografii mamy do czynienia z uporządkowaniem, pogłębieniem dotychczasowej wiedzy z zakresu najnowszej historii politycznej Bułgarii i paralelnych relacji z Polską i jej obywatelami. Autor umiejętnie dokonał wnikliwej analizy politologicznej węzłowych zagadnień społeczno-gospodarczych oraz politycznych, często posiłkując się oryginalnymi materiałami źródłowymi. Wykorzystana literatura przedmiotu świadczy o świetnym zorientowaniu się w aktualnym stanie badań i trendach w relacjach polsko-bułgarskich.

prof. dr hab. Jacek Wojnicki

kierownik Katedry Systemów Politycznych UW

 

Prof. dr hab. Stanisław Parzymies (ur. 1938) jest emerytowanym profesorem Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zainteresowania badawcze i dydaktyczne dotyczą historii stosunków międzynarodowych, zagadnień instytucjonalnych, politycznych i obronnych integracji europejskiej oraz prawa dyplomatycznego. Jest autorem, współautorem i redaktorem naukowym wielu książek oraz artykułów naukowych publikowanych w Polsce i za granicą.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 200

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,0 (1 ocena)
0
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Wstęp

Pod Warną, na polach historycznej bitwy stoczonej w roku 1444 z Turkami przez króla Polski i Węgier Władysława III, wzniesiono w 1935 r. pomnik-mauzoleum, który stał się symbolem przyjaźni polsko-bułgarskiej1. Polacy i Bułgarzy – dwa narody chrześcijańskie – walczyli pod Warną z Turkami nie tylko jako z najeźdźcą, dążącym do podboju nowych terytoriów, ale również jako z krzewicielami islamu, zmierzającymi do narzucenia tej religii Europie.

Na początku IX wieku Bułgaria była już państwem niepodległym rządzonym przez chana Kruma2. W 866 r. chan Borys przyjął chrzest, utrzymując stosunki zarówno z Bizancjum, jak i z Rzymem. Polacy przyjęli chrzest sto lat później, co stało się ważnym czynnikiem w umacnianiu polskiej państwowości. Za czasów cara Symeona (893–927) Bułgaria była już mocarstwem, w którym znalazł oparcie chrześcijański obrządek słowiański, zapoczątkowany na Morawach przez apostołów Słowiańszczyzny – Konstantyna (Cyryla) i Metodego3.

Wpływy Cyryla i Metodego widoczne były w południowej Polsce, na terenach Śląska i kraju Wiślan, gdzie – jak się przypuszcza – głoszone było chrześcijaństwo obrządku narodowego. Tereny te wchodziły w skład państwa wielkomorawskiego. Zachował się list Metodego do księcia Wiślan, w którym prosił go, aby nie stawiał przeszkód misjonarzom na swoim terenie. Istnieją dowody, że aczkolwiek ogół słowiańskich kościołów przyjął obrządek rzymski, liturgia narodowa utrzymywała się przez dłuższy czas w wielu okolicach Polski, niekiedy na przekór Rzymowi, a niekiedy za jego przyzwoleniem4. Jakkolwiek w XV wieku, kiedy pod Warną Polacy i Bułgarzy wspólnie wystąpili przeciwko Turkom, mieliśmy w obu państwach różne obrządki chrześcijaństwa, to oba narody słowiańskie należały do tego samego kręgu cywilizacyjnego, w którym chrześcijańskie wartości odgrywały kluczową rolę. W sposób interesujący na ten temat wypowiedział się na konferencji z okazji stulecia stosunków dyplomatycznych polsko-bułgarskich Michaił Gruew, naczelny dyrektor Archiwów Państwowych w Sofii: „Bułgarzy i Polacy nigdy nie byli bezpośrednimi sąsiadami, ale kontakty i wymiany między nimi mogą być odtworzone wstecz aż do średniowiecza. Duchową i kulturową bliskość wzmacnia podobieństwo języków, wspólna przynależność do chrześcijaństwa i równoległe walki o wolność i niepodległość”5. Papież z Polski, Jan Paweł II, ogłosił 31 grudnia 1980 r. Cyryla i Metodego współpatronami Europy.

Silne bułgarskie państwo średniowieczne podbite zostało przez państwo osmańskie, a jego terytorium i ludność włączono na pięć wieków w granice potężnego sąsiada. W tym samym czasie Polska po okresie rozbicia dzielnicowego, czyli rozdrobnienia państwa polskiego w latach 1138–1320, stawała się, zwłaszcza po unii polsko-litewskiej z 1385 r., jednym z mocarstw europejskich. Potężna Turcja osmańska przez wiele wieków stanowiła zagrożenie dla całej południowo-wschodniej Europy, w tym również dla Polski.

Niepodległościowe dążenia Bułgarów w okresie zależności od Turcji i ich realizacja w wieku XIX oraz stosunki między niepodległą Bułgarią i niepodległą Polską od czasu I wojny światowej stanowią treść licznych dokumentów oraz są przedmiotem wielu analiz w pracach polskich historyków. Duże zasługi w tej materii ma profesor Wiesław Balcerak, który zebrał i opracował dwa tomy dokumentów i materiałów dotyczących współpracy polsko-bułgarskiej. Były to wydane w 1982 r. Dokumenty imateriały do historii stosunków polsko-bułgarskich 1918–1944 oraz wydane w 1985 r. Dokumenty imateriały do historii stosunków polsko-bułgarskich 1944–1960. O stosunkach polsko-bułgarskich pisano w zbiorowym dziele polskich uczonych, jakim jest sześciotomowa Historia polskiej dyplomacji, obejmująca okres od IX do XX wieku (szósty tom kończy się na roku 1989) oraz publikacje poświęcone wyłącznie Bułgarii lub stosunkom polsko-bułgarskim, jaką jest zbiór artykułów zatytułowany Polska-Bułgaria przez wieki XVII–XX, wydany przez Instytut Historii PAN w 1991 r. jako Materiały zsesji Komisji Historycznej Polsko-Bułgarskiej, czy liczne monografie polskich autorów na temat Bułgarii, opublikowane już w XXI wieku. W 2019 r. Instytut Studiów Politycznych PAN, Wydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW oraz Ambasada Republiki Bułgarii w Polsce partycypowały w wydaniu tomu pt. 100 lat relacji dyplomatycznych między Polska aBułgarią. Aspekty polityczne, społeczno-gospodarcze ikulturowe pod redakcją naukową Marzeny Czernickiej i Jacka Wojnickiego. Zawiera on materiały z Międzynarodowej Konferencji Naukowej 100 lat relacji dyplomatycznych między Polska aBułgarią, która odbyła się w dniach 6–7 grudnia 2018 r. na Uniwersytecie Warszawskim. W odrębnej publikacji pokonferencyjnej, zatytułowanej Polacy iBułgarzy – sto lat dialogu, wydanej nakładem Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, pod redakcją naukową Iliany Genew-Puhalewej i Ignacego M. Dolińskiego, wydano teksty zgrupowane w trzy bloki tematyczne: I Bułgarzy wPolsce, dla Polski ioPolsce, IIPolacy wBułgarii, dla Bułgarii ioBułgarii, IIIWkręgach inspiracji ioddziaływań.

Przed polsko-bułgarską konferencją naukową w Warszawie w grudniu 2018 r. również w Sofii odbyła się 11 października 2018 r. konferencja naukowa bułgarsko-polska na temat Wywalczona niepodległość – bułgarskie ipolskie perspektywy. Jak podano w programie, zorganizowana została z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i 140. rocznicy wyzwolenia Bułgarii oraz 100. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską i Bułgarią. Organizatorami konferencji był Instytut Polski w Sofii we współpracy z Ambasadą RP w Sofii oraz Instytut Studiów Historycznych Bułgarskiej Akademii Nauk. Poza znanymi bułgarskimi historykami w konferencji wzięło udział liczne grono polskich naukowców, zajmujących się Bałkanami i historią stosunków polsko-bułgarskich. Z przyjemnością odnotowałem fakt, że wśród polskich uczestników konferencji w Sofii, badających problemy Bułgarii i stosunki polsko-bułgarskie, byli nie tylko przedstawiciele PAN czy SGGW w Warszawie, ale także reprezentanci ośrodków naukowych z innych miast Polski – z Torunia, Opola, Olsztyna, Częstochowy. W związku z konferencją, w dniach 5–11 października 2018 r. w gmachu Bułgarskiej Akademii Nauk została zaprezentowana wystawa na temat Odrodzenie polskiej służby zagranicznej wlatach 1917–19216. Nie wiem, czy referaty wygłoszone na konferencji w Sofii ukazały się drukiem, a jeśli nawet taka publikacja była, mnie nie udało się do niej dotrzeć.

Niniejsza praca pt. Bułgaria – kraj zawsze bliski Polsce nie jest wynikiem moich własnych badań naukowych prowadzonych w archiwach polskich czy bułgarskich, lecz jedynie wykorzystaniem dostępnych mi publikacji autorstwa polskich i bułgarskich historyków. Jestem profesorem stosunków międzynarodowych, ale nigdy nie zajmowałem się stosunkami między Polakami i Bułgarami, gdyż w swoich badaniach, jakie prowadziłem w PISM i w ISM na Uniwersytecie Warszawskim, zajmowałem się Europą Zachodnią, głównie Francją, integracją europejską oraz Afryką Północną i regionem śródziemnomorskim. Jako emeryt postanowiłem zainteresować się bliżej stosunkami między Polakami i Bułgarami na przestrzeni dziejów, z którymi mam do czynienia w skali rodzinnej w okresie ostatnich pięćdziesięciu siedmiu lat jako mąż Bułgarki, absolwentki Uniwersytetu Sofijskiego, długoletniej profesor w Instytucie Orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego oraz założycielki i przez dwadzieścia lat dyrektorki Wydawnictwa Akademickiego Dialog w Warszawie. Mamy dwóch synów i czwórkę wnuków interesujących się Bułgarią. Celem opracowania nie jest naukowa analiza stosunków między Polakami i Bułgarami na przestrzeni dziejów, oparta na własnych badaniach, lecz raczej przedstawienie poszerzonej kroniki tych stosunków bez ambicji, aby opatrywać je własnym komentarzem. Moim zamiarem jest przedstawienie stosunków między Polakami i Bułgarami oczyma tych, którzy te stosunki rzeczywiście badali. Jednym z przykładów takich badań jest wydana w 1999 r. książka Zbigniewa Klejna zatytułowana Polskie ślady wbudowie nowożytnej Bułgarii. 1877–1914. Przedstawienie przez mnie zachowań Polaków i Bułgarów nie ma na celu ich wartościowanie z dzisiejszego punktu widzenia, lecz ukazanie całej złożoności sytuacji, w których do tych zachowań dochodziło.

Polska i Bułgaria to dwa państwa, które jeśli w całej historii swych wzajemnych stosunków stały kiedykolwiek po przeciwnych stronach w odniesieniu do ważnych kwestii międzynarodowych, to było to konsekwencją międzynarodowych uwarunkowań, na które miały niewielki wpływ. Z publikacji zarówno polskich, jak i bułgarskich badaczy stosunków między obu narodami i państwami wynika, że stosunki te były na ogół dobre lub bardzo dobre7.

1 W. Balcerak, Wstęp, w: W. Balcerak (red. nauk.), Polska–Bułgaria przez wieki XVII–XX, Wyd. PAN, Warszawa 1991, s. 6.

2 Zob. szerzej: T. Wasilewski, Historia Bułgarii, Wydawnictwo Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1988, s. 46–50.

3 G. Labuda, Dyplomacja polska wczesnego feudalizmu (wiek X–1306r.) w: M. Biskup (red.), Historia dyplomacji polskiej, t. 1. Połowa X w.–1572, PWN, Warszawa 1980, s. 37.

4 W. Krasiński, Zarys dziejów powstania iupadku reformacji wPolsce, wyd. ks. Juliusz Bursche, Warszawa 1903, t. 1, s. 17.

5 M. Gruev, 100 Years of diplomatic relations between Bulgaria and Poland 1918–2018. An overview of the interwar period, w:100 lat relacji dyplomatycznych między Polską aBułgarią. Aspekty polityczne, społeczno-gospodarcze ikulturowe, M. Czernicka, J. Wojnicki (red. nauk.), Oficyna Wyd. Aspra-JR, Warszawa 2019, s. 21.

6https://instytutpolski.org/pl/polsko-bulgarska-nauchna-konferencja (dostęp 29.10.2019).

7 M. Czernicka, Polsko-bułgarska współpraca po 1989 r. Wspólne problemy, priorytety iwyzwania, w:100 lat relacji dyplomatycznych między Polską aBułgarią, op. cit., s. 143.

Polacy iBułgarzy wzmaganiach z turecką nawałnicą w wiekach XVII i XVIII

Relacje historyczno-kulturowe nawiązywały się między Polakami i Bułgarami na przestrzeni wieków nieustannie. Ich najbardziej wyrazistym symbolem był w XV wieku Władysław III Warneńczyk. Kiedy w XVII wieku Polska uważana była za przedmurze chrześcijaństwa, to dla Słowian Południowych stała się mitem wyzwoleńczym. Wówczas do polskiego króla Władysława IV zwrócił się wybitny Bułgar, arcybiskup katolicki Piotr Parczewicz (1612–1674) z prośbą o wsparcie w walce z Imperium Osmańskim. W XVII wieku Bułgaria pojawia się w utworach polskich twórców barokowych, których drogi prowadziły przez Bułgarię, a jednym z najwybitniejszych wśród nich był Samuel Twardowski. Pisali o niej w swoich dziennikach podróży dyplomatycznych. Na przykład do Konstantynopola w 1654 r., jako poseł króla polskiego Jana Kazimierza, podróżował chorąży lwowski Mikołaj Bieganowski, który w swojej relacji opisuje smutny los bułgarskich chrześcijan przekonanych, że Polacy wyzwolą ich z tureckiego jarzma. W poselstwie tym uczestniczył incognito przyszły król Polski Jan Sobieski, późniejszy pogromca Turków pod Wiedniem. Autorzy bułgarscy w swoich publikacjach zwracają uwagę, że zwycięstwo Sobieskiego pod Wiedniem w 1683 r. „stało się czynnikiem stymulującym nadzieje Bułgarów w ich walkach”8. Uwagę na wymienione fakty zwraca znany bułgarski polonista i bułgarysta Bojan Penew w dziele wydanym w 1918 r. i zatytułowanym Połsko-byłgarski snoszenija. Recz proiznesena na pyrwoto sybranie na Połsko-byłgarskoto Drużestwo w„Woennija Klub” wSofija na 15.XII.1918 g. Penew opowiada o misji Piotra Parczewicza, o podróżach i utworach Samuela Twardowskiego, Samuela Proskiego i innych9.

Był czas w XVII wieku, gdy oba narody zmagały się z potęgą osmańskiej Turcji – Bułgarzy walcząc o swoje narodowe wyzwolenie, a Polacy przeciwko jej zakusom na terytoria Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Na początku lat 50. XVII w. doszło w Turcji do kryzysu, związanego z objęciem tronu przez małoletniego sułtana Mehmeda IV w roku 1648. Sytuację chcieli wykorzystać przeciwnicy państwa osmańskiego oraz zniewolone przezeń narody bałkańskie. Pojawiły się możliwości utworzenia koalicji antytureckiej. W tych warunkach do Warszawy przybyło w styczniu 1650 r. poselstwo z Bułgarii, któremu przewodniczył biskup marcjanopolski Piotr Parczewicz, wyposażony w listy uwierzytelniające od katolickiego arcybiskupa sofijskiego Petyra Bogdana. Celem misji było uzyskanie pomocy dla przygotowywanego powstania antytureckiego. Ale plany utworzenia nowej ligi antytureckiej z udziałem Polski, Republiki Weneckiej, Kozaczyzny i ludów bałkańskich nie zostały w tym czasie zrealizowane10.

Kiedy w 1672 r. wybuchła wojna polsko-turecka, Jan Sobieski, wówczas jeszcze wielki hetman koronny, późniejszy król Polski, na naradzie wojennej w sprawie obrony Rzeczypospolitej 6 marca 1673 r. mówił, że trzeba do „Bułgarii, Macedonii i dawnej Grecji krain, wysłać skrycie ludzi sprawnych, którzy by przez duchowieństwo greckie obywatelów tamecznych do buntu namówili i podniesienia oręża, gdy tureckie wojska Dunaj przebywszy do sprawy będą przechodziły wojennej”11. Sobieski mówił o życzliwości chrześcijańskich narodów bałkańskich dla sprawy obrony Rzeczypospolitej i ich oczekiwaniu na pomoc Polski w wyzwoleniu z niewoli pogańskiej. Do podjęcia wspólnej wojny z Turcją i przeniesienia jej na Bałkany namawiał cara Rosji Fiodora III Aleksiejewicza poseł polskiego króla Jana III Sobieskiego w czasie audiencji 3 września 1680 r., argumentując, że „tey szczęśliwej wyglądają chwili… tak liczne Serbów, Bułgarów, Mołdawów, Bośniaków prowincje i wszytek krwią i językiem z nami spowinowacony Illiryk”12. Rosja nie zdecydowała się wówczas jednak na wspólną z Polską wojnę przeciwko Turcji.

Zmiana nastąpiła dopiero po zwycięskiej wyprawie króla polskiego Jana III Sobieskiego pod Wiedeń przeciwko osmańskiej nawałnicy na chrześcijańską Europę w 1683 r. 26 kwietnia 1686 r. doszło do podpisania polsko-moskiewskiego sojuszu antytureckiego. Zanim do podpisania tego sojuszu doszło, Rosja przystąpiła do Świętej Ligi, czyli przymierza skierowanego przeciwko Turcji osmańskiej zawartego w 1684 r. po bitwie pod Wiedniem przez Państwo Kościelne, Rzeczpospolitą Polską, Wenecję i Austrię. Sojusz ten spowodował, że król polski Jan III Sobieski mógł liczyć w walkach z Turkami na udział nie tylko katolickiej, ale również prawosławnej ludności bułgarskiej. Była to istotna zmiana z punktu widzenia Polski, gdyż jeszcze w pierwszej połowie XVII wieku Rosja w sojuszu z sułtanem występowała przeciwko Polsce. Kiedy wiosną 1687 r. wojska polsko-litewskie wkroczyły na opanowane przez Turków ziemie bałkańskie, Sobieski dążył do wywołania w Bułgarii zbrojnych wystąpień antytureckich. Do takich wystąpień mobilizował Bułgarów w jego imieniu także hospodar multański Șerban Kantakuzen.

Ruchy powstańcze w Bułgarii miały opóźnić marsz armii tureckiej w kierunku na północ od Dunaju przeciw armii polsko-litewskiej. Rezydent wenecki przy królu polskim, Albertini, pisał 15 sierpnia 1686 r. do doży weneckiego i senatu, iż Sobieski oświadczył, że jeśli uda mu się utrwalić kwatery zimowe nad Dunajem, to w następnym roku pójdzie na Konstantynopol, o ile do jego armii przyłączy się 30 tysięcy ludzi. Liczył głównie na powstańców bułgarskich. Z planami wojennymi króla Jana III Sobieskiego i jego marszem nad Dunaj było ściśle powiązane powstanie tyrnowskie, które budziło w Polsce wielkie zaciekawienie. Wyprawa wojsk polsko-litewskich załamała się we wrześniu 1686 r., co doprowadziło również do załamania się ruchu powstańczego w Bułgarii. Kiedy w 1688 r. wybuchło następne powstanie bułgarskie, tak zwane cziprowieckie, Jan III Sobieski nie mógł już myśleć o wyprawie na Bałkany. Nie zaniechał jednak aktywnej polityki wobec tych ziem, a wydarzenia nad Dunajem i w Bułgarii ciągle były uważnie śledzone w Polsce. Interesował się nimi osobiście król, jego dwór, agenci dyplomatyczni oraz redaktorzy różnego rodzaju gazetek ukazujących się wówczas w Polsce, co świadczyło o tym, że polskiej opinii publicznej sprawa wyzwolenia ludów bałkańskich spod tureckiego panowania była bliska13.

Zainteresowanie Polski w XVII wieku bułgarskim ruchem niepodległościowym znajdowało odzwierciedlenie w bułgarskim piśmiennictwie naukowym. Wynikało to z faktu, że włączenie w XIV wieku terytorium i ludności Bułgarii w granice Imperium Osmańskiego oznaczało przekształcenie Bułgarii w element ostrego konfliktu między chrześcijanami i muzułmanami, którego Polska – jako państwo chrześcijańskie – w owym czasie i w kolejnych wiekach była uczestnikiem. Rozbudzone w końcu XVII wieku nadzieje na zwycięstwo państw chrześcijańskich, w tym Polski, nad Imperium Osmańskim sprzyjały rozwojowi ruchów wyzwoleńczych w Bułgarii, czego wyrazem były trzy powstania: wspomniane cziprowieckie (1688), karposzewskie (1689) i drugie tyrnowskie (1698). Na przykład pewną rolę w przygotowaniu i przebiegu powstania cziprowieckiego odegrali bułgarscy katolicy z północno-zachodniej Bułgarii, demonstrujący wzrost świadomości narodowej. We wrześniu 1689 r. francuski agent dyplomatyczny w Austrii informował króla Francji, że narody bałkańskie zwracają się do Austrii i Polski o pomoc w walce z okupantem osmańskim14.

Od początku XVIII wieku rozpoczął się proces utraty przez Polskę mocarstwowej pozycji w Europie. Przyczyną tego było nadużywanie szkodliwych dla państwa wolności przez szlachtę i arystokrację polską oraz zagrożenie dla integralności terytorialnej kraju ze strony potężnych sąsiadów, zwłaszcza ze strony Rosji. W tej sytuacji Rzeczpospolita w celu przeciwstawienia się tym zagrożeniom zewnętrznym szukała porozumienia z Turcją osmańską, tradycyjnym wrogiem Rosji, tracąc zainteresowanie niepodległościowymi aspiracjami narodów bałkańskich, w tym przede wszystkim Bułgarów. Pod koniec XVIII wieku, w 1795 r., po trzecim rozbiorze Polski dokonanym przez sąsiadów: Rosję, Prusy i Austrię, państwo polskie zniknęło na 123 lata z mapy Europy.

8 I. Dymitrow (red.), Bułgaria. Zarys dziejów, tł. M. Więckowska, A. Koseski, Książka i Wiedza, Warszawa 1986 r., s. 124.

9 M. Grigorowa, Teksty ikonteksty. Bułgarska recepcja polskich powieści XIXwieku otematyce bułgarskiej, https://nplp.pl/artykuł/teksty-i-konteksty-bułgarska-recepcja-polskich-powieści-XIX-wieku-o-tematyce-bułgarskiej, s. 3 i 8 (dostęp 19.10. 2021).

10 Z. Wójcik, Dyplomacja polska wokresie wojen drugiej połowy XVII wieku (1648–1699), w: Z. Wójcik (red.), Historia dyplomacji polskiej, t. 2. 1572–1795, PWN, Warszawa 1982, s. 194.

11 Cyt. za: T. Wasilewski, Rzeczpospolita Polska iLitewska aBułgarzy wdobie panowania Jana III Sobieskiego (wświetle nowych źródeł), w: Polska–Bułgaria przez wieki XVII–XX, op. cit., s. 8.

12 Ibidem.

13 Ibidem, s. 8–12.

14 J. Weczewa, Uźródeł świadomości narodowej Bułgarów pod koniec XVIIwieku, w: Polska–Bułgaria przez wieki XVII–XX, op. cit., s. 15–19.

Aktywność polskiej emigracji niepodległościowej na terenie Bułgarii w XIX wieku

Polacy byli obecni na terenie Bułgarii od dawna – zarówno jako jeńcy wojenni, pojmani w licznych starciach polsko-tureckich i rosyjsko-tureckich, jak i niewolnicy brani w jasyr przez Turków, i wreszcie uchodźcy polityczni w czasie rozbiorów. Najwięcej polskich imigrantów przybyło do Bułgarii w wieku XIX, po wojnach napoleońskich, z którymi Polacy wiązali nadzieje na odzyskanie niepodległości, a także po Kongresie Wiedeńskim, który potwierdził uzależnienie Polski od Rosji, oraz po nieudanym powstaniu listopadowym 1830 roku. W XIX wieku patrioci polscy dość wcześnie zetknęli się z patriotami bułgarskimi. Polska emigracja niepodległościowa skupiła się głównie w Paryżu, jednak co najmniej siedemset osób osiadło na dłużej lub krócej na terenie zniewolonych przez Turcję części Bałkanów15. Utrzymywała ożywione kontakty z ruchami niepodległościowymi w całej Europie zdominowanej przez Święte Przymierze, w tym na Bałkanach.

O ile jednak Polacy walczyli o wyzwolenie swego narodu spod rosyjskiego panowania, to Bułgarzy dążyli do wyzwolenia spod tureckiego jarzma. Na Bałkanach agenci dyplomatyczni polskich ugrupowań emigracyjnych podejmowali działania mające na celu osłabienie bardzo silnych wpływów Rosji, starając się przekonać Bułgarów, że ich autonomia lub niepodległość zależeć mogą tylko od osmańskiej Porty. W tym duchu polscy emisariusze występowali w Stambule na rzecz realizacji swoich celów.

Ważną rolę w tym procesie odegrał książę Adam Jerzy Czartoryski, przywódca prawego skrzydła polskiej emigracji. W okresie wojen napoleońskich jako bliski przyjaciel i zaufany doradca cara Rosji Aleksandra I, minister spraw zagranicznych cesarstwa w latach 1803–1806, stał na czele orientacji prorosyjskiej wśród polskiej warstwy przywódczej i elity intelektualnej. W odniesieniu do Bałkanów opowiadał się za wyzwoleniem spod panowania tureckiego narodów bałkańskich i utworzeniem przez nie przy pomocy Rosji federacji niewielkich państw na obszarze od Morza Czarnego do Morza Adriatyckiego. Ale po upadku polskiego powstania w 1831 r. doszło do wydatnego ożywienia kontaktów i współpracy między Polakami i przedstawicielami narodów bałkańskich, a kluczową rolę w ich budowaniu odegrał również książę Czartoryski, który zmienił front i tym razem wystąpił jako przeciwnik polityki Rosji na Bałkanach. Kierowany przez niego Hotel Lambert, powstały w 1833 r. w Paryżu monarchistyczny obóz konserwatywno-liberalny polskiej Wielkiej Emigracji, w swej aktywności międzynarodowej realizował również politykę bałkańską. Duże zainteresowanie wyrażał losami Bułgarii. Politycy Hotelu Lambert zabiegali w Stambule przede wszystkim o normalizację stosunków Turcji z jej chrześcijańskimi poddanymi na Bałkanach, oczekując od niej ewentualnych reform oraz ustępstw wobec słowiańskich narodów bałkańskich, dopatrując się w tym sposobu na osłabienie atrakcyjności dla nich sojuszu z Rosją. Jak pisał polski historyk Sławomir Kalembka, „działalność polityczna, ideowa i propagandowa Hotelu Lambert na Bałkanach przyczyniła się do rozwoju świadomości i ambicji narodowej tamtejszych narodów – słusznie Adam J. Czartoryski zasłużył na ich wdzięczną pamięć. Działalność tę zaliczyć trzeba do największych dokonań dyplomatycznych nieistniejącego państwa polskiego”16. Książę Adam J. Czartoryski widział realizację celu, jakim było odzyskanie niepodległości Polski, poprzez skłócenie i złamanie solidarności mocarstw, które dokonały jej rozbioru i dlatego na Bałkanach starał się przeciwstawić ekspansji Rosji. Polityka ta zakładała popieranie bułgarskiego ruchu wyzwoleńczego i kierowanie go na drogę odrodzenia kultury narodowej i aspiracji niepodległościowych. Zaowocowało to począwszy od lat trzydziestych XIX wieku ożywieniem wzajemnych kontaktów między Polakami i narodami bałkańskimi, zwłaszcza między Polakami i Bułgarami, w dziedzinie polityki i kultury.

Od połowy lat trzydziestych XIX wieku w Stambule i na terenie Bułgarii pojawili się liczni polityczni emisariusze Czartoryskiego, w tym działający od 1841 r. najwybitniejszy z nich – Michał Czajkowski. Był pisarzem, świetnie odnalazł się w stosunkach tureckich i bałkańskich, wielkie zasługi położył w przeciwdziałaniu wpływom rosyjskim na Bałkanach, a w dalszej perspektywie w propagowaniu idei federacyjnego państwa Słowian bałkańskich, którego koncepcję wypracowali wysłannicy Hotelu Lambert. W jednej ze swych powieści, zatytułowanej Kirdżali, pisał, że do zwycięskiego boju o wolność Bułgarów poprowadzi bohater zrodzony z Polaka i Bułgarki. Aktywnie działał na rzecz tworzenia bułgarskiego szkolnictwa narodowego, doprowadził do wydania jednego z pierwszych kalendarzy bułgarskich, a także interesował się publikowaniem manuskryptów starobułgarskich. Od 1844 r. Czajkowski wspierał i konsolidował bułgarski ruch narodowy pod hasłem walki o narodowy kościół i oświatę. W Tyrnowie poparł młodego bułgarskiego nauczyciela i pisarza Neofita Chilendarskiego-Bozweliego w jego walce przeciwko patriarsze greckiemu, zmierzającej do jego zastąpienia przez władykę bułgarskiego. Realizował w ten sposób politykę Hotelu Lambert17. W tym celu wykorzystywał kontakty, jakie wcześniej nawiązał w Paryżu w ramach stowarzyszenia polsko-serbsko-bułgarskiego z młodymi Bułgarami, znanymi później działaczami narodowymi Aleksandrem Ekzarchem i Gawriłem Krystewiczem. Działając w Stambule jako kierownik polskiej emigracyjnej Agencji Głównej, skupił wokół siebie grupę młodych Bułgarów kierujących walką o narodowe wyzwolenie Bułgarii. Byli wśród nich Neofit Chilendarski-Bozweli oraz hieromnich Hilarion (Iłarion) Makariopolski. Za ich pośrednictwem nawiązał kontakty z Georgim Sawą (Stojkowem) Rakowskim i innymi zwolennikami walki zbrojnej w bułgarskim ruchu narodowym18. Zapleczem ideowym koncepcji Hotelu Lambert na Bałkanach był panslawizm, a do jego propagowania przyczyniła się katedra literatur słowiańskich w paryskim Collège de France.

Również w kolejnych latach polityka bałkańska należała do głównych sfer aktywności Czajkowskiego. Na początku 1849 r. jako przedstawiciel Hotelu Lambert przy Porcie Osmańskiej otrzymał polecenie wystąpienia wobec władz tureckich z protestem przeciwko gwałtom na ludności Bułgarii i Bośni oraz domagania się wprowadzenia tam pewnych elementów autonomii. Często udawało się mu odgrywać role pośrednika między Portą a ludnością chrześcijańską na Bałkanach. Według opublikowanych świadectw bułgarskich, współpracownicy Czajkowskiego obserwowali działalność miejscowych urzędów tureckich, informując władze w Stambule o ich nadużyciach, co niekiedy kończyło się karą dla urzędników i wydaleniem ze służby. Jak pisał sam Czajkowski, „ciężko jest patrzeć na ten kilkumilionowy naród słowiańskiego plemienia doprowadzony do prawie zwierzęcego bytowania”19.

Hotel Lambert udzielał pomocy Bułgarom studiującym we Francji. Działacze tego stronnictwa wysyłali również młodzież bułgarską do szkół polskich we Francji i na studia w Paryżu. Wzajemne kontakty polskich i bułgarskich patriotów na obczyźnie służyły rozwojowi idei niepodległościowej obu narodów. Wielu polskich emigrantów osiedliło się na stałe w Bułgarii. Znaczny wkład wnieśli oni w rozwój tamtejszej gospodarki i kultury. Zgodnie z instrukcją Hotelu Lambert ze stycznia 1849 r., Czajkowski starał się inspirować dyplomację francuską do działań na rzecz niepodległości Bułgarii. Jednakże polityka Francji i Wielkiej Brytanii w odniesieniu do Bałkanów przekreśliła „południowosłowiańskie plany Hotelu Lambert w czasie Wiosny Ludów”20.

Wiosna Ludów, a szczególnie jej klęska na Węgrzech, spowodowała natomiast znaczne ożywienie w szeregach polskiej emigracji w Bułgarii. Napłynęło tam 1034 Polaków, którzy 22 sierpnia 1849 r. internowani zostali w bułgarskim mieście Widyń. Wśród nich byli sławni generałowie: Józef Bem (późniejszy Murad Pasza), Henryk Dembiński, Józef Wysocki, Jerzy Bułharyn. Następnie obóz polski przeniesiony został do Szumenu, w którym Polacy pozostali przez dziesięć miesięcy21. Podobną rolę we wzroście polskiej emigracji w Bułgarii odegrała wojna krymska. Po wojnie tej napłynęła tam nowa fala polskich emigrantów.

Tuż przed wojną krymską, w 1850 r., Czajkowski rozstał się z Hotelem Lambert, przyjął islam i wysoką godność turecką paszy, występując odtąd jako Sadyk Pasza i tworząc oddziały zbrojne u boku Turków, które w sprzyjających okolicznościach miałyby wkroczyć na ziemie dawnej Rzeczypospolitej i zainicjować powstanie. Obok Polaków w swych oddziałach, które miały składać się wyłącznie z chrześcijańskich Słowian, skupiał przedstawicieli innych narodowości, w tym Bułgarów, chociażby z tego względu, że jego wojsko formowało się na ziemiach bułgarskich. Wkrótce Bułgarzy zaczęli stanowić główną część tego wojska, zdaniem Czajkowskiego najbardziej zdyscyplinowaną i najdzielniejszą. Bułgarzy byli dumni, gdyż od niepamiętnych czasów po raz pierwszy mogli we własnym kraju nosić broń i składać przysięgę wojskową przed duchownym prawosławnym. Nie bali się władz tureckich, bronili naród przed krzywdami ze strony Turków. Widzieli w tej formacji zalążek swego przyszłego wojska. Po latach profesor Bojan Penew stwierdził, że oddziały Czajkowskiego w rzeczywistości były „zarodkiem naszej armii, zwłaszcza naszej jazdy”. O oficerach, którzy byli głównie Polakami, jeden z bułgarskich żołnierzy pisał, że „to ludzie uczeni, większość z nich zna inżynierię. Mówią po polsku, francusku, rosyjsku, niemiecku i turecku” i zapewne po bułgarsku. W szkole wojskowej, zorganizowanej według modelu francuskiej uczelni wojskowej Saint-Cyr, wykłady odbywały się między innymi po polsku i francusku22. Adam Mickiewicz, który w listopadzie 1855 r. przybył do Stambułu, aby utworzyć legion mający walczyć przeciwko Rosji o niepodległość Polski, nawiązał kontakt z Czajkowskim.

Te dwie fale emigracji polskiej na ziemi bułgarskiej wywarły pewien wpływ na rozwój szkolnictwa i teatru bułgarskiego. Od 1860 r. Hotel Lambert angażował się na rzecz unii kościelnej w Bułgarii, czyli tworzenia tam Kościoła greckokatolickiego. Było to przede wszystkim działanie zmierzające do ograniczenia wpływów rosyjskich wśród Słowian pozostających pod władzą turecką. Hotel Lambert działał na rzecz unii bułgarskiej cerkwi prawosławnej z Watykanem. Ruch na rzecz unii kościelnej rozwijał się z poparciem propagandowym Polaków na zachodzie Europy, szczególnie w Rzymie. W celu poparcia unii bułgarskiej cerkwi prawosławnej z Watykanem, we Francji powołano Komitet Pomocy Bułgarom. Podobny komitet powstał w Konstantynopolu. Doszło do ogłoszenia 30 grudnia 1860 r. aktu powstania kościelnej unii bułgarskiej. W Stambule ogłoszono ferman uznający unię, a w kwietniu 1861 r. wyświęcono w Rzymie unickiego biskupa Bułgarii. Przedstawiciele Hotelu Lambert nawiązali również od połowy 1860 r. współpracę z działaczami narodowego ruchu bułgarskiego, szczególnie z Draganem Cankowem, założycielem i wydawcą dziennika „Bułgaria”, którego działalność wspierali finansowo oraz poprzez swe stosunki z oficjalnymi i dziennikarskimi kołami w Stambule. W tym dzienniku drukowano liczne artykuły popierające ideę unii. Ale tureckie czynniki rządowe zachowywały rezerwę wobec tych działań.

Porta Osmańska i Bałkany należały do najważniejszych terenów działalności dyplomatycznej Hotelu Lambert, co wynikało z przekonania, że kwestia wschodnia i sprawa polska są ze sobą ściśle związane. Polscy dyplomaci uważali, że wszelkie kryzysy polityczne na tle kwestii wschodniej, mogące skłonić Francję i Wielką Brytanię do działań przeciwko Rosji, są z korzyścią dla ożywienia sprawy polskiej. Pod koniec 1860 r. książę Adam Czartoryski starał się zainteresować sprawą bułgarską Napoleona III, ale jego rozmowy na ten temat z cesarzem Francji nie przyniosły znaczących wyników. Ze względu na współpracę Francji z Rosją, polscy dyplomaci nie mogli uzyskać oczekiwanego przez nich poparcia Paryża dla mającej antyrosyjski charakter unii kościelnej w Bułgarii. Również w oficjalnym Londynie sprawy bułgarskie, przedstawiane przez polskich dyplomatów, nie spotkały się z większym zainteresowaniem. Zresztą także działacze bułgarscy traktowali polskie inicjatywy i ofiarowaną pomoc z ostrożnością, upatrując w nich chęć wykorzystania narodowych dążeń Bułgarów wyłącznie dla polskich interesów politycznych23. Ludność bułgarska demonstrowała swoje silne przywiązanie do dotychczasowych form i języka kultu religijnego. To było przyczyną niepowodzenia misji katolickich w Bułgarii.

Sprzeczność interesów między ruchami niepodległościowymi narodu polskiego i narodów słowiańskich na Bałkanach, w tym Bułgarów, polegała na tym, że Polacy odrodzenie swej niezależnej państwowości upatrywali w klęsce Rosji, między innymi w wojnie z Turcją i mocarstwami zachodniej Europy, a Bułgarzy i inne narody słowiańskie na Bałkanach – w klęsce Turcji w wojnie z Rosją. Dlatego w czasie polskiego powstania styczniowego (1863–1864) w zaborze rosyjskim działalność jego emisariuszy koncentrowała się przede wszystkim we wschodniej części Półwyspu Bałkańskiego, zwłaszcza w Bułgarii oraz w Konstantynopolu. Dążono do pozyskania Bułgarów dla polskiego programu politycznego, jakim było uzyskanie niepodległości. W tym celu popierano wszelkie koncepcje uzależniające przyszłość Bułgarii od dualizmu turecko-bułgarskiego, poprzez pomysły autonomii administracyjnej, po niepodległość polityczną w ramach federacji bałkańskiej, gdy naród bułgarski będzie gotów do samodzielności politycznej. Spodziewano się, że w ten sposób osłabi się pozycję i wpływy rosyjskie wśród Bułgarów. W tym mieściła się idea walki z lansowaną przez Rosję ideologią panslawizmu24.

Ale podejmowane przez polskich emigrantów współpracujących z Portą Osmańską próby przeciwstawiania się propagandzie panslawistycznej na Bałkanach, zwłaszcza wśród Bułgarów, nie przynosiły oczekiwanych wyników. Wszystkie odłamy polskiej emigracji, starając się pozyskać Bułgarów dla swoich programów politycznych, których celem było odzyskanie przez Polskę niepodległości, przekonywały ich z kolei do akceptacji różnych rozwiązań dotyczących politycznej przyszłości Bułgarii, począwszy od federacji bałkańskiej, poprzez dualizm turecko-bułgarski, po autonomię administracyjną, a nawet ograniczenie się tylko do postulatów cerkiewnych. Były to koncepcje mające na celu stopniowe przygotowanie bułgarskiej niepodległości przy zachowaniu całości państwa tureckiego. Stanowisko takie, uznawane za protureckie, umacniało raczej, a nie osłabiało w społeczeństwie bułgarskim rusofilów25. Dlatego też polscy emigranci na Bałkanach świadomi byli, że antyrosyjskość czyni z nich w oczach Bułgarów sojusznika Turcji, a więc faktycznie przeciwnika narodowych ruchów na Półwyspie Bałkańskim. Pisał o tym Zygmunt Miłkowski, emisariusz Towarzystwa Demokratycznego Polskiego na Bałkanach26.

Bułgarski pisarz rewolucjonista, Georgi Sawa Rakowski, który utrzymywał aktywne kontakty z polskimi emigrantami, zwłaszcza z Michałem Czajkowskim, w artykule zatytułowanym Początki ruchu katolickiego wBułgarii ijego stan dzisiejszy, opublikowanym po napływie z Węgier w 1849 r. znacznej liczby polskich emigrantów, skrytykował katolickie i antyrosyjskie nastroje Polaków, podkreślając, że lud bułgarski odnosi się do nich nieufnie27. Jednakże wielu przedstawicieli elity bułgarskiej ze zrozumieniem przyjmowało stanowiska polskich emigrantów na Bałkanach. Znany bułgarski pisarz Zachari Stojanow, żyjący i tworzący w okresie aktywności polskiej emigracji politycznej w Bułgarii, zwracał uwagę na fakt, że Rosja jest dla Polaków tym, czym dla Bułgarów Turcja osmańska. Badając ruchy narodowowyzwoleńcze w XIX wieku w Europie, a także biografie ich bohaterów, twierdził, że „powstanie w Polsce, osławione walki polskich patriotów przeciwko moskiewskiej tyranii […] wszystko to przypominało nasze bułgarskie walki z lat 1868–1876, gdy naród bułgarski podzielił się na dwa obozy reprezentujące odmienne postawy wobec Imperium Osmańskiego – umiarkowanych i nieprzejednanych”. Cwetana Romanska-Wranska, pisząc o latach trzydziestych XIX wieku i o polskich emigrantach w Bułgarii, zwracała uwagę na fakt, że Polacy zagubili wiarę w braterskie słowiańskie narody i zaczęli myśleć, że mogą otrzymać wyzwoleńczą pomoc od innowierców-mahometan. Wielu innych bułgarskich badaczy odnosiło się natomiast ze zrozumieniem, a nawet z podziwem do dylematów polskiej emigracji w Bułgarii w XIX wieku. Byli wśród nich Bojan Penew, Boris Jocow, Emił Georgiew, Wanda Smochowska-Petrowa, Stefan Canew oraz Georgi Markow. Margreta Grigorowa uważa wręcz, że „dziś, w świetle nowego spojrzenia na kartę historii z obu jej stron bywamy coraz częściej świadkami dekonstrukcji mitu o wybawicielskiej roli Rosji wobec Bułgarii”28.

Te dylematy polskiej emigracji na Bałkanach nie wykluczały ożywionych kontaktów polskich patriotów nawet z obozem walki czynnej w Bułgarii, którym kierował wspomniany wyżej Georgi Sawa Rakowski. Mieszkający w latach 1864–1865 w Bukareszcie, Rakowski utrzymywał dobre stosunki z polską emigracją na terenie Rumunii, która odnosiła się do niego z entuzjazmem. Polscy emigranci sympatyzowali z Bułgarami, zwolennikami wybuchu powstania Bułgarów, a niektórzy byli członkami bułgarskiej czytelni „Bratska lubow”. Ważne były kontakty bułgarsko-polskie w drugiej połowie lat sześćdziesiątych XIX wieku. Rakowski i młodsza generacja bułgarskich działaczy narodowych interesowali się formami działań polskiego ruchu narodowego, starając się wykorzystać niektóre z nich w swojej działalności. W kontaktach z polskimi emigrantami politycznymi pozostawał Luben Karawełow, bułgarski powieściopisarz, poeta i krytyk literacki, faktyczny twórca Centralnego Komitetu Rewolucyjnego, stojącego na stanowisku walki o pełną niepodległość Bułgarii. Polscy patrioci byli zaprzyjaźnieni z największym bułgarskim poetą oraz działaczem rewolucyjnym i niepodległościowym Christo Botewem29.

Christo Botew utrzymywał kontakty z polskimi emigrantami politycznymi po powstaniu styczniowym 1863 r., co nie pozostało bez wpływu na jego koncepcje walki wyzwoleńczej narodu bułgarskiego. Do wzajemnych spotkań doszło zarówno podczas jego pobytu w Rosji w latach 1863–1866, jak i w Rumunii w latach 1867–1876. Wnioski z tych kontaktów i z oceny sytuacji w zniewolonej przez zaborców Polsce pozwalały mu na dostrzeganie analogii z sytuacją Bułgarii, czemu dawał wyraz w swej publicystyce politycznej. Miały też wpływ na formułowane przez Botewa koncepcje dotyczące budowy konfederacji krajów słowiańskich, opartej na zasadzie swobodnego rozwoju każdego z tych krajów. Jako przykład rozwoju sprzecznego z tą zasadą ukazywał Polskę zdominowaną przez Rosję. Botew wykazywał się znajomością literatury polskiej, którą poznawał nie tylko dzięki tłumaczeniom, ale prawdopodobnie również w oryginale. Badacze jego dorobku dostrzegają pewien wpływ na jego twórczość literatury polskiej, zwłaszcza literatury patriotycznej emigracji polskiej. Pewne podobieństwa widzą również w publicystyce Botewa i Mickiewicza30.

Aktywność Polaków podczas powstania styczniowego i po 1864 r. koncentrowała się głównie we wschodniej części Półwyspu Bałkańskiego, czyli w Bułgarii i Rumunii, a także w samym Konstantynopolu. Po powstaniu styczniowym nie brakowało w prasie bułgarskiej głosów przychylnych sprawie polskiej. Życzliwe nastawienie wobec Polski demonstrowali działacze należący do bułgarskiego Centralnego Komitetu. Współpracujący przed 1862 r. z Hotelem Lambert bułgarski działacz narodowy Czomakow, pozostający w dalszym ciągu w związkach z Polakami, opowiadał się za wprowadzeniem autonomii lub nawet samorządu dla Bułgarii. Działający w Stambule Tadeusz Orzechowski-Oksza, emigracyjny działacz powstańczego polskiego Rządu Narodowego, zabiegał, zresztą bezskutecznie, o poparcie rządu tureckiego dla działaczy Młodej Bułgarii, aby w ten sposób umożliwić im legalną działalność31. Słuszna jest ocena polskiego badacza stosunków polsko-bułgarskich Janusza Wojtasika, że „stosunki i współdziałanie przedstawicieli obu narodów w XIX w. były rozległe, a niejednokrotnie przybierały formę bliskiego współdziałania. Przez swą postawę i działalność Polacy byli niewątpliwie czynnikiem sprzyjającym rozrostowi fermentu niepodległościowego wśród ludności bułgarskiej”32.

Polska opinia publiczna w zaborze rosyjskim znała dobrze, za pośrednictwem prasy rosyjskiej, walkę Bułgarów o niepodległość. Znano przebieg powstania kwietniowego z 1876 r. w Bułgarii i okrucieństwa wojsk tureckich w stosunku do ludności bułgarskiej, której – według ówczesnych ocen – wymordowano sto tysięcy oraz spalono 118 wsi33. Brutalne stłumienie powstania przez Portę wywołało w całej Europie, w tym również na ziemiach polskich, oburzenie, które znalazło wyraz głównie w prasie warszawskiej, ale także w prasie polskiej w zaborach pruskim i austriackim. Polacy ze wszystkich trzech zaborów odnosili się z sympatią do narodów bałkańskich walczących o niepodległość. Wychodzący w zaborze austriackim „Przegląd Lwowski” szeroko informował o ofiarach powstania kwietniowego, podkreślał współczucie dla „losu naszych słowiańskich braci” oraz potępiał barbarzyńskie działania wojsk tureckich34. Jednakże w zaborach austriackim i pruskim Polacy, sami pozbawieni państwowości, rozumiejąc dobrze aspiracje niepodległościowe narodów bałkańskich, z pewną nieufnością odnosili się do roli Rosji w kryzysie wschodnim. Interesował ich przede wszystkim wpływ kryzysu wschodniego na sprawę odzyskania niepodległości przez Polskę. Najbardziej natomiast solidaryzowała się z narodami bałkańskimi, pozostająca pod silną rosyjską cenzurą, prasa polska w zaborze rosyjskim, informująca szczegółowo o wojnie rosyjsko-tureckiej. W artykule zamieszczonym w „Niwie”pod tytułem Południowa Słowiańszczyzna podkreślono, że „pośród Słowian bałkańskich Bułgarzy posiadają najwięcej predyspozycji do tego, aby stać się w przyszłości niezależnymi”. Odrębne artykuły poświęcone Bułgarii zamieściły wychodzące w Warszawie „Przegląd Tygodniowy” i „Biblioteka Warszawska”35.

Na specjalne potraktowanie zasługuje problematyka oddziaływania w XIX wieku polskiej tradycji literackiej w Bułgarii. Pisała na ten temat Margreta Grigorowa z Uniwersytetu św. Cyryla i Metodego w Wielkim Tyrnowie, zwracając uwagę na uznanie wielkości polskiego powieściopisarstwa XIX wieku pod kątem recepcji autorów o zainteresowaniach „bułgarskich”. Autorka podkreśla, że polska powieść XIX-wieczna „z pewnością wyznacza jeden z zasadniczych genologiczno-historycznych zakresów, w obrębie których możemy obserwować oddziaływanie wielkiej polskiej tradycji literackiej w Bułgarii”. Największe znaczenie przypisuje, ze względu na intensywność dokonywanych przekładów i metaliterackich lektur, powieściom Sienkiewicza i Prusa, a w dalszej kolejności Józefa Ignacego Kraszewskiego i Elizy Orzeszkowej. Doceniano również w Bułgarii powieści mniej znaczących polskich autorów, często krytykowanych za mielizny artystyczne, ale cenionych ze względu na ich aktywność międzynarodową i społeczną, a zwłaszcza na ich doświadczenia bułgarskie, gdyż niektórzy związali swoje życie i twórczość z Bułgarią, wówczas jeszcze pod jarzmem tureckim. W tym kontekście wymienia się wspomnianego wyżej Michała Czajkowskiego jako autora powieści Kirdżali, Zygmunta Miłkowskiego – za powieść Asan, Karola Brzozowskiego – za powieść Deli Petko, czy Walerego Wołodźkę za powieść Krwawy podatek. Wszystkie te utwory dotyczą nastrojów w społeczeństwie bułgarskim wyrażających bunt przeciwko tureckiemu zniewoleniu, ale też uświadamiają Bułgarom, jak Polak uchodźca postrzega ówczesną bułgarską rzeczywistość i jak się do niej odnosi ze względu na słowiańską solidarność, sam marząc o niepodległości swej ojczyzny. Zainteresowanie Bułgarią wyrażał również Adam Mickiewicz i to nie tylko wtedy, gdy przez bułgarskie Burgas udawał się w październiku 1855 r. do Konstantynopola, ale wiele lat wcześniej, czemu dawał wyraz w swojej twórczości oraz w prelekcjach paryskich w latach 1840–1844. „Oto kolejny lud słowiański wkraczający na arenę dziejów, z którym Mickiewicz wiąże nadzieje na przyszłość” – pisał o Mickiewiczu Jarosław Ławski36.

Jak podkreśla Zbigniew Klejn, emigranci polscy w Bułgarii byli na ogół ludźmi wykształconymi, często specjalistami w dziedzinach technicznych, rolnictwie, medycynie i innych. Nie mieli kłopotów ze znalezieniem zatrudnienia, niektórzy zakładali własne przedsiębiorstwa. Polacy w miarę swoich możliwości starali się pomagać ludziom, wśród których przyszło im żyć. Bułgarski historyk medycyny, dr Boris Miłoszew, doliczył się pięćdziesięciu ośmiu dyplomowanych polskich lekarzy, dentystów, aptekarzy, którzy przed wyzwoleniem Bułgarii starali się pomagać Bułgarom prawie całkowicie pozbawionym własnej opieki medycznej. Zachari Stojanow, rewolucjonista, polityk i kronikarz powstania kwietniowego, zapamiętał, że byli polscy powstańcy i rewolucjoniści przebywający w Bułgarii pod koniec panowania tureckiego jawili się Bułgarom jedni jako bosi i głodni, natomiast w innych Bułgarzy widzieli wybitnych specjalistów, cieszących się szacunkiem zarówno Bułgarów, jak i Turków37.

15 Z. Klejn, Bułgaria, szkice zdziejów najnowszych, Wyd. Wyższa Szkoła Humanistyczna im. A. Gieysztora, Pułtusk 2005, s. 13

16 S. Kalembka, Polskie zabiegi dyplomatyczne między powstaniem listopadowym astyczniowym (koniec 1831–1860), w: L. Bazylow (red.), Historia dyplomacji polskiej, t. 3, 1795–1918, PWN, Warszawa 1982, s. 283–284.

17 I. Dymitrow (red.), Bułgaria…, s. 144.

18 J. Wojtasik, Polski ibułgarski ruch narodowowyzwoleńczy wXIXwieku iich wzajemne stosunki, w: Polska–Bułgaria przez wieki XVII–XX …., op. cit., s. 24–26.

19 Z. Klejn, Polskie ślady wbudowie nowożytnej Bułgarii 1877–1914, Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna, Łowicz 1999, s. 15.

20 Ibidem, s. 363–364.

21 M. Grigorowa, op. cit. s. 3.

22 Z. Klejn, op. cit., s. 16–17.

23 H. Wereszycki, J. Zdrada, Polska działalność dyplomatyczna (1860–1900), w: Historia dyplomacji polskiej, t. 3, op. cit., s. 460.

24 H.Wereszycki, J. Zdrada, op. cit., s. 688–689.

25 Ibidem, s. 688.

26 Zob. J. Borejsza, Emigracja polska po powstaniu styczniowym, Warszawa 1966, s. 318–320, cyt. za: H. Wereszycki, J. Zdrada, op. cit., s. 679.

27 M. Grigorowa, op. cit., s. 3.

28 Ibidem, s. 4–5.

29 J. Wojtasik, op. cit., s. 7.

30 P. Dinekow, Christo Botew iPołsza, w: Stosunki literackie polsko-bułgarskie, J. Śliziński (red.), Zakł. Nar. im. Ossolińskich, Wrocław 1971, s. 17–27.

31 H. Wereszycki, J. Zdrada, op. cit. s. 688–689.

32 J. Wojtasik, op. cit., s. 28.

33 M. Klimecki, Polacy wwalce oniepodległość Bułgarii (1877–1878), w: Polska–Bułgaria przez wieki XVII–XX, op. cit., s. 40.

34 „Przegląd Lwowski”, 1876, s. 312, cyt. za: A. Garlicka, Społeczeństwo polskie wobec kryzysu wschodniego 1875–1878, w: Polska–Bułgaria przez wieki XVII–XX, op. cit., s. 48.

35 A. Garlicka, Społeczeństwo polskie…, op. cit.

36 M. Grigorowa, op. cit. oraz E. Georgiew, Byłgarskata tema wpołskata literatura ipołskoto obsztestweno iliteraturno razwitie, w: Stosunki literackie polsko-bułgarskie…, op. cit., s. 47–64.

37 Z. Klejn, op. cit., s. 14.