Post przerywany. - dr Anne Fleck, Jörn Klasen - ebook

Post przerywany. ebook

Fleck Anne, Jörn Klasen

0,0
59,50 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Badania naukowe potwierdzają, że lecznicze głodówki nie tylko ułatwiają odchudzanie, ale też poprawiają ogólny stan zdrowia. Sprzyjają usuwaniu toksyn z organizmu, wzmacniają układ odpornościowy, zmniejszają ryzyko cukrzycy, a także redukują tłuszcz brzuszny i hamują rozwój nowotworów. Dają również dobre rezultaty jako dieta przeciwzapalna. Czytając tę książkę, dowiesz się, jak stosować Post przerywany.16:8 i zasady zdrowego odżywiania, które podniosą jakość twojego życia. Dzięki tej prostej, ale skutecznej terapii znajdziesz odpowiedź na pytanie – jak szybko schudnąć i zachować sprawność fizyczną przez długie lata. Post przerywany – bez wyrzeczeń, z korzyścią dla zdrowia

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 174

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



REDAKCJA: Mariusz Golak

SKŁAD: Emilia Dajnowicz

PROJEKT OKŁADKI: Emilia Dajnowicz

TŁUMACZENIE: Aneta Trybulska

ZDJĘCIA POTRAW: Claudia Timmann

STYLIZACJA POTRAW: Claudia Seifert

ZDJĘCIA PORTRETOWE: Claudia Timmann, Andreas Sibler

TEKSTY: Franziska Pfeiffer, Antje Brunnabend

PRZEPISY: Martina Kittler

Wydanie I

Białystok 2022

ISBN 978-83-8272-179-9

Tytuł oryginału:Gesund und schlank durch Intervallfasten

© 2021 ZS – an imprint of Edel Verlagsgruppe GmbH, Neumühlen 17, 22763 Hamburg

In Zusammenarbeit mit und lizenziert durch nonfiction planet GmbH, Hamburg

© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Vital, Białystok 2021

All rights reserved, including the right of reproduction in whole or in part in any form.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Bez uprzedniej pisemnej zgody wydawcy żadna część tej książki nie może być powielana w jakimkolwiek procesie mechanicznym, fotograficznym lub elektronicznym ani w formie nagrania fonograficznego. Nie może też być przechowywana w systemie wyszukiwania, przesyłana lub w inny sposób kopiowana do użytku publicznego lub prywatnego – w inny sposób niż „dozwolony użytek” obejmujący krótkie cytaty zawarte w artykułach i recenzjach.

Książka ta zawiera porady i informacje odnoszące się do opieki zdrowotnej. Nie powinny one jednak zastępować porady lekarza ani dietetyka. Jeśli podejrzewasz u siebie problemy zdrowotne lub wiesz o nich, powinieneś skonsultować się z lekarzem, zanim rozpoczniesz jakikolwiek program poprawy zdrowia czy leczenia. Dołożono wszelkich starań, aby informacje zaprezentowane w tej książce były rzetelne i aktualne podczas daty jej publikacji. Wydawca ani autor nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek skutki dla zdrowia, mogące wystąpić w wyniku stosowania zaprezentowanych w książce metod.

15-762 Białystok

ul. Antoniuk Fabr. 55/24

85 662 92 67 – redakcja

85 654 78 06 – sekretariat

85 653 13 03 – dział handlowy – hurt

85 654 78 35 – www.vitalni24.pl – detal

strona wydawnictwa: www.wydawnictwovital.pl

Więcej informacji znajdziesz na portalu www.odzywianie24.pl

W ZDROWIU I DOBREJ KONDYCJI DO WYMARZONEJ WAGI

Zapobiegaj chorobom, żyj lepiej, zachowaj sprawność fizyczną i pozbądź się zbędnych kilogramów – post interwałowy to nowy trend w odżywianiu. W tej książce pokażemy ci, co możesz zyskać, rezygnując na jakiś czas z jedzenia.

Czy wiedziałeś, że człowiek nie tylko potrafi dobrze znosić dłuższe przerwy w jedzeniu, ale i nawet na tym korzysta pod względem zdrowotnym? Zależność ta była już znana w starożytności. Nasi przodkowie mogli jeść to, co udało im się zdobyć, w przeciwnym razie musieli pościć, gdy ich połowy i zbieractwo kończyły się niepowodzeniem. Ludzkie ciało jest do tego przystosowane. Chwilowy głód wcale go nie osłabia. Wręcz przeciwnie: aby nie tylko przetrwać dłuższe okresy bez jedzenia, ale i wyjść z nich silniejszym, nasz organizm magazynuje w swoich narządach wewnętrznych i tkankach energię, którą może w razie potrzeby wykorzystać. Tak funkcjonujemy po dziś dzień. Post stymuluje spalanie tłuszczu, odmładza komórki i oczyszcza ciało.

W międzyczasie naukowcy udowodnili, że tymczasowa rezygnacja z jedzenia wspiera proces leczenia i zapobiega rozwojowi licznych chorób cywilizacyjnych, a także stanowi skuteczną metodę na pobycie się zbędnych kilogramów bez stosowania drakońskich diet i utrzymanie zdrowej masy ciała. I by to osiągnąć, wcale nie musisz stawiać swojego życia na głowie, lecz powoli przyzwyczajać się do zmian. Po pewnym czasie prawdopodobnie sam z zaskoczeniem stwierdzisz, że nie potrzebujesz już wcale tak często jadać, bo zdążyłeś się przyzwyczaić do takiego trybu. W niniejszej książce zalecamy stosowanie metody 16 : 8, która polega na przyjmowaniu od dwóch do trzech głównych posiłków w ciągu ośmiu godzin, a potem poszczeniu przez kolejne 16 godzin przez noc. Dzięki tej metodzie możesz zmienić swój styl życia na lepszy, by cieszyć się dobrym zdrowiem, zwalczyć niektóre choroby, złagodzić dolegliwości i osiągnąć wymarzoną wagę. Nasze przepisy zostały opracowane w taki sposób, by można je było dostosować indywidualnie do własnych potrzeb.

Choć metoda ta nie jest skomplikowana, w praktyce większość ludzi doświadcza podobnych problemów: wilczy apetyt niweczy dobre intencje. Ochota na przekąskę jest silniejsza od naszej słabej silnej woli. Albo po prostu nie potrafimy się uwolnić od naszych ulubionych, aczkolwiek niezdrowych przyzwyczajeń. O tym też piszemy. Chodzi o to, by świadomie zwracać uwagę na to, co na co dzień jemy i celebrować posiłki. Obalamy mity na temat postu i zdradzamy, jak w prosty sposób możesz rozwiązać standardowe problemy. Wyjaśniamy, jak najlepiej stopniowo zmienić swoje nawyki żywieniowe i co najważniejsze: udowadniamy, że każdy może znaleźć w tym wszystkim swój własny rytm. Spróbuj i ty! Powodzenia i smacznego,

JAK WYTRWAĆ W POŚCIE?

Szczupły, zdrowy i wydajny na co dzień – teoretycznie post jest prosty. Ale w praktyce nie tylko pacjenci naszych specjalistów ds. żywienia napotykają na trudności. Anne Fleck, Jörn Klasen, Matthias Riedl i Silja Schäfer opowiedzą, z jakimi problemami sami się zmagają.

Czy pościsz?

Silja Schäfer: Poszczę dwa razy w tygodniu z przerwami, kiedy dzieci tego nie widzą. Wtedy pomijam śniadanie. Wolałabym nie jeść kolacji, ale niestety nie pasuje to do naszego życia rodzinnego. Raz do roku poszczę ze względów zdrowotnych.

Matthias Riedl:W miarę możliwości staram się regularnie utrzymywać długie przerwy między posiłkami. W moim przypadku taki długotrwały post nie jest zbyt rozsądny, ponieważ wtedy tracę zbyt dużo na wadze. A że ze względu na pracę jadam późnym wieczorem, śniadanie jem zazwyczaj dopiero koło południa. To świetnie się sprawdza w dni, kiedy pracuję w domu, ale niestety nie zawsze działa w gabinecie. W weekend właściwe zawsze rezygnuję z kolacji.

Jörn Klasen: Ja poszczę raz do roku od siedmiu do czternastu dni. Spożywam wtedy warzywne soki i wieczorem ciepły rosół. Do tego piję do trzech litrów wody dziennie w regularnych odstępach czasu. Zazwyczaj praktykuję post interwałowy trzy razy w tygodniu.

Anne Fleck:Normalnie nie poszczę. Jednak robię sobie dwunastogodzinną przerwę od jedzenia w nocy, więc to jest jakby taki „odchudzający post interwałowy”.

Jakie jeszcze inne korzyści wynikają dla ciebie z postu, pomijając te zdrowotne?

Anne Fleck: Takie przerwy w jedzeniu poprawiają moje samopoczucie i z pewnością dodają mi energii w ciągu dnia.

Jörn Klasen: Po pierwszych trzech dniach postu czuję się lżejszy i bardziej energiczny. Poprawia się moja świadomość, lepiej mi się myśli i jestem bardziej wydajny.

Silja Schäfer: Rzeczywiście przed południem łatwiej mi się skoncentrować i nie mam później aż takiej ochoty na słodycze.

Matthias Riedl: Ja mam tak samo. W dni, w które stosuję post interwałowy, nawet moje sportowe osiągnięcia są dużo lepsze.

Jak łączysz post ze swoim życiem zawodowym?

Matthias Riedl:Kiedy mam sporo pacjentów, bywa to trudne. Im większy stres, tym większe ryzyko podjadania. Tyle że moja psychika doskonale wie, że jedzenie uspokaja tylko na chwilę.

Silja Schäfer: Przeważnie mam trzy stresujące dni w tygodniu, więc nie chcę sobie jeszcze dokładać i wtedy jem zupełnie normalnie.

Jörn Klasen: Zaczynam w piątek, by ta trudna faza wstępna wypadała w weekend. Potem w poniedziałek idę już żwawo do pracy.

Anne Fleck: Moje posiłki, miniposty w nocy i przerwy w jedzeniu pomiędzy znoszę całkiem dobrze, bo są idealnie dopasowane do mojego rytmu dnia.

Czy post wpisuje się w twoje życie rodzinne i prywatne?

Silja Schäfer: Dla mnie jako matki jest to trudne, ponieważ chciałabym nauczyć swoje dzieci naturalnego rytmu spożywania posiłków. Post interwałowy jest w końcu często związany z chudnięciem. Nie chcę, by moje dzieci już rozmawiały i rozmyślały o wadze. Kiedy dzieci są w domu, nie pościmy. Dotyczy to także weekendów, kiedy zawsze spożywamy posiłki wspólnie.

Matthias Riedl: Moje dzieci już dawno wyszły z domu i wiele ode mnie wyniosły. Mój najmłodszy syn jest na jeszcze bardziej restrykcyjnej diecie wegetariańskiej niż ja. Z uwagi na to, że chętnie rozpoczynamy dzień od sportu, bo wieczorem przeważnie nie mamy na to czasu, post przez noc wpisuje się w ten schemat idealnie. W końcu przed jakąkolwiek aktywnością fizyczną nie powinno się nic jeść. Lubimy też pływać, a z pełnym żołądkiem raczej ciężko.

Jörn Klasen: Po pierwszych trzech dniach mogę znów w pełni powrócić do towarzyskiego życia, czyli siedzieć wspólnie przy stole, podczas gdy inni jedzą. Wtedy jestem też bardziej zwinny, przykładowo jestem w stanie szybciej reagować, gdy gramy w tenisa stołowego.

Anne Fleck: Lubię proste rzeczy, proste jedzenie i rytuały, które można bez wysiłku wdrożyć w życie i które nas nie przeciążają.

A jak to jest z przekąskami?

Jörn Klasen: Jak dla mnie przekąski mogłyby nie istnieć. Tylko w wyjątkowych sytuacjach skuszę się na garść orzechów czy kawałek owocu między posiłkami.

Silja Schäfer: Ja niestety należę do osób, które zajadają stres. Kiedy mam ciężki dzień w pracy, bez przekąsek ani rusz.

Matthias Riedl:To ciężki temat. Unikam przekąsek, ale wiem, że chętnie po nie sięgam, gdy jestem sfrustrowany. Na wszelki wypadek zawsze mam w samochodzie moje ulubione marchewki bio i paczkę orzeszków, kiedy w drodze do domu nagle najdzie mnie ochota na jedzenie. Dzięki temu nie wracam do domu wygłodniały i jednocześnie dostarczam sobie dzienną porcję warzyw.

Anne Fleck:Z reguły nie zajadam nudy ani nie wiążę jedzenia z żadnym innym uczuciem. Kiedy odczuwam faktyczny głód, zawsze coś jem. Najchętniej sięgam wtedy po owoce (na przykład regionalne odmiany jabłek), garść orzechów (w szczególności orzechy włoskie lub pekan) albo po jogurt z orzeszkami piniowymi z dodatkiem miodu.

A jak wytrzymujesz w czasie podróży, uroczystości lub innych imprez?

Anne Fleck: Jestem smakoszem. Dla mnie dobre jedzenie jest również wyrazem radości z życia. Nie mam nic przeciwko jedzeniu słodyczy w święta Bożego Narodzenia czy kawałka tortu urodzinowego, byle z umiarem. Niestety bufet na niektórych imprezach to nic innego jak sam cukier i węglowodany. Wtedy omijam go szerokim łukiem. Zazwyczaj staram się w miarę możliwości nawet w drodze spożywać coś, co mi odpowiada i smakuje.

Silja Schäfer: Jak by nie było, jedzenie jest przeżyciem, które bardzo mnie cieszy. A gdy jestem szczęśliwa, automatycznie jadam bardzo świadomie i zdrowo i dużo lepiej mogę wsłuchać się w swój organizm, w to, czego on naprawdę potrzebuje.

Jörn Klasen i Anne Fleck

Matthias Riedl: Jako dietetyk zawsze zwracam uwagę na to, co jem, tak jak policjant nie przechodzi przez ulicę na czerwonym świetle. Przyjemność to rzecz uboczna. Lubię jadać zdrowo i gdy widzę, że nie ma nic odpowiedniego do zjedzenia, wolę nie jeść wcale. W samolocie nie sięgam już po fast foody. Wyjątki robię tylko wtedy, gdy ktoś mnie zaprasza. Wtedy zjem nawet kiełbasę z grilla. W podróży i w czasie kongresów zawsze mam przy sobie swoje marchewki, paprykę i orzechy albo jabłka elstar, żebym nie musiał kupować sobie żadnej taniej bułki w sklepiku. Niewiarygodne, ale prawdziwe: na niemieckich kongresach poświęconych cukrzycy są ciasta i bułki. Nawet ich nie tykam. Ale jak są święta, to są święta – w Boże Narodzenie pozwalam sobie nawet na mus czekoladowy i marcepan.

Jörn Klasen: W czasie podróży jem to co zwykle. I nie przeszkadza mi, że będąc w towarzystwie, nie wpisuję się w ramy społeczne.

A jak wygląda kwestia słodyczy?

Matthias Riedl: Zwykle jadam tylko taką czekoladę, której zawartość kakao wynosi 80%, marcepan tylko ze Szlezwika-Holsztynu, popcorn własnej roboty bez cukru i domowe ciasto ze śmietaną. W ogóle nie kupuję produktów przemysłowych czy słodyczy, które zawierają dużo cukru; zresztą wcale mi one nie smakują. Sięgam po nie w ostateczności, ale potem nie czuję się dobrze i denerwuje mnie, gdy okazuje się, że nawet nie były warte tej chwili przyjemności. Czasem wieczorem podjadam z żoną płatki arachidowe – bez żadnych ulepszaczy smaku typu sól. Dzięki temu też łatwiej jest przestać po nie sięgać.

Anne Fleck: Szczerze mówiąc, jestem wielką fanką lodów, zwłaszcza sorbetów, i dobrej czekolady, na którą sobie regularnie pozwalam. Przypuszczam, że uwielbiam ją za dużą zawartość magnezu.

Jörn Klasen: Ja to dopiero byłem fanem słodyczy. Pochłonąłem niejedną tabliczkę czekolady. Ale się odzwyczaiłem. Dzisiaj czekolada jest dla mnie po prostu za słodka. W dalszym ciągu jednak chętnie sięgam po kawałek ciasta ze śmietaną.

Matthias Riedl: Niedawno rozczarowałem ekspedientkę w sklepie. Zauważyła, jak kupuję ciasto. „To pan jada ciasto?” Odpowiedziałem: „Tak, dwa razy w tygodniu z wielką przyjemnością!”.

Silja Schäfer: Niestety to moja zmora. Nie umiem sobie odmówić domowego ciasta i lodów z lodziarni. Za to bez problemu przechodzę obok słodkości w cukierni, bo dla kogoś, kto na co dzień trzyma zbilansowaną i zdrową dietę, mają taki pusty smak.

Co sprawia ci największą trudność?

Silja Schäfer: Regularność. Z chęcią stale stosowałabym post interwałowy i dwa razy do roku pościłabym dla zdrowia, ale niestety moja codzienność często weryfikuje moje zamierzenia. Pracuję nad tym.

Matthias Riedl: Niepodjadanie w stresie i rezygnacja z czekolady. Częściej też chciałbym móc napić się espresso z kofeiną, ale niestety należę do osób wrażliwych na kofeinę i w związku z tym muszę jej unikać.

Matthias Riedl i Silja Schäfer

Jörn Klasen: Naprawdę muszę ze sobą walczyć, by nie zjeść ciasta i lodów, zwłaszcza gdy poszczę.

Anne Fleck: Rezygnacja z czekolady.

Co ci najbardziej odpowiada w poście?

Matthias Riedl: W dobie dzisiejszych czasów, kiedy mamy wszystkiego w nadmiarze, post interwałowy pomaga ukształtować lepszą strukturę żywienia.

Silja Schäfer: Post zdrowotny – jeśli dojdę do tego poziomu. Podoba mi się również, gdy widzę u pacjenta efekty stosowania postu. Nawet jeśli człowiek nie jest w stanie regularnie pościć, to i tak małe, ale konsekwentne zmiany przynoszą ogromne efekty.

Anne Fleck: Dzięki połączeniu postu leczniczego pod nadzorem lekarza i zmiany indywidualnych nawyków żywieniowych udało mi się pomóc wielu ciężko chorym pacjentom.

Jörn Klasen: Post jest dla mnie sposobem na życie, ponieważ doświadczam, jak ważny jest umiar w naszym chorym od nadmiaru wszystkiego społeczeństwie. W moim przypadku świadome wyrzeczenie zwiększa późniejszą przyjemność. Jeszcze nigdy jabłko nie smakowało tak dobrze jak pierwszy jego kęs po okresie postu.

UZDRAWIAJĄCA MOC POSTU

Zasada postu interwałowego jest prastara i z ewolucyjnego punktu widzenia ma sens. Dzięki temu, że nie musimy stale jeść, udało nam się przetrwać okresy głodu w przeszłości, a dzisiaj chroni nas to przed niebezpieczeństwem związanym z nadmiarem wszystkiego i pomaga nam zrzucić zbędne kilogramy bez głodzenia się.

Chcieć to móc: dzisiejsze społeczeństwo ma jedzenia pod dostatkiem. Możemy jeść, kiedy tylko chcemy i gdzie chcemy. By spożyć kolejny posiłek, nie musimy już czekać do powrotu do domu, aż otworzą restaurację czy inne miejsce, w którym w spokoju będziemy mogli zjeść jakieś domowe jedzenie. Piekarnia jest niedaleko. W barze szybkiej obsługi nie trzeba wcale długo czekać. Supermarkety są otwarte do późnych godzin wieczornych, a w domu mamy szafki po brzegi wypchane gotowymi daniami, których przygotowanie naprawdę dużo nie zajmuje. A jeśli i to zabiera za dużo czasu, to niemalże na rogu każdej ulicy znajdziemy punkt, w którym zamówimy jedzenie na wynos.

Już od najmłodszych lat zaczynamy przewlekle chorować

A to ma fatalne skutki dla zdrowia: ponad połowa wszystkich Niemców ma nadwagę – i zmaga się z wieloma innymi związanymi z nią chorobami cywilizacyjnymi, takimi jak nadciśnienie tętnicze, cukrzyca typu 2, przewlekłe stany zapalne, otłuszczenie wątroby, choroby układu krążenia i przeciążone stawy. Blisko 42% kobiet i 35% mężczyzn określa samych siebie jako przewlekle chorych. Z wiekiem ich odsetek wzrasta: w wieku 65+ ponad połowa wszystkich kobiet i mężczyzn zmaga się z tego typu schorzeniami. Stosując różne warianty postu, możemy zawrócić ten trend na wielu płaszczyznach. Już od dawna tymczasowa rezygnacja z pożywienia nie kojarzy się wyłącznie z głodującymi artystami i ascetami. Szczególnie korzystny trend stosowania postu interwałowego staje się coraz bardziej popularny i sprawdzony, ponieważ jest niezwykle skuteczny i można go stosować na co dzień. Nawet jeśli początkowo może wymagać od niektórych nabrania pewnych nawyków, to warto pamiętać, że nasze geny są zaprogramowane na czasową rezygnację z pożywienia. Kraina mlekiem i miodem płynąca, w której dzisiaj żyjemy, nie jest zamierzonym działaniem Matki Natury. Kiedy naszym przodkom udało się coś upolować, musieli to szybko zjeść, by zabezpieczyć się na gorsze czasy, kiedy łowy nie były już tak owocne. Do podobnego stanu musimy się dzisiaj zmuszać, by czerpać płynące z niego korzyści zdrowotne. Częstsze przerwy w jedzeniu są bowiem dla naszego ciała niczym zbawienny wstrząs.

Ciesz się szczupłą sylwetką i dobrym zdrowiem na dłużej

Od dawna wiadomo o uzdrawiających właściwościach postu w czasie choroby. Stosował go już grecki lekarz Hipokrates (460–370 p.n.e.), który zwykł mawiać: „jeśli chcesz być silny, zdrowy i młody, zachowaj umiar, ćwicz ciało, oddychaj czystym powietrzem, a dolegliwości lecz postem a nie lekami”. Blisko dwa i pół tysiąca lat później to stwierdzenie jest wciąż aktualne. Objawy choroby można złagodzić przez dobrowolne odstawienie pożywienia. Przerwy w jedzeniu poprawiają metabolizm cukrów i tłuszczów. To, co wcześniej potwierdzono u myszy w ramach eksperymentu, dotyczy także ludzi: kto jest w stanie przetrzymać dłuższe przerwy w jedzeniu, dłużej cieszy się dobrym zdrowiem i szczupłą sylwetką. Poprawie ulegają powszechne stany chorobowe, o których już wspominaliśmy, takie jak cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, stłuszczenie wątroby, reumatyzm, lekka depresja, alergie czy bóle głowy. Post przerywany, zwany również interwałowym, wspomaga utratę wagi, pozwala zachować młodość, wspiera zdrową florę bakteryjną jelit, wzmacnia układ odpornościowy, zwiększa wydajność i hamuje stany zapalne w organizmie.

Dobry nastrój i chwile szczęścia

Wiele osób, które wypróbowały post, twierdzi, że dzięki niemu zwiększyła się ich wydajność, a także częściej doświadczają poprawy nastroju i chwil szczęścia, które nie występują, kiedy brzuch jest niemalże cały czas przepełniony.

Z KORZYŚCIĄ DLA PSYCHIKI

Wielu ludzi na całym świecie praktykuje abstynencję z powodów religijnych. Niektóre religie wyznaczają pewne okresy, w których nie powinno się spożywać posiłków. Niektórzy wyznawcy stosują abstynencję, by poszerzyć swoją świadomość. To, że dzięki temu stają się zdrowsi, to tylko przyjemny efekt uboczny. Nawet nie będąc szczególnie religijnym, można zaobserwować, że czasowe przerwy w jedzeniu nie tylko wpływają pozytywnie na ciało, ale i na duszę. Psychika korzysta ze zwolnienia tempa i ograniczenia ilości na wielu płaszczyznach. Dotyczy to także jedzenia. Cieszenie się posiłkiem rzadziej, ale za to świadomiej i uważniej, może stać się sposobem na życie, który w najlepszym przypadku pozostanie z nami na zawsze.

Wynika to z faktu, że negatywne uczucia takie jak stres i niezadowolenie zużywają dużo serotoniny. A kiedy organizmowi brakuje tego hormonu szczęścia, reaguje złym humorem, co często prowadzi do napadów jedzenia wywołanych frustracją. I to Matka Natura też mądrze wymyśliła: okresy głodu nie osłabiają człowieka, bo właśnie wtedy, kiedy brakuje jedzenia, potrzebna jest odpowiednia motywacja, by polowanie i zbieractwo zakończyły się sukcesem. Dlatego właśnie w razie potrzeby ciało wytwarza więcej serotoniny. Podsumowując: post interwałowy uszczęśliwia.

Długie i aktywne życie

Kiedy myślimy o starzeniu się, przeważa głównie jedno życzenie: każdy z nas chciałby możliwie jak najdłużej być w dobrej kondycji i cieszyć się okresem życiowej jesieni. Kiedy rodzinne i zawodowe godziny szczytu dobiegają końca, w naszym życiu może zacząć się bardzo satysfakcjonujący okres – mniej stresu, więcej wolności. Mamy wystarczająco dużo czasu na robienie rzeczy, które sprawiają nam przyjemność. To działa jednak tylko wtedy, gdy cieszymy się dobrym zdrowiem, jesteśmy w formie i nasz wiek biologiczny jest jeszcze młody. Aby to sobie zapewnić, możemy stosować zbilansowaną dietę, odpowiednio radzić sobie ze stresem i regularnie uprawiać aktywność fizyczną – taka jest recepta na długowieczność.

A jeśli dodatkowo postawimy na regularne kuracje postne, dni postne czy też post interwałowy, korzysta na tym również tak zwana autofagia. Jest to proces, który utrzymuje młode komórki w całym ciele. Ta „uniwersalna broń w walce z chorobami uwarunkowanymi wiekiem” stanowi naturalną reakcję na brak jedzenia. W czasie głodu organizm redukuje niepotrzebne składniki, by pozyskać z nich energię. Następuje niejako proces samooczyszczania, który zapewnia nam zachowanie młodości (patrz: strona 42) Zatem rzadsze jedzenie może wydłużać życie.

SPECJALIŚCI DS. ŻYWIENIA

Kto nie powinien pościć? Mimo wszystkich prozdrowotnych korzyści post i post interwałowy nie jest dla każdego. Niektórzy nie powinni go stosować, na przykład migrenicy, kobiety w ciąży, matki karmiące, pacjenci z niskim ciśnieniem tętniczym lub osoby w podeszłym wieku. Osoby przewlekle chore dla pewności powinny najpierw skonsultować się ze swoim lekarzem. Z postu powinny zrezygnować również osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania typu anoreksja czy bulimia. Nie jest on zalecany również pacjentom onkologicznym, aczkolwiek w czasie terapii antynowotworowej post interwałowy może w niektórych przypadkach być nawet wskazany (patrz: strona 37). Ważne: post może osłabiać działanie tabletek antykoncepcyjnych.

Post to nie dieta odchudzająca

Często jesteśmy proszeni o wskazanie różnicy między postem a głodówką czy inną znaną dietą. Owszem, istnieje pewna bardzo istotna różnica: gdy ktoś jedynie redukuje liczbę kalorii, zagryza zęby i wytrzymuje tak przez dłuższy czas dzięki silnej woli, to jego organizm czuje się zagrożony. Uruchamia swoje programy awaryjne, w które jest wyposażony na wypadek takiej właśnie sytuacji. Zaczyna redukować tkankę mięśniową, przez co robi nam się zimno; ogranicza zużycie energii i utrzymuje je na tak niskim poziomie do czasu zakończenia diety. A więc gdy tylko zaczynamy znów normalnie jeść, tyjemy. Post interwałowy pozwala uniknąć takiego efektu, bowiem organizm nie ogranicza zużycia energii, gdy tylko uświadomi sobie, że nie jemy za mało, lecz jedynie o innych porach. Metabolizm nie zwalnia, tłuszcz jest nadal spalany, a mięśnie pozostają nienaruszone. A to ważne, by uniknąć efektu jo-jo.

Redukcja niebezpiecznego tłuszczu brzusznego

Zwykle dość szybko okazuje się jednak, że sam post interwałowy nie jest gwarancją schudnięcia. To, czy w ogóle tracimy na wadze i ile kilogramów, jest kwestią bardzo indywidualną. Sukces zależy między innymi od wagi wyjściowej, ale również od ilości przyjmowanych kalorii. Istotnym aspektem w tym kontekście jest tłuszcz brzuszny. Ten tak zwany tłuszcz trzewny jest niezwykle niebezpieczny. Gromadzi się między narządami wewnętrznymi nawet u osób szczupłych, może wywoływać stany zapalne, a następnie wysyła do organizmu substancje semiochemiczne, które zwiększają ryzyko występowania na przykład chorób układu krążenia czy zespołu metabolicznego. W czasie postu wydzielane są substancje, które hamują te stany zapalne – a w czasie postu interwałowego redukcji ulega przede wszystkim ten niekorzystny, wspomniany wcześniej, tłuszcz brzuszny.

Inwestycja długoterminowa