Makijażowy ANTI-AGING - Wrona Kasia - ebook + audiobook + książka

Makijażowy ANTI-AGING ebook i audiobook

Wrona Kasia

4,7

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Makijażowy ANTI-AGING” to jedyna taka książka na rynku.

Rzetelny poradnik przygotowany przez profesjonalistkę z myślą o kobietach 35+, które pragną nauczyć się samodzielnie wykonać efektowny i szybki makijaż każdego dnia, a także zadbać o skórę i samopoczucie.

To doskonała publikacja również dla wizażystów, którzy chcą poszerzyć wiedzę w zakresie makijażu kobiet dojrzałych.

Książka zawiera mnóstwo praktycznych porad, polecanych produktów oraz wskazówek krok po kroku.

Spektakularne metamorfozy przeszły m.in. Helena Norowicz i Izabela Trojanowska.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 201

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 6 godz. 16 min

Lektor:
Oceny
4,7 (3 oceny)
2
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
boorkosia

Dobrze spędzony czas

Ok
00
Janek51

Nie polecam

Beznadziejna. Porady w rodzaju, ze krem nalezy dopasować do cery i wklepywac delikatnie. Omijac z, daleka
00

Popularność




Wstęp

Wstęp

Wybie­ra­jąc zawód wiza­ży­sty, nie spo­dzie­wa­łam się, że będzie na mnie cią­żyć tak duża odpo­wie­dzial­ność. Dora­dza­nie kobie­tom, czym powinny pie­lę­gno­wać skórę i jakie kosme­tyki czy kolory sto­so­wać do swo­jego typu urody, to trudne zada­nie. Każda skóra jest inna, każda kobieta ma inne potrzeby i ocze­ki­wa­nia. Naj­lepsi wiza­ży­ści świata mawiają: „Ni­gdy nie słu­chaj przy­ja­ciółki, ona ma inną skórę i inne potrzeby niż ty”.

Prawda jest jed­nak taka, że w moim zawo­dzie nie da się unik­nąć pytań zarówno kosme­tycz­nych, jak i doty­czą­cych tech­nik maki­jażu. Jed­nym z naj­więk­szych maki­ja­żo­wych wyzwań, zara­zem przy­no­szą­cym naj­wię­cej satys­fak­cji, jest maki­jaż skóry doj­rza­łej. W tej książce dzielę się swoją wie­dzą i doświad­cze­niem, by zaspo­koić codzienne potrzeby kobiet po trzy­dzie­stym pią­tym roku życia, bo to wła­śnie w tym okre­sie wkra­czamy w doj­rza­łość. Oka­zuje się, że ist­nieją pewne uni­wer­salne roz­wią­za­nia, które można dosto­so­wać do wła­snych potrzeb.

Chyba nikt obec­nie nie baga­te­li­zuje sztuki, jaką jest maki­jaż. Od wielu lat udzie­lam się zawo­dowo na dwóch kon­ty­nen­tach, w Euro­pie i Ame­ryce Pół­noc­nej. Nie­za­leż­nie od tego, czy pra­cuję z klient­kami w Pol­sce, kan­dy­dat­kami na Miss Ame­rica w USA, czy maluję modelki za kuli­sami poka­zów na New York Fashion Week, wciąż obser­wuję wyjąt­kową meta­mor­fozę kobiet. Nabie­rają pew­no­ści sie­bie, stają się bar­dziej świa­dome swo­jej war­to­ści, pod­bi­jają świat – a to wszystko rów­nież, a może przede wszyst­kim dla­tego, że czują się piękne. Sekret uda­nego maki­jażu tkwi w akcep­ta­cji róż­no­rod­no­ści i umie­jęt­nym pod­kre­śla­niu natu­ral­nej urody.

Kocham to, co robię, i pra­gnę dzie­lić się swoją wie­dzą i doświad­cze­niem z innymi. Pra­co­wa­łam zarówno w szko­łach maki­jażu, jak i na uni­wer­sy­te­tach, gdzie pro­wa­dzi­łam autor­skie zaję­cia kre­owa­nia wize­runku, maki­jażu i sty­li­za­cji. Po wielu latach prak­tyki edu­ka­cyj­nej zde­cy­do­wa­łam się otwo­rzyć wła­sną aka­de­mię. Makeup Manu­fac­ture Aca­demy (www.mma­ca­demy.pl) to miej­sce dla każ­dej kobiety zain­te­re­so­wa­nej nauką maki­jażu i doboru sty­li­za­cji dla sie­bie, a także ide­alna prze­strzeń do nauki pro­fe­sjo­nal­nego wizażu. Pra­cuję z klien­tami indy­wi­du­al­nymi, przy­go­to­wuję warsz­taty i szko­le­nia. Jako redak­torka działu urody i autorka bloga (www.makeup­ma­nu­fac­ture.pl) dzielę się tri­kami i new­sami ze świata maki­jażu.

Podob­nie jak każdy w pracy, rów­nież ja staję przed wyzwa­niami, które wyma­gają wyjąt­ko­wego zaan­ga­żo­wa­nia. Do takich nale­żała praca w zespole słyn­nych wiza­ży­stów: Danessy Myricks, Jamesa Vin­centa i Aarona de Mey. Kiedy spo­ty­kam za kuli­sami takie oso­bo­wo­ści, jak kró­lowa sportu Serena Wil­liams, trend­set­terka Kim Kar­da­shian czy redak­tor naczelna „Vogue’a”, świa­to­wej biblii mody, Anna Win­tour, wiem, że podą­żam w dobrym kie­runku. To, co robię, bez względu na wyko­ny­wane zada­nia, daje mi satys­fak­cję i radość.

Rów­nie wiel­kim wyzwa­niem była ta nie­zwy­kła publi­ka­cja, którą trzy­masz w rękach. Wie­lo­krot­nie doświad­czy­łam braku odpo­wied­nich pod­ręcz­ni­ków, które mogła­bym wyko­rzy­stać pod­czas pro­wa­dzo­nych przeze mnie zajęć ze stu­den­tami, posta­no­wi­łam więc takowy napi­sać. Efek­tem jest niniej­sze kom­pen­dium, w któ­rym zebra­łam wszyst­kie swoje doświad­cze­nia i wie­dzę naby­waną latami.

To książka zarówno dla osób aspi­ru­ją­cych do zawodu wiza­ży­sty, jak i dla cie­bie: kobiety doj­rza­łej, która chce poznać taj­niki codzien­nego maki­jażu.

Przy­go­to­wa­łam więc publi­ka­cję, która edu­kuje, inspi­ruje i podaje prak­tyczne roz­wią­za­nia doty­czące make-upu. Możesz mi zaufać.

Piękno nie zna wieku

Piękno nie zna wieku

Czę­sto sły­szy się, że z doj­rza­ło­ścią kobiety muszą sobie „radzić”. Pro­ces sta­rze­nia się doty­czy jed­nak całego spo­łe­czeń­stwa i wszy­scy się z nim mie­rzymy. Nie zosta­waj z tyłu, sta­raj się być świa­doma zmian zacho­dzą­cych w swoim wyglą­dzie i zain­we­stuj w wie­dzę, która dotych­czas była dostępna tylko dla pro­fe­sjo­nal­nych wiza­ży­stów. To wła­śnie ten maki­ja­żowy porad­nik pozwoli ci spoj­rzeć ina­czej na nie­po­żą­daną zmarszczkę na czole, a przede wszyst­kim poda pro­stą receptę, jak pod­kre­ślić urodę i czuć się dobrze we wła­snej skó­rze. Nie sta­waj w szranki z mło­do­ścią – po co kon­ku­ro­wać z czymś, czego już doświad­czy­łaś? Tego ste­reo­typu nie warto powie­lać! Wiara w sie­bie, życiowa mądrość i doświad­cze­nie, które posia­dasz, są bez­cenne i to na nich powin­naś budo­wać poczu­cie wła­snej atrak­cyj­no­ści.

Doj­rza­łość jest sexy!

Dzięki niej zysku­jesz:

więk­szą świa­do­mość wła­snych potrzeb i ocze­ki­wań,wie­dzę i doświad­cze­nie pozwa­la­jące podej­mo­wać wła­ściwe decy­zje,odwagę do eks­pe­ry­men­to­wa­nia,czas i środki, by zadbać o swój wygląd i dobre samo­po­czu­cie,wol­ność i otwar­tość na zmiany.

Doceń to!

Kobieta doj­rzała jest świa­doma swo­jej war­to­ści i zna swoje potrzeby. Po trzy­dzie­stym pią­tym roku życia, kiedy zaczyna się okres doj­rza­ło­ści, kobieta super­menka wycho­wuje dzieci i dyna­micz­nie roz­wija karierę. Mówi się, że naj­więk­sze suk­cesy zawo­dowe osiąga w oko­li­cach pięć­dzie­siątki. Dopiero wtedy zaczyna czuć się speł­niona i naresz­cie ma wię­cej czasu dla sie­bie. Wyko­rzy­staj te chwile na rege­ne­ra­cję i pie­lę­gna­cję – kto tak naprawdę jest waż­niej­szy dla cie­bie jak nie ty? Jesteś doświad­czona życiowo, masz swoje przy­zwy­cza­je­nia i rytu­ały. Jed­nym z nich jest poranna czyn­ność – wyko­ny­wa­nie maki­jażu. Sta­jąc codzien­nie przed lustrem, pró­bu­jesz stwo­rzyć go tak, aby nie doda­wać sobie lat. Dowiedz się, czy wyko­nu­jesz maki­jaż popraw­nie, i poznaj odpo­wie­dzi na drę­czące cię pyta­nia. Cza­sami tech­niki i przy­zwy­cza­je­nia prak­ty­ko­wane przez lata mogą nie być już sku­teczne. Pozwól, że prze­pro­wa­dzę cię krok po kroku przez taj­niki maki­jażu kobiety doj­rza­łej.

Przy­go­to­wa­łam wiele prak­tycz­nych wska­zó­wek i tri­ków zgod­nie z naj­now­szymi tren­dami. Niczego przed tobą nie ukry­wam, bo uwa­żam, że dzie­le­nie się wie­dzą zawsze przy­nosi korzyść. Spo­tkasz tutaj modelki o natu­ral­nej uro­dzie, w wieku od 40 do 85 lat, które są kobie­tami takimi jak ty. Każda z nich jest wyjąt­kowa, każda ma odmienną pasję, wyko­nuje inny zawód i ma szcze­gólny typ urody. Każdą z moich mode­lek cha­rak­te­ry­zuje inny styl życia i każda ma zróż­ni­co­wane ocze­ki­wa­nia, także wzglę­dem pie­lę­gna­cji czy maki­jażu. Życie Beaty Paw­li­kow­skiej podró­żu­ją­cej po całym świe­cie różni się od pracy w fil­mach i na deskach pol­skich teatrów, która jest codzien­no­ścią Heleny Noro­wicz.

W książce znaj­dziesz rów­nież nazwy kosme­ty­ków, wska­zówki spe­cja­li­stów od masażu, diety i pie­lę­gna­cji, a nawet naj­lep­sze miej­sca na zakupy. Dowiesz się, jak dobie­rać pro­dukty do potrzeb skóry, prze­czy­tasz o nur­cie eko i o tym, jak traf­nie wyda­wać pie­nią­dze na kosme­tyki. Poświęć tro­chę czasu i zain­we­stuj go w sie­bie, bo na to zasłu­ży­łaś!

Rozdział pierwszy. Wyzwania skóry dojrzałej

Roz­dział pierw­szy

WYZWA­NIA SKÓRY DOJ­RZA­ŁEJ

W tym roz­dziale:

spraw­dzisz, jak sta­rzeje się skóra i jakie są tego objawy,zde­ma­sku­jesz głów­nych wro­gów mło­do­ści i nauczysz się z nimi wal­czyć,odkry­jesz, jak styl życia i dieta wpły­wają na wygląd skóry,dowiesz się, jakie zabiegi popra­wiają kon­dy­cję cery,poznasz spraw­dzone kosme­tyki i nauczysz się dobie­rać je odpo­wied­nio do swo­ich potrzeb.

Jeśli myśla­łaś, że doj­rza­łość dotknęła cię nie­spo­dzie­wa­nie i czu­jesz się mniej atrak­cyjna niż 10 lat temu, mam dla cie­bie ważną wia­do­mość. Skóra zaczyna się sta­rzeć już po 25. roku życia, a pierw­sze zmarszczki poja­wiają się cza­sami nawet wcze­śniej. O skó­rze doj­rza­łej mówimy zazwy­czaj, gdy roz­po­czyna się okres meno­pauzy, ale pamię­taj, że każdy sta­rzeje się we wła­snym tem­pie. Moż­liwe, że dobre geny i styl życia pozwolą ci zacho­wać piękną i pro­mienną skórę aż do sie­dem­dzie­siątki. Zda­rza się jed­nak, że już po 30. roku życia skóra będzie nosiła zna­miona upływu czasu.

Oznaki sta­rze­nia się skóry to mię­dzy innymi utrata ela­stycz­no­ści, nad­mierna suchość, prze­bar­wie­nia i oczy­wi­ście zmarszczki. Zazwy­czaj staje się rów­nież cień­sza, bar­dziej szorstka, naczy­nia wło­so­wate robią się kru­che, co powo­duje ich pęka­nie i two­rze­nie się tzw. pającz­ków. Taka cera wymaga wyjąt­ko­wej pie­lę­gna­cji. Jest wiotka i ma ten­den­cję do prze­su­sza­nia. Zmie­nia się owal twa­rzy, powstają róż­nego rodzaju nie­do­sko­na­ło­ści. Obniża się nawet czu­bek nosa, a skóra na powie­kach opada. U nie­któ­rych kobiet poja­wiają się rów­nież tzw. cho­miki, czyli opa­da­jące boczne czę­ści policz­ków. Brzmi prze­ra­ża­jąco? Potrak­tuj to jako wyzwa­nie, prze­cież wiele tych zmian można łatwo sko­ry­go­wać maki­ja­żem.

Typowe objawy sta­rze­nia się skóry. Sprawdź, czy doty­czą cie­bie:

skóra traci jędr­ność,

drobne zmarszczki się pogłę­biają i są bar­dziej widoczne,

cera wygląda na zmę­czoną i posza­rzałą,

odczu­walne stają się napię­cie i suchość naskórka,

poja­wiają się zmiany zabar­wie­nia – prze­bar­wie­nia, pęka­jące naczynka, zie­mi­sty kolo­ryt,

wystę­pują zmiany w struk­tu­rze skóry – staje się cienka i per­ga­mi­nowa lub pogru­biona, szorstka.

1. Poznaj swoich wrogów

Naj­więksi wro­go­wie skóry doj­rza­łej to zmarszczki, suchość, pęka­jące naczynka, wraż­li­wość, prze­bar­wie­nia i… świa­tło sło­neczne. Nie­stety, za więk­szość znisz­czeń w skó­rze odpo­wiada wła­śnie słońce, z któ­rego czę­sto korzy­stamy nie­umie­jęt­nie. Prze­bar­wie­nia i zmarszczki wystę­pują po nad­mier­nej eks­po­zy­cji na pro­mie­nio­wa­nie UV, podob­nie jak prze­su­sze­nie czy wraż­li­wość pro­wa­dząca cza­sem do pęka­nia naczy­nek. W tym roz­dziale dowiesz się, dla­czego fil­try przeciwsło­neczne nie są wystar­cza­jącą ochroną i jakie kosme­tyki sto­so­wać, by zmniej­szyć widocz­ność nie­do­sko­na­ło­ści.

■ZMARSZCZKI

Do naj­bar­dziej nie­po­żą­da­nych nie­do­sko­na­ło­ści wieku doj­rza­łego należą zmarszczki, czyli zagłę­bie­nia w skó­rze, na któ­rych powsta­wa­nie wpływa wiele czyn­ni­ków, takich jak upły­wa­jący czas, słońce czy nawet nie­które, nie do końca zdrowe, codzienne nawyki. Włókna kola­ge­nowe i ela­sty­nowe stają się bar­dziej kru­che i mniej ela­styczne, w wyniku czego skóra traci jędr­ność i napię­cie. Zmarszczki mogą być głę­bo­kie lub powierz­chowne.

CIE­KA­WOSTKA

Wie­dzia­łaś, że nie­które zmarszczki mogą mieć pod­łoże gene­tyczne, np. podłużne, w oko­li­cach szyi albo wokół ust. Poja­wiają się na skó­rze bar­dzo szybko i są trudne do usu­nię­cia. Jeśli je masz, na pewno zauwa­żysz je rów­nież u swo­jej mamy czy babci.

Miejmy to już za sobą. Jak mówi stare porze­ka­dło: warto wie­dzieć wiele o swo­ich przy­ja­cio­łach, ale naj­le­piej powinno się poznać swo­jego wroga.

Oto 10 naj­bar­dziej iry­tu­ją­cych zmarsz­czek, z któ­rymi każda kobieta praw­do­po­dob­nie będzie musiała się zmie­rzyć:

1.

ZMARSZCZKI MIMICZNE

– powstają w wyniku ruchów mię­śni twa­rzy i mogą poja­wić się nawet przed trzy­dziestką! Na pewno je znasz. Naj­czę­ściej dają się zauwa­żyć na czole czy w oko­li­cach oczu. Możesz opóź­nić ich powsta­wa­nie poprzez wyko­ny­wa­nie regu­lar­nego masażu twa­rzy samo­dziel­nie w domu lub u kosme­tyczki. Wię­cej infor­ma­cji o masażu twa­rzy znaj­dziesz w kolej­nych roz­dzia­łach.

2.

ZMARSZCZKI ZWIĄ­ZANE Z SUCHO­ŚCIĄ SKÓRY

– musisz nie­ustan­nie dbać o odpo­wied­nie nawil­że­nie, w prze­ciw­nym razie będą się pogłę­biać. Prze­su­sze­nie cery to jeden z głów­nych powo­dów ich powsta­wa­nia. Poja­wiają się czę­sto na policz­kach, w oko­licy oczu albo nad górną wargą.

3.

ZMARSZCZKI GRA­WI­TA­CYJNE

– to one wpły­wają na zmianę owalu twa­rzy, poja­wiają się np. w postaci „cho­mi­ków” oka­la­ją­cych brodę. Regu­larny masaż i odpo­wied­nie zabiegi kosme­tyczne pomogą opóź­nić ich powsta­wa­nie.

4.

ZMARSZCZKI „SŁO­NECZNE”

– jed­nym z głów­nych spraw­ców zmarsz­czek jest słońce. Nie­stety zda­rza się, że ich powsta­wa­niu towa­rzy­szą rów­nież prze­bar­wie­nia. Aby tego unik­nąć, nakła­daj filtr prze­ciw­sło­neczny codzien­nie, nie­za­leż­nie od pogody czy pory roku, i pamię­taj, że pro­mie­nio­wa­nie UVA prze­nika przez szyby, chmury i korony drzew.

5.

ZMARSZCZKI SENNE

– pozy­cja w cza­sie snu ma ogromne zna­cze­nie! Jeśli lubisz spać na boku, pod­kła­da­jąc dłoń pod poli­czek, będziesz miała zmarszczki na dekol­cie, a także skro­niach i policz­kach. Takie uło­że­nie sprzyja rów­nież powsta­wa­niu „mał­piego pyszczka”, o któ­rym zaraz prze­czy­tasz. Jedy­nym spo­so­bem na ich unik­nię­cie (i zazwy­czaj naj­mniej wygod­nym) jest spa­nie na ple­cach.

6.

KURZE ŁAPKI

– czyli zmarszczki w kąci­kach oczu. Roz­cho­dzą się od zewnętrz­nego kącika oka pro­mie­ni­ście na skro­nie.

7.

ZMARSZCZKI POD OCZAMI

– poja­wiają się czę­sto przy nie­do­sta­tecz­nym nawod­nie­niu i przy waha­niach masy ciała, tak samo jak cie­nie i „worki” pod oczami. Pamię­taj, że tam skóra jest naj­cień­sza i naj­wraż­liw­sza.

8.

ZMARSZCZKI PALA­CZA

– nie palisz? To nie ma zna­cze­nia! Zmarszczki nad górną, cza­sami pod dolną wargą powstają nawet wtedy, gdy masz zwy­czaj picia przez słomkę. Mogą też być skut­kiem genów albo nie­wła­ści­wej pie­lę­gna­cji ust (o tej zale­ca­nej prze­czy­tasz w ostat­nim roz­dziale).

9.

MAŁPI PYSZ­CZEK

– takich zabaw­nych nazw będzie wię­cej! Linie bie­gną tu od skrzy­de­łek nosa do kąci­ków ust, pod­czas gdy…

10.

... ZMARSZCZKI MARIO­NETKI

– to te poni­żej kąci­ków ust bie­gnące w dół, pio­nowo oka­la­jące brodę.

Jesteś prze­ra­żona? Nie martw się, więk­szość tych nie­do­sko­na­ło­ści można łatwo ukryć za pomocą maki­jażu, a nie­któ­rym nie­mal cał­ko­wi­cie zapo­biec – nawet w wieku doj­rza­łym. To, czy w ogóle się poja­wią, zależy w dużej mie­rze od rodzaju skóry oraz odpo­wied­nio dobra­nych kosme­ty­ków i nawy­ków pie­lę­gna­cyj­nych. W roz­dziale „Maki­jaż cery” pokażę krok po kroku, jak pora­dzić sobie z każdą z nich rów­nież przy uży­ciu maki­jażu.

SPRAW­DZONY PRO­DUKT

Codzien­nie dbaj o skórę. Poza stan­dar­dową pie­lę­gna­cją sta­raj się co naj­mniej raz w tygo­dniu zafun­do­wać jej kom­pres pie­lę­gna­cyjny, np. maskę w pła­cie i masaż. Wybie­raj lokalne dro­ge­rie, jak na przy­kład sieć DRO­GE­RII KOLI­BER. Szu­kaj tam pro­duk­tów natu­ral­nych, ze skład­ni­kami, któ­rych twoja skóra naj­bar­dziej potrze­buje. Cena: od 4 do 25 zł

■PRZEBARWIENIA

Pozna­wa­nia wroga ciąg dal­szy… Czy wiesz, że z prze­bar­wie­niami skóry boryka się pra­wie połowa kobiet? Czę­sto uzna­wane są za natu­ralną kolej rze­czy, efekt pro­cesu sta­rze­nia się skóry, który znamy pod popu­larną nazwą „plamy star­cze”. Tym­cza­sem prze­bar­wie­niom można łatwo zapo­biec i w dużej mie­rze to wła­śnie ty decy­du­jesz, czy poja­wią się na two­jej skó­rze. Głów­nym powo­dem ich powsta­wa­nia jest nad­mierna eks­po­zy­cja na słońce, nie­sto­so­wa­nie fil­trów prze­ciw­sło­necz­nych, ale także zmiany hor­mo­nalne czy prze­byte cho­roby. Za pomocą odpo­wied­niej pie­lę­gna­cji, zabie­gów i maki­jażu możesz się ich pozbyć pra­wie cał­ko­wi­cie!

WSKA­ZÓWKA

Latem powin­naś uni­kać nie­któ­rych skład­ni­ków – mogą powo­do­wać reak­cje foto­aler­gii i foto­tok­sycz­no­ści, a także powsta­wa­nie prze­bar­wień! Odstaw wtedy pre­pa­raty z:

reti­no­lem i jego pochod­nymi,kwa­sami AHA i BHA,olej­kami ete­rycz­nymi w wyso­kich stę­że­niach (głów­nie z cytru­sów),wycią­gami z dziu­rawca, arniki, rumianku.

Prze­bar­wie­nia skóry doj­rza­łej czę­sto są nazy­wane pla­mami star­czymi. Ich kolor jest brą­zowy albo lekko szary. Podob­nie jest z cie­niami pod oczami, które mogą być skut­kiem cho­rób lub gwał­tow­nej zmiany masy ciała. Zamiast nakła­dać kilka warstw mocno kry­ją­cego beżo­wego korek­tora, spró­buj oszu­kać kolor. Zarówno z bie­lac­twem, jak i prze­bar­wie­niami świet­nie pora­dzi sobie nakła­dana punk­towo brzo­skwi­niowa baza pod pod­kład (tego spo­sobu uży­łam pod­czas maki­jażu Heleny Noro­wicz) albo korek­tor kamu­flu­jący o odpo­wied­niej bar­wie (żół­tej lub brzo­skwi­nio­wej) – wię­cej na ten temat znaj­dziesz w roz­dziale doty­czą­cym cery.

SPRAW­DZONY PRO­DUKT

W walce z prze­bar­wie­niami wybie­raj kosme­tyki o wyso­kim stę­że­niu wita­miny C lub z kwa­sem aze­la­ino­wym, feru­lo­wym czy arbu­tyną. Te skład­niki pomogą roz­ja­śnić skórę. Pamię­taj, że naj­bez­piecz­niej sto­so­wać je na noc, a w ciągu dnia obo­wiąz­kowo nakła­dać filtr prze­ciw­sło­neczny.

Rodzaje prze­bar­wień, które mogą być widoczne na skó­rze doj­rza­łej:

PIEGI – to też prze­bar­wie­nia! Drobne plamki poja­wia­jące się zazwy­czaj w oko­li­cach nosa i policz­ków.

OSTUDA – ciemne, więk­sze prze­bar­wie­nia.

PLAMY SOCZE­WI­CO­WATE – nazy­wane ina­czej pla­mami star­czymi.

Prze­bar­wie­nia można oczy­wi­ście usu­wać lase­rem lub innymi nowo­cze­snymi spo­so­bami, w tym zabie­gami kosme­tycz­nymi, które pomoże ci dobrać kosme­to­log lub der­ma­to­log. W walce z tym pro­ble­mem przy uży­ciu pro­duk­tów pie­lę­gna­cyj­nych sta­wiaj na takie skład­niki jak wita­mina C i inne anty­ok­sy­danty, wita­mina A, wyciąg z ogórka, baj­ka­lina, reti­nol czy kwasy owo­cowe, kwas gli­ko­lowy lub aze­la­inowy. Regu­larne złusz­cza­nie rów­nież przy­nie­sie pozy­tywne i zauwa­żalne efekty.

SPRAW­DZONY PRO­DUKT

W walce z prze­bar­wie­niami pomoże peeling owo­cowy. Rezul­taty sto­so­wa­nia tego pro­duktu są widoczne już po pierw­szym uży­ciu, a po sys­te­ma­tycz­nym sto­so­wa­niu prze­bar­wie­nia zni­kają. Kosme­tyk jest bar­dzo gęsty, sto­suj go z wodą. Jeśli masz cerę naczyn­kową, wybierz peeling enzy­ma­tyczny.

W popu­lar­nych dro­ge­riach cza­sami trudno zna­leźć pro­dukty z dobrym skła­dem, a jesz­cze trud­niej dobrać je odpo­wied­nio do potrzeb skóry. W każ­dym roz­dziale książki znaj­dziesz spraw­dzone kosme­tyki pie­lę­gna­cyjne i do maki­jażu, które będą ide­alne w walce z okre­śloną nie­do­sko­na­ło­ścią i pod­kre­ślą twoją natu­ralną urodę. Ta książka to nie tylko porad­nik, ale także prze­wod­nik, który sprawi, że nie będziesz już wię­cej wyrzu­cać pie­nię­dzy w błoto. O zaku­pach kosme­tycz­nych prze­czy­tasz w kolej­nym roz­dziale.

CIE­KA­WOSTKA

Modny skład­nik? Baku­chiol! To tzw. roślinny reti­nol, który imi­tuje dzia­ła­nie pochod­nych wita­miny A, ale jest znacz­nie łagod­niej­szy dla skóry i może być sto­so­wany także latem. Poszu­kaj kosme­ty­ków z tą inno­wa­cyjną sub­stan­cją – coraz wię­cej popu­lar­nych firm ma je w ofer­cie.

■NIECHCIANE WŁOSKI

Meno­pauza i towa­rzy­szące jej zmiany hor­mo­nalne rów­nież wpły­wają na wygląd skóry. W pew­nym momen­cie możesz zauwa­żyć na swo­jej skó­rze drobne wło­ski, które po nało­że­niu pudru są bar­dziej widoczne. Jedną z naj­waż­niej­szych rze­czy, o któ­rych musisz pamię­tać, jest spo­sób ich usu­wa­nia.

Ni­gdy nie usu­waj owło­sie­nia ze skóry doj­rza­łej za pomocą pla­strów z woskiem lub innych tego typu metod. To dodat­kowo naciąga skórę, podraż­nia, a nawet może powo­do­wać jej uszko­dze­nie (pęka­jące naczynka, zmarszczki, bli­zny). Korzy­staj z pro­fe­sjo­nal­nej depi­la­cji u kosme­to­loga lub zain­we­stuj w dobrej jako­ści krem do depi­la­cji twa­rzy, który jej nie podrażni, lecz deli­kat­nie usu­nie owło­sie­nie.

WSKA­ZÓWKA

Krem do depi­la­cji twa­rzy znaj­dziesz w każ­dej dro­ge­rii. Nałóż go tylko na wybrany frag­ment i w odpo­wied­nim cza­sie usuń. Nie prze­trzy­muj go na skó­rze, bo to pro­dukt o sil­nym dzia­ła­niu! Po kilku minu­tach (3–4) zetrzyj deli­kat­nie płat­kiem kosme­tycz­nym, a resztę usuń już zwil­żo­nym płat­kiem kosme­tycz­nym. Po zabiegu nałóż krem i odro­binę olejku. Cena: ok. 20 zł

Sku­teczną walkę z nad­mier­nym owło­sie­niem zagwa­ran­tuje ci dogłębne pozna­nie przy­czyny jego poja­wia­nia się. Nie zawsze jest to sku­tek zmian hor­mo­nal­nych. Cza­sem, aby zaha­mo­wać wyra­sta­nie kolej­nych wło­sków, trzeba się udać do leka­rza. Metodą pozby­cia się tej nie­do­sko­na­ło­ści może oka­zać się rów­nież lase­ro­te­ra­pia czy elek­tro­liza. Jaki­kol­wiek spo­sób depi­la­cji wybie­rzesz, bar­dzo ważna jest pie­lę­gna­cja po takim zabiegu. Podraż­niony naskó­rek wymaga wyjąt­ko­wego nawil­że­nia i natłusz­cze­nia. Czę­sto pro­dukty łago­dzące nie nawil­żają skóry, wręcz prze­ciw­nie – mogą ją dodat­kowo prze­su­szyć, więc naj­le­piej będzie nało­żyć krem, a następ­nie wkle­pać odro­binę olejku.

Oko­lica ust, podob­nie jak ich naskó­rek, są szcze­gól­nie wraż­liwe, więc po zabiegu obfi­cie nakła­daj na usta pomadkę pie­lę­gna­cyjną, a ich oko­licę nawil­żaj. W tym przy­padku spraw­dzi się też waze­lina apteczna, którą zawsze powin­naś mieć w swo­jej kosme­tyczce.

■SUCHOŚĆ SKÓRY

Skóra wymaga nawil­że­nia i pie­lę­gna­cji – mamy ją na całe życie! To także naj­więk­szy organ naszego ciała i dba­nie o niego powinno być kwe­stią utrzy­ma­nia zdro­wia. Cera doj­rzała zazwy­czaj zmaga się z prze­su­sze­niem. Zda­rza się, że poja­wiają się „suche placki” albo skóra scho­dząca z nosa, czę­sto wystę­pują zaczer­wie­nie­nia i złusz­cza­nie. W dal­szej czę­ści roz­działu dowiesz się, że nawod­nie­nie orga­ni­zmu jest dla skóry rów­nie ważne, jak świet­nej jako­ści pro­dukty nawil­ża­jące. Nie uży­waj jed­nego kremu przez całe życie, zain­we­stuj rów­nież w serum i maski do twa­rzy, a przede wszyst­kim sta­wiaj na skład­niki dobrej jako­ści. Serum to obo­wiąz­kowy kosme­tyk pie­lę­gna­cyjny, pro­dukt o mocno skon­cen­tro­wa­nej for­mule i dosko­na­łym dzia­ła­niu. Masz teraz tro­chę wię­cej czasu niż kie­dyś, poświęć kilka minut każ­dego poranka i zadbaj o nawil­że­nie wie­lo­eta­powe.

Pamię­taj, że skóra reaguje także na zmiany pór roku i warto dosto­so­wać do nich pie­lę­gna­cję. Na zimę wybie­raj kremy o bogat­szej kon­sy­sten­cji, latem postaw na lżej­sze pre­pa­raty. Sucha skóra wymaga wyjąt­ko­wej pie­lę­gna­cji przez cały rok, bo w prze­ciw­nym razie będzie sta­rzeć się bar­dzo szybko i zauwa­żal­nie!

WSKA­ZÓWKA

Co ozna­cza „bogata kon­sy­sten­cja”? Krem jest gęściej­szy i głę­boko natłusz­cza­jący. Ma wiele skład­ni­ków pie­lę­gnu­ją­cych, cza­sami po nało­że­niu pozo­sta­wia na skó­rze natu­ralny film.

Za nawil­że­nie skóry odpo­wiada nie tylko krem. Nakła­da­nie serum dwa razy dzien­nie, pod krem, powinno być obo­wiąz­kowe. Suchą skórę należy też odpo­wied­nio myć. Naj­le­piej robić to pod prysz­ni­cem, sto­su­jąc oczysz­cza­nie dwu­eta­powe (o któ­rym prze­czy­tasz w następ­nych roz­dzia­łach), ponie­waż skóra musi zmięk­nąć i złusz­czyć zro­go­wa­ciały naskó­rek. Jeśli tego nie zro­bisz, pro­dukty nie będą się wchła­niać, przez co cera będzie jesz­cze bar­dziej prze­su­szona, sta­nie się szara i zmę­czona.

Na suchej skó­rze zmarszczki poja­wiają się szyb­ciej niż na tłu­stej. Taki rodzaj cery jest też bar­dziej podatny na uszko­dze­nia i powsta­wa­nie nie­do­sko­na­ło­ści. Jeśli te kło­poty są ci bli­skie, masz wyjąt­kowo trudne zada­nie, lecz nie możesz się pod­da­wać. Sto­so­wa­nie nie­od­po­wied­nich pre­pa­ra­tów lub lek­ce­wa­żące podej­ście do sys­te­ma­tycz­nej pie­lę­gna­cji będzie cię dużo kosz­to­wało. Szara pomarsz­czona twarz jest czę­sto skut­kiem zanie­dba­nia.

WSKA­ZÓWKA

Uszczel­nij barierę! Nawet jeśli pijesz dużo wody i nawil­żasz cerę, może ona nie być w sta­nie zatrzy­mać odpo­wied­niej ilo­ści wil­goci. Celem pie­lę­gna­cji powinno być uszczel­nie­nie bariery hydro­li­pi­do­wej skóry, która odpo­wiada za poziom nawil­że­nia. Tu świet­nie spraw­dzą się cera­midy, kwasy tłusz­czowe i wyso­kiej jako­ści oleje roślinne.

■PĘKAJĄCE NACZYNKA I WRAŻLIWOŚĆ

Ach, to dopiero zmora kobie­cej skóry! Pajączki poja­wiają się szcze­gól­nie w wieku doj­rza­łym. Naczy­nia wło­so­wate znaj­du­jące się płytko pod naskór­kiem ule­gają roz­sze­rze­niu, a cza­sem pękają i prze­świ­tują, szcze­gól­nie u kobiet o jasnej kar­na­cji. Więk­sza liczba paję­czy­nek w jed­nym miej­scu spra­wia, że cały obszar wydaje się zaczer­wie­niony. Powstają one naj­czę­ściej na bro­dzie, policz­kach i wokół nosa. W walce z tym rodza­jem nie­do­sko­na­ło­ści dro­ge­rie czę­sto pro­po­nują kosme­tyki o eko­lo­gicz­nym, natu­ral­nym skła­dzie. Pamię­taj jed­nak, że takie pro­dukty też mogą uczu­lać i podraż­niać. Na przy­kład olej z wie­siołka ma świetne wła­ści­wo­ści pie­lę­gna­cyjne, ale może rów­nież powo­do­wać zaczer­wie­nie­nie wraż­li­wej cery. Podob­nie bywa z powszech­nie sto­so­wa­nym pod oczy kre­mem ze świe­tlika.

Naczynka naj­czę­ściej dają o sobie znać zimą, ponie­waż skóra wraż­liwa reaguje na zmiany tem­pe­ra­tury. Mało kto wie, że przy­czyna ich powsta­wa­nia jest głów­nie gene­tyczna. Jeśli naczynka wystę­pują u obojga rodzi­ców, praw­do­po­do­bień­stwo, że poja­wią się u cie­bie, może wyno­sić nawet 80%. Mogą być rów­nież oznaką pro­ble­mów ze zdro­wiem, np. gdy cho­ru­jesz na nad­ci­śnie­nie albo aler­gię. Okres meno­pauzy zwią­zany z zabu­rze­niami hor­mo­nal­nymi rów­nież sprzyja powsta­wa­niu zmian naczy­nio­wych. Jeśli czę­sto się rumie­nisz, a z cza­sem zaczer­wie­nie­nie twa­rzy się utrwala, skon­sul­tuj się z der­ma­to­lo­giem lub kosme­to­lo­giem. To mogą być pierw­sze objawy trą­dziku różo­wa­tego. Nie martw się jed­nak na zapas – odpo­wied­nia pie­lę­gna­cja i dieta pozwa­lają mieć objawy tej der­ma­tozy pod kon­trolą!

WSKA­ZÓWKA

Na jakie skład­niki i wita­miny posta­wić w przy­padku skóry naczyn­ko­wej? Przede wszyst­kim uszczel­nia­jące naczy­nia krwio­no­śne – wita­miny C, K, PP, rutynę, zwłasz­cza ginkgo bilobę, czyli eks­trakt z miło­rzębu japoń­skiego, który prze­ciw­działa kru­cho­ści naczyń krwio­no­śnych. Spraw­dzą się rów­nież wyciąg z kasz­ta­nowca, arniki i kwia­tów dzi­kiego mirtu. To ich szu­kaj w skła­dzie kupo­wa­nych pro­duk­tów.

Zarówno w die­cie, jak i kosme­ty­kach przy­datna będzie wita­mina K. Powin­naś też uni­kać gorą­cych kąpieli czy sauny. Skóra naczyn­kowa czę­sto bar­dzo źle reaguje na kon­takt ze słoń­cem i jest nara­żona na prze­bar­wie­nia, więc opa­la­nie się jest abso­lut­nie nie­wska­zane. Jeśli na skó­rze pojawi się jaka­kol­wiek nie­do­sko­na­łość, ni­gdy jej nie wyci­skaj, bo możesz spo­wo­do­wać uszko­dze­nie naskórka i nara­zisz naczynka na pęka­nie.

WSKA­ZÓWKA

Pamię­taj, że ist­nieje zie­lona baza pod maki­jaż. Apli­ku­jąc ją przed pod­kła­dem, łatwo ukry­jesz zaczer­wie­nie­nia. Nie nakła­daj jej za dużo, bo skóra będzie bla­do­szara, a taki efekt wiza­ży­ści zain­spi­ro­wani fil­mem „Shrek” nazy­wają „efek­tem Fiony”. Nie wkle­puj zie­lo­nej bazy lub zie­lo­nego korek­tora pod oczy!

O tym, jak ukryć naczynka i zaczer­wie­nie­nia przy uży­ciu maki­jażu, dowiesz się w kolej­nych roz­dzia­łach. Gdy masz skórę naczyn­kową, nie sto­suj kosme­ty­ków z men­to­lem, miętą bądź euka­lip­tu­sem, gdyż mogą mieć dzia­ła­nie draż­niące. Uni­kaj w skła­dzie pro­duk­tów rów­nież alko­holu, który wysu­sza i naraża naskó­rek na podraż­nie­nie, a czę­sto znaj­duje się w toni­kach czy maskach do twa­rzy.

SPRAW­DZONY PRO­DUKT

Do cery naczyn­ko­wej i nie tylko dosko­nale spraw­dzi się natu­ralny pro­dukt, któ­rego możesz uży­wać jako toniku. Może to być hydro­lat z róży albo inna mgiełka do twa­rzy. Takie wody kwia­towe mają wła­ści­wo­ści łago­dzące, przy­wra­cają natu­ralne pH i mają nie­po­wta­rzalny skład, który spra­wia, że skóra szyb­ciej się rege­ne­ruje. Są dostępne online, duży wybór znaj­dziesz też w swo­ich lokal­nych dro­ge­riach, np. DRO­GE­RIACH KOLI­BER. Cena: od 10 do 50 zł

■SŁOŃCE

Tak, tak, słońce jest nie­stety jed­nym z two­ich naj­więk­szych wro­gów. To pro­mie­nio­wa­nie UVA jest głów­nym powo­dem sta­rze­nia się skóry i powsta­wa­nia zmarsz­czek. Świet­nym spo­so­bem na walkę z jego efek­tami jest sto­so­wa­nie fil­trów prze­ciw­sło­necz­nych i uni­ka­nie moc­nego słońca. Pro­mie­nio­wa­nie UVA prze­nika przez szyby, chmury i drzewa, więc jesteś na nie nara­żona cały czas, nawet zimą. Pod­czas brzyd­kiej pogody czy pochmur­nych dni kobiety nie uży­wają pro­duk­tów z SPF, a to wielki błąd.

Po latach na powierzchni skóry poja­wiają się prze­bar­wie­nia, piegi, plamy star­cze – każda z tych nie­do­sko­na­ło­ści jest w dużym stop­niu skut­kiem nie­sto­so­wa­nia fil­trów prze­ciw­sło­necz­nych. To nie­prawda, że plamy i prze­bar­wie­nia na skó­rze robią się ze sta­ro­ści – oczy­wi­ście wiek ma tu zna­cze­nie, ale powstają one głów­nie z powodu zanie­dba­nia w sto­so­wa­niu fil­trów prze­ciw­sło­necz­nych. Piegi są piękne, lecz pamię­tajmy, że to rów­nież zmiany barw­ni­kowe. Krem prze­ciw­sło­neczny to też krem. Nie musisz się mar­twić, że nakła­dasz zwy­kły krem pie­lę­gna­cyjny, a póź­niej jesz­cze kolejny pre­pa­rat z fil­trem – możesz nało­żyć tylko ten z SPF i nie obcią­żać dodat­kowo skóry. Cza­sami, kiedy latem nie robię maki­jażu, nakła­dam tylko krem z fil­trem i pomi­jam inne kosme­tyki pie­lę­gna­cyjne. Te pre­pa­raty czę­sto są lekko kolo­ry­zu­jące, co pomaga ukryć drobne nie­do­sko­na­ło­ści. Koniecz­nie nakła­daj filtr prze­ciw­sło­neczny na dło­nie, szcze­gól­nie latem. Powinno się to robić po każ­dym myciu rąk. Podob­nie jest z dekol­tem, który bar­dzo szybko się sta­rzeje.

WSKA­ZÓWKA

Kiedy nakła­dać filtr prze­ciw­sło­neczny? Codzien­nie, nawet w pochmurny lub desz­czowy dzień. Sto­suj 20 minut przed wyj­ściem z domu, naj­le­piej jako pierw­szy lub jeden z pierw­szych kosme­ty­ków, aby miał szansę połą­czyć się ze skórą. Nakła­da­nie fil­trów prze­ciw­sło­necznych na serum i krem zmniej­sza, a cza­sami nawet cał­ko­wi­cie blo­kuje, sku­tecz­ność fil­trów.

Nie­stety, wiek doj­rzały nie sprzyja opa­la­niu się „na oliwce”. Jeśli uży­wasz zwy­czaj­nej oliwki, to skóra nie tylko nie jest chro­niona, ale także tego typu pro­dukt dodat­kowo ją prze­su­sza. Nie musisz jed­nak zre­zy­gno­wać z opa­la­nia! Zwra­caj uwagę na to, aby odpo­wied­nio zabez­pie­czyć skórę i uni­kać ostrego słońca w tych godzi­nach, w któ­rych upał jest naj­do­tkliw­szy. Spa­ce­ruj w cie­niu, zain­we­stuj w letni kape­lusz czy daszek. Pij dużo wody!

SPRAW­DZONY PRO­DUKT

Lekki krem BB czy pod­kład z fil­trem też będą ide­al­nym roz­wią­za­niem na co dzień. Kolo­ry­zują, pie­lę­gnują skórę i jed­no­cze­śnie chro­nią ją przed słoń­cem. Cena: od 15 zł

Pozna­nie poten­cjal­nych zagro­żeń i nie­do­sko­na­ło­ści nęka­ją­cych doj­rzałą skórę masz już za sobą. Im wię­cej wiesz o tym, na co nara­żona jest twoja skóra, tym lepiej możesz ją chro­nić. Jeśli jesteś w oko­li­cach czter­dzie­stego roku życia, możesz wziąć sprawy w swoje ręce i zapo­biec wielu nie­do­sko­na­ło­ściom poja­wia­ją­cym się w wieku doj­rza­łym. Jeśli jesteś po pięć­dzie­siątce i zaczniesz regu­lar­nie dbać o cerę, dobie­ra­jąc odpo­wied­nie pro­dukty do jej potrzeb, róż­nica w jej kon­dy­cji będzie widoczna gołym okiem. A teraz zostawmy już „poważne” tematy, zaj­mijmy się przy­jem­no­ściami!

2. Zabiegi

Zabiegi sto­so­wane w celu poprawy kon­dy­cji skóry są czę­sto koja­rzone z kobie­cymi wymy­słami, utoż­sa­miane ze zbęd­nym luk­su­sem. Tym­cza­sem dba­nie o cerę jest nie tylko przy­jem­no­ścią, ale przede wszyst­kim kwe­stią zdro­wia i dobrego samo­po­czu­cia. Kobieta zadbana, o pro­mien­nej cerze jest odbie­rana bar­dziej pozy­tyw­nie przez oto­cze­nie i czuje się świet­nie. Korzy­sta­nie z zabie­gów pie­lę­gna­cyj­nych było popu­larne już w sta­ro­żyt­no­ści, lecz w nie­któ­rych krę­gach na­dal panuje prze­ko­na­nie, że kobiety inte­lek­tu­alistki nie powinny zaj­mo­wać się tak próż­nymi spra­wami. Oka­zuje się jed­nak, że nie o próż­ność tutaj cho­dzi. Coco Cha­nel mawiała: „Nie ma brzyd­kich kobiet. Są tylko zanie­dbane”. Skoro po prze­czy­ta­niu poprzed­niego roz­działu wiesz już, z czym wal­czysz, dołóż wszel­kich sta­rań, aby się­gnąć po zwy­cię­stwo. Twój korzystny wize­ru­nek i dobre samo­po­czu­cie zależą w dużej mie­rze od cie­bie.

W tej czę­ści książki dowiesz się, jak wspo­móc rege­ne­ra­cję skóry bez korzy­sta­nia z inwa­zyj­nych metod medy­cyny este­tycz­nej. Jestem wiza­żystką, nie kosme­to­lo­giem, der­ma­to­lo­giem czy die­te­tyczką, dla­tego znaj­dziesz tutaj rów­nież porady spe­cja­li­stów zaj­mu­ją­cych się wspo­mnia­nymi dzie­dzi­nami.

Bez­pieczne i sku­teczne zabiegi dla cery doj­rza­łej opie­rają się czę­sto na natu­ral­nych skład­ni­kach i meto­dach, ale spe­cja­li­ści w walce z cza­sem korzy­stają też z urzą­dzeń zaawan­so­wa­nych. Nie musisz jed­nak iść aż tak daleko, możesz zde­cy­do­wać się na masaż, peelingi che­miczne, a nawet… aku­punk­turę. Klu­czem do suk­cesu jest wybór takiego kosme­to­loga lub der­ma­to­loga, który traf­nie roz­po­zna potrzeby two­jej skóry. W tej książce przed­sta­wiam naj­no­wo­cze­śniej­sze kosme­tyki i metody pie­lę­gna­cyjne, do któ­rych należą: masaż kobido, japoń­ski lifting, face­mo­de­ling, kine­sio­ta­ping twa­rzy.

WSKA­ZÓWKA

Sta­raj się zna­leźć odpo­wied­niego spe­cja­li­stę pocztą pan­to­flową. Kole­żanki, które mogą mieć więk­sze doświad­cze­nie w tym tema­cie, na pewno pod­po­wie­dzą ci kogoś spraw­dzo­nego. Uwierz mi, że tra­fie­nie na dobrego i uczci­wego spe­cja­li­stę to klucz do suk­cesu. Nie­które kobiety szu­kają takiego latami!

■MASAŻ

Ach, jakie to bło­go­sła­wień­stwo dla doj­rza­łej skóry! Każdy maki­jaż będzie wyglą­dał świet­nie, kiedy będzie poprze­dzony masa­żem. Dobra wia­do­mość jest taka, że możesz prze­pro­wa­dzić go sama w domu, może wyko­nać go kosme­tyczka, wiza­żystka, masa­ży­sta, a nawet reha­bi­li­tant. Każdy z tych spe­cja­li­stów spo­tyka się z masa­żem twa­rzy w swo­jej prak­tyce zawo­do­wej. Pamię­taj, że na twa­rzy znaj­duje się aż ok. 70 mię­śni! Tak jak inne mię­śnie, tak i te potrze­bują odpo­wied­nich ćwi­czeń i pie­lę­gna­cji, aby jak naj­dłu­żej zacho­wać kon­dy­cję. To one nadają twa­rzy kształt, pod­trzy­mują ją, umoż­li­wiają jej rucho­mość i wyra­ża­nie emo­cji. Masaż jest zazwy­czaj wspo­ma­gany apli­ka­cją pro­duk­tów nawil­ża­ją­cych, olej­ków lub masła, a czę­sto łączy się go także z tech­ni­kami reflek­so­lo­gii.

Do masażu naj­le­piej wybie­rać te pro­dukty, któ­rych skład­niki są pocho­dze­nia natu­ral­nego, zawie­rają wita­miny, kwasy tłusz­czowe, cenne eks­trakty roślinne czy kwas hia­lu­ro­nowy.

Do masażu skóry suchej lub ato­po­wej użyj skład­ni­ków natłusz­cza­ją­cych (np. masła shea, oleju jojoba, z awo­kado czy moringa), aby złusz­czyć mar­twy naskó­rek i natłu­ścić skórę. Podob­nie jak w przy­padku cery naczyn­ko­wej, skóra sucha i ato­powa jest zazwy­czaj bar­dzo wraż­liwa, więc taki zabieg należy wyko­ny­wać deli­kat­nie i z uży­ciem odpo­wied­nich pro­duk­tów. Pomyśl rów­nież o zaku­pie odpo­wied­niego narzę­dzia, np. wał­ków jade­ito­wych, i pamię­taj o zło­tej zasa­dzie – ni­gdy nie wyko­nuj masażu przy aktyw­nych sta­nach zapal­nych skóry (takich jak trą­dzik czy ato­powe zapa­le­nie skóry).

SPRAW­DZONY PRO­DUKT

Dzika róża ma wiele pozy­tyw­nych wła­ści­wo­ści dla skóry doj­rza­łej. Świet­nie spraw­dza się w for­mie zarówno olej­ków, jak i hydro­latu. Jeśli szu­kasz olejku do masażu, koniecz­nie sprawdź natu­ralny pro­dukt z dzi­kiej róży. Będziesz zachwy­cona – kosme­tyk dodat­kowo zni­we­luje prze­su­sze­nie, zmięk­czy skórę i wspo­może pro­cesy jej rege­ne­ra­cji. Cena: ok. 30 zł

Masaż pobu­dza mię­śnie twa­rzy, dzięki czemu są lepiej napięte, a skóra wygląda na jędrną. Są też pobu­dzane naczy­nia lim­fa­tyczne, popra­wia się krą­że­nie, akty­wują się komórki skóry. Tego typu zabieg sprzyja rege­ne­ra­cji, ma dzia­ła­nie prze­ciw­sta­rze­niowe, popra­wia też kolo­ryt cery, ponie­waż ją dotle­nia i odży­wia. Przy tym jest to zabieg relak­su­jący, a obni­że­nie hor­monu stresu (kor­ty­zolu) w orga­ni­zmie wpływa korzyst­nie rów­nież na skórę. Wystar­czy, że wygo­spo­da­ru­jesz godzinę raz na dwa tygo­dnie i zafun­du­jesz swo­jej skó­rze praw­dziwą odżyw­czą ucztę.

Jaki masaż wybrać? Naj­bar­dziej popu­larne, a zara­zem naj­bar­dziej sku­teczne stały się ostat­nio masaże kobido, japoń­ski lifting czy face­mo­de­ling.

To dość skom­pli­ko­wane kura­cje, które ofe­rują tylko doświad­czeni spe­cja­li­ści. Wyko­ny­wane są dłońmi tera­peuty, na odpo­wied­nio przy­go­to­wa­nej skó­rze, na którą nało­żono pie­lę­gnu­jący ole­jek (olej­ków nie nakłada się przy kobido). Masaże te redu­kują napię­cia mię­śniowe, wygła­dzają zmarszczki, a efekty widoczne są gołym okiem już po pierw­szym zabiegu! Sty­mu­lują skórę do pro­duk­cji kola­genu, rege­ne­ra­cji i relak­sują. Masaż kobido może być nieco mniej przy­jemny – to mocny nacisk na skórę.

Po każ­dym masażu doświad­czony spe­cja­li­sta może wyko­nać dodat­kowo kine­sio­ta­ping, który spra­wia, że efekty zabiegu utrzy­mują się dłu­żej. Polega on na nakle­ja­niu spe­cjal­nych taśm w odpo­wied­nich miej­scach twa­rzy. Tę samą metodę sto­suje się w fizjo­te­ra­pii, czę­sto korzy­stają z niej rów­nież zawo­dowi spor­towcy.

Nie­in­wa­zyj­nym spo­so­bem na gładką skórę jest rów­nież japoń­ski lifting twa­rzy, który opiera się na sty­mu­la­cji punk­tów aku­pre­sury. Pobu­dza on skórę do rege­ne­ra­cji, wygła­dza, ujędr­nia, pomaga w walce z prze­bar­wie­niami czy z trą­dzi­kiem. Jest zde­cy­do­wa­nie deli­kat­niej­szym zabie­giem niż kobido i wyko­nuje się go przy uży­ciu wybra­nego oleju.

Rekordy popu­lar­no­ści bije jed­nak face­mo­de­ling, który jest nie­zwy­kle sku­teczny. Nawet po jed­nym zabiegu można roz­luź­nić lwią zmarszczkę, wygła­dzić poprzeczne zagłę­bie­nia na czole, a nawet zmniej­szyć widocz­ność zmarsz­czek mario­netki czy bruzd nosowo-war­go­wych. Pod­czas tego zabiegu wyko­nuje się tak zwany masaż trans­bu­kalny, czyli jamy ust­nej. Zale­cany jest nie tylko ze wzglę­dów prze­ciw­sta­rze­nio­wych, ale także przy bruk­si­zmie czy jako wspo­ma­ga­nie lecze­nia orto­don­tycz­nego. Face­mo­de­ling i masaż trans­bu­kalny (czę­sto wyko­ny­wane jako zabieg łączony) to moje ulu­bione zabiegi, które uwa­żam za naj­bar­dziej sku­teczne. Dziś wyko­ny­wane są już na tere­nie całej Pol­ski w auto­ry­zo­wa­nych gabi­ne­tach.

WSKA­ZÓWKA SPE­CJA­LI­STY

Masaż polega na tera­peu­tycz­nym oddzia­ły­wa­niu na wszyst­kie organy witalne i sys­temy w orga­ni­zmie, takie jak układy: hor­mo­nalny, lim­fa­tyczny, neu­ro­lo­giczny, krwio­no­śny, pokar­mowy, wydal­ni­czy, odde­chowy, immu­no­lo­giczny, szkie­le­towy i mię­śniowy. Dzięki takiej sty­mu­la­cji popra­wia się meta­bo­lizm, zdol­no­ści rege­ne­ra­cyjne i para­me­try bio­che­miczne orga­ni­zmu, który wcho­dzi w stan peł­nej rów­no­wagi, tzw. home­ostazy. Powyż­sze pro­ce­dury pozy­tyw­nie wpły­wają na stan emo­cjo­nalny, przy­wra­ca­jąc rów­no­wagę i wewnętrzny spo­kój. Osią­gnię­cie wewnętrz­nego balansu wpływa na reduk­cję zmarsz­czek mimicz­nych, które są efek­tem naszych emo­cji. Per­ma­nentne napi­na­nie mię­śni twa­rzy spo­wo­do­wane dłu­go­trwa­łym stre­sem skut­kuje prze­miesz­cza­niem się skóry i zagię­ciami, które po cza­sie prze­kształ­cają się w zmarszczki. Uwol­nie­nie mię­śni od napięć poprzez głę­boki masaż pozwala skó­rze powró­cić do pier­wot­nego poło­że­nia i spłyca zmarszczki.

Ewe­lina Kula­sik, fizjo­te­ra­peutka

Masaż możesz wyko­nać także samo­dziel­nie w domu. Wła­ści­wie powin­naś wyko­ny­wać go co naj­mniej raz w tygo­dniu, by pobu­dzić skórę do rege­ne­ra­cji i popra­wić jej napię­cie. Możesz robić go pod­czas nakła­da­nia kremu lub serum – jako narzę­dzie posłużą ci wła­sne dło­nie.

W ostat­nich latach coraz popu­lar­niej­sza staje się tzw. joga twa­rzy. To pro­ste ćwi­cze­nia, które wyko­ny­wane regu­lar­nie dają widoczny efekt poprawy napię­cia i odmło­dze­nia skóry. Tego rodzaju ćwi­cze­nia znaj­dziesz w postaci wide­oin­struk­taży online.

WSKA­ZÓWKA

Pro­fe­sjo­nalni wiza­ży­ści bar­dzo czę­sto wyko­nują masaż tuż przed nało­że­niem maki­jażu. Popra­wia to wygląd, twarz jest bar­dziej zre­lak­so­wana, a pro­dukty lepiej pre­zen­tują się na skó­rze. Pamię­taj, aby wyko­nując masaż, pra­co­wać prze­ciw­nie do kie­runku sił gra­wi­ta­cji – masu­jemy zawsze ku górze!

Wyko­nu­jąc masaż samo­dziel­nie, przed nało­że­niem maki­jażu użyj nie­wiel­kiej ilo­ści olejku. Wybie­raj tzw. suchy ole­jek, aby lepiej się wchła­niał, dzięki temu maki­jaż będzie się potem dobrze trzy­mał. Pamię­taj, aby ole­jek nakła­dać na lekko wil­gotną skórę, tylko wtedy nie spo­wo­duje on jej prze­su­sze­nia.

Oto szybki prze­pis na masaż twa­rzy wyko­ny­wany przed nało­że­niem maki­jażu:

Wklep pro­dukt w skórę opusz­kami pal­ców, kie­ru­jąc dło­nie od wewnątrz twa­rzy na zewnątrz.

Deli­kat­nymi, koli­stymi ruchami roz­pocz­nij masaż – naj­pierw masuj czoło, kie­ru­jąc się od brwi w górę.

Masuj skórę wzdłuż kości policz­ko­wych, prze­su­wa­jąc się na zewnątrz, do ucha i linii wło­sów.

Na koniec wyko­nuj ruchy głasz­czące od pod­stawy szyi w stronę brody.

WSKA­ZÓWKA

Masaż – czy to manu­alny, czy wyko­nany za pomocą apa­ra­tury oraz pod warun­kiem że zosta­nie zro­biony pra­wi­dłowo – jest jed­nym z lep­szych spo­so­bów na ujędr­nie­nie skóry. Popra­wia jej ukrwie­nie i dzięki temu odży­wie­nie i przy­spie­sze­nie meta­bo­li­zmu. Uła­twia odnowę komór­kową i popra­wia sto­pień dotle­nie­nia mię­śni.

Zabieg masażu ciała u więk­szo­ści kosme­to­lo­gów trwa około godziny, twa­rzy nieco kró­cej. Nie­któ­rzy łączą go rów­nież z masa­żem dłoni i stóp. Nie­stety, nie każdy spe­cja­li­sta ma go w swo­jej ofer­cie. W dzi­siej­szych cza­sach coraz czę­ściej sta­wia się na nowo­cze­sność, zapo­mi­na­jąc o dobro­czyn­nym dzia­ła­niu dłoni i olej­ków. Nie warto się znie­chę­cać, bo wciąż są miej­sca, w któ­rych taki zabieg możesz wyko­nać na naj­wyż­szym pozio­mie i w przy­stęp­nej cenie. Są też spe­cja­li­styczne masaże twa­rzy, które opie­rają się na głę­bo­kiej pracy na mię­śniach – są zwy­kle droż­sze, ale bar­dzo sku­teczne. Już po pierw­szym takim spo­tka­niu zro­zu­miesz, dla­czego naprawdę warto szu­kać dobrego spe­cja­li­sty!

■PEELING

Peeling można wyko­ny­wać przed masa­żem – wtedy pro­dukty apli­ko­wane pod­czas zabiegu lepiej wchłoną się w skórę. To nie­prawda, że skóry doj­rza­łej nie powinno się złusz­czać! Wręcz prze­ciw­nie, powin­naś wyko­ny­wać taki zabieg regu­lar­nie, przy­naj­mniej raz w tygo­dniu. Peeling usuwa zro­go­wa­ciały naskó­rek i spra­wia, że pro­dukty sto­so­wane w pie­lę­gna­cji mają lep­sze dzia­ła­nie, ponie­waż wni­kają głę­biej. Czę­sto zapo­mi­namy, że to ten zabieg pomaga w walce z prze­bar­wie­niami i spły­ca­niem zmarsz­czek czy blizn. Dodat­kowe korzy­ści peelingu? Pobu­dze­nie rege­ne­ra­cji skóry, regu­lo­wa­nie pro­cesu rogo­wa­ce­nia naskórka, wygła­dze­nie i roz­ja­śnie­nie cery. Należy pamię­tać, że peeling nie jest wska­zany przy aktyw­nych sta­nach zapal­nych skóry.

Kore­ań­ski rytuał pie­lę­gna­cji cery też ma swój spo­sób na natu­ralny peeling. Po wyj­ściu spod prysz­nica, gdy w łazience jesz­cze unosi się para, a twarz po kąpieli jest miękka, Kore­anki wycie­rają deli­kat­nie twarz w ręcz­nik. Cho­dzi o to, aby poprzez tar­cie złusz­czyć mar­twy naskó­rek. Zanim zasto­su­jesz peeling, możesz wypró­bo­wać tę bez­płatną i naj­mniej inwa­zyjną metodę. Nie prze­sadź z tar­ciem, żeby skóra nie ucier­piała!

Kla­syczny peeling kosme­tyczny możesz wyko­nać sama. Klu­czem do suk­cesu jest odpo­wied­nie dobra­nie pro­duktu – musi być przede wszyst­kim głę­boko nawil­ża­jący i deli­katny. Więk­szość kobiet mająca skórę doj­rzałą (szcze­gól­nie naczyn­kową) nie­zbyt dobrze tole­ruje peelingi gru­bo­ziar­ni­ste czy zawie­ra­jące aktywny węgiel.

Nawil­ża­jące peelingi che­miczne coraz czę­ściej poja­wiają się na skle­po­wych pół­kach. Kie­dyś te pro­dukty były zare­zer­wo­wane dla pro­fe­sjo­na­li­stów, dziś jest już na szczę­ście w czym wybie­rać także wśród pro­duk­tów deta­licz­nych. Kwasy: mig­da­łowy, piro­gro­nowy, fitowy czy aze­la­inowy to popu­larne i sku­teczne skład­niki peelin­gów. Pamię­taj też o peelin­gach enzy­ma­tycz­nych na bazie wycią­gów z ana­nasa, dyni czy papai, które będą świetną pro­po­zy­cją dla kobiet bory­ka­ją­cych się z pro­ble­mem pęka­ją­cych naczy­nek. Tego typu kosme­tyk możesz potrak­to­wać jako maskę i zosta­wić go na skó­rze na ok. 15 minut.

Peeling możesz wyko­ny­wać także pod prysz­ni­cem. Nałóż pro­dukt na twarz i masuj przez 2–3 minuty. Możesz zosta­wić go na skó­rze na kilka minut, co zapewni dodat­kowe korzy­ści pie­lę­gna­cyjne, szcze­gól­nie jeśli to peeling enzy­ma­tyczny. Sto­su­jąc taki domowy zabieg raz w tygo­dniu, zauwa­żysz róż­nicę już po mie­siącu. Naj­pierw dokład­nie oczyść skórę, póź­niej zasto­suj peeling, a następ­nie tonik do twa­rzy i resztę kosme­ty­ków pie­lę­gna­cyj­nych. Dzięki temu usu­niesz suche skórki, zaskór­niki, oczy­ścisz cerę z nie­do­sko­na­ło­ści i zro­go­wa­cia­łego naskórka, który spra­wia, że cera wygląda na posza­rzałą.

Jeśli nie masz czasu albo znu­dziły ci się domowe spo­soby, się­gnij po pro­dukt z wyż­szej półki. Reno­mo­wane salony sto­sują kosme­tyki, któ­rych nie kupisz w zwy­kłej dro­ge­rii czy w skle­pie online, ponie­waż mają znacz­nie wyż­sze stę­że­nia skład­ni­ków aktyw­nych i trzeba umieć ich uży­wać. Przy­naj­mniej raz na kilka mie­sięcy warto udać się do kosme­to­loga i wyko­nać pro­fe­sjo­nalny peeling. Skóra będzie głę­biej oczysz­czona i bar­dziej odży­wiona niż po zasto­so­wa­niu domo­wych spo­so­bów. Po zabiegu spe­cja­li­sta nałoży na skórę pre­pa­raty, któ­rych nie znaj­dziesz w dro­ge­rii, i zaleci odpo­wied­nią pie­lę­gna­cję domową.

WSKA­ZÓWKA

Pamię­taj, że na rynku są dostępne spe­cjalne sili­ko­nowe masa­żery peelin­gu­jące i soniczne szczo­teczki do twa­rzy. Dosko­nale spraw­dzają się w przy­padku skóry doj­rza­łej. Oczysz­cza­jące szczo­teczki soniczne wyko­nane z hipo­aler­gicz­nego sili­konu zapew­niają higie­nicz­ność. Taka szczo­teczka deli­kat­nie, ale głę­boko oczysz­cza i wygła­dza. Bar­dzo pole­cam te urzą­dze­nia, znaj­dziesz je online i sta­cjo­nar­nie w dobrych dro­ge­riach.

■AKUPUNKTURA

Dzi­wisz się, że ten temat znaj­duje się w roz­dziale o pole­ca­nych zabie­gach? Sta­ro­żytna medy­cyna chiń­ska jest świet­nym spo­so­bem na wiele dole­gli­wo­ści, łącz­nie z lecze­niem sta­nów zapal­nych skóry. Nie myl aku­punk­tury ze zna­cho­rami – Świa­towa Orga­ni­za­cja Zdro­wia (WHO) zatwier­dziła medy­cynę chiń­ską jako metodę lecze­nia i uznała ją za naukę. Czy wiesz, że oprócz lecze­nia aku­punk­tura wpływa pozy­tyw­nie na ogólny stan skóry? Zabieg 30-minu­towy wyko­ny­wany raz na dwa tygo­dnie sprawi, że cera będzie bar­dziej odży­wiona, pro­mienna, napięta. To naprawdę działa!

WSKA­ZÓWKA

Bądź uważna, poszu­ku­jąc spe­cja­li­stów od aku­punk­tury. Korzy­staj z usług osób pole­ca­nych, z dużym doświad­cze­niem, np. nale­żą­cych do Pol­skiego Towa­rzy­stwa Aku­punk­tury. Sta­raj się wybie­rać tych, któ­rzy są rów­nież leka­rzami, wtedy będziesz mieć gwa­ran­cję, że do two­ich kło­po­tów zdro­wot­nych podejdą holi­stycz­nie.

Aku­punk­tura przede wszyst­kim leczy. Medy­cyna Wschodu oka­zuje się pomocna tam, gdzie cza­sem der­ma­to­lo­dzy zawo­dzą. Sku­tecz­nie niwe­luje stan zapalny skóry, egzemę, ato­pię i łusz­czycę. W Pol­sce zna­le­zie­nie rze­tel­nego spe­cja­li­sty w tej dzie­dzi­nie jest wyzwa­niem – tego typu tera­pią zaj­muje się nie­wielu spe­cja­li­stów. Warto szu­kać, bo już po kilku zabie­gach skóra świet­nie się rege­ne­ruje, a zmiany zni­kają.

Coraz czę­ściej aku­punk­turę postrzega się rów­nież jako alter­na­tywę dla skal­pela. Nie każda kobieta chce korzy­stać z zabie­gów medy­cyny este­tycz­nej, nie każda ma do nich dostęp – to otwiera nowe moż­li­wo­ści do sto­so­wa­nia aku­punk­tury. Cza­sami skóra oka­zuje się zbyt deli­katna i nie można zasto­so­wać nawet zabiegu mezo­te­ra­pii (odmła­dza­jący, nie­chi­rur­giczny zabieg rege­ne­ra­cyjny z nakłu­wa­niem skóry). Tak dzieje się w przy­padku skóry ato­po­wej, suchej, nara­żo­nej na podraż­nie­nia lub egzemę, cza­sami rów­nież w przy­padku skóry doj­rza­łej.

Oso­bom, które nie muszą zma­gać się z cho­ro­bami skóry, a chcą jedy­nie wspo­móc jej pie­lę­gna­cję, poleca się aku­punk­turę kosme­tyczną. Naj­now­sze bada­nia poka­zują, że ta metoda może śmiało kon­ku­ro­wać z medy­cyną este­tyczną. Dzia­ła­nie prze­ciw­sta­rze­niowe polega na wzmac­nia­niu bariery ochron­nej i roz­świe­tla­niu – już po kilku zabie­gach można zauwa­żyć zmianę struk­tury naskórka. Jest bar­dziej nawil­żony, napięty, a zmarszczki się wygła­dzają. Efekty są widoczne gołym okiem, a po zabie­gach u spraw­dzo­nego spe­cja­li­sty na pewno usły­szysz sporo kom­ple­men­tów doty­czą­cych kwit­ną­cego wyglądu.

■Z WIZYTĄ U KOSMETOLOGA

Jeśli powyż­sze metody nie są dla cie­bie nowo­ścią i ocze­ku­jesz cze­goś wię­cej, możesz zwró­cić się o poradę do dobrego kosme­to­loga. W pew­nym wieku każda kobieta powinna zna­leźć swo­jego kosme­to­loga – wyso­kiej klasy spe­cja­li­stę, u któ­rego będzie regu­lar­nie się poja­wiała. To tro­chę jak lekarz rodzinny dla skóry! Już od trzy­dzie­stego roku życia warto zaglą­dać do gabi­netu raz w mie­siącu i stwo­rzyć wspólny, wie­lo­letni pro­gram ochrony skóry. Zacznij od masażu, peelin­gów czy masek, ale korzy­staj też z mezo­te­ra­pii, lase­rów i innych dostęp­nych metod. Zabiegi, które pole­cam na począ­tek, to m.in. wła­śnie mezo­te­ra­pia.

Zabiegi, któ­rych nie poża­łu­jesz:

MEZO­TE­RA­PIA PRÓŻ­NIOWA

– to nie jest zwy­kła mezo­te­ra­pia. Ta jest wyko­ny­wana przy uży­ciu rewo­lu­cyj­nego urzą­dze­nia (nie samej igły), pole­ga­jąca na wpro­wa­dza­niu w skórę ampułki odżyw­czej za pomocą mikro­igie­łek. Jest prak­tycz­nie bez­bo­le­sna, nie pozo­sta­wia sinia­ków, zabieg trwa bar­dzo krótko i prak­tycz­nie nie wymaga rekon­wa­le­scen­cji.

INFU­ZJA TLE­NOWA Z KWA­SEM FERU­LO­WYM

– zabieg infu­zji tle­no­wej jest cał­ko­wi­cie bez­bo­le­sny, polega na wtła­cza­niu sub­stan­cji aktyw­nej (np. kwasu feru­lo­wego) do głę­bo­kich warstw skóry za pomocą czy­stego, medycz­nego, hiper­ba­rycz­nego tlenu pod zwięk­szo­nym ciśnie­niem. Tlen wraz z ampułką docie­rają do głę­bo­kich warstw skóry, dotle­nia­jąc komórki. Pole­cam połą­czyć ten zabieg z kwa­sem feru­lo­wym, ponie­waż jest naj­bez­piecz­niej­szy – skóra się nie złusz­cza i można go sto­so­wać bez­piecz­nie przez cały rok. Działa prze­ciwko prze­bar­wie­niom i pięk­nie roz­ja­śnia skórę.

DEPI­LA­CJA LASE­ROWA

– zabieg, który uła­twi życie każ­dej kobie­cie. Depi­la­cja lase­rowa jest prak­tycz­nie bez­bo­le­sna, a przy zale­d­wie kilku wizy­tach możesz cał­ko­wi­cie pozbyć się nie­chcia­nego owło­sie­nia na twa­rzy, nogach, oko­li­cach bikini czy pod pachami. Bar­dzo pole­cam ten zabieg!

Są pewne zabiegi dla zaawan­so­wa­nych, które pro­fe­sjo­na­li­ści pole­cają szcze­gól­nie w odnie­sie­niu do skóry doj­rza­łej, np.: zabiegi z wyko­rzy­sta­niem reti­nolu, czyli pochod­nej wita­miny A; zabiegi z wyko­rzy­sta­niem wita­miny C; zabiegi z kwa­sem GABA; foto­odm­ła­dza­nie; lifting HIFU. Kiedy udasz się na wizytę w gabi­ne­cie kosme­tycz­nym, koniecz­nie o nie zapy­taj.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki