20,19 zł
Pełna energii, szalona, zawsze chętna do zabawy czasami niezdarna. Drogi czytelniku poznaj Kluskę! Co łączy ją, żabę, dwa goryle i Mariolkę-fasolkę? Wspólne przygody! Jakie? To już musicie przekonać się sami. Wskakujcie do łóżka i zapoznajcie się z Przygodami małej Kluski.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 20
© Natalia Gutkowska, 2023
Pełna energii, szalona, zawsze chętna do zabawy czasami niezdarna. Drogi czytelniku poznaj Kluskę!
Co łączy ją, żabę, dwa goryle i Mariolkę-fasolkę? Wspólne przygody!
Jakie? To już musicie przekonać się sami. Wskakujcie do łóżka i zapoznajcie się z Przygodami małej Kluski.
ISBN 978-83-8324-894-3
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
Pierwsze chwile gdy obok śpi rodzeństwo miłe.
— Czemu tu tak ciasno i ciemno? Hmm to tylko moje zamknięte oczy. Zaraz, zaraz… Dlaczego tu jest tyle małych stworzonek?
Tak wyglądały pierwsze chwile Kluski na tym świecie. Obok niej znajdowały się inne puchate zwierzątka.
— Ile ich tu jest? — Kluska zmrużyła oczy- jeden, dwa, trzy, cztery… a nie przepraszam to tylko ogonek tego drugiego. Pięć, sześć i jeszcze do tego jakaś ogromna poduszka. Tylko, że ta poduszka się rusza! To musi być moja mama.
Kluska podniosła się na swoje krótkie łapy.
— Najpierw prawa, potem lewa. Oh zapomniałam o tylnych łapkach.
Zwierzątko upadło, przeturlało się i wpadło na inną radosną futrzaną kulkę.
— Hej, jestem Kluska pobawimy się?
Jej brat, ochoczo pokiwał głową i zamerdał ogonem. Maluchy zaczęły biegać dookoła, robić fikołki i turlać się. Po chwili do zabawy dołączyły wszystkie puchate stworzonka. Coraz bardziej oddalały się od rodziców.
Oczy mama otworzyła, gromadę maluchów w oddali zobaczyła.
Jej dzieci głośno się śmiały, niebezpieczeństwa nie zauważały.
Wielkie ręce wyciągnięte, jej maleństwa przyciągnięte.
Co się dzieje, kto mi powie?
Przygoda się szykuje, malutki ptak ją zwiastuje.
Za górami za lasami żyła samotna księżniczka Mariolka-Fasolka. Dlaczego Fasolka? A to dlatego, że dziewczynka była niska i miała zielone włosy. Poza tym uwielbiała fasole. Mogłaby ją jeść codziennie do obiadu.
W wielkim zamku miała tylko królową i króla i żadnych dzieci do zabawy. Pewnego dnia do okna w jej pokoju zapukał mały ale piękny ptak.
— Puk, puk. potrzebuję pomocy. Słyszy mnie ktoś?
Mariolka-Fasolka zdziwiona podbiegła do okna i je otworzyła. Przetarła oczy i spojrzała jeszcze raz. Nigdy w życiu nie widziała zwierzątka tak różnie kolorowego. Jego pióra miały czerwoną, żółtą, niebieską a nawet zieloną barwę. A w dodatku ten ptak mówił!
— Cz-cześć, jestem Mariolka. Co ty tu robisz?
Zmęczony ptaszek zakręcił się i gdyby nie wyciągnięte ręce księżniczki upadłby na ziemie.
— Leciałem tak długo….pić… oh boli.
Dziewczynka położyła go na mięciutkim kocu i pobiegła po wodę w malutkiej misce. Przy okazji przyniosła także fasolę, która została z obiadu.
— Chcesz trochę? -zapytała.
Ptaszkowi oczy zabłyszczały się na widok jedzenia.
— Tak, poproszę. Jestem bardzo głodny.
Kiedy zwierzątko było już najedzone, wypiło wodę i odpoczęło to razem z Mariolką usiedli na kocu.
— Nazywam się Pimpek. Pochodzę z odległej krainy. Kiedy