Człowiek we współczesnym świecie. Zagrożenia i wyzwania: perspektywa interdyscyplinarna. Tom 5 - Mieczysław Plopa - ebook

Człowiek we współczesnym świecie. Zagrożenia i wyzwania: perspektywa interdyscyplinarna. Tom 5 ebook

Mieczysław Plopa

0,0

Opis

Dzisiaj, na progu trzeciego tysiąclecia nauki społeczne stoją przed ogromnym wyzwaniem budowania wizji człowieka odpowiedzialnego (zatem mądrego, refleksyjnego, intencjonalnego, etycznego) za jakość życia i kierunek jego rozwoju dzisiaj i jutro.
Środowisko naukowe z coraz większą siłą odczuwa presję dyskusji i wręcz prowokacyjnych działań zmierzających do pogłębiania świadomości społecznej w skali międzynarodowej odnośnie autentycznych wartości związanych z jakością ludzkiego życia. Świadczą o tym referaty z różnych ośrodków akademickich zgłoszone na kolejną Ogólnopolską Konferencję „Człowiek u progu trzeciego tysiąclecia: zagrożenia i wyzwania”, zorganizowaną przez Elbląską Uczelnię Humanistyczno-Ekonomiczną w maju 2012 roku. Większość z nich jest przedstawiona w niniejszym tomie. Obejmują one prace o charakterze teoretycznym, jak i empirycznym, dotyczące bezpośrednio bądź pośrednio problematyki zagrożeń i wyzwań związanych z życiem współczesnego człowieka. Zostały one przedstawione w trzech rozdziałach.
W pierwszym z nich zasygnalizowano problem z perspektywy interdyscyplinarnej, następne zaś koncentrują się na problematyce edukacyjnej, zdrowia i rozwoju człowieka oraz problemów związanych z wychowaniem młodego pokolenia.
Nie jest to praca systematyzująca wiedzę na temat zagrożeń i wyzwań, ale pokazująca jak szeroka jest perspektywa dyskusji w obszarze związanym z jakością życia człowieka będącego w różnych fazach rozwoju, a zarazem uwikłanego w trudny do ogarnięcia kontekst biologiczny, historyczny, kulturowy, ekonomiczny, społeczno-psychologiczny.
Elbląska Uczelnia Humanistyczno-Ekonomiczna poprzez wydanie kolejnego, piątego tomu serii ma nadzieję, że dokłada swoją kolejną „cegiełkę”, do tak koniecznej dzisiaj dyskusji przedstawicieli różnych dyscyplin nauki, która ma wskazywać na to, co sprzyja a co zagraża rozwojowi człowieka we współczesnym świecie.
Przesłaniem wydawanych tomów (poprzedzonych szeroką dyskusją w czasie organizowanych konferencji naukowych) jest myśl, że każda refleksja naukowa nad burzeniem barier ograniczających człowiekowi dążenie do dobra, mądrości, piękna, miłości, prowadzi do „humanizacji” naszego życia, zatem do bezpiecznego trwania i refleksyjnego, twórczego rozwoju. Zaistniały globalny kryzys ekonomiczny, edukacyjny, moralny, przekładający się w sposób niepodważalny na jakość naszego życia, stwarzający zagrożenia dla realizacji wyższych wartości człowieka, uzasadnia konieczność integracji wysiłków ludzi nauki, aby przypominać nam wszystkim, że groźba alienacji człowieka od swojej natury jest ciągle aktualna, a mądra, w tym naukowa refleksja nad różnymi aspektami naszego życia – koniecznością.
Mieczysław Plopa

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 629

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Recenzenci:

Prof. dr hab. Krzysztof Kalka

Prof. dr hab. Ryszard Kościelak

Prof. dr hab. Roman Ossowski

Korekta, skład i łamanie

Oficyna Wydawnicza Edytor.org

Korekta

Lidia Ciecierska

Projekt okładki:

Ewa Beniak-Haremska

ISBN 978-83-89113-77-1

Wydawca

Elbląska Uczelnia Humanistyczno-Ekonomiczna

ul. Lotnicza 2, 82-300 Elbląg

tel. 0-55 239 38 02, fax 0-55 239 38 01

www: euh-e.edu.pl

Konwersja do epub A3M Agencja Internetowa

WprowadzenieIntroduction

Zmieniająca się rzeczywistość niemal permanentnie wyzwala głęboką refleksję nad różnymi aspektami życia człowieka, jego jakością, wyzwaniami stojącymi przed człowiekiem, ale także nad zagrożeniami, które można ujmować nie tylko w kontekście trwania, ale i przetrwania.

Pytanie, jaki będzie człowiek w najbliższym stuleciu, jest wyzwaniem dla umysłu, wyobraźni, dla ludzi zajmujących się profesjonalnie wspomaganiem rozwoju człowieka, dla tych, którzy kreują rzeczywistość edukacyjną, społeczną, zdrowotną, gospodarczą i polityczną.

Aby refleksja dotycząca przyszłości jednostki, optymalizowania jego rozwoju była sensowna, trzeba ciągle przyglądać się temu, jaki jest współczesny człowiek i jego otoczenie, jakie są zagrożenia jego rozwoju, jakie stoją przed nim wyzwania, w jakim stopniu on sam jest odpowiedzialny – mówiąc językiem metafizyki i antropologii – za to czy jest, bądź też czy jeszcze jest i jaki jest.

Jaki jest dzisiejszy świat z perspektywy tego, jakim może się stawać? Czy sprzyja on rozwojowi człowieka, czy też stanowi zagrożenie dla jego trwania?

Współczesny człowiek dysponuje środkami technicznymi o ogromnej sile, ma moc porównywalną z siłami natury, może zrobić wszystko, może zniszczyć siebie i przyrodę, ma bowiem w sobie coś (jak zauważa wielu myślicieli i jak wskazuje codzienność) nie tylko z natury anioła, ale i agresywnego drapieżnika.

Człowiek niszcząc szeroko rozumianą różnorodność (świadomie czy nieświadomie) zagraża samemu sobie. Ta prawda musi do niego dotrzeć, szczególnie teraz u progu nowego tysiąclecia. Dzisiejszy świat stworzył wiele zagrożeń, które dalekowzroczna polityka, oparta na mądrości zakodowanej w naturze ludzkiej, powinna brać pod uwagę:

Przeludnienie

– problem ludzi niepotrzebnych z punktu widzenia systemów gospodarczych, politycznych;

Kontrast

między bogatymi a nędzarzami (problem globalizacji);

Radykalne, niekontrolowalne

przyspieszenie rewolucji technologicznej – jesteśmy ciągle więźniami paradygmatu naukowego, on nas w rzeczy samej ogranicza;

Wyczerpywanie

się kapitału duchowego, osobliwy przymus wykluczania ze swojego życia perspektywy religijnej;

Kryzys

ekologiczny;

– Narastające

niszczenie

biosfery (emisja miliardów ton gazów do atmosfery, dziura ozonowa, efekt cieplarniany, katastrofy ekologiczne);

– Możliwość

klonowania

ludzi;

Rewolucja

informatyczna. Internet – niezwykle podziwiane dziecko współczesnej myśli technicznej stwarza jednocześnie niemożliwe do przewidzenia konsekwencje w dziedzinie rynków pracy, edukacji, masowej indoktrynacji, stylów życia, międzynarodowej przestępczości;

Widoczne

jest zjawisko dysonansu między szaleńczym tempem przemian cywilizacyjnych a przypisanym człowiekowi rytmem rozwoju osobniczego – dysharmonia między sztywnym, ukształtowanym w toku antropogenezy, zaprogramowanym genetycznie rytmem rozwoju osobniczego a gwałtownymi zmianami w otoczeniu technicznym i społeczno-kulturowym (do niedawna przecież przemiany postępowały powoli, otoczenie kulturowe przez stulecia spostrzegane było jako stabilne);

Zbytnia

racjonalizacja, technizacja życia, nacisk mentalności sukcesu (powstaje pytanie: co to znaczy osiągnąć sukces w życiu?);

– Wzrastająca możliwość

utraty

kontroli nad czynnikami kształtującymi świadomość.

Jak uczy teoria zachowania środków Hobfola, człowiek, który już ma wystarczająco dużo (w świetle kryteriów obiektywnych) jest niezwykle skłonny do agresywnej, ekspansywnej obrony swoich zasobów i ich powiększania: kont bankowych, władzy nad innymi. Stosowane środki ochrony mają tu już drugorzędne znaczenie, godność drugiego człowieka i wartość jego życia są marginalnie brane pod uwagę. Reguły wpływu społecznego powszechnie obowiązują, ale świadomość ich istnienia mają nieliczni. Psychologiczna manipulacja polega właśnie na tym, aby człowiek miał przekonanie, że jest decydentem odnoście jakichś wyborów, chociaż tak naprawdę to już inni wybrali za niego. Dzisiaj takie manipulacje są wręcz powszechnie czynione przez potentatów w różnych obszarach wpływów.

Wymienione zagrożenia mają coraz bardziej widoczne skutki w sferze świadomości i psychiki człowieka:

poczucie

alienacji, słabnącego przystosowania, chaosu życia;

– słabnące

poczucie

co do możliwości kontroli nad swoim losem i losem innych;

upadek

autorytetu starości – mądrości (

dialektycznego

ujmowania rzeczywistości

,

ekspertywności

)

;

– zakłócenia w komunikacji międzypokoleniowej (

wzorce

życia rodziny generacyjnej nie są zrozumiałe

czy

atrakcyjne dla młodego pokolenia

,

zakłócenia w transmisji podstawowych wartości

)

;

– zabójczy wręcz

rytm

i tempo życia, szaleńcza pogoń za tzw. sukcesem;

spychanie

na margines problemów metafizycznych (sensu życia, wartości, celów, jego istoty); wartością staje się życie tu i teraz bez głębszej refleksji;

kryzys

wzorców istnienia, wzorców organizacji świata, paradygmatów cywilizacyjnych i religijnych, wartości duchowych;

kryzys

religii – przestaje ona być bezdyskusyjnym, zrozumiałym punktem odniesienia.

Refleksja nad dniem dzisiejszym skłania do przekonania, że człowiek chyba nie w pełni panuje nad wytworami cywilizacji, którą tak mozolnie tworzył, a wręcz przeciwnie – staje się jej niewolnikiem, alienując się coraz bardziej od swojej natury. Przecież refleksyjność, wolna wola, duchowość – są to atrybuty dane naturze ludzkiej do wykorzystania, a współczesny człowiek irracjonalnie, paradoksalnie od tych wartości stanowiących istotę jego „ja” się alienuje.

Powstaje pytanie, czy taki jest bieg historii, czy też jest to prowokacyjna, bezkompromisowa manipulacja narzucająca człowiekowi styl życia zorientowany na konsumpcję i skrajną rywalizację, a zatem na niszczenie istoty siebie.

Człowiek współczesny nie może żyć w bezrefleksyjnym letargu dotyczącym sensu jego życia. Żyjemy w czasach, kiedy staje się on głównym kreatorem dalszego ewolucyjnego rozwoju swojego gatunku. Potrzebna jest powszechna świadomość, że dalsze losy człowieka zależą od niego samego. Natura wyposażyła go w takie zasoby, którymi nie dysponuje żaden inny gatunek: samoświadomość, refleksyjność, intencjonalność, inteligencja, co przy obecnym poziomie rozwoju cywilizacji pozwala na wysunięcie hipotezy, że dalszy bieg ewolucji gatunku ludzkiego będzie kreowany przez niego samego.

Interpretując te przeobrażenia w duchu optymistycznym, można przypuszczać, że siła mądrości, a przede wszystkim etyki (która musi być cenzorem niekontrolowanych zapędów „nawiedzonych naukowców” i konsumentów ich idei), musi zwyciężyć nad pasją poznawania nieliczącą się z godnością człowieka a preferującą strategie manipulowania pozbawionych refleksji i wizji skutków.

Człowiek musi zrozumieć, że to co ułatwia życie, jednocześnie może ograniczać i alienować od samego siebie. Musi pogodzić się ze swoim skazaniem na rozwój, jak twierdził Jung, ale też musi zrozumieć, że to, czy życie będzie dla człowieka i ludzkości błogosławieństwem czy przekleństwem już teraz zależy przede wszystkim od niego samego.

Ciągle towarzyszy mi silne przekonanie, że przynajmniej część aktywnych, twórczych, a zarazem wpływowych ludzi będzie korzystała ze swoich duchowych zasobów, będzie sięgała do mądrości filozofów, dorobku ludzkości, że do powszechnej świadomości będzie docierała interdyscyplinarna myśl humanistyczna. Można mieć nadzieję, że będzie się zmieniał model współczesnej edukacji, dzięki której współczesny młody człowiek zrozumie, jakie są granice jego uzależnienia się od swoich wytworów, że zrozumie co go naprawdę rozwija, a co ogranicza i alienuje od samego siebie.

Można mieć nadzieję, że z jednej strony nastąpi rozsądna psychologizacja i etyzacja życia naukowego, medycyny, służb militarnych, politycznych, dziennikarskich i edukacyjnych, a z drugiej, że wreszcie podstawowa wiedza o człowieku, prawach jej rozwoju, ukazana w perspektywie psychologicznej, socjologicznej, filozoficznej będzie na równi traktowana z fizyką, historią, matematyką. Uczenie świata fizycznego z pominięciem świata psychiki nie może być już dłużej właściwością szkoły na wszystkich jej poziomach funkcjonowania.

W humanistycznym myśleniu naukowym, a przynajmniej w naukach społecznych, zmiana modelu uprawiania nauki staje się coraz bardziej widoczna. Zwraca się uwagę na konieczność ujęcia integracyjnego, wieloaspektowego w analizie zjawisk życia społecznego. Przesłanie to jest główną ideą wielu referatów i dyskusji naukowych prezentowanych na różnorodnych konferencjach.

Współczesna myśl humanistyczna powinna zatem:

– Przyjąć

na

siebie obowiązek znalezienia w miarę spójnej, całościowej odpowiedzi na pytania dotyczące wpływu zdarzeń zagrażających bezpiecznemu funkcjonowaniu człowieka w różnych kontekstach fizycznych i społecznych; współczesny człowiek ciągle bowiem jest narażony na utratę zdrowia, życia, integralności „ja”, utraty własnego bezpieczeństwa w różnych wymiarach swojego trwania – ekonomicznym, społecznym, zdrowotnym, duchowym itp.;

– Realizować

wielowymiarowe

podejście w analizie jakości życia ujętego w paradygmacie procesu. Zewnętrzny świat jest kontekstem narzucającym określone wymagania wobec osób i ich zasobów, ma wpływ na kształtowanie się jakości życia, skuteczności działań. Konieczne jest rozumienie człowieka w kategoriach socjo-psycho-biologiczno-duchowych. Relacja jednostki ze światem musi być analizowana kompleksowo, dynamicznie i współzależnie.

– Uwzględniać perspektywę systemową zakładającą wzajemną współzależność różnych wymiarów życia.

Zmiana

w jednym obszarze powoduje zmiany w pozostałych. Na przykład zmiany w otoczeniu społecznym czy fizycznym mogą wywierać wpływ na ich interpretacje przez podmiot. Zmiany w wymaganiach prowadzą do zmian w zasobach, zmiany na jednym poziomie, w jednej dziedzinie prowokują zmiany na innych poziomach. Całościowe rozumienie człowieka jest nieosiągalne w przypadku koncentracji tylko na pewnych jego aspektach reprezentowanych przez jedną dyscyplinę naukową. Redukcjonistyczne podejścia są mało użyteczne. Muszą być zastępowane przez strategie transakcyjne, dialektyczne (wszystko jest zależne od wszystkiego).

Dzisiaj, na progu trzeciego tysiąclecia nauki społeczne stoją przed ogromnym wyzwaniem budowania wizji człowieka odpowiedzialnego (zatem mądrego, refleksyjnego, intencjonalnego, etycznego) za jakość życia i kierunek jego rozwoju dzisiaj i jutro.

Środowisko naukowe z coraz większą siłą odczuwa presję dyskusji i wręcz prowokacyjnych działań zmierzających do pogłębiania świadomości społecznej w skali międzynarodowej odnośnie autentycznych wartości związanych z jakością ludzkiego życia. Świadczą o tym referaty z różnych ośrodków akademickich zgłoszone na kolejną Ogólnopolską Konferencję „Człowiek u progu trzeciego tysiąclecia: zagrożenia i wyzwania”, zorganizowaną przez Elbląską Uczelnię Humanistyczno-Ekonomiczną w maju 2012 roku. Większość z nich jest przedstawiona w niniejszym tomie. Obejmują one prace o charakterze teoretycznym, jak i empirycznym, dotyczące bezpośrednio bądź pośrednio problematyki zagrożeń i wyzwań związanych z życiem współczesnego człowieka. Zostały one przedstawione w trzech rozdziałach.

W pierwszym z nich zasygnalizowano problem z perspektywy interdyscyplinarnej, następne zaś koncentrują się na problematyce edukacyjnej, zdrowia i rozwoju człowieka oraz problemów związanych z wychowaniem młodego pokolenia.

Nie jest to praca systematyzująca wiedzę na temat zagrożeń i wyzwań, ale pokazująca jak szeroka jest perspektywa dyskusji w obszarze związanym z jakością życia człowieka będącego w różnych fazach rozwoju, a zarazem uwikłanego w trudny do ogarnięcia kontekst biologiczny, historyczny, kulturowy, ekonomiczny, społeczno-psychologiczny.

Elbląska Uczelnia Humanistyczno-Ekonomiczna poprzez wydanie kolejnego, piątego tomu serii ma nadzieję, że dokłada swoją kolejną „cegiełkę”, do tak koniecznej dzisiaj dyskusji przedstawicieli różnych dyscyplin nauki, która ma wskazywać na to, co sprzyja a co zagraża rozwojowi człowieka we współczesnym świecie.

Przesłaniem wydawanych tomów (poprzedzonych szeroką dyskusją w czasie organizowanych konferencji naukowych) jest myśl, że każda refleksja naukowa nad burzeniem barier ograniczających człowiekowi dążenie do dobra, mądrości, piękna, miłości, prowadzi do „humanizacji” naszego życia, zatem do bezpiecznego trwania i refleksyjnego, twórczego rozwoju. Zaistniały globalny kryzys ekonomiczny, edukacyjny, moralny, przekładający się w sposób niepodważalny na jakość naszego życia, stwarzający zagrożenia dla realizacji wyższych wartości człowieka, uzasadnia konieczność integracji wysiłków ludzi nauki, aby przypominać nam wszystkim, że groźba alienacji człowieka od swojej natury jest ciągle aktualna, a mądra, w tym naukowa refleksja nad różnymi aspektami naszego życia – koniecznością.

Mieczysław Plopa

Część IWspółczesna rodzina w świetle zagrożeń i wyzwań

Part IConttemporary family in the light of threats and challenges

Jan Rostowski

Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania w Warszawie, Wydział Psychologii

Mózg a miłość – neuropsychologiczne uwarunkowania miłości

The Brain and Love – Neuropsychological Determinants of Love

1. Próba określenia natury miłości

Miłość będąc istotnym, konstytutywnym czynnikiem ludzkiej natury stanowi odwieczny temat refleksji, dociekań, a ostatnio także badań naukowych. Badania te dotyczą przede wszystkim roli miłości w procesach inicjowania, rozwoju oraz funkcjonowania bliskich związków interpersonalnych, szczególnie związków małżeńskich. Badania te bowiem uwzględniają czynniki psychologiczne, społeczne, biologiczne, a ostatnio neurohormonalne. Celem jednak tego rozdziału jest podkreślenie znaczenia ważniejszych bioneuropsychologicznych uwarunkowań inicjowania, tworzenia się, podziału, trwania i jakości oraz zmierzchu miłości w funkcjonowaniu ścisłych, bliskich związków interpersonalnych, jak małżeństwo czy rodzina. W głównej mierze chodzi o uwzględnienie niektórych czynników, procesów czy mechanizmów oraz prawidłowości z zakresu współczesnych osiągnięć przede wszystkim neuropsychologii, a także neuroendokrynologii. Okazuje się bowiem, że wyniki badań w zakresie tych dyscyplin przyczyniają się w sposób istotny do pełniejszego zrozumienia procesów kształtowania się i rozwoju prawidłowych lub zaburzonych relacji między partnerami ścisłych związków interpersonalnych, opartych w pewnej mierze jednak na miłości, a zwłaszcza miłości romantycznej.

Przyjąwszy podejście bioneuropsychologiczne, należy ograniczyć się tylko do definicji operacyjnej, opisowej, pozostającej jednak w konwencji neuropsychologicznej. W tym podejściu przyczyny miłości, jej podstawowe korzenie tkwią jednak w biologicznych, a ostatecznie w neurologicznych strukturach wyłącznie ludzkiego mózgu (Bercheid, 2006; Berscheid, Meyers, 1996; Troy, 2005).

Próba określenia miłości romantycznej

W bioneuropsychologicznym podejściu miłość można określić jako: „zintegrowany neurobiochemiczny proces, który zmierza czy ma na celu promowanie nie tylko reprodukcji (rozmnażania), lecz także bliskości, poczucia bezpieczeństwa, radości i redukowania uczucia stresu lub niepokoju” (Marazziti, 2005,331). W przypadku jednak intensywnej miłości romantycznej, co należy podkreślić, występuje również wymiar interpersonalnej wzajemności, bowiem miłość ta nie oznacza tylko samego faktu kochania kogoś, lecz co więcej, oznacza także, że jest się kochanym przez tę kochaną osobę (Bianchi-Domicheli et al., 2006, 91–92; Ortigue et al., 2007; Reynaud et al. 2010; Rostowski, 2009).

W kontekście bioneuropsychologicznych badań okazuje się, że miłość romantyczna jest prawdopodobnie w głównej mierze systemem motywacyjnym i raczej specyficzną konstelacją lub zakresem emocji, aniżeli jedną specyficzną emocją; albo jak niektórzy proponują, może raczej popędem (drive). Tym bardziej, że proces intensywnej, czyli inaczej mówiąc namiętnej miłości romantycznej, wiąże się z podkorowo-korowymi neuronalnymi krążeniami, które obejmują systemy emocji, nagród i motywacji. Gdyby nawet miłość rozpatrywać jako „popęd miłości”, to jako popęd odrębny od popędu seksualnego i tylko jako jeden z komponentów miłości romantycznej. A to głównie dlatego, ponieważ „popęd miłości” zmienia się i jest bogatszy w zakresie treści i form przez całe życie z uwzględnieniem pewnej specyfiki poszczególnych okresów rozwojowych ludzkiej jednostki. Przede wszystkim jest niezależnie obsługiwany przez inne neuronalne krążenia niż popęd seksualny, choć niektóre neuronalne krążenia funkcjonalnie się nakładają, lecz dokonuje się to zgodnie z ogólnym modelem modularnego funkcjonowania mózgu. W całościowym ujęciu intensywna miłość romantyczna może być rozumiana jako złożone, wielopoziomowe zjawisko obejmujące szeroki zespół zachowań, postaw, wartości czy też współwystępujących uczuć czy afektów (Ortegua et al., 2007; Fisher et al., 2007; Ben-Ari et al., 2006; Beauregard et al., 2009; Rostowski, 2009; Bartels, Zeki, 2004).

Należy jednak podkreślić, że intensywna, namiętna miłość przejawia się pod wieloma specyficznymi oznakami w sferze psychologicznej i behawioralnej. Charakterystyczne jest przede wszystkim mocne dążenie do szczęścia czy uszczęśliwienia kochanej osoby; przejawiania miłości tylko czy wyłącznie do jednej osoby z wykluczeniem innych; tendencja do ciągłego myślenia o ukochanej osobie w czasie czuwania (ok. 85%) w ciągu dnia. Ponadto doświadczanie często specyficznych skutków, takich jak: euforia, utrata apetytu, drżenie, bicie serca, przyśpieszony oddech, nie uwzględnianie następstw zmęczenia, zmniejszenie potrzeby snu, redukcja stresu, jak również troski o zdrowie i in. Ponadto osoba zakochana miłością romantyczną charakteryzuje się także tym, że jest:

a) w

najwyższym stopniu zafascynowana obiektem swojej miłości;

b) przeświadczona, że miłością romantyczną rządzi

zasada

wyłączności;

c) kontakty

społeczne poza związkiem są coraz bardziej zaniedbywane;

4. zakochani

miłością romantyczną pragną być ze sobą;

e) zakochani

miłością romantyczną bez zastrzeżeń stają po stronie partnera, dbają o jego dobro i bronią partnera przed wszelkimi zarzutami, w każdej chwili są gotowi do poświęceń dla niego;

f) wygląd

innych

osób płci przeciwnej, a więc potencjalnych partnerów, staje się coraz mniej istotny, ich atrakcyjność się obniża, w miarę jak stabilizuje się związek oparty na miłości romantycznej (Simpson 1990; Karney, Bradbury, 2000; Robins et al., 2000; Fletcher, 2002).

W stanie romantycznego zakochania ludzie nierzadko ulegają iluzji, że znaleźli najukochańszego człowieka na świecie. Nie wyobrażają sobie również, że uczucie, które wzbudziła ta osoba kiedykolwiek mogłoby zniknąć. Każda zakochana para musi być jednak świadoma tego, że miłość romantyczna ma swój kres, co wiąże się z ochłodzeniem jej intensywnego przeżywania, przekształcając się np. w miłość towarzyską, małżeńską. Niemniej jednak, analiza wyników wielu badań doprowadziła do sformułowania właściwości prototypowych miłości romantycznej, przejawiających się w sposób spójny, a mianowicie: zaufanie, troska, intymność, uczciwość, przyjaźń i szacunek, niektórzy badacze włączają również atrakcyjność fizyczną i namiętność. Dlatego też w zakresie koncepcji miłości romantycznej dość powszechnie przyjmuje się podział na miłość namiętną i miłość towarzyską (Fehr, & Russell, 1991; Fletcher, 2002; Rostowski, 2009).

2. Bioneuropsychologiczne podejście

W kontekście rozpatrywanych cech intensywnej romantycznej miłości nasuwają się pewne kwestie: czym jest uwarunkowane występowanie tego zespołu (syndromu) cech, a przede wszystkim dlaczego ludzie się zakochują i mają potrzebę kochania kogoś i być wzajemnie kochanym w swoim życiu czy też obdarzania innych swoją miłością. Podejmując próbę udzielenia odpowiedzi na te kwestie, należy uwzględnić podstawowe czynniki czy też uwarunkowania wpływające na ludzkie społeczne zachowanie, a mianowicie genetyczne czynniki, ewolucyjnie adaptacyjne procesy, a nade wszystko neuronalne struktury i z nimi związane funkcje, Otóż, pomijając czynniki genetyczne i ewolucyjne, należy je rozpatrywać przede wszystkim w oparciu o wyniki badań neuronauki, a ściślej społecznej neuropsychologii, jednak w ujęciu modularnym. Modularne bowiem uwzględnianie choćby tylko neuronalnych czynników wskazuje, że odpowiednia ich konstelacja może stanowić istotne podłoże dla występowania różnych predyspozycji, preferencji, tendencji, jak również inklinacji czy podatności do przejawiania określonych form aktywności i zachowań (nie zawsze poprawnych czy korzystnych) odnoszących się do miłości w ramach ścisłych związków interpersonalnych (Norris, Cacioppo, 2007; Zeki, 2007).

Niemniej należy dodać, że genotyp wpływa na aktywność i zachowanie jednostki zasadniczo pośrednio poprzez jej układ nerwowy przy współdziałaniu ze środowiskiem (Larsem, Buss, 2002; Hamer, 2002). Okazuje się, że dynamika interakcji partnerów pozostających w związku z miłości jest w pewnym zakresie podporządkowana zaprogramowanym genetycznie oczekiwaniom i tendencjom u obu partnerów, którzy niekiedy mogą się nieco różnić pod tym względem. Ta rozbieżność może stanowić potencjalne zagrożenie odpowiedniego funkcjonowania szczególnie dla związku zainicjowanego przez niedojrzałą, krótko trwającą miłość lub zauroczenie (Fletcher 2002; Simpson, Tran, 2006; Duffy, 2009; Rostowski, 2009).

2.1. Neuronalne korelaty miłości

Mając na celu próbę naświetlenia i wyjaśnienia neuronalnych korelatów intensywnej romantycznej miłości, trzeba rozpocząć od podkreślenia roli aktywności systemu podkorowo-korowego nagród oraz systemów emocjonalnych i motywacyjnych, a szczególnie układu limbicznego w powiązaniu z podwzgórzem, a także połączenia między korą obręczy a wzgórzem. Z kolei, należy uwzględnić kluczową rolę struktur korowych związanych z podstawowymi przejawami i różnymi doświadczeniami miłości romantycznej. Pomijając liczne szczegółowe, choć ważne obszary mózgu odpowiedzialne za specyficzne przejawy i doświadczenia związane z rozwojem i trwaniem interpersonalnych związków opartych na intensywnej miłości romantycznej, a ograniczając się do bardziej podstawowych okolic mózgu związanych, w świetle badań, z miłością romantyczną. Odpowiedzialnymi w tym zakresie są przede wszystkim, choć nie wyłącznie takie okolice mózgu jak: brzuszno-środkowa przedczołowa kora, przednia kora obręczy, jądro migdałowate, jadro przyległe (accubens) podwzgórze i okolice pnia mózgowego, głównie zwoje podstawy (Reynaud 2010; Ortigue et al., 2007; Aron et al., 2005; Bianchi-Domicheli, 2006; Fisher et al., 2006; Rostowski, Rostowska, 2012).

W świetle badań okazuje się, że miłość jako proces występuje i przebiega zarówno w podkorowych strukturach mózgu, tj, na poziomie nieświadomym i podświadomym, jak i korowych – na poziomie świadomym, łącząc w ten sposób procesy emocjonalne i umysłowo-racjonalne. W ten sposób staje się możliwe przezwyciężenie znanego paradoksu dotyczącego miłości: „że miłość jest ślepa a także mądra”, tzn. ślepa na poziomie nieświadomym, a mądra na poziomie świadomym. Co ważniejsze, wyniki te dowodzą, że intensywna romantyczna miłość jest realizowana w ramach modularnej neuronalnej sieci, która może podlegać aktywizacji na różne sposoby i różnych struktur mózgu zależnie od możliwych fluktuacji stanów emocjonalnych i zmian procesów umysłowych osoby zakochanej, jak również zewnętrznych wpływów związanych ze środowiskowymi okolicznościami. Powyższe stwierdzenia dlatego są ważne, ponieważ uzasadniają założenie, że miłość ta ma nie tylko świadome, lecz i nieświadome skutki ułatwiające czy wspierające przebieg procesów poznawczych, jak i form zachowania się zakochanych jednostek. Założenie to jest ważne dla wyjaśnienia przede wszystkim procesu zakochania, a zwłaszcza zakochania z zauroczeniem, ponieważ jest związana z „podprogową” (subliminal) jakąś prezentacją jakiejś osoby ukochanej – (potencjalnie mającą być ukochaną), czyli chodzi tu o pewnego rodzaju uprzednie „torowanie romantycznej miłości” (romantic love priming). Okazuje się też, iż ta podprogowa prezentacja (zdaje się być) zgodna z genetycznie zakreślonym programem i nic dziwnego, że zaczyna działać u poszczególnych jednostek już we wczesnym dzieciństwie (m.in. zjawisko zakochiwania się już wśród przedszkolaków), stopniowo rozwija się prawdopodobnie aż do późnej młodości. W tym to czasie rozwija się swoistego rodzaju „mapa miłości”, która może być ujmowana jako „priming – torowanie czy raczej przygotowanie i ułatwienie wyboru osoby do zakochania. Jest to możliwe dlatego, co należy podkreślić, ponieważ owa mapa miłości (czy priming) jest podświadomą raczej niż nieświadomą – konstelacją cech, zachowań, aktywności i różnych fizyczno-somatycznych szczegółów, które później będą przedmiotem poszukiwania czy dopatrywania się u partnera – przedmiotu ewentualnej miłości. Kiedy ewentualnie w okresie późnej młodości lub w późniejszym okresie jednostka się zakocha, znajdując tę specyficzną osobę zgodną z już uprzednio kształtowaną mapą miłości, jest wzbudzany nagle, spontanicznie określony zespół emocji–uczuć i doświadczanie przypływu energii niejako zmagazynowanych w modularnych strukturach mózgu zgodnie ściśle z już wcześniej kształtowaną mapą miłości, uzdalniając jednostkę do przeprowadzenia już świadomego wyboru spośród potencjalnych kandydatów i skoncentrowania całej energii na preferowanym partnerze, który jest właśnie najbardziej zgodny z jej genetycznie zaprogramowaną i neurologicznie rozwiniętą oraz zorganizowana i uporządkowaną „mapą miłości” (czyli priming miłości) (Bianchi-Demicheli, 2006; Ortigue, Bianchi-Domicheli, 2008; Ortigue et al., 2007; Fisher, 2000; Rostowski, 2009).

Gdy to się stanie włączane są zgodnie z „mapą miłości” odpowiednie podkorowe i korowe ośrodki mózgu odgrywające ważną rolę w rozwoju związków interpersonalnych, szczególnie wzajemnej atrakcyjności, odgrywającej także istotną rolę w zmianie stanu mentalności u obu zakochanych partnerów związanych z faktem i dotychczasowym stylem przywiązania do rodziny na styl przywiązania do ukochanej osoby. O istotnym znaczeniu w tym procesie jest również uaktywnienie bazy neurohormonalnej, warunkującej zmiany nastroju, przede wszystkim pojawieniem się nastroju uniesienia, poczucia pełni energii i siły, uczuć rozradowania, a także natrętnych myśli o przedmiocie miłości, potrzeby i dążenia do zjednoczenia się z faktycznym lub potencjalnym partnerem. Chodzi również o kształtowanie się mocnego przekonania i pewności, że ten partner lub partnerka jest kimś niezwykłym, jedynym w świecie, najbardziej odpowiednim życiowym towarzyszem oraz zwracania uwagi tylko na pozytywne strony, a pomijania negatywnych. Co więcej, ważnym elementem tego procesu przekształcania się mentalności jest pojawianie się możliwości dokonania wspólnie nowych, wspólnie podzielanych oraz interesujących przedsięwzięć, zwiększających dodatkowo, ale skutecznie poczucie miłości i zadowolenia, jak również w tym kontekście, występowania silnych stanów emocjonalnych oraz wzbudzanie także popędu seksualnego. Niemniej, jak się okazuje, z jednej strony, warunkuje także pojawienie się negatywnego nastroju i uczuć itp.; a jednocześnie zmniejsza zainteresowanie rutynowymi i codziennymi czynnościami, a z drugiej strony, pojawianie się możliwości dokonania wspólnie nowych oraz interesujących przedsięwzięć, a tym samym zwiększania dzięki temu dodatkowo poczucia miłości i zadowolenia, a także zmniejszania się zainteresowania rutynowymi i codziennymi czynnościami. Jednak nierzadko pojawia się możliwość wystąpienia także negatywnego nastroju i uczuć: niezadowolenia, niepokoju, zagrożenia czy stanów zbyt wysokiego pobudzenia powodowanego przez różne sytuacyjne bodźce (Lewandowski, Aron, 2004; Fisher, 2000; Foster et al., 1998; Rostowski, 2009).

2.2. System lustrzanych neuronów jako uwarunkowanie miłości

W zakresie uwarunkowań neuronalnych problematyki miłości system lustrzanych neuronów odgrywa kluczową rolę w ramach funkcjonowania społecznego mózgu.

Współcześnie bowiem, szczególnie w związku z miłością, problematyka społecznego mózgu, a ściślej społecznego funkcjonowania i poznania, coraz bardziej doceniana i uwzględniana w badaniach mózgu rolę systemu lustrzanych neuronów. Dostarcza ona bowiem neuronalnej podstawy dla pełniejszego i bardziej adekwatnego zrozumienia relacji między spostrzeganiem działań a poznaniem, a wynikających z nich w konsekwencji zachowaniem. Ten interakcyjny proces odgrywa przecież kluczową rolę w procesie zakochania i stanach miłości. W ujęciu ogólnym, system lustrzanych neuronów można określić jako pewien zespół okolic mózgu, które są aktywizowane wtedy, gdy działamy czy wykonujemy lub doświadczamy czegoś sami, ale, co ważniejsze, również wtedy, gdy obserwujemy kogoś innego wykonującego taką samą czynność lub doznającego takiego samego przeżycia–doświadczenia. Dlatego też, okazuję się, że lustrzane neurony i mechanizmy leżące u ich podłoża poprzez szeroko rozumianą funkcję naśladowania mogą stanowić podstawy dla ramowego, unitarnego modelu neurofizjologicznego – o charakterze interakcyjnym, modularnym, umożliwiającym intermodalną adaptację – tworząc podstawę dla wyjaśniania różnych, ważnych aspektów ludzkiego społecznego funkcjonowania i poznania, m.in. takich jak: społeczna interakcja, interpersonalna koordynacja i wspólne działania wymagające zdolności zrozumienia i antycypowania zachowania partnerów, jak to ma miejsce w miłości. Chodzi tu więc przede wszystkim o procesy samoregulacji, wtórnej oceny, naśladowania, mentalizacji czyli czytania w myślach, a nade wszystko empatii, a więc zdolności o kluczowym znaczeniu dla miłości romantycznej i na nich opartym bliskich związkach interpersonalnych, jak małżeństwo. Należy mocno podkreślić ten fakt, że tego rodzaju zdolności dostarcza właśnie system lustrzanych neuronów (Frith, 2007; Gallese, 2008; Cacioppo et al., 2007)

O istotnym znaczeniu jest bowiem to, że system lustrzanych neuronów łączy działanie i doświadczenie w sobie samym (tj. podmiocie – selfie) z działaniami i doświadczeniami innych osób, umożliwiając w rezultacie występowanie swoistego, ale tak bardzo ważnego rodzaju reagowania „we dwójkę”. Co więcej, dzięki temu procesowi staje się możliwe przede wszystkim łączenie czynności zarówno obserwowanych, jak i wykonywanych, przekształcając spostrzeżenia w działania i odwrotnie i – co należy podkreślić – głównie dzięki tym procesom pełni ważną, a nawet kluczową rolę w społecznym funkcjonowaniu i poznaniu, szczególnie w ramach związków interpersonalnych. Ważną jest aktywność lustrzanych neuronów, która leży u podłoża procesów poznawczych, ujmowanych w ramach teorii umysłu lub funkcji wykonawczych oraz innych procesów poznawczych o charakterze społeczno-afektywnym, jakimi są np.: samoświadomość, empatia, pamięć autobiograficzna, intencjonalność oraz innych działań czy społeczno-moralnych zachowań, jak przebaczenie, zaufanie czy współpraca, a zwłaszcza wzajemna komunikacja (Beauchamp, Anderson, 2010; Frith, 2008; Gallese, 2008; Hari, Kujala, 2009; Schubotz, von Cramon, 2004; Fiederici, 2004; Harris, 2003; Kemmerer, Tranel, 2003; Rostowski, Rostowska, 2012).

Należy podkreślić, że bardzo ważną funkcją systemu neuronów lustrzanych w zakresie społecznego zachowania, przede wszystkim tak złożonych procesów jak miłość (o czym wspomniano wyżej), jest tzw. uprzednie podprogowe przygotowanie (priming). Wiąże się ono bardziej z czynnościami obserwowania, realizowanymi przez system lustrzanych neuronów, aniżeli wykonania, tzn. rejestrowania różnorakich bodźców przez mózg, ściślej przez system neuronów lustrzanych, które to bodźce niekoniecznie są od razu uświadamiane, co najwyżej jako mgliste przeczucie, lecz mogą być uświadomione dopiero wtedy, gdy z uwagi na ich jakość i znaczenie zostaną przez inne, oceniające struktury mózgu „zakwalifikowane” do uświadomienia w interesie organizmu. Jednak na tym etapie stanowią tylko, jakby można określić, przygotowanie (priming) do świadomej, już utorowanej reakcji na te bodźce, czyli wchodzą w drugą fazę typową dla neuronów lustrzanych, tj. czynności wykonania; chociaż często tego typu reakcje wykonania mogą być realizowane podświadomie i to raczej w trybie natychmiastowym, a nie odroczonym. W ogólnym ujęciu skutki primingu są zatem rozpatrywane czy uwzględniane dla odzwierciedlenia różnic pod względem siły automatycznych skojarzeń w pamięci długotrwałej, a współcześnie także jako odgrywającej ważną rolę w poznawczej kontroli w regulowaniu behawioralnych reakcji w zakresie społecznego poznania. Jak się okazuje, jedynym o podstawowym społecznym znaczeniu tego rodzaju złożonym procesem jest właśnie proces zakochania (Frith, 2008; Frith, Frith, 2007; Jaśkowski, 2008; Bartholow, 2010; Gallese, 2008; Cacioppo, Hawkley, 2009; Rostowski, 2009).

Między innymi, dzieje się tak głównie dlatego, ponieważ procesem odgrywającym ważną rolę w społecznym poznaniu i zachowaniu, a związanym z neuronami lustrzanymi, jest wyraźna symetryczność; tzn. bodziec, jakim jest jedna osoba (lub postrzegany przez jedną osobę) jest źródłem reakcji drugiej osoby; w konsekwencji ma miejsce, o czym wspomniano już wyżej, postrzeganie i reagowanie typu „we dwoje”. Społeczne interakcje zazwyczaj obejmują łańcuch tego typu sprzężonych ze sobą bodźców i reakcji. Przykładem może być najczęściej występujący kontakt wzrokowy, tak bardzo typowy dla osób zakochanych. Proces ten bierze początek już w okresie niemowlęctwa i podlega dalszemu i coraz bardziej zróżnicowanemu rozwojowi, kiedy dziecko patrzy w oczy i na twarz matki, kiedy podejmuje jakieś nowe działanie, aby się przekonać czy jest dobre lub złe, niewłaściwe, wtedy patrzy na matkę lub inne znaczące osoby i życzliwe spojrzenie oraz uśmiech matki jest wyrazem aprobaty, natomiast groźne spojrzenie i zmarszczenie brwi jest oznaką dezaprobaty. W zakresie kontaktów społecznych ważny jest kierunek, czas oraz intensywność i jakość (przyjazna, sympatyczna lub nieprzyjazna, cyniczna) patrzenia czy uporczywego wpatrywania się. Jedne spojrzenia mogą być ważne, inne nieważne lub neutralne. Duże znaczenie w relacjach interpersonalnych (o czym wyżej wspomniano) ma symetryczność i zbieżność kierunków spojrzeń; na ogół jednostki nie uświadamiają sobie procesu powodującego te zbieżności – są bowiem za to odpowiedzialne neurony lustrzane – lecz raczej uświadamiają sobie wartość i znaczenie, jakie ma dla nich wzajemna wymiana spojrzeń lub zgodne patrzenie na coś, co jest dla nich miłe, ważne, dobre czy atrakcyjne lub nie. Również symetryczność i zbieżność, uwarunkowana neuronami lustrzanymi, wyraźnie przejawia się w przypadkach manieryzmów czy efektu „kameleona” w ruchach, spojrzeniach osób pozostających w życzliwej interakcji ze sobą i dobrych relacjach, czując się bezpiecznie, czynią to automatycznie, mimo woli dla podtrzymania zgodności i tej przyjaznej atmosfery, wykonując właśnie mimowolnie wskutek działania neuronów lustrzanych podobne ruchy, jak. np. zsynchronizowane zakładanie nogi na nogę czy przytakujące kiwanie głową, podobne wyrazy twarzy (mimiki), jak też symetryczne i zbieżne spojrzenia. Z chwilą kiedy jednostki uświadomią sobie fakt wzajemnego naśladowania, na ogół zanika wtedy lub podlega znacznemu ograniczeniu efekt kameleona. Podobna sytuacja występuje normalnie w przypadkach zgodnego działania w osiąganiu wspólnych celów, kiedy to duża część wykonywanych działań jest realizowana w oparciu o procesy naśladowania, wspomagane aktywnością systemu neuronów lustrzanych. Jest to możliwe dzięki współudziałowi mózgowej aktywacji neuronów lustrzanych przedniej środkowej kory przedczołowej i złącza skroniowo-ciemieniowego, dzięki mechanizmowi „lustrzanej zgodności” między tymi strukturami w zakresie inicjowania i kontroli podzielanych reprezentacji, czyli naśladowania oraz złożonych społeczno-poznawczych zadań, jak np. umysłowy stan atrybucji. Należy podkreślić, iż w podobny sposób czy też na podobnej zasadzie, czyli w oparciu o rozpatrzone wyżej procesy neuronalne i częściowo także oddziaływania społeczne, są realizowane społeczne interakcje, wymiana, współdziałanie, a nawet współzawodnictwo i wiele innych dokładnie naśladowanych (symulowanych) nieraz już bardziej skomplikowanych działań z „codziennego życia” rozgrywających się w społecznych kontekstach. Należy zatem mocno podkreślić, że procesy te bowiem w tej postaci, czy też w ich modyfikacjach lub formach pochodnych, są typowe i bardzo często występują czy mają miejsce w interakcjach osób zakochanych, jak i partnerów związków małżeńskich opartych na miłości w całościowym repertuarze ich zachowań w codziennym życiu (Bazyliss, Tipper, 2006; Frith, 2008; Beauchamp, Anderson, 2010; Brass et al., 2009; Gallese, 2008; Hari, Kujala, 2009; Driver et al., 1999; Lakin, Chartrand, 2003; van Baaren et al., 2004; Tsai et al., 2006: Rostowski, Rostowska, 2012).

3. Uwarunkowania neurohormonalne miłości

3.1. Rola podstawowych neurohormonów

Należy wyraźnie podkreślić, że oprócz odpowiednich struktur mózgu, w zakresie syndromu miłości, istotną rolę odgrywa układ nueorohormonalny, szczególnie gdy chodzi o zróżnicowanie poziomów intensywności doświadczanych wtedy nastrojów, uczuć, aktywności, jak i procesów poznawczych. Ta szczególna rola przypada właśnie neurohormonom. Kluczową jednak rolę odgrywa dopamina, której wysoki poziom podtrzymuje tendencję procesów do koncentrowania się, zapamiętywania, cieszenia się i pielęgnowania specyficznych cech i przymiotów osoby ukochanej, jak również tendencji czy skłonności do zapamiętywania i zadumy lub rozpatrywania/rozpamiętywania niekiedy obsesyjnie oraz wyobrażania sobie lub skupiania się na szczególnych momentach i przeżyciach związanych z ukochaną osobą. Ponadto wysoki poziom dopaminy, wyzwalając wysoki poziom pobudzenia wiąże się z potrzebą doświadczania czegoś nowego, innego, ciekawego, a nawet zaskakującego, stanowiącego swoiste wyzwanie. Nie dziwi zatem prawidłowość, że taki stan pobudzenia może promować czy ułatwiać i zwiększać prawdopodobieństwo spotkania jakiejś dotąd, być może, obcej, ale w tej sytuacji już odpowiedniej osoby jako przedmiotu zakochania, poprzez zwiększanie jej atrakcyjności w następstwie poczucia własnej ekspansji, podniesienia samooceny i dobrego samopoczucia, a jednoczesne zmniejszenia atrakcyjności innych osób. Podobną rolę w interpersonalnych procesach, a szczególnie związanych z miłością, odgrywa wysoki poziom neuohormonu noradrenaliny. Między innymi dlatego, ponieważ jej wysoki poziom zwiększa zapamiętywanie nowych bodźców, przedmiotów, a przede wszystkim osób; co więcej, wzmacnia potrzebę do utrwalania i kształtowania podobnych, bliskich, długotrwających i silnych związków interpersonalnych nie tylko między zakochanymi czy przyjaciółmi, lecz nawet obcymi, co ma miejsce właśnie w przypadku zakochania się jednostki, „od pierwszego spojrzenia”, a szczególnie zauroczenia tą dotąd nieznaną osobą. Dlatego biorąc pod uwagę ten funkcjonalny aspekt noradrenaliny, jest ona bardzo wyraźnie i mocno związana z miłością romantyczną. Gdy chodzi natomiast o neurohormon serotoniny raczej korzystny jest średni poziom jej występowania. Okazuje się w świetle badań, że różne poziomy neurohormonów dopaminy, noradrenaliny i serotoniny ujmowane łącznie, tworzą różne kompozycje jako neurohormonalną podstawę dla funkcji niektórych okolic mózgu, a w konsekwencji różnych umysłowych i emocjonalno-afektywnych stanów, które są charakterystyczne dla jednostek zakochanych czy nawet zauroczonych. A więc począwszy od stanów uniesienia, pełni energii, siły do stanów wyczerpania czy też podobnie – huśtawki zmienności nastroju, od radości, szczęścia do depresji, nieszczęścia, niepokoju, w dużej mierze zależnie od reakcji ukochanego partnera, niekiedy może pojawić się nawet dwubiegunowe zaburzenie maniakalno-depresyjne (Stoermer et al., 2011; Ishak et al., 2011; Skuse, Gallagher, 2009; Previc, 1999; Soederquist et al., 2011; Hansenne et al., 2002; Suhara et al., 2001)

3.2. Rola neurohormonów oksytocyny i wazopresyny

Należy jednak wyraźnie podkreślić, że czynnikami o bardzo istotnym znaczeniu w przypadku interpersonalnych związków, a nade wszystko związków opartych na miłości, a zwłaszcza dotyczących początków procesu zakochania się, a tym bardziej zauroczenia – są także takie neurohormony jak: oksytocyna, wazopresyna. Należy mocno podkreślić ten fakt, że w momencie dostrzeżenia przy udziale neuronów lustrzanych osoby bardzo podobnej i zgodnej z posiadaną już przez jednostkę podprogową „mapą miłości” czyli romantyczny priming miłości i przejściem w sferę świadomości czyli bardzo świadome dostrzeżenie tej osoby nieraz w tłumie, z daleka czy tylko twarzy i fragmentu postaci – następuje obfite wydzielanie właśnie neurohormonów, a przede wszystkim oksytocyny, a także wazopresyny, a w ich następstwie także innych neurohormonów, w tym też hormonów płciowych. I wtedy to właśnie i dzięki tej obfitej „kaskadzie” wydzielanych neurohormonów dokonuje się ta przedziwna zmiana, tj. proces zakochania, kiedy osoba obca, nieznana, bez wspólnych więzów rodzinnych staje się bardzo bliska, droga, nawet bardziej niż osoby dotąd najbliższe z rodziny, jednym słowem staje się przedmiotem kochania i przywiązania oraz dalszego coraz bliższego poznawania. Procesowi temu towarzyszy przypływ podniosłych stanów emocjonalno-uczuciowo-afektywnych, o których już wspomniano wyżej. Gdy ten proces owej kaskady neurohormonów zaistnieje włączane są zgodnie z „mapą miłości” odpowiednie podkorowe i korowe ośrodki mózgu, które odgrywają ważną rolę w rozwoju związków interpersonalnych, szczególnie wzajemnej atrakcyjności (Wacker, Ludwig, 2012; Zink, Meyer-Lindenbrg, 2012; Lewandowski, Aron, 2004; Walum et al., 2008; Fisher, 2000; Foster et al., 1998; Rostowski, 2009).

3.2.1. Rola oksytocyny i wazopresyny jako uwarunkowanie miłości

W powyższym kontekście nasuwa się pytanie o podstawowym znaczeniu, a mianowicie: na czym polega, czy do czego się sprowadza tak duża rola oksytocyny i innych neurohormonów w zakresie miłości romantycznej i samego procesu zakochania?

W zakresie neurohormonalnej problematyki społecznego poznania, a zwłaszcza różnych form zachowania, w tym przede wszystkim miłości, okazuje się w świetle badań, że kluczową i wiodącą rolę pełnią neurohormony: oksytocyna i wazopresyna. Wpływają one bowiem w sposób modulujący na wiele, różnych zachowań społecznych, ponieważ stanowią w pewnym zakresie podstawę dla funkcjonowania różnych struktur mózgu społecznego; przyczyniając się w ten pośredni sposób przede wszystkim do stanów poczucia życzliwości i form przywiązania, a nade wszystko miłości, ponieważ przywiązanie jest najbardziej istotnym komponentem miłości. Należy podkreślić, iż we wczesnym okresie rozwoju jednostki dostarczanie jej przez środowisko wielu i częstych sposobności wydzielania tych neurohormonów, szczególnie jeszcze jako dziecku w następstwie okazywania mu różnych form czułości i przejawów przywiązania, a w ten sposób mimowolnie powodowania głębokich skutków rozwoju jej mózgu, a w ich następstwie wpływania na odpowiednie przejawy społecznego zachowania ciągle rozwijającej się jednostki w następnych okresach życia. Wazopresyna i oksytocyna, będąc hormonami społecznymi, w sposób istotny pośredniczą w zachowaniach afiliacyjnych oraz uzdalniają jednostki do poprawnych i skutecznych interakcji z ludźmi. Ponieważ te neurohormony jako wydzielane w mózgu są ważnymi regulatorami społecznego zachowania, na tyle ważnymi, że w znacznym stopniu wczesne społeczne środowisko może zmieniać szczególnie w okresie dzieciństwa społeczne zachowania jednostki, właśnie na drodze zmian w systemie oksytocyny i/lub wazopresyny, m.in. poprzez zwiększanie pozytywnych sytuacji związanych z wydzielaniem tych neurohormonów. A to dlatego, ponieważ wydzielanie oksytocyny i wazopresyny towarzyszy bowiem namiętnym pocałunkom, uściskom, pieszczotom, tuleniu, moduluje również specyficzne społeczne poznanie na poziomie układu węchowego, stąd te neurohormony są nawet określane jako „czynnik chemiczny tulenia” (chemical of cuddling) (Wacker, Ludwig, 2012; Zink, Meyer-Lindenberg, 2012; Veenema, 2012; Ishak et al., 2011; Huber et al., 2005).

3.2.2. Szczególna rola oksytocyny w zakresie miłości

Jednakże, mimo że wpływ na wysoce socjalizacyjne, prospołeczne zachowania jednostek wywierają wspólnie działające obydwa neurohormony, tj. oksytocyna i wazopresyna, to jednak pewne czy bardziej jednoznacznie określone formy społecznego poznania i zachowania są bardziej typowe dla działania jednego z tych dwu neurohormonów, jednak bardziej oxytocyny niż wazopresyny, przynajmniej w świetle wyników dotychczasowych badań. Wazopresyna, poza wyżej wspomnianymi wysoce prospołecznymi oddziaływaniami, czy też autentycznymi prospołecznymi interakcjami, bardziej sprzyja różnym formom kooperacyjnego działania, mającego na celu osiągniecie w jakiejś formie nagród. W związku z tym sprzyja nabywaniu pewnych sprawności czy form aktywności, nawet w ścisłych związkach interpersonalnych, które mogą uczynić czy sprawić inną osobę, ściślej partnera bardziej godnym zaufania i dalszego współdziałania, a nawet raczej podporządkowania się lub nie i wtedy mogą pojawić się formy, szczególnie obfitego wydzielania wazopresyny, choćby chwilowego czy pozornego odrzucenia w celu uzyskania uległości. Ponadto sprzyja podejmowaniu decyzji i konsekwentnym ich wykonaniu, niekiedy związanych ze zbyt stanowczymi zachowaniami, niepozbawionymi pewnych przejawów agresji. Gdy chodzi o neurologiczne podłoże, stanowią je struktury układu limbicznego, jednak podstawową rolę pełni jądro migdałowate w połączeniu z przednią wyspą (Wacker, Ludwig, 2012; Zink, Meyer-Lindenberg, 2012; Veenema, 2012).

Oxytocyna – jest przede wszystkim określana jako neuhormon przyjaźni, empatii i życzliwości oraz społecznego poznania. Otóż, neurohormon oksytocyna jest nazywana niekiedy „hormonem miłości” lub „hormonem tulenia się”. Hormon ten jest wydzielany przez struktury układu limbicznego, tj. głównie m.in. przez jądro migdałowate, sklepienie. W ujęciu osobniczym ważnym momentem, a raczej procesem zapoczątkowania intensywnej aktywności neurohormonu oksytocyny dla noworodka i jego matki jest sam proces porodu, a jeszcze bardziej okres po porodzie w pierwszych kontaktach fizycznych matki z noworodkiem i tuleniem go. To wtedy właśnie dzięki wydzielaniu oksytocyny u matki i noworodka bierze początek więź emocjonalna łącząca ich nawzajem, tj. matkę z dzieckiem, która to więź ma trwać przez całe życie. Jak wskazują badania, w tym bowiem czasie fakt obfitego wydzielania oksytocyna i osiągania odpowiednio wysokiego jej poziom w mózgu matki, jak również wszelkich innych jednostek znajdujących się podobnych sytuacjach, jak np. zakochanych czy też kochających się partnerów związku małżeńskiego, czy innych związków interpersonalnych – przyczynia się do wystąpienia uczuć radości, szczęścia, poczucia bliskości, przywiązania, a nawet euforii, a także gotowości i łatwości do podejmowania się trudnych zadań czy poświęceń. Mechanizm ten może się utrwalać w formie odruchu i dzięki temu pojawienie się pierwotnego bodźca, np. pojawienie się matki dla dziecka i odwrotnie – sprawia wyzwalanie się reakcji wydzielania określonych neurohormonów, w tym przede wszystkim oksytocyny. Według tej teorii w tym procesie powtarzającym się często w tego typu zdarzających się sytuacjach w życiu, należy doszukiwać się źródła gotowości, np. matki do karmienia i pielęgnowania swego dziecka i częstego kontaktowania z nim, a ze strony dziecka doznawania przy tej okazji przyjemności i zadowolenia. Ogólniej można stwierdzić, iż kontakt z osobą, z którą łączy więź emocjonalna powstała przy udziale wydzielania oksytocyny jest pożądany i przyjemny, sprawiający radość, gdyż w tych spotkaniach – w oparciu o wyżej zarysowany odruch warunkowy – jest również wydzielana oksytocyna, wzbudzając pozytywne uczucia społeczne. W późniejszym życiu oksytocyna także odgrywa równie bardzo ważną rolę w rozwoju uczucia miłości, np. między kochankami w okresie narzeczeństwa, a tym bardziej między partnerami związku małżeńskiego. Jej wydzielanie jest też ważnym komponentem pobudzenia seksualnego, a zwłaszcza połączonego z współwystępującymi z nim pocałunkami, ściskaniem, tuleniem, które są bardziej preferowane przez kobiety niż mężczyzn. Podobne działanie posiada neurohormon fenyletylamina, której podwyższony poziom w mózgu sprawia, że nastrój osób kochających się staje się bardziej podniosły, optymistyczny i charakteryzujący się zwiększoną gotowością do działania. Nie bez znaczenia w tym zakresie jest odpowiednio wysoki poziom noradrenaliny. W kontekście obecnie dostępnych danych z zakresu neuropsychofizjologii, okazuje się, że funkcjonowanie określonych struktur w mózgu, jak również odpowiedni poziom występowania neurohormonów – stanowi bardzo ważne uwarunkowanie dla występowania uczuć społecznych, wśród których najważniejsza jest miłość. Można zatem sądzić, iż teoria ta rzuca światło na niektóre, być może ważne, mechanizmy funkcjonowania miłości jako podstawy małżeństwa i rodziny. Wyjaśnia również podłoże niektórych ważnych mechanizmów przywiązania (Veenema, 2012; MacDonald, MacDonald, 2010; Yamasze et al., 2009; Neumann, 2009; Guerrero, Andersen, 2000; Akerman 1994).

Poziom oksytocyny pozostaje także w związku odpowiednio z poziomem zaufania w stosunku do innych osób, czy też wsparcia społecznego dla innych osób, uczestników społecznych związków, jak np. małżeńskich czy innych form społecznych interakcji, szczególnie znajdujących się w trudnej czy stresowej sytuacji, związanych z wykonywaniem społecznych zadań, a nawet z występowaniem poczucia humoru i wzbudzaniem w odpowiednich okolicznościach sytuacji związanych z humorem czy dowcipem. Oksytocyna przyczynia się do zwiększenia czy wzrostu częstotliwości spostrzegania twarzy, szczególnie zwiększenia częstości spojrzeń obejmujących okolice ludzkiej twarzy, zwłaszcza obejmującej oczy, a tym samym usprawnienia procesów rozpoznawania oraz identyfikacji występujących emocji, odczytywanych z oczu i twarzy innych osób. A ponadto, przyczynia się również do zapamiętania ekspresji twarzy i rozpoznawania tej twarzy później nawet w odniesieniu do przejawów innych uczuć niż to miało miejsce pierwotnie. W ten więc sposób oksytocyna wzmacnia konsolidację i odtwarzanie różnych, zarówno pozytywnych, neutralnych, jak i negatywnych stanów społecznej pamięci, a w ujęciu bardziej ogólnym wzmacnia i usprawnia ludzkie zachowania związane z przetwarzaniem społecznych informacji. Wprowadza bowiem w znacznym stopniu ogólne poczucie dobrostanu łącznie z uspokojeniem, usprawnieniem społecznych interakcji, wzrostem zaufania, redukcją niepokoju, a także wzbudzeniem określonych endokrynologicznych i fizjologicznych zmian. Przy czym niektóre podstawowe skutki oksytocyny mają charakter przejściowy, ale ich wystąpienie jest związane z wprowadzeniem wtórnych biochemicznych działań czy procesów, które pośredniczą w pojawianiu się długoterminowych, dłużej trwających korzyści, jak np. spowodowanie obniżenia ciśnienia, tym bardziej sposobu spokojnego i afiliacyjnego, przyjaznego, konstruktywnego zachowania, itp. Wydzielana oksytocyna, np. przez uścisk może mieć znaczenie zarówno przyczyny, jak i korzyści ze wzbudzonych w ten sposób (dzięki temu) społecznych interakcji dla obydwu spotykających się osób. Należy jednak podkreślić, że pozytywne skutki związane z dobrostanem występują przy prawidłowym funkcjonowaniu oksytocyny, natomiast dysfunkcje pozostają, co należy mocno podkreślić, w związku ze stanem chorobowym i obniżonym poziomem jakości życia, np. w przypadku występowania takich zaburzeń, jak: napady strachu, lęku, powtarzania pewnych zachowań, spadku czy braku zaufania, jak również unikania społecznych interakcji czy kontaktów, a tym bardziej neuropsychiatrycznych zaburzeń, takich jak: autyzm, schizofrenia czy też różne społeczne fobie. Kwestią o istotnym znaczeniu jest próba wskazania na neuronalne podłoże różnych stanów funkcjonalnych oksytocyny (głównie), np. takich jak: ludzka społeczna wzajemność, a ściślej empatia, rozumienie emocji innych, czy też altruistyczne międzyludzkie interakcje, a w sposób szczególniejszy różne style czy typy międzyosobniczego przywiązania. Okazuje się w świetle badań głównie z wykorzystaniem funkcjonalnego obrazowania mózgu, że z powyższymi stanami oksytocyny pozostaje w związku stan aktywacji licznych i różnych struktur mózgu. Chodzi tu przede wszystkim o aktywację tylnego, górnego skroniowego zakrętu (pSTG), przedniej środkowej przedczołowej kory (pMPFC), kory nadoczodołowej (OFC), przedniej wyspy (AI), przedniej kory obręczy (ACC), jądra migdałowatego (AMG), zakrętu wrzecionowatego (FG), brzuszno-środkowego podwzgórza (VMH).

Natomiast w przypadku poczucia humoru czy zachowań zabawnych, istotna jest ponadto aktywacja złącza skroniowo-ciemieniowego (TPJ) i skroniowego bieguna (TP) oraz dolnego czołowego zakrętu (IFG), odpowiedzialnych głównie za wiedzę semantyczną, niezbędną dla uchwycenia wątku humoru w określonej sytuacji lub wypowiedzi. Należy zatem podkreślić, że oksytocyna i wazopresyna wraz z płciowymi hormonami głównie estradiolem i testosteronem oraz innymi hormonami mają wpływ na funkcje struktur mózgu związanych ze społecznym zachowaniem i osobowością, a także psychologicznymi procesami dotyczącymi, z jednej strony, miłości, wzajemnej atrakcyjności, społecznego przywiązania i procesami objętymi teorią umysłu; a z drugiej strony, odnoszącymi się do społecznego niepokoju i zaburzonych form społecznego funkcjonowania przejawiającymi się m.in. jako osobowość pogranicza, zwłaszcza zachowania agresywne; czy też jednostek chorobowych, jak np. autyzm czy schizofrenia (Meyer-Lindenberg et al., 2011; Veenema, 2012; Zink, Meyer-Lindenberg, 2012; Wacker, Ludwig, 2012; Ishak et al., 2011; Macdonald, Macdonald, 2010; Yamasue et al., 2009; Neumann, 2009; Skuse, Gallagher, 2009; Donaldson, Young, 2008; Baumgatner et al., 2008).

Należy dodać, że poza biologicznymi i neuropsychologicznymi czynnikami, co należy wyraźnie podkreślić, czynniki środowiskowe wywierają także wpływ na rozwój i funkcjonowanie społecznego poznania i zachowania, w tym również miłości. W tym celu człowiek rozwinął i wykształcił w ramach systemu poznawczego skuteczne mechanizmy społecznej uwagi, umożliwiające mu stałe i płynne śledzenie otoczenia oraz selekcje i szybkie przetwarzanie społecznych informacji, które dla niego jako istoty społecznej mają kluczowe znaczenie. Gdy chodzi o ludzką społeczną uwagę, należy uwzględnić neuronalne mechanizmy związane przede wszystkim z przetwarzaniem informacji dostarczanych przez spojrzenia oraz ich przestrzenne ukierunkowania. Są podstawy do przyjęcia faktu występowania specyficznych systemów mózgu, które warunkują preferencyjne nastawione na przetwarzanie informacji spojrzenia. Nie chodzi tu tylko o uwagę dotyczącą wysoce kontrolowanych zadań, lecz swobodnie dokonywanej selekcji tego, na co chce się zwrócić uwagę, koncentrując się na ludziach, a zwłaszcza ich oczach zgodnie z intuicją, a ściślej z aktywnością neuronów lustrzanych, przywiązując jednak szczególną uwagę do oczu; chodzi więc o (wspomniane wyżej) procesy odgrywające ważną rolę w zachowaniach związanych z miłością. Uwzględniane są wtedy bodźce społeczne, które przebiegają w złożonych warunkach realnego społecznego otoczenia. Na zwrócenie jednak szczególniejszej uwagi zasługują czynniki rodzinne o istotnym znaczeniu dla rozwoju społecznych umiejętności i prospołecznych działań i życzliwych zachowań już w okresie niemowlęctwa, dzieciństwa, a zwłaszcza w młodości, a nawet późniejszych okresach. Równie ważnym pod względem społecznego przystosowania, a w perspektywie prawidłowego dorastania do dojrzałej miłości – jest także środowisko szkolne. Podobnie ważne są ogólne warunki społecznego otoczenia, w tym także warunki społeczno-ekonomiczne, a przede wszystkim poziom tych warunków występujących w środowisku rodzinnym. Niski bowiem poziom warunków społeczno-ekonomicznych sprzyja pojawianiu się różnego typu zaburzeń społecznego zachowania, a nawet sprzyja występowaniu przestępczości, głównie dlatego, ponieważ może stanowić poważne utrudnienia w prawidłowym rozwoju wartości, postaw i form zachowań prospołecznych, tym bardziej uczuć altruistycznych ściśle związanych z miłością (Ackerman, Brown, 2006; Allen et al., 2002; Bulotsky et al., 2008; Bayliss et al., 2011; Birmingham, Kingstone, 2009; Yeates et al., 2004; Rostowski, Rostowska, 2006).

Zakończenie

Kończąc, mam nadzieję, że przedstawione selektywnie i skrótowo kwestie rzucą nieco światła i umożliwią pełniejsze i bardziej adekwatne przybliżenie złożoności i wielorakiego uwarunkowania ludzkiej miłości i nawiązywania na jej podstawie najbardziej bliskich i ważnych relacji interpersonalnych, jakimi są związki małżeńskie powstałe w oparciu o miłość. A zatem chodziło o ukazanie, że miłość, która zdaje się być niemal bezwarunkowym, spontanicznym, choć bardzo głębokim uczuciem, a właściwie afektem, ma jednak bardzo złożone i rozciągnięte w czasie począwszy niemal od dzieciństwa uwarunkowania, związane z rozwojem mózgu jednostki i tworzeniem się neuronalnej „mapy miłości” kogoś jeszcze nieznanego, ale, paradoksalnie, względnie wyraźnie zaprojektowanego jako osoby odpowiedniej do zakochania się w niej po jej spotkaniu. Okazuje się również, że podstawowe przejawy wzajemnego zrozumienia i symetrycznie odwzajemniane działania i zachowania partnerów także są w znacznym stopniu uzależnione od aktywności mózgu, a ściślej od określonych jego struktur, jakie tworzą system neuronów lustrzanych. Opracowanie to jest również próbą wskazania, że wielce zróżnicowana intensywność i zmienność doświadczanych przejawów miłości, od najbardziej pozytywnych do najbardziej negatywnych, jest w znacznym stopniu uzależniona, uwarunkowana poziomami występowania licznych, ale określonych neurohormonów; i nie tylko. Należy zatem oczekiwać, że dalsze neuropsychologiczne badania prowadzone w zakresie tej problematyki będą odsłaniały dalsze „rąbki” natury ludzkiej miłości.

Bibliografia

Ackerman, B., Brown, B. (2006). Income poverty, poverty cofactors, and the adjustment of children in elementary school. Advances in Child Development and Behavior, 34, 91–129.

Allen, J., Damasio, H., Grabowski, T., Bruss, J., Wei Zang. (2003). Sexual dimorphism and asymmetries in the gray-white composition of the human cerebrum. NeuroImage, 18, 880–894.

Aron, A., Fisher, H., Mashek, D., Strong, G., Li, H., Brown, L. (2005). Reward motivation, emotion systems associated with early-stage intense romantic love. Journal of Neurophysiology, 94, 327–337.

Azim, E., Mobbs, D., Jo, B., Menon, V., Reiss, A. (2005). Sex differences in brain activation elicited by humor. Proccedings National Academy of Sciences USA, 102, 16 496– 16 501.

Bartels, A., Zeki, S. (2004). The neural correlates of mental and romantic love. NeuroImage, 21, 1155–1166.

Bartholow, B. (2010). On the role of conflict and control in social cognition: Event-related brain potential investigations. Psychophysiology, 47, 201–212.

Baumgartner, T., Heinrichs, M., Vonlanthen, A., Fischbacher, U., Fehr, U. (2008). Oxytocin shapes the neural circuitry of trust and trust adaptation in humans. Neuron, 58, 639–650.

Bayliss, A., Bartlett, J., Naughin, C., Kritikos, A. (2011). A direct link between gaze perception and social attention. Journal of Experimental Psychology: Human Perception and Performance, 37, 634–644.

Bayliss, A., Tipper, S. (2006). Predictive gaze cues and personality judgments: Should eye trust you? Psychological Science, 17, 514–520.

Beauchamp, M., Anderson, V. (2010). Social: An integration framework for the development of social skills. Psychological Bulletin, 136, 39–64.

Beauregard, M., Courtemanche, J., Paquette, V., St-Pierre, E. (2009). The neural basis of unconditioned love. Psychiatry Research, 172, 93–98.

Ben-Ari, A., Lavee, Y., Gal, Z. (2006). Midlife perspectives on falling in love: The dialectic of unique experience. Journal of Adult Development, 13, 118–123.

Berscheid, E. (2006). Searching for meaning of love. In: R. Sternberg, K. Weis (eds.). The new psychology of love, pp. 171–183. New York: Yale University Press.

Berscheid, E., Meyers, S. (1996).A social categorical approach to a question about love. Personal Relationships, 3, 19–43.

Bianchi-Demicheli, F., Grafon, S., Ortigue, S. (2006). The power of love on human brain. Social Neuroscience, 1, 90–103.

Birmingham, E., Kingstone, A. (2009). Human social attention: A new look at past, present, and future investigations. Annals of the \new York Academy of Sciences, 1156, 118–140.

Brass, M., Ruby, P., Spender, S. (2009). Inhibition of imitation behaviour and social cognition. Philosophical Transactions of the Royal Society of London. B. Biological Sciences, 364 (1528), 2359–2367.

Bulotsky-Shearer, R., Fantuzzo, J., McDermott, E. (2008). An investigation of classroom situational dimensions of emotional and behavioral adjustment and cognitive and social outcomes from heal start children. Developmental Psychology, 44, 139–154.

Cacioppo, J., Hawkley, L. (2009). Perceived social isolation and cognition. Trends in Cognitive Sciences, 13, 447–454.

Cacioppo, J., Amaral, D., Blanchard, J., Cameron, C., Carter, S. & et al. (2007). Social neuroscience. Progress and applications for mental health. Perspectives on Psychological Science, 2, 99–123.

Decety, J. (2011). Dissecting the neural mechanisms mediating empathy. Emotion Reviews, 3, 92–108.

Donaldson, Z., Young, L. (2008). Oxytocin, vassopresin, and the neurogenetics of sociality. Science, 322 (5903), 900–904.

Duffy, F. (2009). Attraction and love. Sex, gender, sexuality attraction and love. Academic Topic Overview, 1–6.

Ebstein, R. Israel, S., Chew, S., Zbong, S., Knafo, A. (2012). Genetics of human social behavior. Neuron, 65, 831–844.

Esch, T., Stefano, G. (2005). The neurobiology of love. Neuro Endocrinology Letters, 26, 175–192.

Fehr, B. (2006). A prototype approach to studying love. In: R. Sternberg, K. Weis (eds.). The new psychology of love, pp. 225–246. New York: Yale University Press.

Fehr, B., Russell, J. (1991).Concept of love viewed from a prototype perspective. Journal of Personality and Social Psychology, 60, 425–438.

Fisher, H. (2006). The drive to love: the neural mechanisms for mate selection. In: R. Sternberg, K. Weis (eds.). The new psychology of love, pp. 87–115. New York: Yale University Press.

Fisher, H. (2004).Why we love? Nature and chemestry of romantic love. New York: Henry Holt.

Fisher, H. (2000). Lust, attraction, attachment: Biology and evolution of the three primary emotion. Systems for mating, reproduction and parenting. Journal of Sex Education and Therapy, 25, 96–104.

Fisher, H., Aron, A., Brown, L. (2006). Romantic love: A mammalian brain system for male choice. Philosophical Trans R Soc Lond B Biological Sciences, 361, 2173–2186.

Fletcher, G. (2002). The new science of intimate relationships. Oxford: Blackwell Publishers.

Fletcher, G., Simpson, J., Thomas, G. (2000).The measurement of perceived relationship quality components: A confirmatory factor analytic approach. Personality and Social Psychology Bulletin, 26, 340–354.

Foster, C., Witcher, B., Campbell, W., Green, J. (1998). Arousal and attraction evidence for automatic and controlled processes. Journal of Personality and Social Psychology, 74, 86–101.

Frith, C. (2008). Social cognition. Philosophical Transactions of the Royal Society. B. Biological Sciences, 303, 1499), 2033–2039.

Frith, C. (2007). The social brain. Philosophical Transactions of the Royal Society. B. Biological Sciences, 362 (1480), 671–678.

Frith, C., Frith, U. (1999). Interacting minds – biological basis. Science, 286, 1692–1695.

Gallese, V. (2009). Mirror neurons and the neural exploitation hypothesis: From embodied simulation to social cognition. In: J. Pineda (ed.). Mirror neuron systems, p. 163–190. New York: Human Press.

Gallese, V. (2008). Mirror neurons and social nature of language. The neural exploitation hypothesis. Social Neuroscience, 3, 317–333.

Guerrero, L., Andersen, P. (2000). Emotion in close relationships. In: Hendrick, S. Hendrick (ed). Close relationships. Thousands Oaks: Sage Publications, Inc.

Hansenne, M., Pinto, W, Reggers, J., Scantamburlo, G., Moor, M. Ansseau, M. (2002). Further evidence on the relationship between dopamine and novelty seeking. Neuroendocrine study. Personality and Individual Differences, 2002, 33, 967–97.

Hari, R., Kujala, M. (2009). Brain basis of human social interaction from concepts to brain imaging. Physiological Review, 89, 453–479.

Harris, J. (2003). Social neuroscience, empathy, brain integration and neurodevelopmental disorders. Physiology & Behavior, 79, 525–531.

Holmes, J. (2002). Interpersonal expectations as the building blocks of social cognition: An interdependence theory perspective. Personal Relationships, 9, 1–26.

Huber, D., Veinante, P., Stoop, R. (2005) Vasopressin and oxytocin excite distinct neuronal population in central amygdale. Science, 308, 245–248.

Ishak, W., Kahloon, M., Fakhry, H. (2011). Oxytocin role in enhancing well-being: a literature review. Journal of Affective Disorders, 130, 1–9.

Jankowiak, W., Fisher, H. (1991). Cross-cultural perspective on romantic love, Ethnology, 31, 149–155.

Karney, B., Bradbury, T. (2000). Attributions in marriage: state or trait? A growth curve analysis. Journal of Personality and Social Psychology, 78, 295–309.

Kenrick, D. (2006). Dynamical evolutionary view of love. In: R. Sternberg, K. Weis (eds.). The new psychology of love. pp. 15–34. New York: Yale University Press.

Lakin, J., Chartrand, T. (2003)Using nonconscious behavioral mimicry to create affiliation et rapport. Psychological Science, 14, 334–339.

Larsen, R., Buss, D. (2002). Personality psychology. Boston: McGraw Hill.

Lewandowski, G., Aron, A. (2004). Distinguishing arousal from novelty and challenge in initial romantic attraction between strangers. Social Behavior and Personality, 32, 361–372.

MacDonald, K., MacDonald, C. (2010). The peptide that binds: a systematic review of oxytocin and its prosocial effects in humans. Harward Review of Psychiatry, 18, 1–23.

Marazzitti, D. (2005). Neurobiology of love. Current Psychiatry Review, 1, 331–335.

Marazzitti, D., Canale, D. (2004). Hormonal changes when falling in love. Psychoneuroendocrinology, 29, 931–936.

Meyer-Lindenberg, A., Domes, G., Kirsch, P., Heinrichs, M. (2011). Oxytocin and vasopressin in the human brain: social neuropeptides for translational medicine. Nature Reviews. Neuroscience, 12, 524–538.

Neumann, I. (2009). The advantage of social living: neuropeptides mediate the beneficial consequences of sex and matherhood. The Frontiers in Neuroendocrinology, 30, 483–496.

Noller, P. (2006). Marital Relationships. In: P. Noller, J. Feeney (eds.). Close relationships, pp. 65–88. New York: Psychology Press

Norris, C., Cacioppo, J. (2007). I know how you feel: Social and emotional information processing in the brain. In: E. Harmon-Jones, P. Winkielman (ed.). Social neuroscience, pp. 84–105. New York: The Guilford Press

Ortigue, S., Bianchi-Demicheli, F. (2008). Why is your spouse so predicable? Connecting mirror system and self-expansion model of love. Medical Hypothesis, 71, 941–944.

Ortigue, S., Bianchi-Demicheli, F., Hamilton, A., Grafton, S. (2007). The neural basis of love as a subliminal prime: An event-related fMRI study. Journal of Cognitive Neuroscience, 19, 1218–1230.

Previc F. (1999). Dopamine and the origins of human intelligence. Brain and Cognition, 41, 299–350.

Reynaud, M., Karila, L., Blecha, L., Benyamina, A. (2010). Is love passion and addictive disorders? The American Journal of Drugs and Alcohol Abuse, 36, 261–267.

Robins, R., Caspi, A., Moffitt, T. (2000). Two personalities, one relationship: Both partners’ personality traits shape the quality of their relationship. Journal of Personality and Social Psychology, 79, 251–259.

Rostowski, J. (2009). Selected aspects of the neuropsychology of love. Acta Neuropsychologica, 7 (4), 225–249.

Rostowski, J., Rostowska, T. (2012). Neuropsychological context of marital functioning. In: T. Heinbockel (ed.). Neuroscience, pp.51–66. Rijeka (Croatia): INTECH.

Rostowski, J. Rostowska, T. (2006). The role of executive function of prefrontal cortex in the process of socialization. Polish Journal of Social Science, 1, 89–110.

Shammi, P. Stuss, D. (1999). Humour appreciation: a role of the right frontal lobe. Brain: Journal of Neurology, 122, 657–666.

Schubotz, R., von Cramon, D. (2004). Sequences of abstract neurobiological stimuli share ventral premotor cortex with action observation and imagery. Journal of Neuroscience, 24, 5467–5474.

Simpson, J. (1990).Influence of attachment styles on romantic relationships. Journal of Personality and Social Psychology, 59, 971–980.

Simpson, J., Tran, S. (2006). The needs, benefits, and perils of close relationships, [in:]P. Noller, J. Feeney (ed.). Close relationships, pp. 3–24. New York: Psychology Press

Skuse, D., Gallagher, L. (2009). Dopaminergic-neuropeptide interactions in the social brain. Trends in Cognitive Sciences, 13, 27–35.

Soederqvist, S., Bergman Nutley, S., Peyrard-Janvid, M., Matsson, H., Humphreys K., Kere, J., Klingberg, T. (20011). Dopamine, working memory, and training induced plasticity: Implications for developmental research. Developmental Psychology, 47, 1–8.

Stoermer, V., Passow, S., Biesenack, J., Li, S.-C. (2011). Dopaminergic and cholinergic modulations of visual-spatial attention and working memory. Insights from molecular genetic research and implications for adult cognitive development. Developmental Psychology, 47, 1–16.

Suhara, T., Yasuno, F., Sudo, Y., Yamamoto, M., Okubo, Y., Suzuki, K. (2001). Dopamine D2 receptors in insular cortex and the personality trait of novelty seeking. NeuroImage, 13, 891–895.

Szeto, A., Miami, U. (2007). The influence of oxytocin on oxidative and inflammatory mechanisms in the progression of arteriosclerosis in human vascular cells. The Sciences and Engineering, 67, 67–28.

Troy, A. (2005). Romanic passion as output from a self-regulating intimacy-seeking system. A model for understanding passionate love. Psychological Report, 96, 656–675.

Tsai, C., Kuo, W., Jing, J., Hung, D., Tzeng, O. (2006). Common coding framework in self-other interaction: Evidence from joint action task. Experimental Brain Research, 175, 353–362.

Van Baaren, R., Holland, R., Kawakami, K., van Knippenberg, A. (2004). Mimicry and prosocial behavior. Psychological Science, 15, 71–74.

Veenema, A (2012). Toward understanding how early-life social experiences alter oxytocin and vasopressin-regulated social behavior. Hormones and Behavior, 61, 304–312.

Wacker, D., Ludwig, M. (2012). Vasopressin, oxytocin, and social odor recognition. Hormones and Behavior, 61, 259–265.

Walum, H., Westbeg, L., Henningsson, S. (et al.11) (2008). Genetic variation in the vasopressin receptor 1a gene (AVPRIA) associates with pair-bonding in humans. Proceedings National Academy of Sciences, USA, 105, 14143–14156.

Yamasue, H., Kuwabara, H., Kawakubo, Y., Kasai, K. (2009). Oxytocin, sexually dimorphic features of the social brain, and autism. Psychiatry and Clinical Neurosciences, 63, 129–140.

Yeates, K., Bigler, E., Dennis, M., Gerhardt, C., Rubin, K. et al. (2007). Social outcomes in childhood brain disorder: Heuristic integration of social neuroscience and developmental psychology. Psychological Bulletin, 133, 535–556.

Zeki, S. (2007). The neurobiology of love. FEBS Lett, 581, 2575–25–79.

Zink, C., Meyer-Lindenberg, A. (2012). Human neuroimaging oxytocin and vasopressin in social cognition. Hormones and Behavior, 61, 400–409.

Summary

Taken in to account the fact, that the phenomenon of love is differentially conditioned, therefore the purpose of this chapter is an attempt to explain only the role of the three very important factors influencing on subjective experience of love. Exactly, it run about the selected processes of functioning human brain, and in particular the mirror neuron systems, and also neurohormone systems.

Mieczysław Plopa

Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania w Warszawie, Wydział Psychologii

Teresa Zajdlic-Plopa

Elbląska Uczelnia Humanistyczno-Ekonomiczna, Katedra Psychologii i Filozofii

Psychospołeczne predyktory rozpadu związków małżeńskich

Psychosocial Predictors of Marriage Divorce

Niepokojącym zjawiskiem współczesnego życia staje się plaga rozwodów. W Polsce w latach 1995–2002 orzekano średnio 40–45 tysięcy rozwodów. Obecnie ich liczba bardzo szybko wzrasta. W latach 2005–2012 przekroczyła zdecydowanie 60 tysięcy. W samym 2009 roku sądy przeprowadziły 72 tysiące rozwodów, co oznacza, że na 100 nowo zawartych małżeństw było ich 35%. Małżonkowie średnio przeżywają ze sobą 15 lat. W ponad 2/3 przypadków powództwo składa kobieta, najczęstsze przyczyny (według statystyk sądowych) to: niezgodność charakterów, zdrada, trwały związek uczuciowy z inną osobą, alkoholizm współmałżonka.

Polska nie jest krajem wyjątkowym. Pod względem statystyk rozwodowych wyprzedza ją wiele krajów europejskich. Do tych, w których rozpada się przynajmniej połowa małżeństw należą: Austria, Belgia, Białoruś, Czechy, Estonia, Finlandia, Hiszpania, Lichtenstein, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Norwegia, Rosja, Szwecja Szwajcaria, Ukraina (http:// wikipedia.org/Wiki/Rozw; dostęp 25.06.2011).

Rys. 1. Liczba rozwodów w Polsce na przestrzeni lat

Źródło: Dane GUS.

Europa nie jest wyjątkiem, stosunkowo dużą liczbę rozwodów notuje się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, Japonii, Kubie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozw %C3%B3d; dostęp 25.06.2011).

Biorąc pod uwagę społeczne, ekonomiczne konsekwencje rozwodów w wielu krajach zaczyna się myśleć o próbach powstrzymania tego niepokojącego trendu. Badacze zauważają, że zbyt liberalne prawo rozwodowe przyczynia się często do podejmowania zbyt pochopnych decyzji o rozwodzie jako „metodzie” na problemy rodzinne i małżeńskie Przybyła-Basista, 2006; Gonzalez, Viitanen, 2009). Wzrasta społeczna świadomość, że budowanie zdrowego społeczeństwa wiąże się z upodmiotowieniem rodziny i przywróceniem jej szczególnego znaczenia. Potrzebna jest korekta prawa utrudniająca rozwody poprzez obligowanie małżonków do podejmowania prób „pracy nad związkiem”, co może wiązać się z lepszym rozumieniem procesów związanych z dezintegracją ich małżeństwa i skutków dla dzieci.

Stąd też badanie systemów rodzinnych w aspekcie czynników determinujących ich jakość ma swoje teoretyczne, jak i pragmatyczne uzasadnienie. Niewątpliwie szczególną uwagę należy poświęcić relacjom między małżonkami oraz ich uwarunkowaniom, ponieważ one w podstawowym stopniu decydują o jakości życia całej struktury rodzinnej. Wysoka satysfakcja z małżeństwa jest czynnikiem wzbogacającym poczucie sensu i szczęśliwości u każdego z małżonków, jak i pośrednio osób zależnych od nich, tj. dzieci. Brak zaś tej satysfakcji może przyczyniać się do doświadczania przewlekłego stresu, pogłębiającej się dezintegracji systemu rodzinnego, a w konsekwencji doprowadzać nawet do jego rozpadu (Rostowski, 1987, 2010; Levenson i in., 1993; Devine, Forehand, 1996; Rostowska, 2008; Rostowska, 2008; Janicka, 2006; Liberska, 2006; Baham i in., 2009).