Leki z naturalnej apteki - Stanisław Wiąckowski - ebook

Leki z naturalnej apteki ebook

Stanisław Wiąckowski

5,0

Opis

Stan zdrowia naszego społeczeństwa szybko się pogarsza. Jest to tym bardziej szokujące, ze w międzyczasie niebywale rozwinęły się przemysły, których podstawowym celem powinien być pozytywny wpływ na zdrowie, jak farmacja, medycyna, przemysł żywnościowy. Trzeba sobie wreszcie uświadomić, że przemysły te zagubiły swój podstawowy cel, jakim powinno być zdrowie społeczne i skuteczne leczenie ludzkich do legliwości. Głównym celem stał się zysk. Na komercjalizacji medycyny może zyskali lekarze, ale w żadnym wypadku nie pacjenci. Utracony został bezpowrotnie kiedyś tak wysoko ceniony prestiż zawodu lekarza. Lekarzy szkoli się obecnie, aby leczyli głównie sztuczną patentowaną chemią. Lekarze, którzy nie zgadzają się z ustaloną procedurą leczenia według której ich szkolono są ośmieszani, zastraszani, a nawet pozba wiani licencji.

Warto zdawać sobie sprawę, że organizm człowieka nie cierpi na żadną chorobę z braku leków zwłaszcza patentowanych syntetyków chemicz nych obcych dla organizmu, ale z braku substancji naturalnych, których niedobór doprowadził do choroby. Pomimo, tego służba zdrowia robi wszystko żeby utrudnić korzystanie z naturalnych leków, ale coraz wię cej pacjentów chce, mieć dostęp do naturalnych leków, aby zapobiegać chorobom, leczyć przyczyny, a nie objawy.

Czas już najwyższy, aby pacjenci zjednoczyli się w obronie własnego zdrowia i nie kupowali leków, których często jedyną korzyścią są ko losalne zyski jakie przynoszą producentom. Czas juz także najwyższy, aby producenci farmaceutyków i wykonujący ich polecenia lekarze, zro zumieli, że jedynym rozwiązaniem problemu jest zadbanie o zdrowie pacjentów i o tanie i skuteczne leki, leczące przyczyny, a nie objawy. Pacjenci powinni zadbać o rozwój takiej medycyny, która im to zapew ni. Nikt nie może zmusić pacjentów, aby kupowali patentowane sztucz ne substancje po wyjątkowo wysoko wyśrubowanych cenach i unikali tanich, bezpiecznych i skutecznych leków naturalnych. O takich lekach informuje ta książka.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 323

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (2 oceny)
2
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Agata181094

Nie oderwiesz się od lektury

Bardzo dużo przydatnych informacji 👍🏻
00

Popularność




Leki z naturalnej apteki, bezpieczne,

tanie i skuteczne

Profesor Stanisław Kazimierz Wiąckowski

wydanie II

Kielce 2018

Copyright by Stanisław K. Wiąckowski

Wydawca:

Stanisław K. Wiąckowski

25-564 Kielce, Samsonowicza 52

Tel. 41 30 70 713; kom. 602 62 20 56

e-mail [email protected]

ISBN 978-83-9137-55-8-7

Druk i oprawa: Drukarnia: „beta-druk”, www.betadruk.pl

Spis treści

1. Czym jest obecna służba zdrowia, a czym być powinna? ............................ 5

2. Woda najlepszy lek na świecie ................................................................... 16

3. Sól odwieczny lek ...................................................................................... 22

4. Wodorowęglan sodu rewelacyjny środek uzdrawiający ............................ 25

5. Dwutlenek węgla i jego znaczenie dla zdrowia człowieka ........................ 29

6. Lecznicze właściwości aloesu .................................................................... 37

7. Amigdalina – skuteczne lekarstwo na raka ................................................ 44

8. Chlorofil ..................................................................................................... 47

9. Cytryna, tani i bardzo skuteczny lek na wiele dolegliwości ...................... 50

10. Cytryniec chiński - ( Shizandra chinesis) ................................................ 53

12. Imbir ......................................................................................................... 58

13. Kurkuma ................................................................................................... 62

14. Kwas chlebowy ........................................................................................ 68

15. Mykoterapia - wykorzystanie leczniczych właściwości grzybów ........... 71

16. Len roślina o wielkim znaczeniu dla człowieka ....................................... 79

17. Natto – właściwości i zastosowanie sfermentowanej soi ......................... 84

18. Ocet z jabłek ............................................................................................. 86

19. Probiotyki. ................................................................................................ 91

20. Produkty pszczelarskie ............................................................................. 95

21. Produkty zbożowe stanowią najpospolitszy pokarm społeczeństw ..... 109

22. Pycnogenol (OPC) .................................................................................. 119

23. Słodziki szkodliwe i prozdrowotne ...................................................... 121

24. Właściwości lecznicze szafranu ............................................................. 137

25. Tłuszcze dobre ........................................................................................ 139

26. Warzywa ................................................................................................. 143

3

27. Węgiel drzewny doskonały i tani środek do odtruwania organizmu ..... 164

28. Wodorosty morskie ................................................................................ 166

29. Wzmocnienie układu odpornościowego ................................................ 172

30. Wykorzystanie leczniczych właściwości pokarmów ............................. 174

31. Żen-szeń: wszechstronne działanie dla zdrowia .................................... 211

32. Leczenie ziołami .................................................................................... 220

33. Piśmiennictwo ........................................................................................ 228

4

1. Czym jest obecna służba zdrowia, a czym być powinna?

Sto lat temu praktycznie nie było tylu problemów ze zdrowiem co obecnie. Nie spotykano tak często chorób nowotworowych, ani zawałów serca. Jest to tym bardziej szokujące, że w między czasie rozwinęło się wiele instytucji, których podstawowym zadaniem jest ochrona zdrowia jak Farmacja, Medycyna, Przemysł Spożywczy i wiele innych. Największa uwagę i szacunek zdobyła słynna przysięga Hipokratesa, którą składał każdy młody lekarz czy lekarka na początku życie zawodowego: 1. Życie moje poświęcę ludzkości

2. Nauczycieli moich będę szanować za wiedzę, którą im zawdzięczam 3. Zawód mój będę wykonywał z sumiennością i godnością 4. Troska o zdrowie chorych będzie moim pierwszym obowiązkiem 5. Powierzone mi tajemnice szanować będę.

6. Podtrzymywać będę ze wszystkich sił moich honor i szlachetne tradycje mojego zawodu.

7. Koledzy moi będą mi braćmi.

8. Nie dopuszczę, aby religijne, narodowe, rasowe, polityczne lub społeczne względy były przeszkodą w spełnianiu moich obowiązków wobec cierpiącego.

9. Mieć będę szacunek dla życia ludzkiego od chwili jego poczęcia.

10. Nie użyję mojej wiedzy lekarskiej przeciw prawom ludzkości nawet pod wpływem groźby.

Z własnej woli, na mój honor, uroczyście oświadczam, że tej przysięgi dochowam. Amen.

Większość tekstu tej przysięgi dotyczy pacjentów, a więc ludzi cierpiących i potrzebujących pomocy, a tylko kilka punktów dobrych stosunków w środowisku lekarskim. Nie ma nawet wzmianki o siostrze farmacji. Ludzi, którzy postępują zgodnie z tą przysięgą będziemy zawsze szanowali. Niestety, od dawna stan zdrowia naszego społeczeństwa ulega systematyczne-5

mu pogorszeniu. Jest to tym bardziej szokujące, że w międzyczasie niebywa-le rozwinęły się przemysły, których podstawowym celem powinien być pozytywny wpływ na zdrowie. Trzeba sobie wreszcie uświadomić, że przemysły te zagubiły swój podstawowy cel, jakim powinno być zdrowie społeczne i skuteczne leczenie ludzkich dolegliwości. Głównym celem stał się zysk. Na komercjalizacji medycyny może zyskali lekarze, ale w żadnym wypadku nie pacjenci. Utracony został bezpowrotnie kiedyś tak wysoko ceniony prestiż zawodu lekarza.

Z ludzkiego zdrowia uczyniono najzwyklejszy w świecie biznes. Ponadto, odebrano lekarzom prawo do podejmowania samodzielnych decyzji, do których są zobowiązani z racji swego wykształcenia i wykonywanego zawodu, składanej przysięgi, zapisów z Norymbergii czy Konwencji Hel-sińskiej. Lekarze, którzy nie zgadzają się z ustaloną procedurą leczenia według której ich szkolono są ośmieszani, zastraszani, a nawet pozbawiani licencji. Kto ma prawo do takich działań i dlaczego się na takie działania pozwala Kim są ludzie uzurpujący sobie prawo do decydowania o naszym zdrowiu, narzucający procedury, które pozwalają kierować lekarzami i spro-wadzać ich rolę do masowego sprzedawcy leków. Opracowane procedury pozwalają na szybkie badania i wystawianie recept na leki, których lekarze nie badali, a to oni przecież decydują, jaki lek ma zażywać pacjent, oni podpisują na niego receptę i biorą za to pełną odpowiedzialność. Jeżeli brać pod uwagę komu takie postępowanie przynosi korzyść, to wynik jest jedno-znaczny – koncernom farmaceutycznym. Warto zatem poznać „prawa” działania tego przemysłu (Rath, Niedźwiedzki, 2011): 1. Przemysł farmaceutyczny jest przemysłem inwestycyjnym napędzanym zyskami jego udziałowców. Leczenie chorób to cel drugoplanowy.

2. Rynkiem zbytu jest nasze ciało dopóki dotykają je choroby 3. Ekspansja chorób jest niezbędna dla wzrostu przemysłu farmaceutycznego

4. Jest to możliwe gdyż leki farmaceutyczne leczą objawy chorób, a nie źródła ich przyczyn

5. Zapobieganie, usuwanie przyczyn, a zwłaszcza eliminacja chorób zagrażają podstawom działania tego przemysłu

6

6. Eliminacja chorób i ekspansja „biznesu chorób” nie dadzą się ze sobą w żadnym stopniu pogodzić

7. Podstawą olbrzymich zysków przemysłu farmaceutycznego są opłaty licencyjne czerpane z tytułu używania opatentowanych leków syntetycznych.

8. Z tego względu przemysł rozwija badania i technologie leków oparte nieomal wyłącznie na nowych syntetycznych i patentowanych molekułach 9. Terapie naturalne, włączając w to wykorzystanie ziół, substancji mineralnych i witamin, nie mogą być patentowane, nie przynoszą dużych zysków i dlatego są ignorowane przez przemysł farmaceutyczny 10. Naukowo udokumentowane naturalne podejście do zdrowia, skuteczne lecz niemożliwe do opatentowania, zagraża podstawom ekonomicznym inwestycyjnego „biznesu z chorób.”

Naukowo udowodnione, naturalne metody zachowania zdrowia, które skutecznie zapobiegają i eliminują przyczyny chorób, a z drugiej strony przemysł inwestycyjny bazujący na kontynuacji i rozwoju chorób, nie mają punktów wspólnych i nie mogą koegzystować. Dzisiejsze pokolenie ma szansę i obowiązek otworzyć drogę do eliminacji najpowszechniej występujących chorób. Jest to nasz najpilniejszy, globalny cel.

Wypracowanie możliwie największych zysków jest możliwe tylko wtedy kiedy firmom farmaceutycznym uda się coś opatentować. Nie można jednak opatentować substancji występujących naturalnie w przyrodzie: ziół, witamin czy związków mineralnych. Z tego względu współczesne leki to substancje sztucznie stworzone. Nasze ciała zostały stworzone z całkowicie naturalnych substancji. Tak więc patentowane farmaceutyki są dla naszych organizmów substancjami zupełnie obcymi. Nic zatem dziwnego, że ponad 100 tysięcy Amerykanów rocznie umiera wskutek ich zażywania, a setki tysięcy doświadczają poważnych skutków ich działania. Żeby udowodnić wyjątkową wartość takiego leku właściciel patentu musi przeprowadzić bardzo wiele badań i rygorystycznych testów, których przeprowadzenie kosztuje co najmniej 500 do 1500 milionów dolarów. Powoduje to naturalną selekcję bo na takie koszty mogą sobie pozwolić firmy zarabiające nie miliony, ale miliardy dolarów czy euro. Koszty te pokrywają oczywiście pacjenci czy państwo, w którym lek ten jest sprzedawany. Powoduje to także nieprawdo-7

podobne narzuty sięgające nawet do setek, a sporadycznie nawet tysięcy procent (patrz tabela poniżej).

Prawdziwe koszty leków w USA (Zięba, 2014)

Nazwa

Cena dla Klienta Koszt Substancji

Narzut

za 100 tabletek w czynnej za 100 ta-

USD

bletek W USD

Celebrex 100 mg

130,27

0,60

21,72%

Claritin 10 mg

215,17

0,71

30,306%

Keflex 250 mg

157,39

1,88

8,372%

Lipitor 20 mg

272,37

5,80

4,696%

Norvasc 10 mg

188,29

0,14

134,493%

Paxil 20 mg

220,27

7,60

2,898%

Prevacid 30 mg

344,77

1,01

34.136%

Prilosec 20 mg

360,97

0,52

69,417%

Prozac 20 mg

247,47

0,11

224,973%

Tenormin 50 mg

104,47

0,13

80,362%

Vasotec 10 mg

102,37

0,20

51,185%

Xenax 1 mg

136,79

0,024

569,958%

Zestril 20 mg

89,89

3,20

2,809%

Zithromax 600 mg

1,482,19

18,78

7,872%

Zocor 40 mg

350,27

8,63

4,059%

Zioloft 50 mg

206,87

1,75

11,821%

Wyniki takich badań są następnie przekazywane do instytucji, która dokonuje ich oceny zarówno skuteczności jak i bezpieczeństwa. W USA jest to Food and Drug Administration (FDA). Wydawałoby się, że udowodnić nieszkodliwość, a tym bardziej lecznicze właściwości takich sztucznych 8

substancji jest rzeczą niemożliwą, ale jednak w dzisiejszym skorumpowanym świecie ludziom bogatym nie takie rzeczy udawało się udowodnić. Niestety skandaliczne zaniedbania czy działania korupcyjne doprowadziły do utraty zaufania jakim przez wiele lat FDA darzono. Setki różnych leków są corocz-nie wycofywane z rynku ponieważ powodują więcej szkody niż pożytku, a zdarza się, że mogą nawet zagrażać życiu pacjentów. Przecież blisko 90%

badań danego leku sponsorują, a często nawet prowadzą firmy farmaceutyczne, które te leki produkują. Ponad 75 % naukowców w dziedzinie medycyny jest opłacanych przez przemysł farmaceutyczny. Nawet JAMA (Journal of American Medical Association) w 2002 roku stwierdziła, że aż w 90%

przypadków informacje o lekach dopuszczonych do obiegu są subiektywne.

Jeżeli warunki patentu zostały spełnione to firma czy koncern farmaceutyczny uzyskuje zezwolenie na produkcję i sprzedaż. Jeżeli taki lek byłby naprawdę udany to dana firma ma wyłączne prawo jego produkcji i sprzedaży przez 10 lat, a po tym okresie już mogą go produkować i inni. Jak jednak udowodnić, że taka sztuczna substancja z której przyswojeniem i wykorzystaniem organizm ma wielkie trudności jest skuteczna i bezpieczna. Okazuje się, że dla tych co mają wielkie fortuny nie jest to takie trudne. Właściciele koncernów farmaceutycznych zarabiają miliardy i z tego względu mają wielkie wpływy na przykład na polityków. Opanowały media, a to stwarza możliwość wielkiej presji na społeczeństwo przez nieustanne reklamowanie swoich wyrobów w telewizji.

Co raz bardziej wydłużają się kolejki do lekarzy. Na wiele poważnych chorób zagrażających życiu coraz większej liczbie pacjentów wciąż nie ma skutecznych terapii, które mogłyby pacjentom przynieść chociaż nadzieję. Na przykład projekt „Strategii Walki z rakiem w Polsce 2015 -2024”

opracowany przez polskich onkologów nam tę nadzieję odbiera. Prezydent Nixon, na początku lat 70-tych „wypowiedział wojnę” nowotworom. Wyda-no miliardy dolarów na badania nad rakiem i poszukiwanie środków chemo-terapeutycznych mających hamować jego rozwój. Teraz, po latach, okazuje się, że strategia walki z rakiem, jaką przyjęto w USA była błędna. Wojna z rakiem została przegrana, nie zahamowano epidemii chorób onkologicznych.

Dzieje się wręcz przeciwnie chorych na raka jest coraz więcej. Dane pochodzące z Narodowego Instytutu ds. Nowotworów są wręcz druzgocące. Jest to tym bardziej przerażające, że dane tej instytucji uchodzą za najbardziej wia-9

rygodne. Strategia walki z rakiem opracowana prze polskich onkologów jest wiernym powtórzeniem strategii amerykańskiej. Szaleństwem jest wciąż robić to samo co zrobiono w USA co okazało się wielka porażką i oczekiwać dobrych rezultatów.

Leki, które były dawniej taka nadzieją jak na przykład antybiotyki stały się wyjątkowym biznesem i były prze wiele lat nadużywane. Dlatego dzisiaj bakterie odporne na antybiotyki atakują chorych nawet w szpitalach i lada moment mogą stać się prawdziwą epidemią i powodować tak jak w średniowieczu masowe pomory. Programy telewizyjne i prasa przeładowane są reklamami cudownych leków, które obiecują rewelacyjne skutki i poprawę zdrowia. Mamy wierzyć, że uratują nas przed bólem i różnymi dolegliwo-ściami. Przemysł farmaceutyczny wydaje na reklamy leków ogromne sumy, znacznie przekraczające środki przeznaczone na badania.

O wynikach badań informuje w telewizji starszy Pan mówiąc, że badania potwierdziły bezpieczeństwo tego leku. Liczy się tutaj na to, że naiw-nemu człowiekowi to wystarczy. Wiemy, że badania nad wpływem każdej chemicznej substancji przeprowadza się na zwierzętach, pomimo że one rea-gują bardzo często zupełnie inaczej niż ludzie. Aspiryna działa na myszy i szczury tak samo zgubnie jak Talidomid na ludzi, chociaż jest jednym z stosunkowo najlepiej tolerowanych przez ludzi leków. Masło to dla szczurów śmiertelna trucizna, a dla człowieka podstawowy pokarm. Owce tolerują arsen, który dla ludzi jest śmiertelny nawet w niewielkich dawkach. Koty i myszy nie znoszą morfiny. Nawet małe dawki są dla nich niebezpieczne.

Natomiast pies bez szkody zniesie 20 - krotnie większe dawki niż człowiek.

Penicylina jest dla świnki morskiej substancją śmiertelną, natomiast dla większości ludzi wydaje się stwarzać znikome zagrożenie. Cyjanek potasu jest dla człowieka śmiertelną trucizną, podczas gdy dla puchacza jest być może nawet smacznym kąskiem (Jonas, Jelinek 1996). Jedynie homeopatia, którą tak zajadle zwalczają nie mający o niej nawet zielonego pojęcia lekarze, opiera swoje leki na badaniach na zdrowych ludzkich ochotnikach.

Jeżeli cos złego dzieje się w naszym organizmie to najczęściej sygna-lizuje o tym pojawienie się bólu i trzeba by wtedy zainteresować się co jest jego przyczyną. Niestety przemysł chorób nie interesuje się przyczynami i natychmiast „służy nam pomocą” w postaci środków przeciw bólowych. Są to najczęściej Niesterydowe Leki Przeciwzapalne (NSAID) jak: aspiryna, 10

acard, ibuprofen, keton, paracetamol (APAP) i wiele podobnych. Wiele z nich można wszędzie kupić bez recepty. Ma to potrójnie negatywny wpływ na nasze zdrowie:

Po pierwsze odwracają naszą uwagę od tego co sygnalizował nasz organizm - poszukiwania przyczyn bólu,

Po drugie obniżają aktywność działania naszego systemu odpornościowego w przeciwieństwie do leków naturalnych jak wiele ziół, które stymulują jego działanie i

Po trzecie leki te mają poważne działania uboczne gdyż mogą doprowadzić do uszkodzeń niektórych narządów (jak np. paracetamol wątroby), a nawet doprowadzić do śmierci (np. w USA powodują blisko16 500 zgonów rocznie), pomimo że ich stosowanie było zgodne z zaleceniami producenta (Zięba, 2014).

Warto zdawać sobie sprawę, że organizm człowieka nie cierpi na żad-ną chorobę z braku leków zwłaszcza patentowanych syntetyków chemicznych obcych dla organizmu, ale z braku substancji naturalnych, których niedobór doprowadził do choroby.

Nikogo się nie informuje, że są co najmniej dwie substancje likwidu-jące ból zupełnie bezpieczne bo nie mają żadnych ujemnych działań ubocznych. Są to MSM - metylsulfonylmetan i DMSO dimethylsulfoxide (Franz, 2014). MSM występuje w tkankach naszego organizmu. Jest to organiczny związek siarki o działaniu prozdrowotnym. Występuje w wielu artykułach spożywczych jak herbata, warzywa czy produkty zbożowe. Jest jednak łatwo niszczony przez gotowanie czy pasteryzację.. Niskie spożycie surowych potraw powoduje, że większość ludzi cierpi na niedobór MSM. Jest to zupełnie bezpieczny środek przeciw bólowy, choć działa nieco wolniej niż NSAID.

DSMO w uśmierzaniu bólu działa silnie jak morfina, ale działa znacznie dłużej. Mógłby być doskonałym rozwiązaniem problemów w przypadku bólów takich jak przy artrozie, zapaleniu stawów czy obrażeniach po-wypadkowych. Łatwo przenika przez ludzką skórę. Koncerny Farmaceutyczne chciały go opatentować i zarobić wielkie pieniądze, ale jest to środek naturalny ogólnie dostępny i nie dało się tego zrobić. Udało się jednak zabronić jego stosowania przez FDA.

11

Czy można więc wierzyć reklamom i uznać, że patentowane leki produkowane przez przemysł farmaceutyczny są bezpieczne? Wypowiedzi przedstawicieli świata medycznego, jak np. dr Konstantego Radziwiła, że leki są świetnie udokumentowane badaniami, jest wielkim skandalem przy konfrontacji z takimi lekami jak Vioxx czy Lantus, które zabiły dziesiątki tysięcy osób. Szokujący jest też brak reakcji lekarzy i farmaceutów na bardzo częste dodatki tak toksycznych substancji jak aspartam do witamin z praw-dziwie faryzejską argumentacją, że chce się nim zastąpić cukier diabetykom, dając w zamian kilka skoncentrowanych toksyn. Liczba doniesień o szkodliwych efektach ubocznych wywoływanych przez leki rośnie w zastraszają-cym tempie. Obecnie jest to trzecia spośród najważniejszych przyczyn śmiertelności. Jak zatem ocenić skuteczność stosowanych powszechnie leków?.

Ktoś powinien zapłacić za negatywne skutki obniżania cholesterolu szkodliwymi statynami (Cabot, Jasińska, 2007), za ciągłe dyskredytowanie witamin jak D, C, E oraz licznych związków mineralnych jak bor i wiele innych (Bowles, 2013, Last, 2012, Zych, 2012, Zięba, 2014).

Mimo woli budzi się pytanie kto zasługuje na miano lekarza. Ten, który leczy czy ten który potrafi wyleczyć?. Niewątpliwie najważniejszym naszym lekarzem jest nasz cudowny organizm i jego system odpornościowy.

Trzeba go tylko wspierać i w niczym mu nie przeszkadzać. Tym czasem na-sza konwencjonalna medycyna tego wydaje się nie zauważać. Na przykład tak pospolicie stosowana chemioterapia to brutalny cios w system odpornościowy, który powoduje że nawet najmniejsza infekcja może zabić tak osła-bionego człowieka. Także wszystkie działania, które mają w czymś chwilowo wspierać jak środki przeczyszczające, nasenne, przeciw bólowe itp. wy-ręczając organizm na krótką metę oduczają go na dłuższą od normalnych funkcji bo tak reaguje organizm jak się go w tych naturalnych funkcjach wy-ręcza.

Wiele osób z Europy czy Ameryki za lekarza uważa kogoś kto ma dyplom z konkretnej uczelni medycznej, a jednak taki lekarz najczęściej leczący tylko objawy, bardzo wielu chorób nie potrafi wyleczyć, a ogromną ilość schorzeń uważa za nie uleczalne. Jerzy Zięba (2014) w swojej interesującej książce „Ukryte terapie” zadaje pytanie kim są ludzie, którzy nie mają dyplomu, a potrafią wyleczyć, czego często ci z dyplomem nie potrafią. Są to szamani z dżungli amazońskiej, australijscy aborygeni czy le-12

czący w Chinach specjaliści od ziół i akupunktury. Przecież wielu z nich jak np. Indianie Qero żyją w prymitywnych warunkach 120 lub nawet więcej lat, choć nie mają dostępu do „ ratującej życie farmacji i medycyny” (Wiąckowski, 2011).

Najważniejszy projekt badawczy dotyczący odżywiania, zdrowia i środowiska Oxford-China - Cornel Project on Nutrition, Haelth and Envi-ronment dostarczył wiele odpowiedzi na temat zdrowia w USA (kraju, który ma najdroższy system ochrony zdrowia na świecie) i w Chinach, które takiego systemu nie mają (Campbell., Cox, 1996). Prawdopodobieństwo śmierci w wyniku chorób wśród amerykańskich mężczyzn w średnim wieku w porównaniu do mężczyzn stosujących typową dietę azjatycką jest kilkanaście razy większe, a u kobiet 5 krotnie większe. Chińczycy jedzą dwa razy mniej tłuszczu i 30% mniej białka niż amerykanie, a Amerykanie z kolei jedzą o 30% mniej węglowodanów i o 70% mniej błonnika niż Chińczycy. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że chińska służba zdrowia nie jest ubezwła-snowolniona przez żądny wielkich zysków przemysł farmaceutyczny i po-wolną mu medycynę. Chińczycy słusznie mówią, że najlepszy lekarz to ten, który zapobiega chorobie, zwyczajny to taki, który potrafi chorobę wyleczyć, ten zaś który chorobę tylko leczy to żaden lekarz.

Jak nazwać Jima Humble (2009, 2013), który nie mając dyplomu lekarza medycyny wyleczył za darmo tysiące chorych na malarię w Afryce?

Takiego człowieka, który potrafi wyleczyć w dodatku za darmo, a nie ma dyplomu się ściga, zamiast go podziwiać. Takich przykładów można dać bardzo wiele. Na przykład wszechstronnie wykształcona choć bez dyplomu dr. Joanna Budwig była wielokrotnie pozywana do sądu przez lekarzy, najczęściej dyrektorów szpitali, ale nigdy żadnej sprawy nie przegrała. Nawet sędziowie prowadzący te procesy radzili panom dyrektorom wycofanie sprawy. Dr Budwig powtarzała, że nic złego nie robi. Pomagała jedynie ludziom, którym lekarze dawali najwyżej kilka tygodni czy miesięcy życia i odmówili pomocy. Podawała im w swojej klinice odpowiedni pokarm, oni zaś w olbrzymiej większości przypadków wracali do zdrowia. Jej metody leczenia nowotworów, a zwłaszcza jej wyniki, godziły w interesy przemysłów spożywczego, tłuszczowego. Dlatego też, mimo że dr Budwig była siedmiokrotnie nominowana do nagrody Nobla, nigdy jej nie otrzymała (Wiąckowski, Nowak, 2014). Istnieją wskazania, że dla uzyskania dobrego zdrowia trzeba 13

ograniczyć ilość spożywanych węglowodanów do 70 gramów na dzień.

Liczba ta wynika doświadczenia jednego z najbardziej znanych rzeczników diety ubogiej w węglowodany: doktora Wolfganga Lutza, autora książki ‘Zycie bez chleba.” Zasadność takiego żywienia i liczbę 70 gramów na dobę doktor Lutz weryfikował przez czterdzieści lat praktyki medycznej. Tyle gramów było potrzeba, aby samą tylko zmianą żywienia ulżyć chorym pacjentom w tym, co im dolega. Ograniczenie węglowodanów do 70 gramów na dzień dawało najlepsze efekty w leczeniu cukrzycy. Ilość tą doktor Lutz potwierdził wielokrotnie w odniesieniu do wielu przypadków.

W Polsce Dr Jan Kwaśniewski opracował dietę Optymalną, która stosują tysiące ludzi i uzyskują znakomite rezultaty. Stosuje je także wielu lekarzy optymalnych.

Za wielkie odkrycia w medycynie, które mogą zepsuć interesy przemysłu chorób karze się także lekarzy. Dobrym przykładem jest tu Dr Anatol Rybczyński onkolog i chirurg z poznańskiego szpitala. Leczył on tysiące onkologicznych pacjentów i wyleczył opracowanym przez siebie preparatem krzemowym ponad 1366 osób. Oceniono to jednak negatywnie i pod koniec życia pozbawiono go prawa do wykonywania zawodu lekarza (Rybczyński, 1990, 2007).

Dla koncernów farmaceutycznych najważniejsze jest wykorzystanie medycyny dla swoich interesów, stąd opanowanie czasopism medycznych i bardzo silna presja na sposób nauczania na uczelniach medycznych. Nie naucza się tam samodzielnego myślenia, ale szkoli się przyszłych medyków i naucza procedur, z których wynika, że trzeba leczyć wyłącznie patentowanymi farmaceutykami. Są to leki wyjątkowo drogie. Powstaje pytanie jeżeli tak bardzo ceni się dyplom lekarza medycyny to dlaczego podporządkowuje się lekarzy farmaceutom, którzy kończyli inny kierunek studiów?.

Dzisiaj największą tragedią ludzkości jest to, że farmacja nie służy już medycynie, ale medycyna farmacji. Wydaje się, że za wielkie zaangażowanie lekarzy w interesy farmacji powinni oni, a przynajmniej wielu z nich od niej otrzymywać pobory, a nie z podatków pacjentów. Nic podobnego. Zbytnia usłużność nigdy nie popłaca. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze do niedawna wielu lekarzy zarabiało duże pieniądze za prezentowanie nowych leków produkowanych przez koncerny farmaceutyczne. Jednak już od dawna to się 14

zmieniło. Koncerny Farmaceutyczne wpadły na wspaniały pomysł, aby nie finansować setek lekarzy reklamujących nowe leki. Teraz każdy lekarz musi zbierać punkty za udział w tzw. nieustannym szkoleniu i sam ponosić wszystkie koszty: za transport, hotele, wyżywienie itd. Dzięki temu koszty marketingu leków zmalały, a zyski (ale nie lekarzy tylko farmaceutów) gi-gantycznie wzrosły.

Wszelkie inne próby leczenia substancjami naturalnymi traktuje się jako konkurenta i wszelkimi sposobami stara się je wyeliminować. Szybko zapomniano o przysiędze Hipokratesa. Konkretnym wynikiem postępowania politycznego i edukacyjnego jest tzw. Codex Alimentarus i obecny protest przeciwko wprowadzaniu zakazu sprzedaży naturalnych leków roślinnych.

Sprawa ta została jednak w Polsce już rozstrzygnięta blisko 30 lat temu. Pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku, w poszczególnych Akademiach Medycznych zlikwidowano przedmiot fitoterapia. Przedstawiciele Big Farmy poprzez finansowanie wydawnictw, podręczników czy skryptów, doprowa-dzili do likwidacji informacji o naturalnych lekach roślinnych. Czyli od ok.

30 lat kolejne roczniki medyków w ogóle nie wiedzą jak stosować leki roślinne. Aktualnie to co się dzieje w służbie zdrowie nie tylko w Polsce, ale choć może w mniejszym stopniu w innych krajach można nazwać wielkim skandalem. Tymczasem władze wielu krajów zamiast szukać rozwiązań palących problemów zdrowotnych zajmuje się walką z naturalnymi lekami, ziołami i produktami naturalnymi niż leczeniem pacjentów. Za wszelką ceną próbuje się zapobiec przedostawania się do opinii społecznej wszelkiej informacji na temat skutecznego leczenia metodami naturalnymi, które są często jedynym ratunkiem dla chorych porzuconych przez konwencjonalną medycynę. Tym bardziej nie da się zrozumieć w imię czego odbiera się pacjentom prawa do samodzielnego wyboru leków i sposobu leczenia (www.pocztazdrowia.pl).

Czas już najwyższy, aby pacjenci zjednoczyli się w obronie własnego zdrowia i nie kupowali leków, których często jedyną korzyścią są kolosalne zyski jakie przynoszą producentom. Czas już także najwyższy, aby producenci farmaceutyków i wykonujący ich polecenia lekarze, zrozumieli, że jedynym rozwiązaniem problemu jest zadbanie o zdrowie pacjentów i o tanie i skuteczne leki, leczące przyczyny, a nie objawy. Pacjenci powinni zadbać o rozwój takiej medycyny, która im to zapewni. Nikt nie może zmusić pacjen-15

tów, aby kupowali patentowane sztuczne substancję po wyjątkowo wysoko wyśrubowanych cenach. Wszystkie patentowane farmaceutyki zawierają syntetyczne związki chemiczne, które powinny być najpierw zneutralizowa-ne. Jeśli proces odtruwania nie zostanie przeprowadzony, występują działania uboczne czasem nawet bardzo poważne. Bezpieczeństwo tych leków jest wątpliwe pomimo poniesionych kosztów, ponieważ badania te przeprowa-dzano na podstawie zleceń firm farmaceutycznych lub wręcz w laboratoriach producentów tych leków. Dzisiaj w świecie tak skorumpowanym wszystko można kupić, a nawet opinie pracowników nauki. Nie sadzę żeby lekarze nie zdawali sobie sprawy, że syntetyczne substancje zagrażają życiu i zdrowiu pacjentów. Pacjenci nie muszą tego udowadniać. Nie muszą nikogo pytać czym się żywić, jakich leków i lekarzy potrzebują i za co mają płacić.

Wiele można poprawić także w naszym środowisku. Na przykład w ciągu ostatnich 30 lat świat fascynują wskaźniki zdrowia ludności Japonii i Południowej Korei. W krajach tych wprowadzono nowoczesne technologie poprawy jakości wody. W Japonii już co piąta rodzina używa wody alkalicznej. Każdego roku ta wielka liczba użytkowników wzrasta co najmniej o milion. W krajach tych istnieje wiele szpitali, w których zamiast kontrower-syjnych i drogich leków używa się wody alkalicznej. Warto podkreślić, że siłą napędową tej narodowej rewolucji nie są firmy farmaceutyczne czy instytucje medyczne, ale prości ludzie, którzy widząc nieskuteczność współczesnej służby zdrowia, postanowili sami wsiąść zdrowie w swoje ręce. Władze każdego państwa, które potrafiłyby to zrozumieć i stworzyć odpowiednie warunki mogłoby szybko zapewnić zdrowie swoim obywatelom i to przy znacznie niższych kosztach.

2. Woda najlepszy lek na świecie

Ciało człowieka składa się w około 75% z wody, a tylko z 25% z materii stałej. Każda funkcja organizmu jest uzależniona od obecności wody.

Dystrybucja wody to mechanizm, który daje pewność, że transportowane przez nią pierwiastki, hormony czy składniki odżywcze dotrą do najważniejszych organów. Z kolei każdy organ reaguje odrębnie na braki wody czy zaspokojenie potrzeb na wodę. W każdym organizmie woda spełnia dwie podstawowe funkcje: tworzy życie i je podtrzymuje.

16

Wszystkie reakcje chemiczne zależą od wody. Woda jest źródłem energii. Energia generowana przez wodę pomaga wytwarzać ATP (adenozy-no-5-trifosforan) oraz GTP (guanozyno-5-trifosforan).

Woda jest nie tylko rozpuszczalnikiem i środkiem transportu, ale wypełnia przestrzeń w organizmie. Umożliwia to egzystencję i przetrwanie w nim różnych form życia. Białka i enzymy są bardziej efektywne w roztworach o mniejszej gęstości, a mniej efektywne w roztworach o większej gęstości. Woda reguluje wszystkie procesy w organizmie, a organizm reaguje na zagrożenia spowodowane odwodnieniem. Niestety zarówno nauka, a w tym także środowisko medyczne nie uważa problemu odpowiedniego nawodnie-nia organizmu za szczególnie ważny problem ponieważ woda jest łatwo dostępna i organizm nie musi jej oszczędzać bo bez najmniejszego trudu wodę można pozyskać. Panuje powszechne przekonanie, że herbata, kawa, alkohol i napoje gazowane są wartościowym substytutem czystej wody. Jest to kata-strofalny błąd. Przecież pomimo, że wymienione tu napoje zawierają wodę zawierają również składniki moczopędne powodujące odwodnienie jak kofeina, teina itd. Kofeina, która jest jednym z podstawowych składników tych napoi jest narkotykiem. Ma właściwości uzależniające dlatego, że wchodzi w bezpośrednią kontakt z mózgiem. Wpływa także na nerki powodując zwiększoną produkcję moczu i powoduje odwodnienie.

Wiele osób myli pragnienie z głodem. Powoduje to, że zjadają większą ilość pokarmu przewyższającą rzeczywiste potrzeby organizmu. Powoduje to przybieranie na wadze. Sytuacja jest bardzo poważna ponieważ nie można zaopatrzyć organizmu w wodę, pijąc takie napoje.

Odwodnienie powoduje utratę wielu ważnych funkcji w organizmie, a różne sygnały dawane przez organizm czy jego poszczególne narządy są traktowane przez współczesna medycynę jako sygnały wskazujące na różne schorzenia. Niestety lekarze wyciszają takie sygnały środkami farmaceutycz-nymi tak więc objawy pragnienia są zaspakajane sztuczna chemią bo taką są patentowane farmaceutyki, a środków naturalnych nie można patentować. Te pseudo leki są nie tylko nieskuteczne przeciw objawom odwodnienia, ale w rzeczywistości prowadzą do pogorszenia stanu chorego.

W samych tylko Stanach Zjednoczonych stosowane na różne objawy farmaceutyki przyczyniają się do pogorszenia zdrowia ponad 2 milionów 17

ludzi, a zabijają około 100 tysięcy rocznie. W 2002 roku koszt opieki zdro-wotnej w USA wyniósł około 1,6 biliona dolarów, a prognozy wskazują, że prawdo podobnie w roku 2010 będzie wynosił 28% PNB Społeczeństwo ponosi z tego około 90% kosztów, a rząd zaledwie 10% (Batmanghelidj, 2016).

„Leczenie: produktami chemicznymi objawów wskazujących na odwodnienie wpływa szkodliwie na komórki ciała człowieka. Chroniczne odwodnienie może mieć szkodliwy wpływ nie tylko na przedwczesne starzenie, ale i na przyszłe pokolenie.

Lekarze nie rozumieją jaką rolę pełni czysta woda w organizmie.

Stosowane „leki: to środki, które miały łagodzić objawy. Nie stworzono ich po to żeby leczyły przyczyny. Celem są olbrzymie zyski jakie z tego mają koncerny farmaceutyczne, a pośrednio i lekarze. Największe obciążenia po-noszą najsłabsi członkowie społeczeństwa: emeryci, ludzi o zaawansowanym wieku, którzy zresztą ponieśli największy wkład w kosztach, które miały zapewnić im bezpieczną starość.

W ogromnej większości krajów świata dzieje się podobnie. Zresztą większość z nas sama przekonała się o nieskuteczności ogromnej większości leków. O tym zresztą jesteśmy systematycznie informowani w różnych publikacjach czy mediach.

Przede wszystkim trzeba rozpocząć od zlikwidowania wszelkich dys-funkcji organizmu, a dopiero potem szukać przyczyn. Leczenie wyłącznie objawów jest nie skuteczne. Wiele chorób jest praktycznie nie uleczalna i pacjent zażywa leki praktycznie aż do śmierci. Farmaceutycznym koncernom o to przecież chodzi. Należą do niech między innymi: astma, nadciśnienie, wysoki poziom cholesterolu, alergia, reumatoidalne zapalenie stawów i wiele innych.

Najważniejszą rolę w kształtowaniu zdrowego społeczeństwa powinna pełnić profilaktyka. Ważniejsza powinna także być nie Medycyna Chorób, ale Medycyna Zdrowia, której głównym celem powinno być edukowanie jak żyć żeby być zdrowym.

Taka medycyna powinna mieć odrębny kierunek studiów, osobne czasopisma, media czy instytucje prowadzące badania, a nie dyspozycje koncernów farmaceutycznych. Powinna leczyć wyłącznie środkami naturalnymi, 18

które są bezpieczne, tanie i skuteczne w leczeniu. Główny nacisk powinien być kierowany na zapobieganie i leczenie przyczyn, a nie objawów patento-waną sztuczną chemią.

Lekarze powinni mieć prawo wyboru: kto chce leczyć objawy po-twornie drogimi patentowanymi lekami i brać na siebie odpowiedzialność za to co zapisuje choć tego nie badał kierując się wyłącznie dyspozycjami przygotowanymi przez farmaceutów. Takie leczenie robi z lekarza masowego sprzedawcę produktów przemysłu farmaceutycznego, a więc to ten przemysł

powinien jego pracę opłacać, a nie z podatków wszystkich obywateli.

Lekarze, którzy wybraliby Medycynę Zdrowia powinni zachowywać się tak jak wskazuje przysięga Hipokratesa. Leczyć odpowiedzialnie według swego rozumu, a nie według dyspozycji farmaceutów, naturalnymi substancjami, których nie można opatentować. Taka medycyna musi być prawnie chroniona.

Chorzy, którzy płacą za leki i za leczenie mają prawo sobie wybrać jakiej medycyny chcą i za jakie leki będą płacić. Tego prawa nikt im ni może odebrać, ani lekarze ani farmaceuci ani państwo czy nawet międzynarodowe instytucje jak np. WHO stworzone przecież przez ludzi bogatych dla ochrony ich interesów, a nie naszych.

Irański lekarz Fereydoon Batmangheldj, ukończył studia medyczne w Londynie. Po powrocie do kraju w 1979 roku został aresztowany. Jedynym przewinieniem było to, że pochodził z zamożnej rodziny. W areszcie spędził

prawie 3 lata. Jako lekarz chciał pomagać współwięźniom, ale nie miał do dyspozycji żadnych leków. Jedyną substancją dostępną była woda. Kiedy zaczął ją stosować okazała się wspaniałym lekiem na bardzo wiele dolegliwości. Tam właśnie odkrył wysoce uzdrawiającą wartość zwykłej wody.

Opisał przypadek młodego człowieka , który cierpiał przez wiele godzin silny ból, który ustąpił po wypiciu dwóch szklanek wody. Kiedy wydostał się z więzienia wyjechał do Ameryki gdzie praktykował lecząc skutecznie zwykłą wodą. Napisał raport z wynikami swoich badań w czasopiśmie Journal of Clinical Gasteroenterology w 1983 roku. Jego osiągnięcia zostały następnie opisane w New York Times Science Watch oraz w książce wydanej w 2008

roku pod tytułem „Your Body’s Many Cries for Water.” Książka ta mimo, że 19

nieufnym lekarzom wydaje się kontrowersyjna, zdobyła już bardzo wielką popularność.

Okazało się, że odwodnienie jest źródłem różnorodnych reakcji bólowych: bóle reumatyczne, bóle mięśnia sercowego, niestrawność, bóle pleców, bole nóg w czasie chodzenia, bóle migrenowe i wiele innych. Ból powinien być leczony po przez odpowiednie nawodnianie, co najmniej 24 godziny przez zażyciem środków przeciwbólowych. Pozwoliłoby to uniknąć uszkodzeń tkanek i chronicznego stanu chorobowego. Zrozumienie postawania bólu i jego uzależnienia od niedoboru wody w organizmie rzuca całkiem no-we światło na różne schorzenia człowieka i na sposoby ich bezpiecznego leczenia. Maskowanie bólu środkami przeciwbólowymi nie usunie źródła problemu jakim jest niedobór wody w organizmie.” Leki przeciwbólowe„

wywołują wiele szkodliwych dla zdrowia skutków ubocznych. Mogą doprowadzić do krwawienia przewodu pokarmowego, a nawet do uszkodzenia nerek i wątroby.

Poprawne rozumienie problemu roli wody w organizmie powinno doprowadzić do poważnych zmian w funkcjonowaniu służby zdrowia. Przyszłość zdecyduje czy ważniejsze jest zdrowie pacjentów czy zyski koncernów farmaceutycznych i związanych z nimi lekarzy. Zdecydowaną większość stanowią pacjenci i ich przyszłość zależy od ich świadomości, a tą trzeba pobudzić przez odpowiednią edukację.

Długotrwałe

i

narastające

odwodnienie

jest

ści poważnych chorób. Dolegliwości takie jak nieżyt żołądka, ból dwunastnicy, zgaga czy zaparcia, powinno się leczyć przez podawanie większej ilości zwykłej wody. Przy leczeniu chorych na chorobę Alzheimera przede wszystkim powinno się podawać duże ilości wody, a na drugim miejscu podawać krzem, który pozwoli na wydalenie z organizmu aluminium (glin) w formie glinokrzemianów.

Reumatoidalne zapalenie stawów powinno być traktowane jako odwodnienie chrząstki stawowej. Chrząstki wykorzystują właściwości wchło-niętej wody, która pozwala na swobodne przesuwanie się przeciwległych powierzchni podczas ruchu. Aby zapobiec bólowi pleców trzeba dostarczać odpowiednią ilość wody i wykonywać ćwiczenia ruchowe, które pozwolą na powstawanie próżni między kręgami i zasysanie wody do pustych przestrze-20

ni. Może to zabezpieczyć przed niebezpiecznymi operacjami chirurgicznymi.

Odwodnienie jest także przyczyną bólów głowy czy szyi.

Nadciśnienie należy leczyć przede wszystkich zwiększaniem ilości wypijanej wody. Obecna metoda leczenia nadciśnienia jest oczywistym ab-surdem. Ciało chce zatrzymać wodę za wszelka cenę, a lekarz zaleca diuretyki, a więc „leki” moczopędne.

Także założenie, że sól powoduje nadciśnienie jest kompletnym nie-porozumieniem. Sól stara się zatrzymać wodę w organizmie, a jej ograniczanie lub eliminowanie to utrudnianie hamowania wydalania wody z organizmu. Wszystkie diuretyki wywierają ten sam podstawowy efekt: usuwają z organizmu nadmiar sodu, a wraz z nim wodę. Zalecane leki na obniżanie nadciśnienia powodują zmniejszenia objętości płynów, przede wszystkim objętości krwi krążącej w układzie sercowo- naczyniowym. Zamykanie niektórych naczyń krwionośnych jest jedynym rozwiązaniem, które pozwala utrzymać resztę naczyń napełnionych. Jeżeli osoby mające nadciśnienie zwiększą ilość wypijanej wody z odrobiną soli morskiej, nie będą potrzebo-wać

leków

moczopędnych

obniżających

ciśnienie. Muszą

jed-

nak wyeliminować wszystkie napoje, które mogą podnieść ciśnienie krwi: kawę naturalną, mocną herbatę, alkohol.

Cholesterol jest naturalną substancją, która wypełnia szczeliny w bło-nie komórkowej, aby ona stała się dla wody nieprzepuszczalna. Jest to naturalna ochrona przed odwodnieniem. Jego nadmiar wskazuje na odwodnienie.

Obniżanie cholesterolu szkodliwymi statynami jest kompletnym nieporozu-mieniem. Można jego nadmiar obniżyć pijąc odpowiednią ilość wody.

Stany depresyjne spowodowane odwodnieniem mogą prowadzić do zespołu chronicznego zmęczenia. Komórki mózgu składają się w 85% z wo-dy, a 20% krwi jest przeznaczone do obsługi mózgu, który pracuje bez przerwy nawet podczas snu.

Wiele milionów dzieci cierpi na astmę, a co roku kilka tysięcy z nich umiera, Astma i alergia są oznakami zwiększającej się produkcji histaminy, która reguluje dystrybucje wody.

Płuca są miejscem gdzie woda w formie pary wodnej wydostaje się z organizmu na zewnątrz. Zwężenie oskrzeli wywołane prze histaminę ozna-21

cza mniejsze parowanie wody podczas oddychania. Jest to mechanizm ochraniający wodę w organizmie. Zarówno astma jaki alergie mogą być skutecznie wyleczone przez odpowiednie nawodnienie. Woda jest najbezpiecz-niejszym i najtańszym lekarstwem dla odwodnionego organizmu.

le przykładów i obszerne wyjaśnienia jak można na podstawie dobrej zna-jomości wszystkich funkcji organizmu leczyć przyczyny wielu poważnych schorzeń przez wykorzystanie cudownego naturalnego leku jakim jest zwykła czysta woda można znaleźć w polskim wydaniu książki Fereydoona Batmanghelidja pod tytułem „Twoje ciało domaga się wody”. Oficyna Wydawnicza 3,49 w Poznaniu.

3. Sól odwieczny lek

Pod nazwą sól możemy rozumieć sól morską lub sól kuchenną czyli po prostu chlorek sodu. Każda z nich ma zupełnie inne oddziaływanie na organizm człowieka i jego zdrowie. Powszechnie dostępna sól kuchenna została wyjałowiona z prawie wszystkich 60 pierwiastków mineralnych.

Zwiększone jej pożądanie to przypuszczalnie nadzieja na uzupełnienie organizmu w składniki, które powinny się w niej znajdować. Takie naturalne łaknienie soli zwykle zanika po kilku tygodniach stosowania pełnej nieoczysz-czonej soli morskiej.

Wszelka sól pochodzi z morza. Pokłady soli wskazują nam gdzie kiedyś były oceany. Stale padające deszcze przez stulecia wypłukiwały łatwiej rozpuszczalny sód. W związku z tym agrocenozom brakuje sodu, są natomiast zasobniejsze w potas. Człowiek od dawna poszukiwał czegoś, czym mógłby te braki uzupełnić. W ten sposób znaleziono nieefektywny, środek zastępczy - sól kuchenną, czyli chlorek sodu. Lekarze i specjaliści od spraw żywienia polecają ograniczenie używania soli, gdyż uważają ją za jedną z przyczyn chorób serca, miażdżycy tętnic, nadciśnienia i innych schorzeń. Sól kumuluje wodę dlatego duży procent sodu umiejscawia się w płynach naczyniowych ciała. Ma też zdolność do zmiękczania pewnych części ciała i utwardzanie innych. Na przykład zmiękcza stwardniałe węzły chłonne, gruczoły i mięśnie.

Z drugiej strony panuje przekonanie, że człowiek dla utrzymania zdrowia nie może żyć bez pewnej, choć niewielkiej ilości soli. Sól wzmaga trawienie i wydzielanie kwasu solnego w żołądku. Sól pobudza działanie 22

nerek co z kolei wspomaga metabolizm płynów i pomaga przezwyciężyć suchość w organizmie. Sól ma równocześnie bardzo ważne działanie oczyszczające i odtruwające. Jednakże reakcje na sól mogą być u różnych ludzi różne. Jeżeli ktoś ma skłonność do zatrzymywania płynów w organizmie to mo-że po spożyciu nawet bardzo małej ilości soli nabawić się obrzęków. Natomiast u innych nawet większe ilości soli nie spowodują podobnych objawów (Pitchford, 2010). Sól ma właściwości alkalizujące. Dlatego potrzebują jej ludzie, którzy nadmiernie zakwaszają swoje ciało.

Po wielu latach niedoceniania lub wręcz oskarżania soli o negatywny wpływ na nasze zdrowie przez ignorantów w sprawach zdrowotnych, pozytywne znaczenie soli morskiej jest ponownie uznawane.

Już w 75 r. p. n Pliniusz Starszy nazwał sól „ najważniejszym lekarstwem lidzkości”. Wszystko w tym artykule o soli dotyczy soli morskiej, która zawiera około kilkadziesiąt substancji mineralnych niezbędnych dla organizmu. Zwykła sól kuchenna to chlorek sodu nie tylko jest pozbawiona tych substancji, ale dodatkowo jest zaopatrzona w krzemian glinu jako środek zapobiegający zbrylaniu. Aluminium (glin) jest bardzo toksycznym związkiem dla naszego układu nerwowego Jest uznawany powszechnie za główną przyczynę choroby Azheimera.

Sól jest substancją niezbędną umożliwiającą przetrwanie wszystkim żyjącym stworzeniom, a w tym i ludziom, zwłaszcza osobom chorym na astmę, alergię i choroby autoimmunologiczne (Batamanghelidj, 2016).

Sól jest wykorzystywana przez różnych uzdrowicieli na całym świecie. Szczególne znaczenie ma w rejonach pustynnych gdzie jej brak jest wręcz niebezpieczny dla życia. Sód i potas regulują poziom wody w organizmie. Potas zatrzymuje wodę wewnątrz komórek, a sód na zewnątrz. Oprócz regulowania wody w organizmie sól ma wiele innych bardzo ważnych właściwości.

Wbrew twierdzeniu, że powoduje wysokie ciśnienie krwi, sól jest skuteczna w stabilizowaniu niemiarowej pracy serca. Bardzo istotne są proporcje. Dieta bez soli lub z bardzo jej niewielką ilością może prowadzić do wielu niekorzystnych objawów jak wysokie ciśnienie, zwężenie tętnic, skurcz oskrzelików i do duszności. Jednak szklanka lub nawet dwie wody z niewiel-23

ką ilością soli na języku, skutecznie stabilizują rytm serca, zmniejszają ciśnienie krwi i zapewniają głęboki oddech. Taka proporcja wody i soli może uśmierzyć atak astmy dzięki działaniu przeciw histaminowym. Trzeba jednak pamiętać – najpierw woda, a dopiero potem sól. Kiedy nie wypija się wystarczająco dużo wody, zwiększa się retencja wody i soli po przez nerki i z tego powodu powstają obrzęki. Obrzęków możemy się pozbyć pijąc więcej wody.

Sól redukuje stres i jest niezbędna w leczeniu stanów emocjonalnych i depresji.

Sól zmniejsza kwasowość w komórkach, a zwłaszcza w mózgu. Dzięki soli nerki mogą wydalać nadmiar kwasów i innych toksyn. Żeby zapobiec chorobie Azheimera nie można wykluczać soli z diety i nie przyjmować diuretyków.

Sól może być ważną substancją w zwalczaniu nowotworów. W dobrze nawodnionym organizmie sól zwiększa ilość krwi dochodzącej do wszystkich jego części. Wraz z nią komórki odpornościowe i tlen dostają się do komórek nowotworowych i niszczą je.

Sól reguluje sen. Nieraz wystarczy wypicie szklanki wody, nałożenie niewielkiej ilości soli na język i przytrzymanie jej tam przez chwilę.

Pomaga w leczeniu cukrzycy. Stabilizuje poziom cukru i zmniejsza poziom insuliny u osób, które muszą ją sobie wstrzykiwać.

Jest też konieczna do pracy komórek nerwowych

Jest niezbędna do wchłaniania składników odżywczych w jelitach Ułatwia oczyszczanie płuc ze złogów i śluzu. Jest to ważne zwłaszcza w przypadkach astmy i rozedmy płuc.

Powstrzymuje suchy kaszel, oczyszcza zatoki, zapobiega nadmiernej produkcji śliny i przeciwdziała skurczom mięśni.

Jest niezbędna do tworzenia struktury kości. Osteoporoza jest wynikiem niedoboru wody i soli w organizmie

Ma wpływ na libido i poziom seksualności

Zapobiega powstawaniu żylaków i tzw. „pajączków”

Soli nie wolno jednak przedawkować. Konieczny jest właściwy sto-sunek wody do soli. Jej ilość musi być wystarczająca, aby wypłukać nadmiar 24

soli z organizmu. Doktor Batamanghelidj (2016) poleca na każde 2 litry wo-dy około pół łyżeczki soli.

4. Wodorowęglan sodu rewelacyjny środek uzdrawiający Zdecydowaną większość schorzeń powoduje zakwaszenie i niedotlenienie, We wszystkich takich przypadkach pomocny jest wodorowęglan so-du. Jako środek alkaliczny, ma silne działanie odkwaszające i powoduje dotlenienie komórek (Pokrywka, Żurakowski, 2015), a to stanowi podstawowy warunek naszego zdrowia i skutecznego odchudzania. Jest to przecież wszędzie dostępna sodka oczyszczana, która kosztuje 75 groszy za 80 gramów.

Jest to lek bezpieczny o tysiącu możliwych zastosowań, bardzo skuteczny, na który nie potrzebna jest recepta. Jest on stosowany codziennie na oddziałach ratunkowych i na intensywnej terapii dla ratowania ludzkiego życia choć czasem potajemnie (Sircus, 2016). Środek ten nie zawiera wielu substancji, które nie są potrzebne choremu, ale są konieczne do utworzenia tabletki.

Wodorowęglan sodu jest używany każdego dnia we wszystkich dobrych szpitalach na całym świecie ponieważ jest bezpieczny i pomaga tam, gdzie środki farmaceutyczne są bezradne. Na każdym oddziale ratunkowym leki muszą zapewniać przede wszystkim bezpieczeństwo. Sodkę oczyszczaną można wykorzystywać w przypadku następujących ważnych dolegliwości (Nieumywakin, 2015, Sircus, 2016):

Praktycznie wszystkie choroby degeneracyjne, a w tym nowotwory, choroby serca, zapalenie stawów, osteoporoza, kamienie nerkowe i żółciowe czy próchnica zębów są związane z nadmiernym zakwaszeniem organizmu.

Komórki nowotworowe przetwarzają dużą ilość glukozy co powoduje powstawanie dużej ilości kwasów. Zakwaszenie organizmu i niedotlenienie sprzyja rozwojowi chorób nowotworowych (Warburg, 1930). Wodorowęglan sodu powoduje natychmiastowe podwyższenie pH, a w konsekwencji redukcję środowiska kwasowego co wyraźnie spowalnia rozwój i ekspan-sję nowotworu. Cechuje go przede wszystkim bezpieczeństwo i najwyższa skuteczność. Środek ten sprawia szybką alkalizację środowiska nowotworu i dostarcza dużo więcej tlenu niż komórki nowotworu są w stanie tolerować.

O roli grzybów pleśniowych w procesie nowo tworzenia pisało bardzo wielu autorów. Dr Anatol Rybczyński chirurgii onkolog z Poznania 25

udowodnił, że nowotwór jest swoistym połączeniem białka z krzemem co powoduje jego niezwykłą odporność na wysoką temperaturę, ciśnienie, promieniowanie i kwasy. W trakcie dalszych badań dr Rybczyński opracował

preparat homeopatyczny zawierający jony krzemu i nazwał go od swojego imienia i nazwiska „ANRY”. Na początku trzeba było ustalić najbardziej bezpieczne dawki leku. Badania polegały na obniżaniu dawki krzemu, aby leczenie było skuteczne. Rozpadające się guzy, które miały możliwość wyro-pienia na zewnątrz, nie powinny zatruwać organizmu, nie powodować wysokiej gorączki, ani powiększenia i zablokowania toksynami wątroby. Jeśli guz znajdował się wewnątrz organizmu, dawka leku, musiała być na tyle mała, aby wątroba mogła poradzić sobie z wydaleniem toksyn. Wyleczył on wyna-lezionym przez siebie preparatem krzemowym 1366 nowotworów złośliwych (Rybczyński, 1990, 2007).

Włoski onkolog Dr Simoncini (2007) osiąga 90% skuteczność w leczeniu raka jako zakażenia grzybiczego. Wprowadza do guza nowotworowego roztwór wodorowęglanu sodu (NaHCO3) i zaleca spożywanie wodne-go roztworu tego związku, aby się pozbyć guzów żołądkowo jelitowych.

Wyleczył już bardzo wielu pacjentów. Uważa on, że najlepszym sposobem eliminacji guza jest podanie go działaniu wodorowęglanu sodu i to możliwie przez najbliższy kontakt. Doustnie w przypadku schorzeń przewodu pokarmowego, oraz po przez wlewy w przypadku chorób odbytu, irygacje w przypadku chorób pochwy i macicy, dożylne zastrzyki w przypadku chorób mózgu i płuc oraz inhalacje w przypadku górnych dróg oddechowych. Guzy piersi, węzły chłonne i guzy podskórne można leczyć miejscowymi perfu-zjami. Organy wewnętrzne można leczyć wodorowęglanem sodu przez umieszczenie odpowiednich cewników w arteriach wątroby, trzustki, prostaty i kończyn lub w jamach opłucnej i otrzewnej.

W przypadku raka skóry na zaatakowaną powierzchnię skóry należy raz dziennie nakładać 7% tynkturę jodu przez 20-30 dni. Po takim leczeniu rak zniknie i nigdy nie wróci.

Ma to bardzo wielkie znaczenie w stosunku do wielu pospolitych grzybni. Rzymski onkolog dr Simoncini jest przekonany o tym że wiele nowotworów powodują właśnie grzyby. Wodorowęglan sodu niezwykle silnym, naturalnym i bezpiecznym środkiem przeciwgrzybicznym. Dr Simoncini poleca wykorzystanie go w przypadku wystąpienia raka płuc i oskrzeli.

26

Rozpuszczony w wodzie wodorowęglan sodu po wejściu do żołądka przeobraża się w dwutlenek węgla. Mało kto jednak wie. że tkanka nowotwo-rowa również przekształca sodę w dwutlenek węgla. Zespół lekarzy z United Kingdom Cancer Research ustalił, że to pozwala na identyfikowanie guzów nowotworowych w bardzo wczesnej fazie rozwoju.

Zwiększenie wodorowęglanu sodu w krwioobiegu, zapobiega proce-sowi starzenia i występowaniu starczych chorób zwyrodnieniowych.

Wodorowęglan sodu ma działanie przeciwzapalne, pomaga w detok-sykacji ciała powodując nieomal natychmiastowe zmiany pH.

Podanie wodorowęglanu sodu w formie kroplówki normuje pH i ciśnienie we krwi u dzieci z astmą zagrażającą życiu.

Nasza trzustka jest organem odpowiedzialnym za wytwarzanie wodorowęglanu koniecznego dla utrzymania odpowiedniego pH w naszym organizmie. W środowisku kwaśnym bez odpowiedniej ilości wodorowęglanów trzustka zostaje uszkodzona, zaczyna brakować insuliny i wzrasta zagrożenie cukrzycą.

Trzustka zaczyna wydzielać mniej wodorowęglanów w przypadku nieodpowiedniej diety. Dotyczy to w szczególności ludzi z nadwagą.

Niewłaściwy poziom pH u osób chorych na cukrzycę zwiększa ryzyko powikłań takich jak niewydolność nerek czy ślepota.

Gdy trzustka i nerki wytwarzają mniej wodorowęglanu powstaje środowisko kwasowe. Same nerki wytwarzają koło 250 g wodorowęglanu sodu dziennie dla neutralizowania nadmiaru substancji kwasotwórczych w organizmie. Wysoce kwasowe pH stwarza istotne zagrożenie nie tylko dla trzustki i nerek, ale także dla wątroby i pozostałych narządów.

Soda oczyszczona może neutralizować zatrucia powodowane przez różne związki chemiczne lub farmaceutyczne oraz ich skutki kardio toksyczne lub neurotoksyczne. Zastrzyki z wodorowęglanu sodu są polecane w rozmaitych przypadkach poważnych chorób nerek, cukrzycy i niewydolności krążenia. Przyczyną silnie kwaśnego żołądka czy nawet wrzodów jest Helicobacter pylori, bakteria odporna na kwasy, ale zabijana przez wodorowęglan sodu. Wodorowęglan sodu jest stosowany także przy przeziębie-27

niach, grypie, zatruciach metalami ciężkimi przy braku higieny jamy ustnej i wielu innych.

Schorzenia dziąseł i zębów

Nowsze badania wykazały bardzo istotny związek, że choroby przy-zębia i zębów mogą mieć istotny związek zarówno z problemami trzustki jak i z nowotworami trzustki. Zwiększają one ryzyko chorób o 64% (Sircus, 2016). Opary rtęci w ustach, plomby z amalgamatu, brak higieny jamy ustnej, fluor w pastach do zębów, obniżenie wydajności układu odpornościowego mogą prowadzić popowstawania wielu chorób przewlekłych. Płukanie zębów 1-2 łyżeczek sody na szklankę wody skutecznie usuwa ból zęba. Jest to szczególnie ważne przy zapaleniu okostnej. Płukać zęby trzeba przez 5 -6

minut kilka razy dziennie. Do mycia zębów należy zmieszać sodkę z gorącą wodą i dodać 5 -6 kropel wody utlenionej. Przy zapaleniu dziąseł należy zmieszać sodę z niewielką ilością wody i nanieść na miejsca wzdłuż linii dziąseł. W ten sposób usuwa się i zobojętnia kwaśne osady i odświeża jamę ustną.

Zastosowania (Circus, 2016):

a. Doustne - Wielka zaletą stosowania wodorowęglanu w formie doustnej jest to, że wystarczy jedna dawka dziennie, a cały cykl leczenia trwa zaledwie 10 dni

b. Dożylne - Tę formę zastosowania powinno się mieć na uwadze w na-głych wypadkach, wskazany jest bardzo szybki zastrzyk dużych ilości wodorowęglanu. Zastrzyk wodorowęglanu w tej formie jest wskazany w leczeniu kwasicy metabolicznej, która może występować podczas poważnej choroby nerek, niekontrolowanej cukrzycy, niewydolności układu krążenia, zatrzymaniu akcji serca lub zaawansowanej kwasicy mlecza-nowej

c. transdermlne. Leczenie przez skórę jest wyjątkową metodą stosowaną w leczeniu raka, ponieważ wyższe pH i poziom tlenu mogą być utrzyma-ne stosunkowa niższym kosztem w organizmie pacjenta przez dłuższy czas.

Powyższy tekst wyjaśnił jak wielkie znaczenie dla zdrowia może mieć odkwaszanie. Wodorotlenek węgla doskonale się do tego nadaje. Nie 28

można go jednak nadużywać. Trzeba przede wszystkim regularnie przestrzegać diety, w której co najmniej 80% to warzywa i owoce, a zaledwie 20% to produkty zakwaszające.

5. Dwutlenek węgla i jego znaczenie dla zdrowia człowieka Wiele osób uważa, że dwutlenek węgla jest produktem ubocznym, toksycznym gazem usuwanym z organizmu podczas procesu oddychania.

Czasami myli się go nawet z tlenkiem węgla, który jest rzeczywiście gazem toksycznym. Tymczasem fakty wskazują na to, że dwutlenek węgla to związek o wyjątkowym znaczeniu dla zdrowia człowieka. Do podstawowych jego funkcji należą (Circus, 2016):

1. Jest jednym z głównych czynników, które kształtują równowagę kwasowo- zasadową krwi.

2. Sprawuje nadrzędną kontrolę nad oddychaniem.

3. Reguluje rytm serca i krążenie obwodowe.

Dwutlenek węgla w przeciwieństwie do tlenu nie jest transportowany przez hemoglobinę. We krwi łączy się z zasadami, a przede wszystkim z wodorowęglanem sodu, który uczestniczy w kształtowaniu równowagi kwasowo

Niedobór dwutlenku węgla spowodowany zbyt głębokim oddychaniem, prowadzi do częściowego głodu tlenowego w komórkach. Jest to stan nazywany hipoksją (deficytem tlenowym), który wpływa negatywnie na układ nerwowy.

Tlen i dwutlenek węgla nie są antagonistami. Zwiększenie jednego z nich nie musi wpływać na ilościowy spadek drugiego z nich. Zwiększenie ilości dwutlenku węgla często skutkuje poprawą utlenowania krwi i tkanek.

29

Na terenach położonych na bardzo dużych wysokościach gdzie jest znacznie wyższe stężenie dwutlenku węgla, a niższe tlenu ludzie żyją znacznie dłużej. Rzadko występują u nich nowotwory, choroby układu krążenia czy choroby degeneracyjne w porównaniu z ludźmi żyjącymi na niższych wysokościach.

Rosyjski lekarz Konstantin Buteyko pierwszy zwrócił uwagę na znaczenie dwutlenku węgla w procesach metabolicznych oraz na związek niedoboru tego gazu z występowaniem bardzo wielu chorób (Buteyko, Buteyko, 2005).

Pięćset milionów lat temu stężenie dwutlenku węgla było 13 razy większe niż obecnie. Dopiero około 20 milionów lat temu zasoby dwutlenku węgla zmalały do poziomu dwukrotnie większego niż współcześnie.

Od roku 1750 koncentracja dwutlenku węgla wzrosła od 278 ppm do 380 ppm ułatwiając roślinom jego pozyskiwanie w procesie fotosyntezy do niezbędnego szybkiego wzrostu. Wielu naukowców sądzi, że spowoduje to zwiększenie plonów o około 13% zwłaszcza takich roślin jak ryż, kukurydza czy soja. Tak więc nasuwa się ważny wniosek, że zamiast ograniczania emi-sji dwutlenku węgla Międzynarodowy Zespół ds. Zmian Klimatu czy środowisko klimatologów, powinno być ustalenie optymalnego stężenia dwutlenku węgla, co umożliwiłoby przedłużenie bieżącego okresu interglacjalne-go na czas nieokreślony. Konieczne jest rozważenie takich możliwości zanim zabrniemy dalej w pochłanianie trylionów dolarów na zwalczanie tak zwanego „globalnego ocieplania”.

Dwutlenek węgla jest to związek bardzo potrzebny nie tylko roślinom, ale i zwierzętom z człowiekiem na czele. Związek ten ma kluczowe znaczenie dla istnienia życia. Jest to gaz życia, a nie śmierci. Bardzo niewiele osób zdaje sobie sprawę, że brak tego gazu stwarza wiele różnych zagrożeń.

Jest to równie ważny składnik przyrody jak tlen. Jego dłuższy niedobór mo-że spowodować przyśpieszenie procesu starzenia. Może przyczynić się do wielu procesów chorobowych, a w tym do nowotworów.

Oddychanie stanowi podtrzymywanie wewnętrznej równowagi pomiędzy tlenem, a dwutlenkiem węgla. Zbyt duża ilość tlenu powoduje, że 30

jesteśmy nadpobudliwi i nerwowi. Natomiast zbyt duża ilość dwutlenku węgla powoduje że jesteśmy ociężali ospali i wyczerpani.

Hipoksja czyli słabe utlenowanie sprzyja rozwojowi chorób nowotworowych, podczas gdy wysoki poziom tlenu sprzyja rozwojowi zdrowych komórek. Natomiast zwiększenie poziomu dwutlenku węgla za pomocą sody sprzyja leczeniu nowotworów ponieważ wodorowęglan sodu podnosi poziom dwutlenku węgla we krwi co kolei zwiększa utlenowanie komórek.

Po rozpuszczeniu się w wodzie dwutlenek węgla przeobraża się w kwas węglowy. Kwas węglowy jest bardzo ważnym czynnikiem buforują-cym krew. Jest to bardzo ważne dla kontrolowania kwasowości płynów w organizmie, a anhydroza węglanowa zwiększa wielokrotnie częstotliwość reakcji, aby utrzymać w płynach stały poziom pH. Kwas węglowy, dwutlenek węgla i wodorowęglan są głównymi substancjami zabezpieczającymi przed niebezpiecznymi zmianami pH. Wykorzystanie dwutlenku Węgla metodami profesora Buteyki (Wiąckowski, Pokrywka, 2015). Metodę Profesora Buteyko można podzielić na kilka etapów:

1. Zaprzestanie praktyki głębokiego oddychania

Nie ma ani jednego dokumentu naukowego, który by mówił, że głębokie oddychanie dotlenia organizm. Dokładnie na odwrót: fizjologia człowieka wyjaśnia, że im głębiej oddychasz, tym mniej tlenu dociera do tkanek poszczególnych narządów. Co więcej, fizjologia człowieka mówi, że krew tętnicza u zdrowego człowieka nasycona jest tlenem w 96-98% (tzw. satura-cja). Można to łatwo zmierzyć i na bieżąco monitorować kieszonkowym urządzeniem o nazwie pulsoksymetr. Innymi słowy, nie można mieć więcej tlenu we krwi, choćby się nawet bardzo głęboko oddychało. Jednakże ten tlen wcale nie jest potrzebny we krwi, a w tkankach narządów: w mózgu, sercu, wątrobie, jelitach itd. Aby tlen mógł się dostać z krwi do tkanek, konieczna jest do tego obecność odpowiedniej ilości dwutlenku węgla w tkankach. Odpowiednia ilość dwutlenku węgla rozpuszczonego w osoczu krwi wypierając tlen z wiążącej go hemoglobiny przyczynia się do większego przedostawania się tlenu do tkanek z krwi. Jednak ten nieodzowny do tego procesu dwutlenek węgla jest nadmiernie i ekspresowo usuwany podczas głębokiego oddychania. Im mniej dwutlenku węgla w ustroju, tym bardziej utrudniony jest transport tlenu z krwi – z erytrocytów - do narządów wewnętrznych.

31

By tego uniknąć organizm broni się przed nadmierną jego utratą. Zawęża oskrzela wytwarzając objawy astmy, zatyka nos eksponując nieżyty śluzówek nosa, produkuje wydzieliny - flegma w płucach, aby powstrzymać nasiloną czynność oddechową. Zatyka tętnice cholesterolem. I tak dalej, i tak dalej.

To, co dzisiaj błędnie i krótkowzrocznie postrzega się jako choroby cywilizacyjne, w rzeczywistości jest rozpaczliwą próbą naszego organizmu przeciwdziałania tej dramatycznej sytuacji - mechanizmem obronnym - przed nadmierną utratą z ustroju dwutlenku węgla – nieodzownego metabolitu wa-runkującego właściwe dotlenienie tkanek. Ta sytuacja jest wywoływana i nasilana przez głębokie oddychanie. Ponadto wszystkie sposoby „leczenia”

chorób cywilizacyjnych, jakie proponuje współczesna medycyna, innymi metodami niż przeciwdziałanie nadmiernej ucieczce dwutlenku węgla, z ustroju z góry skazane są na klęskę i w perspektywie przyspieszają nasilanie się tych objawów. Długotrwały niedobór dwutlenku – hipokapnia - prowadzi do wielu chorób, między innymi do nowotworów.

Pacjent zaczyna rozumieć, że poprzez głębokie oddychanie, w ciągu mniej niż 5 minut nasila objawy swojej choroby, zaczyna rozumieć, że redukując oddech usuwa objawy i czuje się lepiej. Obecnie nie namawia się już na wykładach z zakresu metody Buteyko na pogłębienie oddychania gdyż powoduje ono, że puls szybuje do góry, następuje wzrost ciśnienia, a nawet pojawia się atak astmy. Trzeba więc pilnować, aby oddechu bez powodu nie pogłębiać.

Profesor Buteyko czynił starania, aby w całym Związku Radzieckim zabronić ćwiczeń głębokiego oddychania - przede wszystkim w szkołach. Ku jego zaskoczeniu, po wielu latach i ogromnym wysiłku, oficjalne władze medyczne ZSRR zaakceptowały metodę Buteyko (redukowanie oddechu) jako bezpieczną i naturalną alternatywę dla leków na astmę i zapalenie oskrzeli.

Ponadto zaobserwowano, iż tam, gdzie ludziom nie wmówiono korzyści z głębokiego oddychania, tam ludzie mają wielokrotnie mniejszą zachorowal-ność na astmę, na nadciśnienie i inne choroby cywilizacyjne.

2 . Oddychanie w ciągu dnia i podczas snu tylko przez nos. Oddychanie nosem podnosi natlenienie organizmu, ociepla powietrze do 35 stopni Celsjusza, nawilża powietrze, zapobiega gromadzeniu się nadmiernych za-32

nieczyszczeń w przestrzeni wokół ucha wewnętrznego, wspiera działania układu odpornościowego, zwiększa drożność dróg oddechowych, gdyż dwutlenek węgla działa na organizm rozluźniająco. Ale co najważniejsze: nos filtruje powietrze wychwytuje ogromną większość cząstek kurzu i chorobotwórczych mikroorganizmów.

3. Kontrola oddechu podczas silnych emocji, które pogłębiają oddech.

Oznacza to nadmierną utratę CO2. Niedobór dwutlenku węgla oznacza gorszy transport tlenu z krwiobiegu do tkanek narządów wewnętrznych, a to z kolei gorszy transport tlenu i niedotlenienie komórek całego organizmu.

4. Nie jeść za dużo . Każdy posiłek pogłębia oddech. Pauza kontrolną na pustym żołądku, a potem po obiedzie, będzie niższa o około 5 sekund. To bardzo duża różnica.

5 . Unikanie przegrzewania organizmu.

Przegrzanie ciała pobudza czynność oddechową. Im cieplejsze pomieszczenie, tym bardziej intensywne oddychanie. Dlatego warunki termiczne, w jakich się pracuje, śpi i wypoczywa mają wielkie znaczenie. Zawsze należy zadbać o odpowiednią dla ciała temperaturę otoczenia: aby nie było zbyt zimno, a szczególnie, aby nie było zbyt ciepło.

W czasie licznych podróży profesor Buteyko badał ludzi wyjątkowo zdrowych i zauważył rzecz bardzo ciekawą. Duże wielodzietne, biedne rodziny jedzą mało, a zimą hartują organizmy. W tych rodzinach wszyscy zazwyczaj są zdrowi. Z braku pieniędzy, nie mogą sobie pozwolić na przejadanie, poruszanie się autem, a więc chodzą, albo biegają. Nie mogą sobie pozwolić na najcieplejsze ubrania, więc żyją raczej w chłodzie niż nadmiernym cieple.

6. Spanie na boku lub na brzuchu. Spanie na plecach pobudza czynność oddechową, bo klatka piersiowa jest swobodnie rozszerzona. Oddycha się szybciej i nabiera więcej powietrza, co jest oczywiście sprzeczne z oma-wianą tu metodą. Profesor Buteyko odkrył, że kiedy zaczyna się spać na le-wym boku lub na brzuchu, natlenienie organizmu podczas snu podnosi się.

7. Aktywność fizyczna . Kiedy mięśnie pracują, produkują dwutlenek węgla. Im więcej dwutlenku węgla tym lepsze natlenienie organizmu i lepsze 33

zdrowie. Podobnie jak niedobór wody czy witamin, tak niedobór aktywności fizycznej pogarsza jakość życia.

Profesor Buteyko tłumaczył, że aktywność fizyczna jest najlepszą formą podnoszenia natlenienia organizmu. Klasyczne ćwiczenie w metodzie Buteyko, mimo swej prostoty, jest niezwykle skuteczne. Aby je wykonać, najpierw trzeba jednak spełnić sześć podstawowych warunków.

1. Ciche miejsce do ćwiczeń gdzie nikt nie będzie przeszkadzał. Ćwiczenie powinno trwać około 15 minut. Podczas ćwiczenia oddechowego trzeba mieć zawsze zamknięte usta i oddychać przez nos.

2. Pusty żołądek . Każde ćwiczenie oddechowe należy wykonywać na pusty żołądek.

3. Nawodnienie organizmu . Jeśli przed przystąpieniem do ćwiczeń praktykujący odczuwa pragnienie, musi je ugasić.

4. Świeże powietrze. Jeśli w pokoju jest duszno, należy otworzyć okno. Należy wybrać pomieszczenie bez dywanu (w dywanach gromadzą się roztocza, które potem obecne są w powietrzu). Również pomieszczenie zakurzone nie sprzyja ćwiczeniu. Najlepsze warunki są na świeżym powietrzu, np. na tara-sie.

5. Temperatura. Zbyt wysoka temperatura pomieszczenia nie sprzyja dobre-mu oddychaniu. Najbardziej optymalną temperaturą jest 20—24 °C.

6. Właściwa postawa ciała . Ćwiczenie przeprowadza się na siedząco. Kręgo-słup powinien być wyprostowany, ale praktykujący winien czuć się swobodnie, bez napięcia.

Ćwiczenie polega na tym, że praktykujący na 15 minut redukuje oddech. Innymi słowy: przez 15 minut, siedząc prosto na krześle, robi mniejsze oddechy niż zwykle. W wyniku tego pojawia się delikatne uczucie niedoboru powietrza lub potrzeba wzięcia głębszego oddechu. Cały sekret polega na tym, aby jak najdłużej utrzymać to uczucie lekkiego niedoboru powietrza.

Dzięki temu ćwiczący adaptuje się do zwiększonej ilości dwutlenku węgla w pęcherzykach płucnych.

W wyniku zredukowanego oddechu powiększa się pauza kontrolna.

Zwiększona pauza oznacza, że w organizmie podniósł się poziom dwutlenku 34

węgla, a co za tym idzie podniosło się natlenienie. Niedobór CO2 stopniowo jest redukowany. Jeśli pauza kontrolna wynosi 10 sekund, to dzięki codziennemu wykonywaniu ćwiczenia zredukowanego oddechu, po tygodniu pauza będzie większa, około 12 sekund. Po dwóch tygodniach może wynieść 14

sekund. I tak dalej. Każdy wzrost pauzy o 5 sekund jest zazwyczaj odczu-walny. Na przykład osoba zaczyna sypiać lepiej. Normuje się ciśnienie krwi.

Ma więcej energii. Ćwiczenie dotlenia mózg, pomaga rozbudzić organizm i zwiększyć energię. Najlepsza pora to zaraz po przebudzeniu. Ćwiczenie oczywiście trzeba wykonać przed śniadaniem.

Obecnie na kursach metody Buteyko zaleca się wykonać cztery takie sesje ćwiczeń dziennie. Czyli na przykład 15 minut rano po przebudzeniu, 15

minut w południe przed obiadem, 15 minut po południu przed podwieczor-kiem i 15 minut wieczorem przed snem. W sumie daje to godzinę normali-zowania oddechu dziennie. Dzięki takiej ilości treningu można oczekiwać, że pauza kontrolna będzie się zwiększała z tygodnia na tydzień właśnie o około 2 sekundy. Im większa intensywność ćwiczeń, tym szybszy powrót do zdrowia.

Osiągnięcie pauzy kontrolnej na poziomie 40 sekund jest gwarancją pełnego zdrowia. W praktyce profesora Buteyki nie było przypadku, kiedy osoba dzięki codziennym ćwiczeniom osiągnęła ten poziom i wciąż zmagała się ze problemem zdrowotnym. Przykładowo: jeśli pauza kontrolna astmaty-ka wynosi 8 sekund na początku treningu, a po kilku miesiącach, dzięki codziennym ćwiczeniom, pauza podnosi się do 40 sekund, a osoba jest wolna od astmy jest zdrowa.

Nie wiemy czy profesor Buteyko znał chińską medycynę, która wiele miejsca poświęca oddychaniu. Jest tam mowa o głębokim oddychaniu, ale o wiele rzadszym na jednostkę czasu. To powoduje większe pauzy w oddychaniu co z pewnością pozwala zaopatrzyć się w odpowiednią ilość dwutlenku węgla.

Gdyby do dziś żył profesor Buteyko to pewnie ogłosiłby znacznie prostszy i wielokrotnie mniej absorbujący program przeciwdziałania skutkom choroby głębokiego oddychania. Sposób ten to przebywanie i pracowanie, czyli życie w sprzyjającej atmosferze, bądź wprost zamieszkanie w niej na stałe.

35

Taką atmosferą jest mieszana oddechowa o składzie i ciśnieniu: ciśnienie baryczne 1500 hPa, tlenu 24 do 26%, dwutlenku węgla 1 do 2%, wodoru 0,2 do 0,5%, temperatura 19 do 22 stopni Celsjusza, wilgotność 40 do 70%.

Taką atmosferę osiąga się w mieszkaniach normobarycznych.

Doktor Pokrywka poszedł o krok dalej opierając się na odkryciach profesora i uważa, że prawdziwym rozwiązaniem tego problemu, czyli od-wróceniem otwarcia przed wiekami tak zwanej Puszki Pandory, nie jest to co polecał prof. Buteyko, to znaczy zmniejszyć głębokość oddechu i go spowol-nić, to jest tylko jego zdaniem jedynie rozwiązanie doraźne, a docelowo za-mieszkać w mieszkaniach z prawidłową atmosferą, czyli w normobarii.

Prawidłowe oddychanie jest niezmiernie ważne. Bardzo często zatka-ny nos i chore zatoki sprawiają, że do organizmu napływa za mała ilość tlenu (Górnicka 2014c).Człowiek oddycha wtedy tylko górnymi płatami płuc. Do-starczany pokarm jest wtedy tylko częściowo przyswajany. Występują niedobory witamin, minerałów, tłuszczów, białka, a rozmaite niespalone resztki odkładają się wtedy w różnych organach np. w stawach i tkance tłuszczowej.

Na tym tle powstaje wiele różnych chorób. Masaż shiatsu nosa i zatok połą-czony ze smarowaniem wnętrza nosa 10% propolisem, który ma działanie przeciw bakteryjne oraz ćwiczenia oddychania przeponowego czyni niemal cuda. Poprawia funkcjonowanie przysadki mózgowej, która steruje hormo-nami płciowymi korzystnie wpływa na pracę tych narządów. Poprawia się także wzrok i słuch, ponieważ pod zatoką klinową krzyżują się nerwy wzro-kowe.

Niedrożna zatoka klinowa jest powodem uporczywych chorób tarczycy oraz schorzeń zarówno kobiecych jak i męskich. Bardzo częste są także choroby serca, nadciśnienie, choroby nerek, wątroby, anemia, żylaki, zaparcia stolca. Konieczne jest odetkanie zatok bocznych nosa i umożliwienie pełnego oddychania nosem. Nos smarujemy propolisem śluzówkę nosa Następnie wykonujemy masaż shiatsu oczyszczając zatoki. Masujemy czoło w taki sposób, aby mały palec znajdował się między brwiami Następnie tyle samo czasu uciskamy kciukami obszar podgórną nasadą oczodołów. Kolejny punkt masażu to miejsce obok wystających kości nosa przy garbku nosowym.

Ostatni etap masażu to punkty obok skrzydełek nosa. Dobrze jest płukać nos 36

słoną wodą. W nosogardzieli znajduję się zakończenia przewodów zatok czo-łowych i szczękowych dlatego ułatwia to oczyszczanie zatok (Górnicka.

2014c).