Wróg z przeszłości - Przemysław Kałaska - ebook

Wróg z przeszłości ebook

Przemysław Kałaska

2,5

Opis

Oto jest! Najluźniejszy horror tego stulecia! Powieść autorstwa znanego już pisarza Przemysława Kałaski od której wręcz nie sposób się oderwać. Przeżyj przygodę swojego życia pozwalając by uwiódł cię; Wróg z przeszłości.

Młoda studentka wpada w burzliwy romans z tajemniczym Robertem. Wszystko układa się doskonale do chwili kiedy dziewczyna gnana dziwnymi uczuciami postanawia porzucić tę miłość. Robert okazuje się sadystą i dręcząc Dorotę posuwa się nawet do bicia. W tym czasie na uniwersytecie zjawia się nowy student, Przemek szybko zyskując sympatie dziewczyny. Czy Dorocie uda się wyrwać z objęć Roberta a może kluczem do rozwiązania problemu okaże się nowy znajomy?

Przemysław Kałaska

Chęć pisania książek towarzyszyła mi przez całe dzieciństwo. Możliwość tworzenia nowych światów w których nie obowiązują prawa i zasady naszej szarej rzeczywistości. Wówczas podejmowałem nieśmiałe próby literackie których efekty niestety zaginęły. Impuls do rozwinięcia twórczości pojawił się w czasach gimnazjum kiedy to zacząłem pisać do gazetki szkolnej.

Najpierw wydałem serię komiksową nieco później zrodziła się koncepcja stworzenia serialu literackiego Smoczy Szmaragd. Do napisania powieści Wróg z przeszłości umotywowała mnie i dała natchnienie niezbyt dobrze zakończona osobista historia w której główne role odegrałem wraz z koleżanką z klasy. By uhonorować pamięć tych wydarzeń i w pewnym stopniu nadać im szczęśliwe zakończenie pozwoliłem sobie nie zmieniać imion bohaterów. Reszta historii stała się literackim odniesieniem oraz metaforą. Kolejny rok nie zaowocował w sukcesy osobiste.

Pierwsze liceum do jakiego trafiłem okazało się miniaturową wersją reżimu autorytarnego pod maską pięknych obietnic kryjącego ofiary zbrodni intelektualnych oraz opresji. Właśnie w tym siedlisku zepsucia i degeneracji napisałem powieść przygodową którą być może jeszcze zaprezentuję. Upadek Arcymaga który stał się mym literackim debiutem Powstał później gdy niby senny koszmar powrócił dramat czasów gimnazjalnych który zmotywował mnie do stworzenia Wroga z Przeszłości.

Co prawda moje drugie liceum było dokładną odwrotnością pierwszego jednak esencja problemu była innej natury. Tym razem dramat trwał dwa lata i był bardziej intensywny. Bohaterowie i sceneria się zmienili, zmieniły się również charaktery jednak esencja tragedii pozostała ta sama. Przeżycia całego okresu liceum natchnęły mnie do napisania Upadku Arcymaga. Dzieła rewolucyjnego jeśli chodzi o świat Fantazy. Historia ukazana w Upadku Arcymaga jak cały świat Fantazy posiada jedynie luźne odniesienia do rzeczywistości, jest to przede wszystkim opowieść o Miłości oraz Walce z Systemem, który morduje marzenia.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 89

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
2,5 (2 oceny)
0
0
1
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Przemysław Kałaska

Wróg z przeszłości

www.ksiazki-kalaska.eu

Zdjęcia na okładkę użyczyli: Christoph Hurni, Bernhard Siegl Projekt graficzny okładki i skład: Łukasz Klepaczewski ISBN 978–83–940374–0–6

Copyright © by Przemysław Kałaska, Warszawa 2013

Wszystkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być powielana ani rozpowszechniania za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych bez pisemnej zgody posiadacza praw autorskich.

Konwersja do epub A3M Agencja Internetowa

Słowo wstępu

Drogi czytelniku. Książka którą masz przed sobą wiele przeszła a jej kształt zmienił się znacznie względem pierwowzoru. Powieść rozwinąłem od czasu ukończenia pierwotnej wersji dodając nowe rozdziały dzięki którym poznający historię zaszczutej Dorotki, heroicznego Przemka oraz tajemniczego i budzącego grozę Roberta będą w stanie w pełni zasmakować w klimacie Wroga z Przeszłości. Dzięki modyfikacjom poruszyłem również w książce wiele wątków ubogacających postaci bohaterów które nie były obecne w wersji pierwotnej. Teraz mam więc ten zaszczyt by zaprosić cię drogi czytelniku do zapoznania się z historią która być może miała szansę się wydarzyć w niedalekiej przeszłości...

Opowieść tę pragnę zadedykować Dorocie mej muzie i drogiej przyjaciółce z czasów gimnazjum.

Pragnę również podziękować wszystkim którzy przyczynili się do publikacji niniejszej powieści:

Tomaszowi Markowskiemu recenzentowi. Oraz wszystkim innym których rady pomogły w rozbudowaniu i ubogaceniu książki.

Łukaszowi Klepaczewskiemu(disign) który udzielił nieocenionego wsparcia i pomocy w stworzeniu okładki oraz składu.

Krzysztofowi Biernatowi wydawcy oraz osobie budującej marketingowe wsparcie książki.

Bramowi Stokerowi którego książka „Dracula” stała się inspiracją.

Oraz osobom udostępniającym grafiki i zdjęcia użyte do stworzenia okładkiChristophowi Hurni (chrchr_75) i Bernhardowi Siegl (Burtn).

Osoby chętne do podzielenia się swoimi wrażeniami odnośnie książki, postaci i świata "Wroga z Przeszłości" zapraszam do korespondencji mailowej pod adresem:[email protected]

Prolog

Ogień strzelał w kominku pochłaniając kolejne baliki suszonego drzewa. Paliły się szybko, dlatego pani Ludwika zmuszona była do gimnastyki podkładając do ognia. Ludwika była już starą kobietą po sześćdziesiątce. Siedziała teraz w swoim ulubionym fotelu grzejąc stopy przy kominku. Twarz niegdyś piękną pokryły już zmarszczki. Opalenizna dawnych lat zniknęła bezpowrotnie. Reszta ciała opatulona była szczelnie kocem który izolował od chłodu wieczoru. Na dworze panowała już ciemność. Wychowanka pani Ludwiki od dawna jedyny cel i światło życia staruszki już spała. Miała 20 lat i niedługo trzeba będzie wydać ją za mąż, ale kto wtedy zajmie się schorowaną babcią ? Ludwika odpędziła od siebie tę myśl.

Zawiało chłodem choć okno i drzwi były zamknięte. Po pomieszczeniu rozniósł się prawie niemożliwy do zniesienia odór padliny. Ogień w kominku nieco przygasł z sobie tylko znanych powodów. Staruszka bardziej wyczuła niż zauważyła obecność czegoś – kogoś z dawnych lat. To było znajome uczucie towarzyszące zawsze...

Pani Ludwika wzdrygnęła się i zbladła na i tak bielutkiej jak śnieg twarzyczce. Czy to ? Nie, to niemożliwe! To nie mogło być to o czym w tej chwili pomyślała. On nie mógł wrócić. Przecież widziała jego śmierć ! A przynajmniej jej się zdawało, że widziała. A jednak uczucie nie dało się odpędzić. Ogień kominka bardziej przygasł ujmując pomieszczenie w półmrok. Starowinka usłyszała znajomy głos za plecami:

– Witaj Ludi – Tylko jedna osoba ją tak nazywała. Tak, to był on. Jakimś niesamowicie złym zrządzeniem losu on wrócił ! Znów usłyszała ten głos, donośny, męski głos, który mimo jego wieku w ogóle nie uległ zmianie.

– Czyżbyś o mnie zapomniała ? Minęło tylko 18 lat od naszego ostatniego spotkania – rzekł.

Przełknęła ślinę, która teraz nadzwyczaj obficie spłynęła jej do ust i odpowiedziała bez wyrazu jak gdyby jego powrót w ogóle jej nie dziwił.

– Oczywiście, że nie zapomniałam Robercie –

– A pamiętasz jak się skończyło nasze ostatnie spotkanie ? –

– Nie – skłamała rwącym się głosem

– Och czyżby trochę chłodu ci zaszkodziło ? Nie jesteśmy już tacy odporni jak dawniej – zadrwił

– Nigdy nie umiałaś kłamać – ciągnął dalej swą wypowiedź

– ale jak widać czas nie jest dla ciebie łaskawy Ludi co ? –

– Ale tobie przynajmniej sprzyja. Po co wróciłeś ? –

– By odświeżyć stare znajomości, bo tak się składa, że ja doskonale pamiętam tę scenę nad urwiskiem, która rozegrała się 18 lat temu i twoją szyderczą minę gdy odeszłaś z tym kochasiem. Ostrzegałem cię wtedy, ale ty nie słuchałaś a teraz nadeszła godzina mojej zemsty i mogę ci oświadczyć, że wszystko w co przez ostatnie lata pokładałaś swą miłość zostanie zniszczone. – Ludwika przypomniała sobie o śpiącej obok wnuczce.

– Nie odważysz się ! – Choć wiedziała, że jest do tego zdolny

– A jednak ?! Naszą rozmowę uważam za skończoną.–

Ogień błysnął dużym płomieniem na nowo, a odór znikł tak samo jak jego właściciel. Ludwika podniosła się z fotela i już chciała biec obudzić wnuczkę i ostrzec ją, gdy poczuła ucisk w sercu. Zakręciło jej się w głowie, padła i skonała a ogień w kominku wygasł grzebiąc jej sekret razem z nią w ciemności nocy, która i tak dobiegała już końca.

1. Zauroczenie

Dorota