- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.pierosami. Goście zwykle przysiadali na chwilę, aby się rozgrzać i wybrać dziewczynę, którą później zabierali ze sobą na górę. Wokół kominka ustawiono wygodne fotele, a wzdłuż ścian stały niewielkie stoliki, na których znajdowało się piwo. Sięgano po nie zazwyczaj po zakończonej wizycie. Pan Lafayette wyszedł jej na spotkanie. Z okazji dzisiejszego święta miał na głowie czapkę Mikołaja i na jego widok ledwo potrafiła powstrzymać się od śmiechu. Zwalista sylwetka i solidna broda na nieco już zniszczonej, starej, ale rumianej twarzy sprawiały, że naprawdę przypominał Mikołaja. - Joeleen, Ależ ty pięknie wyglądasz - odezwał się, całując ją w oba policzki. - Mam dla ciebie specjalnego gościa na dzisiejszy wieczór, a właściwie na całą Mam nadzieję, że nie masz nic przeciw temu? - Nie, oczywiście, że nie, panie Lafayette. Nie wybierała się do domu na święta. W rzeczywistości nie widziała swojej rodziny od tamtego pamiętnego dnia pięć lat temu, gdy rozczarowana i wściekła opuściła dom swoich rodziców. Rozejrzała się dyskretnie wokół siebie, próbując zlokalizować człowieka, o którym rozmawiali. -Jeszcze się nie pojawił. Właśnie wchodzi po schodach. Oczekuję, że okażesz mu najwyższy respekt. Należy do moich starych przyjaciół. Makler giełdowy, zamożny i świetnie wykształcony. Uśmiechnęła się do starszego mężczyzny, który był zarówno jej szefem, jak i przyjacielem. Poprawiając mu kamizelkę, która omal nie pękła pod naporem jego sporego brzucha, odparła, że może być o to zupełnie spokojny. - Tak, wiem, moja mała. Właśnie dlatego cię wybrałem. Panu Harrisonowi należy się to co najlepsze. Przechadzała się między gośćmi, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że żadnego z nich nie zaprosi na górę. Musiała po prostu poczekać, aż pojawi się pan Harrison. Już teraz w pomieszczeniu znajdowało się więcej mężczyzn niż dziewcząt, więc jej koleżanki mająprzed sobą pracowity wieczór, jeżeli będą musiały ich wszystkich zadowolić. Odpowiadało jej, że spędzi noc tylko z jedną osobą. Nie będzie musiała się kąpać ani przebierać kilka razy podczas jednego wieczoru. Taka liczba gości okazywała się niekiedy dość wyczerpująca. Między jednymi a drugimi odwiedzinami należało również wymienić pościel w tych ogromnych, starych łóżkach z baldachimami. Zdarzało się też, że Ann i Margaret, wyznaczone do tego zadania, nie zawsze na czas zdążyły uporać się ze wszystkimi pokojami. Za każdym razem, gdy otwierały się masywne, dębowe drzwi, spoglądała w ich stronę. Nie miała żadnych wątpliwości, gdy ujrzała w nich pana Harrisona. Doskonale pasował do opisu maklera giełdowego, a jego styl również znakomicie przystawał do tego miejsca. Był jak wyjęty ze starego amerykańskiego filmu i nie mogła powstrzymać uśmiechu, ujrzawszy, jak pan Lafayette pospieszył mu na spotkanie. Bez problemu umiała sobie wyobrazić ich bliską przyjaźń, więc gdy zauważyła, jak pan Harrison badawczym wzrokiem lustruje wnętrze, wiedziała już, że przyjaciel zdążył mu o niej opowiedzieć. Sonia zaserwowała nowo przybyłemu szampana, a wtedy pan Lafayette poszukał Joeleen wzrokiem i przywołał ją skinieniem głowy. - Pan Harrison? - zapytała, ukłoniwszy się z wdziękiem. - Panna Joeleen, jak przypuszczam? Pocałował ją w oba policzki, a ona ujęła go za ramię i poprowadziła w stronę pozostałych gości. Oczy błyszczały mu z pożądania, gdy wzrokiem prześlizgnął się po jej młodym ciele. Z całą pewnością był głodny, więc zdecydowała, że zaprosi go na górę już po pierwszej szklaneczce. U siebie w pokoju miała wiele innych rzeczy, gdyby zaszła taka potrzeba. Zgadywała jednak, że nie o to w pierwszej kolejności poprosi. Domyślała się, że miał około sześćdziesiątki. Był co prawda nieco szczuplejszy od pana Lafayette, ale z pewnością nie zaliczał się do chudzielców. Nosił gęste, szare wąsy i miał piękne, brązowe oczy, nabierające blasku, gdy omiatały ją spojrzeniem. Nie miał zbyt bujnej czupryny, ale pasowało do niego to uczesanie. Sprawiał wrażenie przyjemnego mężczyzny, więc nie przeszkadzało jej, że był starszej daty. Szczerze mówiąc, mężczyźni w tym wieku okazywali się najłatwiejszymi gośćmi - nie byli specjalnie wytrzymali i najczęściej łatwo było ich zaspokoić. - Pójdziemy na górę, panie Harrison? - zapytała serdecznie, gdy dostrzegła, że opróżnił kieliszek. Gdy potaknął, wzięła go pod ramię. Spojrzał na nią z ostrożnym błyskiem w oku. Zauważyła, że pojawiła się u niego pewna nerwowość i prawie zrobiło jej się go żal. Naprawdę miała nadzieję, że pan Lafayette wiedział, czego jego stary przyjaciel oczekiwał. Weszli razem po schodach i gdy otworzyła drzwi do szczytowego pokoju, wykonał uprzejmy gest, przepuszczając j
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść erotyczna |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.