- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.drugi dzień, skreślone, codziennie, róże, skreślone, fiołki, skreślone, zastanowię się.) DZIADEK: - Zajęcie? BABKA: - Dama do towarzystwa Jej Wielmożności Awdotii Michajłowny Alikin, wdowy po generale. (tu dopisano: "a moje towarzystwo??!!") Potem następowało szereg pytań i odpowiedzi, z których wynikało, że Generałowa żebrząc obchodziła po prostu "Dzień Zjednoczenia w Nieszczęściu". Wyszła na żebry w swej najlepszej sukni, tak jak to robiła w Merekeszu, gdzie też bywała aresztowywana. Tu jeden z policjantów, interesujący się geografią próbował zasięgnąć informacji gdzie mianowicie znajduje się ów Merekesz, ale generałowa zgromiła go wzrokiem i od razy przeszła do opisu owych pięknych czasów. Odświętnie odziany, specjalnie na tę okazję wypachniony i napomadowany gorodowoj zakładał kajdanki nie przestając ani na chwilę ściskać kształtnej rączki generałowej. Grała policyjna orkiestra dęta. Kibitka tonęła w kwiatach. Generałowa jechała wśród szpaleru dam i oficerów. Uniesienie. Damy podnosiły do oczu chusteczki, a niejeden romantyczny młodzieniec odchodził nieco w bok i głęboko wzruszony popełniał samobójstwo. Zajeżdżano przed cyrkuł. Policjanci strzelali w powietrze. Kozacy wymachiwali szablami. Generałową prowadzono do celi, gdzie wciskał się za nią kto tylko mógł. Strzelały uroczyście korki od szampana. Potem sprowadzano żebraków, pojono ich, aż zaczynali tańczyć na swych chromych nogach, wymachując radośnie kikutami. Zebranych ogarniało szaleństwo. Niejednego tam zabito, niejedna panna z pensji dla bogobojnych dziewic utraciła dziewictwo. Mężowie porzucali żony, a żony mężów. Tak to bywało w Merekeszu! I cóż mógł zaoferować generałowej Alikin skromny Posterunek Policji Państwowej na Antokolu? Z krucyfiksu poważny i boleściwy Chrystus spoglądał na równie boleściwego Pana Prezydenta. Mucha wędrowała po stole. Policjanci patrzyli ponuro, bo nagle zrozumieli, że brak im fantazji i tak naprawdę nigdy nie byli szczęśliwi. Bo czy może być szczęśliwy wileński policjant dla którego szczyt szaleństwa to zapomnieć w cukierni kajdanki? Dlatego patrzyli na generałową z podziwem, zaczęli wstawać, salutować podkręcać drżącymi palcami wąsy, bo bardzo chcieli okazać swą wdzięczność za zeznanie co było jak szeroko otwarte okno w pogodny majowy dzień. Najbardziej wzruszony był ów znawca geografii, który nadal nie umiał znaleźć w pamięci mitycznego Merekeszu. Dziadek Antoni poddał się nastrojowi. Co chwila podnosił do ust rączkę panny Barcińskiej i łzy spadały mu na rozłożony na stole kodeks karny. Od tego dnia dziadek Antoni zaczął regularnie bywać na Sapieżyńskiej 7 gdzie pijał herbatę z konfiturami, grał z generałową w domino i coraz ogniściej spoglądał na pannę Jadwigę. I bywały chwile kiedy wydawało się, że już... już... a wtedy zawsze rozlegał się tryumfalny okrzyk generałowej: - Mydło! Młodzi wzdychali i pochylali się nad dominem. Potem wszyscy wkładali kapelusze, szli na spacer, lub siadywali na ławce przed domem i słuchali złośliwych uwag Generałowej na temat przechodniów. Dzień mijał za dniem, tydzień za tygodniem i nic się nie chciało zmienić: babka dotrzymywała towarzystwa Generałowej, a dziadek babce. Dziadek Antoni niecierpliwił się, babka rumieniła, a Generałowa waliła laską w podłogę, wymyślała bolszewikom, siadała do domina, wygrywała i nieustannie stała na przeszkodzie. Wtedy niespodziewanie odezwał się z Pragi pan Adamek. Jak zdołał odnaleźć Generałową Bóg raczy wiedzieć, pewnie pomogła wszystkowiedząca rosyjska emigracja osiadła na Smichovie i Vinohradach, dość, ze nadeszła gruba koperta a w niej pocztówka z Mostem Karola i list, w którym pan Adamek zapraszał Generałową do siebie. Pan Adamek towarzyszył generałowi Alikinowi przez wiele lat. Czyścił jego buty do niespotykanego połysku, kiedy było trzeba ratował mu życie, był świadkiem jego pojedynków, nieraz podczas schadzki stał jak Romeo pod balkonem i nasłuchiwał czy nie nadchodzi zdradzany właśnie mąż. Umiał śpiewać, opowiadać anegdoty, pić wino i wódkę w sposób ujmujący i radosny, a ponadto robił bramborowe placki z dwudziestu ośmiu składników. Był jak dobry duch przebrany w mundur ordynansa. Jego rodzice przybyli do Rosji z południowych Czech w nadziei na poprawę losu, ale dalej klepali biedę. Odziedziczył po nich zaradność, pogodę ducha i życzliwość ludziom, jaką można spotkać tylko w pięknej miejscowości Zatoń nad Wełtawą, gdzie piorun zabił kiedyś nieuczciwego karczmarza. Zapraszał zatem pan Adamek Generałową do Pragi nie obiecując wiele, ale z całą serdecznością. I Generałowa, choć dobrze jej było w Wilnie postanowiła jechać. Właściwie niezbyt lubiła pana Adamka, podejrzewała jego niecny udział w niektórych sprawkach Gene
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 175 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.