Tadeusz Pankiewicz pracował i mieszkał przez dwa i pół roku w getcie i przeżył wszystkie etapy jego istnienia: od zamknięcia bram i pierwszych szykan, poprzez wysiedlenia, coraz groźniejsze i okrutniej przeprowadzane, aż po zupełną likwidację. W ciągu tego czasu apteka „Pod Orłem” pełniła - oprócz normalnych swych funkcji, które z czasem coraz bardziej się kurczyły - rolę azylu i punktu kontaktowego dwu światów: zamkniętej w murach ludności żydowskiej i „wolnej”, żyjącej poza nimi; jej personel zaś stał się łącznikiemmiędzy tymi dwoma światami. Tu można było przeczytać ostatnie wiadomości z frontu, zapoznać się z treścią prasy podziemnej, znaleźć schronienie podczas nocnych aresztowań. Tu zostawiano listy i paczki dla osób mieszkających po stronie aryjskiej jak również odbierono od nich wiadomości i przesyłki. Ci nieliczni mieszkańcy getta, którzy zdołali przeżyć okrutny czas wojny, zachowali do dziś we wdzięcznej pamięci aptekę „Pod Orłem” i jej właściciela.