Jolana i Nick wpadli na siebie na ruchliwej nowojorskiej ulicy. Może powinni rzucić kilka słów przeprosin i dalej ruszyć w swoją drogę, ale wdali się w gwałtowną sprzeczkę. Tak zaczęła się znajomość zdolnej malarki i współwłaściciela galerii, których wkrótce połączyły wspólne zainteresowania, interesy, a także gorące uczucie. A potem wystarczyło jedno nieporozumienie, by Jolana bez pożegnania uciekła do Paryża. Chce jak najszybciej zapomnieć o Nicku, dlatego spogląda przychylnym okiem na czarującego francuskiego arystokratę i po krótkiej znajomości przyjmuje jego oświadczyny. Ślub jako lekarstwo na załamane serce? Bardzo ryzykowna i nie zawsze skuteczna terapia…