Dwa rozstania, dwa powitania, kilka złamanych serc i 24 godziny, które zmienią wszystko Gdy Tress zaczyna rodzić swoje pierwsze dziecko, jej mąż jest właśnie w samolocie do Londynu. I dlatego ma wyłączony telefon, tak myśli jego żona, która wysyła mu wiadomość. Miał być przecież obecny przy porodzie. Max tymczasem wcale nie leci do Londynu, tylko jest w hotelu w Glasgow z żoną... swego najlepszego przyjaciela, Anyą. Ich romans trwa od kilku lat i akurat chcieli go hucznie zakończyć, kiedy nadeszły wieści o porodzie. Targani wyrzutami sumienia natychmiast wskakują do samochodu i pędzą do Tress. Max jedzie ostro, byle jak najszybciej dotrzeć do żony i powitać na świecie swego pierworodnego. Brawurowa jazda kończy się tragicznie. Z płonącego samochodu udaje się wyciągnąć i Maxa, i Anyę... Czy uda się też uratować ich małżeństwa?