Historia współpracy Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie z Ukrainą sięga już kilkunastu lat. Dziś trudno odtworzyć ją w szczegółach – pamięć ludzi, którzy ją inicjowali nie jest niezawodna – ale faktem jest, że pierwsza umowa jaką rzeszowska uczelnia podpisała z ukraińską szkołą wyższą datowana jest na rok 1998. Najbardziej widocznym przejawem transgranicznej współpracy WSIiZ z Ukrainą są ukraińscy studenci, którzy z roku na rok coraz liczniej przybywają na studia do stolicy Podkarpacia. WSIiZ należy do nielicznego grona uczelni o klasie międzynarodowej. Studiuje tu ok. 10% wszystkich studentów zagranicznych kształcących się w Polsce (stan na 2015 rok), m.in. z Iranu, Chin, Indii, Nigerii, Bangladeszu, Malezji, Ukrainy. Ci ostatni stali się w ostatnich latach dominującą wśród studentów obcokrajowców większością, na stałe wpisując się w wielokulturowy, wielonarodowy pejzaż podkarpackiej uczelni. Na niektórych kierunkach studiów Ukraińcy stanowią większość, dzielnie walcząc o jak najlepsze wykorzystanie czasu, jaki dany im jest w Polsce. Uczą się języka, zdobywają nagrody, działają w studenckich mediach (gdzie tworzą etniczną redakcję), każdego roku organizują też Dzień Kultury Ukraińskiej dla polskich kolegów, uwrażliwiając ich na piękno swych ojczystych zwyczajów i sztuki. Walczą przy tym z wieloma biurokratycznymi przeszkodami, problemami na granicy, kolejkami po wizę, kłopotami polityczno-gospodarczymi w swoim kraju, które sprawiają, że studia w Polsce stają się dla młodych Ukraińców coraz bardziej kosztowne i wymagają coraz więcej wyrzeczeń. Co ciekawe, choć myśl o pozostaniu na rynku pracy Unii Europejskiej jest kusząca, zaskakująco wielu młodych Ukraińców studiujących w WSIiZ deklaruje, że po zakończeniu kształcenia chce wrócić do swojej ojczyzny, aby tam budować jej potencjał. To przyszła elita intelektualna kraju, o którego dalszych losach dziś trudno powiedzieć cokolwiek pewnego. Najlepsi absolwenci uczelni, wybijający się na swoich kierunkach studiów, często zostają z WSIiZ na dłużej, podejmując zatrudnienie jako pracownicy naukowi, naukowo-dydaktyczni i administracyjni. Często to oni stają się inspiratorami i liderami  inicjatyw związanych z Ukrainą, zarówno badawczych, jak i dydaktycznych. Tematyką Ukrainy udaje się im zainteresować współpracowników oraz instytucje finansujące naukę, badania i rozwój, a także lokalne media, które zaczęły traktować ich – może z braku formalnego odpowiednika – nieco jako ambasadorów Ukrainy na Podkarpaciu.