Zarówno w naukowej, socjologicznej, politologicznej i historycznej refleksji, jak i w odczuciu codziennym doświadczenie „pierwszej” Solidarności traktuje się jako proces, który jeśli nawet przyniósł niezwykły owoc w postaci odzyskania wolności przez obywateli i społeczeństwo w 1989 roku, to zarazem niespodziewanie się rozpłynął w nowej rzeczywistości. Tak jakby nie odrodził się na szerszą skalę w praktycznej formie zespół wartości, jakie niósł ze sobą i o których świadczył wyzwolicielski i reformatorski ruch Solidarność. Co się stało z tymi wzorami zachowań społecznych i rozpowszechnionymi postawami, nade wszystko mającymi wymiar obywatelski, wspólnotowy i polityczny? Gdzie się podziała podstawowa, jak można sądzić, idea Solidarności, że prawo człowieka do aktywnej troski o swój i swych najbliższych los zakłada zarazem prawo i obowiązek pamiętania o innych i o wspólnym losie, który ma przecież wielki wpływ na osobiste sukcesy i niepowodzenia? Ireneusz Krzemiński