Gdziekolwiek jesteś, wszędzie to samo błoto, krew i strach.
W zrujnowanym Berlinie, gdzie powstańcy kanałami uciekają przed polskim okupantem.
Na smaganych wiatrem Hadesu polach starożytnej Dalmacji.
Na Wale Pomorskim, gdzie Kanony Jedności Narodu i Siły Proletariatu zderzyły się z faszystowskimi czarami.
W Lublinie, tuż przy granicy przedziwnu, które krzywi rzeczywistość.
Wszędzie toczy się wojna.
Jesteś Arturem, Lancelotem, Harrym, Conanem, Gandalfem.
Musisz walczyć.
Ze Słoniosmokomaszynozwierzem.
Ze Stalinem, Czerwonym Smokiem.
Z płodzonymi przez bogów herosami, kluczami bojowych harpii, merkurionami, angelofagosami, magami, demonami i książętami piekieł.
Z samym sobą.