Amerykanin mieszkający w Londynie odbiera telefon. Niemiecka policja informuje go o śmierci siostry. Miriam zmarła z zagłodzenia. Trzy tygodnie później bohater, jego starzejący się ojciec i amerykańska urzędniczka konsularna znajdują się na spowitym mgłą lotnisku w Monachium, skąd trumna z ciałem Miriam ma zostać przewieziona do Stanów. Opóźnienie w podróży wywołuje lawinę wspomnień i pytań o przyczynę tej niespodziewanej i wydawać by się mogło, osobliwej śmierci. Wybitny talent!  „The Guardian” Lotnisko w Monachium to świetnie napisana, przesiąknięta melancholią opowieść o utracie. Baxter umiejętnie kreuje niepokojącą, klaustrofobiczną atmosferę zwyczajnego szaleństwa. Sięgnijcie po jego książkę, jeśli kochacie outsiderów. Krzysztof Cieślik, recenzent „Polityki”