Yonzi Chamarovitch jest bohaterem Sory! Konstruktorem i pilotem „Kolosa” najpotężniejszego robota bojowego, który ocalił Cesarstwo przed inwazją Księżycowej Szarańczy – kosmicznego szkodnika siejącego w galaktyce zagładę. Na swoje nieszczęście Yonzi jest Mik-Makiem, małym bobrowatym futrzakiem, którego nikt prócz pobratymców nie traktuje poważnie.

Cesarz nie ma jednak wyboru i właśnie Chamarovitch staje na czele międzyplanetarnej misji mającej zdobyć surowce na budowę całej armii „Kolosów”. Drużyna, a raczej załoga złożona z ludzi i Mik-Maków to prawdziwa beczka prochu, która czeka tylko na to, aby eksplodować… i eksploduje. W trakcie kosmicznej potyczki statek zostaje uszkodzony, a przymusowe lądowanie na obcej planecie kończy się uprowadzeniem Yonziego przez barbarzyńców.

Sorze kończy się czas! Nadciąga największy rój Księżycowej Szarańczy jaki widziała galaktyka!

Książka w najlepszym tego słowa znaczeniu oldschoolowa, przypominająca czasy, kiedy na pierwszym miejscu stała przygoda na ponadplanetarną skalę, ale gdzieś między słowami kryły się też rzeczy ważne i bliskie czytelnikowi współczesnemu. „Kosmiczne bobry i zemsta Księżycowej Szarańczy” to książka zaskakująco udana jak na debiutanta; wyraźnie czuć fascynację autora fantastyką przygodową i często zaskakującymi w literackim wydaniu rozwiązaniami wprost ze świata gier komputerowych, który także nie jest mu obcy.
Bartek Biedrzycki, autor serii  Opowieści z postapokaliptycznej aglomeracji