Miał zaledwie dwadzieścia lat, kiedy został wdowcem. Jego żona została porwana przez nieznanych sprawców, którzy zażądali okupu za życie młodej kobiety. Mateusz postanowił, że nie zapłaci złoczyńcom, a żonę uwolni na własną rękę. Był przekonany, że nie może pozwolić, żeby ktoś szantażował go przez całe życie. Jednak gangsterzy okazali się bezwzględnymi ludźmi. Po dotarciu do opuszczonego magazynu, w którym ukrywali porwaną, znaleziono tylko jej spalone zwłoki. Okazało się, że najpierw ją zastrzelili, a potem podpalili magazyn dla zatarcia śladów. Pół roku po ślubie Mateusz został wdowcem. Młody mężczyzna wpadł w rozpacz i próbował odebrać sobie życie. W rezultacie rodzice umieścili go w szpitalu psychiatrycznym. Jakoś się jednak pozbierał i powoli wrócił do życia. A dwa lat po tragicznych zdarzeniach poznał Basię, która okazała się lekiem na całe zło świata. Zakochali się, wzięli ślub, a młoda kobieta zaszła w ciążę. Aż pewnej nocy nad Wrocławiem rozpętała się burza...