Jeśli czytając tę książkę, masz wrażenie, że to historia o Tobie, to masz rację. To opowieść o tym, że najbardziej znienawidzić można kogoś, kogo się kocha. Opowieść o miłości, którą każdy z nas przeżył, przeżywa lub chciałby przeżyć. Pełna słów, których żałujemy, myśli, których się boimy, czynów, których się wstydzimy i momentów, które rozbawią nas do łez. Zabójcza mieszanka sarkazmu i szczerości. Zabawna. Emocjonująca. Szczera. Czy na końcu jest happyend? Mieliśmy mieć tatuowane obrączki. Jak na zawsze, to na zawsze, prawda? Trwałość to trwałość. Gdy w złości chcesz ściągnąć kawałek złota z palca i rzucić go o ścianę, przypominasz sobie, że to miało być na stałe, prawda? Mieliśmy mieć tatuowane obrączki. Kreska, kropka, nieważne. Może linia z EKG oznaczająca bicie naszego serca? Może nasze imię, nieważne. Miało być na zawsze, pod skórą, w nas. I nic z tego, kurna mać.