Każda choroba ma swoje podłoże w nieuzdrowionych emocjach. Rozpoznanie takiego wzorca i uwolnienie go pomaga odzyskać dobre samopoczucie. Uzdrowienie z choroby to nie cud, nie magiczne zjawisko, tylko siła umysłu oraz moc bezwarunkowej miłości, która potrafi porządkować rzeczy i sytuacje na poziomie subatomowym. Myślę, że jednym z kolejnych kroków w duchowym rozwoju jest umiejętność samouzdrawiania za pomocą świadomego odczuwania miłości. Do tego między innymi zachęca Czytelników ta książka.