Czy Mickiewicz był Mistykiem? - to pytanie jest kluczem do pełnego zrozumienia dzieł naszego Wieszcza. A dlaczego? Jak przedstawia Radosław Lemański autor publikacji "Czucie i Wiara. Mistyczna koncepcja Mickiewicza na przykładzie liryki lozańskiej", to właśnie duchowe poszukiwania poety są kluczem do pełnego zrozumienia jego dzieł, ale i działań, zwłaszcza w późniejszym okresie jego "życio - pisania". W powszechnej świadomości sam termin "mistycyzm" nie przystaje do naszego największego poety, którego wizerunek kreślony jest przez dziesięciolecia w ten sam, mechaniczny, „narodowy” sposób. Poprzez to obraz poety coraz bardziej się cementuje w powszechnej świadomości i tworzy się kamienny posąg albo zwiewny, ulotny w pamięci fresk, który odstaje od rzeczywistości. Czy naprawdę musimy kochać Mickiewicza dlatego, że „wielkim poetą był”? A może zamiast słuchać obiegowych opinii warto zaufać „Czuciu” i „Wierze”, sięgnąć po zapomniane pisma poety i samemu „poczuć”, na czym jego prawdziwa wielkość polegała…?

Dla zainteresowanych tematem ta pozycja to „prawdziwa gratka”.

Jeśli szukasz czegoś więcej niż szkolna interpretacja dzieł Poety - sięgnij po "Czucie i Wiara. Mistyczna koncepcja Mickiewicza na przykładzie liryki lozańskiej ", a uchylisz rąbka na prawdziwy światopogląd poety - mistyka.

Najbardziej mnie cieszy, że wreszcie ktoś próbuje dotrzeć do prawdziwego sedna i obnażyć „wieszcza”. Patriotyzm, tęsknota za „Litwą” – to u mistyka jedynie parawan literacki; alegoria nie dla każdego dostępna. Mało kto chce obnażać swoje duchowe wnętrze przed profanami. Smutne, że całe pokolenia historyków literatury nie mogły dostrzec niczego więcej poza patriotyzmem i tęsknotą za Litwą w sensie dosłownym. Swedenborg, Boehme i Towiański, to jedynie etapy w wewnętrznej przygodzie Mickiewicza. Na szczęście, biorąc z ich prac tylko to, co naprawdę istotne, Mickiewicz wyniósł się o wiele wyżej.

Piotr Listkiewicz, pisarz, tłumacz, publicysta.