To nie jest książka idealna. Nie aplikuje o takie tytuły. To próba zamknięcia w formie słowa różnych życiowych epizodów. Zwierzenia młodego człowieka – z tego, co go dotknęło bezpośrednio i pośrednio, a czasami jedynie na płaszczyźnie wyobraźni. To pamiętnik trzciny, targanej przez różne wiatry. To świat opisany przez czułą cząstkę osobowości. Mały hołd dla szczypty wrażliwości, którą każdy z nas ma w sobie, a która spędza sen z powiek, napędza zmysły i krzyczy wewnątrz nas.