Wszyscy znamy historię o doktorze Frankensteinie i potworze, którego stworzył. A gdyby ów doktor istniał naprawdę, a to, co znamy z powieści Mary Shelley, było tylko romantyczną wizją uproszczonej i wygładzonej wersji jego historii, którą pisarka przez przypadek poznała? A starania owego doktora, by pokonać śmierć, wsparte potężną machiną pewnej wpływowej i bezwzględnej organizacji, były okrutniejsze i straszliwsze niż najśmielsze wyobrażenia młodej autorki? Co mogłoby nim kierować? Jakie byłyby jego motywy? I, co najważniejsze, jakie byłyby rezultaty jego działań?

 

1819 rok. W pewnym dużym mieście płonie biblioteka kurii biskupiej. Sprawca oddala się od pożaru i klucząc po ulicach w celu uniknięcia pogoni i zdemaskowania, gorączkowo wspomina wypadki, które doprowadziły go do tej dramatycznej sytuacji. Gdy w witrynie księgarni spostrzega powieść Frankenstein, szczególnie jaskrawo odżywa w nim wspomnienie spotkania z Mary Shelley w Szwajcarii na przełomie wiosny i lata 1816 roku…

 

Powieść Jabłońskiego i Folkmana to podróż do źródeł fenomenu, jakim stała się historia szalonego naukowca, który zapragnął pokonać śmierć i wskrzeszać zmarłych. To także opowieść o życiu pewnego młodzieńca, którego nieprawdopodobne pragnienia doprowadziły ostatecznie na krawędź życiowej klęski. Nowożytny Prometeusz to wędrówka za kulisami historii medycyny, nauki, ale także spirytyzmu, okultyzmu oraz… literatury. Kto i w jakich okolicznościach zainspirował Mary Shelley do napisania słynnej powieści? Jaka była prawdziwa historia doktora Frankensteina?

 

Pierwszy tom trylogii „Prawdziwa historia Frankensteina” Witolda Jabłońskiego i Sławomira Folkmana zatytułowany Nowożytny Prometeusz.

 

Rekomendacje:

 

Zastanawialiście się kiedyś, jak bardzo musielibyście dotknąć śmierci, aby jej cień odcisnął piętno na całym waszym życiu?

Oskar Voss Hauke, główny bohater powieści Prawdziwa historia Frankensteina, czuł na karku jej oddech od wczesnych lat młodzieńczych. Jako dziecko medyka działającego u schyłku osiemnastego wieku obserwował bezskuteczne metody leczenia, boleśnie dostrzegał ludzką bezradność wobec śmierci, która coraz śmielej odbierała mu przyjaciół i rodzinę. Takie doświadczenia nie mogły pozostać bez konsekwencji dla młodego, ciekawego świata umysłu Vossa.

Witold Jabłoński i Sławomir Folkman w mistrzowski sposób opowiedzieli historię młodości postaci, która mogła posłużyć Mary Shelley do stworzenia jednego z najciekawszych bohaterów światowej literatury. Miłośnicy historii o doktorze Frankensteine będą, tak jak ja, zachwyceni tą książką, którą polecam z całego serca.

Izabela Grabda, autorka serii „Flawaris”
oraz powieści Nie będę aniołemZmarnowany rozsądek

 

Frankenstein to jedna z najważniejszych powieści w historii fantastyki, klasyk, którego wpływu na kształtowanie się literatury grozy i literatury science fiction nie sposób przecenić. Jego autorka, Mary Shelley, była jedną z największych skandalistek, erudytek i wolnomyślicielek epoki – w swoim pisarstwie odważyła się stworzyć wizję świata, w którym brytyjska monarchia ustępuje miejsca demokracji, i wywróżyła wielką pandemię, która wygubi ludzkość. Żeby zmierzyć się z taką spuścizną i opowiedzieć historię „nowego Prometeusza” raz jeszcze, inaczej, przetłumaczyć ją na język współczesny, potrzeba niemałej zuchwałości. Nie mógłby tego uczynić nikt inny niż skandalista, erudyta i wolnomyśliciel Witold Jabłoński wsparty ogromną wiedzą i pomysłowością Sławomira Folkmana.

Grzegorz „Greg” Gajek, autor powieści PiastBolko

 

Witold Jabłoński, mistrz słowa, autor, który potrafi snuć opowieść w sposób pierwszorzędny, po raz kolejny zachwyca i zaskakuje. Wraz ze Sławomirem Folkmanem stworzył historię, która nie tylko pochłania czytelnika od pierwszych stron, ale oczarowuje każdym akapitem. Perypetie bohaterów wciągają wręcz hipnotyzująco, a z każdą kolejną stroną okazuje się, że autorzy mają nam coraz więcej do zaoferowania. Całość dopełniają czarny humor, złowieszczy klimat i emocjonująca afera kryminalna. Nie mogłem się oderwać!

Maciej Kaźmierczak, autor powieści Martwy ptak, DziennikarzNikt