Czym jest życie? Pasmem szczęścia, sukcesów i radości, czy też stałym zmaganiem się z przeciwnościami losu? Trudno tu o jednoznaczną odpowiedź, co autor udowadnia, cytując różne na ten temat poglądy:
„Życie jest tylko przechodnim półcieniem
Nędznym aktorem, który swoją rolę
Przez parę godzin wygrawszy na scenie
W nicość przepada – powieścią idioty
Głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą” (William Szekspir);
„Hej, użyjmy żywota! Wszak żyjem tylko raz” (Adam Mickiewicz);
„Gorycz i nuda życie, nic więcej, a świat to bagnisko” (Giacomo Leopardi);
„Życie ludzkie na pozór
to zwykły kawał,
Lecz on nie jest tak prosty,
jakby się zdawał” (Tadeusz Boy-Żeleński).
Tak już jest, że w naszym życiu splatają się, w różnych proporcjach, radość i gorycz, obowiązki i przyjemności, pewność i zwątpienie, sukcesy i porażki – czy warto żałować chwil, które minęły?
W „Stommowisku” autor opowiada o rodzinie, jej historii i podejściu do życia najbliższych mu osób.