Tomasz Sikora mógłby z powodzeniem obdarować swymi przygodami wiele osób. Żył w kilku epokach i na kilku kontynentach, poznał sławy i tych, od których na ulicy odwracamy oczy. Również i on przyjmował różne wcielenia. „Tomek Sikora nie śpiewa. Nie ma w sobie też «potoku słów, nie potrafi malować, napisać książki». Nie rzeźbi – jak jego ojciec, a także syn. Jego gliną jest widzialny świat, jego dłutem – aparat fotograficzny. Powiedział mi kiedyś, że lubi rzeczywistość, ale najlepiej czuje się wtedy, gdy może stworzyć sytuację, a następnie z niej wyjść i sfotografować. Ta rozmowa z Tomkiem to szkic portretu niezwykłego artysty w sytuacji, którą sam stworzył, ale nie może z niej wyjść. A przede wszystkim spotkanie z kapitalnym, promiennym i nieokiełznanym człowiekiem” – GRZEGORZ TURNAU „Tomek Sikora widzi więcej. Potrafi odkrywać za pomocą zdjęć to czego inni nie widzą. Jego zdjęcia mają w sobie magię. Jest jak dziecko ciekawe świata, które potrafi być szczęśliwie szalone. Przed lat zobaczyłam swoje roznegliżowane zdjęcie na okładce tygodnika «Przekrój». Nie miałam stroju kąpielowego, byłam tylko w halce. Nikt nie zapytał mnie o zgodę. Zdjęcie było zrobione na portugalskiej plaży, na której znalazłam się przy okazji oficjalnej wizyty premiera Jerzego Buzka. Byłam wściekła, ale Tomek powiedział z charakterystycznym dla siebie uśmiechem «Moniko, tak pięknego zdjęcia nie można było zmarnować». Wybaczyłam” – MONIKA OLEJNIK „Znam Tomka od bardzo dawna, i mogę poświadczyć, że jak mało kto, poprzez całe swoje życie pozostaje w pełni wolnym, autentycznym, niezwykle wrażliwym i dobrym Człowiekiem. Dlatego Jego Twórczość jest tak prawdziwa, niepowtarzalna, niekopiowalna” – JACEK SANTORSKI