PRAWDA ZAWSZE MA DRUGIE DNO

Norbert Krzyż zawalił sprawę. Został wynajęty do poszukiwań zaginionej nastolatki, a potem zbagatelizował jedyny obiecujący trop: opublikowaną w chwili zniknięcia dziewczyny grafikę z wizerunkiem słowiańskiego demona – Topielicy. Niedługo później ciało zamordowanej Emilii zostaje odnalezione pod powierzchnią Jeziora Żywieckiego.

Podejrzenia padają na Alana Węglarza, rzekomego chłopaka nastolatki i muzyka metalowej kapeli, która w swojej twórczości czerpie ze słowiańskiej mitologii. Problem w tym, że Węglarz też przepadł. Jego rodzice zwracają się do Krzyża z prośbą o pomoc w odnalezieniu i oczyszczeniu syna z zarzutów. Powodowany wyrzutami sumienia detektyw przyjmuje zlecenie. Chwilę później zjawia się u niego dziadek Emilii, bezkompromisowy lokalny biznesmen, i składa mu propozycję nie do odrzucenia: Krzyż odnajdzie Alana, ale po to, by rodzina zamordowanej dziewczyny mogła dokonać zemsty…

Rozpoczyna się wyścig o życie chłopaka, a Norbert Krzyż nie odpuszcza, choć przed nim do okrycia wiele kłamstw i zdrad, w których od dawna pogrąża się miejscowa społeczność. Zadawnione krzywdy i perwersyjne ideologie kryjące się pod powierzchnią to tylko początek.

Utrzymany w konwencji nastrojowego kryminału noir „Strażnik jeziora” to debiut Michała Zgajewskiego i pierwsza część serii kryminalnej z Norbertem Krzyżem.

Fragment powieści „Strażnik jeziora”:
Wszyscy rozmówcy bagatelizowali przeszłość. Mówili, żebym skupił się na teraźniejszości. Nawet nie przypuszczałem, że przeszłość może być tak groźna.
Pokiwał głową.
– Otworzył pan puszkę pandory, panie... jak ci tam?
– Krzyż.
– No właśnie. Wiedziałem, że nazwisko takie kościelne. – Popatrzył w stronę cmentarza, który znajdował się po drugiej stronie ulicy. – Kiedy mnie tam położą, będę miał częściowo czyste sumienie. Chociaż tyle. Może święty Piotr zlituje się nade mną przy bramie i wpuści do środka.
– To pan uwolnił Jaskułę?
– Tak. Domyśliłeś się?
– Zrobiłbym to samo na pana miejscu.
– Nie. Ty byś zrobił więcej. Doprowadziłbyś Henryka Węglarza do prawdy. Obojętnie, jak okrutna by ona nie była. Uparty jesteś. (ciąg dalszy ebooka w pełnej wersji książki)

O autorze ebooka „Strażnik jeziora”:
Michał Zgajewski – rocznik ‘85. Urodził się w Oleśnie, na studia z historii i filozofii przeniósł się do Częstochowy, a po obronie doktoratu zamieszkał w Żywcu. Przez lata pisał powieści do szuflady, w międzyczasie publikował mniejsze formy poza mainstreamem wydawniczym (ostatnio opowiadanie w antologii „City” 2023). Fascynuje się też kinematografią, przygotowuje programy o tematyce filmowej (obecnie „Filmonewsy” dla telewizji Red Carpet). Prowadzi blog Martwy Błękit, na którym pisze o zapomnianych perłach popkultury. Gra na gitarze basowej – w 2013 r. nagrał płytę z projektem Heavier Than Broken Hearts dla berlińskiej wytwórni Nasoni Records. Na potrzeby projektu napisał teksty inspirowane czarnym kryminałem. Na co dzień pracuje w social mediach. W wolnych chwilach odkrywa ciekawe miejsca w Polsce, głównie z inicjatywy żony, bo najchętniej siedziałby w domu i pisał.

Jak przeczytać ebook „Strażnik jeziora”?
• w aplikacji mobilnej Publio na swoim smartfonie lub tablecie (iOS, Android),
• na czytniku ebooków typu Kindle, PocketBook, inkBook itp.,
• na komputerze – w darmowych programach Calibre, Adobe Digital Editions,
• w przeglądarce internetowej – np. Firefox z dodatkiem EPUBReader.
Po zakupie ebook pobierzesz w formacie epub i mobi.