Z założenia horror, bo krew się w tej książce leje okrutnie. Historia zaczyna się od dnia, w którym na lekcje historii uczniowie mieli przynieść pamiątki rodzinne i coś o nich opowiedzieć. Jeden z uczniów o imieniu Marcin przyniósł do klasy starą szkatułkę. Nie mógł jej otworzyć, gdy jednak to mu się już udało, z pojemniczka wypłynęła zamglona kobieca postać w starodawnym ubraniu i wypowiedziała krwiożerczą przepowiednię. Uczniowie szybko zapomnieli o tym zdarzeniu, skończyli szkołę, porozjeżdżali się do innych miast, żeby podjąć studia. Po jakimś czasie zdecydowali się wszyscy na wspólny wyjazd do jakiegoś zamku. Okazało się, że jest to domostwo sukcesorów bohaterki ze szkatułki, Bielickich. Wtedy zaczęła się spełniać krwawa przepowiednia Lilii.