Więźniowie Iranu to niezwykle poruszająca historia o działaniu Bożej łaski, opowiedziana
przez Marię i Marcelinę – dwie chrześcijanki osadzone w Ewin, najgorszym teherańskim więzieniu. Dzięki wierze Marii i Marceliny stało się ono kościołem, w którym gromadziła się na modlitwie wspólnota sponiewieranych przez reżim kobiet i uwięzionych z nimi dzieci. Świadectwo nadziei, pokoju i prawdziwie chrześcijańskiego życia było czymś, co łamało zatwardziałe serca muzułmanek, otwierając je dla Chrystusa.
Najbardziej zaskakujące w zachowaniu osadzonych w więzieniu chrześcijanek było dla muzułmańskich współtowarzyszek to, że Maria i Marcelina nie chciały – nawet pozornie – zaprzeć się wiary, by uratować swoje życie. W islamie istnieje bowiem pojęcie takijja – jest to kłamstwo dopuszczalne dla ocalenia życia lub w celu szerzenia islamu. Kobiety wolały umrzeć niż wyrzec się Jezusa. Potrafiły też przebaczyć swoim krzywdzicielom, odwołując się do Jego męki i śmierci za grzechy wszystkich ludzi.