„– Nie wiedziałem, Grzegorz, że masz tak fantastyczną przyjaciółkę – szepnął Ksawery do kolegi na tyle głośno, że Magda też słyszała. Może zrobił to specjalnie?

Stała odwrócona tyłem i chociaż był to szczęśliwy wieczór, czuła dziwny ucisk w sercu. Obecność mężczyzn sprawiała, że czuła się lekko, zauważona, doceniona, a mimo to, w jej sercu czaiły się lęk i samotność. Żaden z nich nie mógł zapełnić pustki, która coraz bardziej rozlewała się w jej wnętrzu. Te słowa powinien wypowiedzieć jej mąż…”