Ujrzysz w tym obrazie, w tym poemacie, wędrowca ponurego i samotnego, unoszonego przez ruchomą falę tłumów – zwracającego jednak serce i myśl ku dalekiej Elektrze, która niegdyś ocierała jego czoło zlane potem i zwilżała jego spieczone gorączką wargi. Zrozumiesz tedy wdzięczność nowego Oresta, nad koszmarami, nad którym nieraz czuwałaś – od którego odpędzałaś dłonią lekką i macierzyńską sny potworne. Prezentujemy tu dzieło poświęcone haszyszowi, z którego czytelnik może posiąść bardzo wiele niezwykle interesujących informacji. A oto fragment: „Wyciąg tłusty haszyszu, tak jak go przyrządzają Arabowie, jest otrzymywany za pomocą gotowania wierzchołków świeżo ściętej rośliny w maśle z odrobiną wody... W tej formie używają go w postaci niewielkich gałek wagi od dwóch do czterech gramów, lecz z powodu przykrego zapachu, który wzmaga się z czasem, Arabowie podają tłusty wyciąg w formie konfitury”.