Wbrew pozorom, nie jest to kolejna powieść z gatunku „Dziennika narkomanki” czy „My, dzieci z dworca ZOO”. Pomimo że opowiada o nałogu, w który każdy z nas popadł nie raz.

„Detoks” to historia dwudziestoczterolatki z Krakowa o imieniu Majka, która uzależnia się od związków z mężczyznami i pod ich wpływem zmienia swój sposób postrzegania rzeczywistości. Miłość, bliskość i poczucie bezpieczeństwa ze strony drugiego człowieka stają się jej narkotykiem, a gdy potrzeby te przestają być zaspokajane, nadchodzi faza detoksu, czyli leczenia, polegającego na nagłym odstawieniu substancji, od której jesteśmy uzależnieni, często wspomaganego terapią farmakologiczną i psychologiczną.

I właśnie o tej pełnej wybojów i niebezpieczeństw drodze jest ta książka. Momentami zabawna, chwilami wzruszająca, czasami zmuszająca do refleksji nad własnym postępowaniem.