Tytuł prezentowanego zbiorku nowel „Wszystko jest mitem” da się wytłumaczyć Arystotelesowską teorią mitu jako fikcyjnej opowieści. Mit to nie tylko fabuła, ale przede wszystkim prezentacja autorskiej wizji świata, skonstruowana w procesie narracji. Dzisiaj już tylko czytelnik „naiwny” gotów jest uwierzyć w „szczęśliwe historie”. W czasach postmodernistycznej totalnej samotności jednostki, często narażonej na rozczarowania, nie ma miejsca na snucie optymistycznych opowieści. Jednak prawie żadna z prezentowanych nowel nie prowadzi ku jednoznacznemu rozstrzygnięciu – być może poza nimi istnieją optymistyczne rozwiązania.