Szokujący przykład bezkarności. Heinz Reinefarth, hitlerowski zbrodniarz odpowiedzialny za krwawe stłumienie Powstania Warszawskiego i masakrę ludności cywilnej na Woli, nie dość, że nie poniósł odpowiedzialności za swoje zbrodnie, to jeszcze doczekał się renty wojskowej i gwarancji bezpieczeństwa.

Heinz Reinefarth był z zawodu prawnikiem, zrobił zawrotną karierę w SS i nazistowskim aparacie okupacyjnym, dowodził grupa bojową dokonującą mordów na cywilach. Po wojnie został burmistrzem kurortu Westerland nad Morzem Północnym i wszedł do szlezwicko-holsztyńskiego landtagu w Kilonii. Reinefarth był jedynym generałem SS z czasów Trzeciej Rzeszy, który po 1945 roku objął urząd polityczny na szczeblu kraju związkowego.

Philipp Marti, ur. w 1979 roku w Solothurnie, absolwent historii, nauk o sporcie i socjologii na Uniwersytecie Berneńskim. W 2013 roku obronił pracę doktorską dotyczącą sprawy Heinza Reinefartha. Pracuje w Szwajcarii w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Aarau i jako nauczyciel w gimnazjum w Burgdorfie.